bardzo bym chciała stać się BUDDYSTKą
Moderator: forum e-budda team
bardzo bym chciała stać się BUDDYSTKą
Chciałabym zmienić religię. W tej chwili jestem chrześcijanką, ale bardzo bym chciała stać się
BUDDYSTKą. Mam 14 lat, a wg.konstytucji wybór wlasnego światopoglądu jest możliwy, gdy skończy się 16 lat. JAK moglabym stać się buddystką ? Co powinnam robić ? Proszę o odpowiedź.
BUDDYSTKą. Mam 14 lat, a wg.konstytucji wybór wlasnego światopoglądu jest możliwy, gdy skończy się 16 lat. JAK moglabym stać się buddystką ? Co powinnam robić ? Proszę o odpowiedź.
Re: Pytanie początkującej
Są dwie drogi:
- Porozmawiać z rodzicami i przy ich zgodzie przyjąć schronienia (poszukaj -- było wiele razy na forum) i praktykować w domu.
- Czekać...
Przy obu drogach polecam: poznawać buddyzm -- czytać, zapoznać się z tekstami źródłowymi i tekstami nauczycieli, zaznajomić się z różnymi tradycjami i szkołami buddyzmu, znaleźć to, co Ci najbardziej odpowiada. I dużo czytać fora, zadawać mnóstwo pytań zgodnie z zasadą, że "nie ma głupich pytań" (ta zasada nie odnosi się do użytkownika lepsze :mrgreen: ).
Powodzenia i mnóstwo metty,
Radek
- Porozmawiać z rodzicami i przy ich zgodzie przyjąć schronienia (poszukaj -- było wiele razy na forum) i praktykować w domu.
- Czekać...
Przy obu drogach polecam: poznawać buddyzm -- czytać, zapoznać się z tekstami źródłowymi i tekstami nauczycieli, zaznajomić się z różnymi tradycjami i szkołami buddyzmu, znaleźć to, co Ci najbardziej odpowiada. I dużo czytać fora, zadawać mnóstwo pytań zgodnie z zasadą, że "nie ma głupich pytań" (ta zasada nie odnosi się do użytkownika lepsze :mrgreen: ).
Powodzenia i mnóstwo metty,
Radek
Re: Pytanie początkującej
Witaj Paula...
Tak poczytaj na forum... poczytaj książki. Poznaj buddyzm jak najlepiej. Wybierz tradycję w jakiej chciałabyś praktykować... Postępuj jednak ostrożnie i świadomie. Czy Twoi rodzice wiedzą to Twoich... rozważaniach?
Zobacz linki:
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3697
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3724
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3760
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=148
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3839
Tak poczytaj na forum... poczytaj książki. Poznaj buddyzm jak najlepiej. Wybierz tradycję w jakiej chciałabyś praktykować... Postępuj jednak ostrożnie i świadomie. Czy Twoi rodzice wiedzą to Twoich... rozważaniach?
Zobacz linki:
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3697
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3724
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3760
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=148
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=3839
братство и јединство!
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
racja, takich postów było już wiele...
poza tym to kim jesteś określasz, według mnie, przede wszystkim ty sama!!!
no chyba że społeczeństwo ;/ ale to można zbagatelizować.
chcesz być buddystką - BĄDŹ!!! gdzie masz przeszkody? nie musisz się nawet ruszać z przed komutera
a tak przy okazji mam dwa pytania do pozostałych użytkowników forum:
1.Czy próbowaliście kiedyś biec tak szybko w kółko po polu żyta że podmuch przez was wytworzony kładłby okręgi zboża bez łamania pojedyńczych kłosów?
2. Którą teraz macie godzine? Bo ostatnio zauważyłem że u każdego jest inna... czy to nie dziwne?[/b]
poza tym to kim jesteś określasz, według mnie, przede wszystkim ty sama!!!
no chyba że społeczeństwo ;/ ale to można zbagatelizować.
chcesz być buddystką - BĄDŹ!!! gdzie masz przeszkody? nie musisz się nawet ruszać z przed komutera
a tak przy okazji mam dwa pytania do pozostałych użytkowników forum:
1.Czy próbowaliście kiedyś biec tak szybko w kółko po polu żyta że podmuch przez was wytworzony kładłby okręgi zboża bez łamania pojedyńczych kłosów?
2. Którą teraz macie godzine? Bo ostatnio zauważyłem że u każdego jest inna... czy to nie dziwne?[/b]
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Pytanie początkującej
lepsze, omg... zamiast odpowiadać sam zadam Ci pytanie: czy jeśli stanę na torach, a rękami złapię się przewodów trakcji, to pojadę jak tramwaj?
Nie do końca się z Tobą zgadzam. Paula ma 14 lat, lepiej nie wchodzić w tym wieku w otwarty konflikt z rodzicami, takie jest moje zdanie.
Paula, sama musisz wyczuć jak Twoi rodzice zareagują. Możesz zepsuć atmosferę w domu na lata, jeśli zbyt otwarcie wystąpisz przeciwko nim. Polecam rozwagę. Nie spiesz się z decyzją. Ja sam dojrzewałem dobre 3 lata żeby w końcu zdecydować się na konwersję i rozmowę z rodzicami... a byłem już pełnoletni jak im mówiłem. I do teraz mam niestabilną sytuację domową z tego powodu.
Poczytaj -- poznaj tradycje. Zobacz jak wygląda praktyka. Sprawdź sama.
Życzę wszystkiego dobrego i najlepszej decyzji.
Nie do końca się z Tobą zgadzam. Paula ma 14 lat, lepiej nie wchodzić w tym wieku w otwarty konflikt z rodzicami, takie jest moje zdanie.
Paula, sama musisz wyczuć jak Twoi rodzice zareagują. Możesz zepsuć atmosferę w domu na lata, jeśli zbyt otwarcie wystąpisz przeciwko nim. Polecam rozwagę. Nie spiesz się z decyzją. Ja sam dojrzewałem dobre 3 lata żeby w końcu zdecydować się na konwersję i rozmowę z rodzicami... a byłem już pełnoletni jak im mówiłem. I do teraz mam niestabilną sytuację domową z tego powodu.
Poczytaj -- poznaj tradycje. Zobacz jak wygląda praktyka. Sprawdź sama.
Życzę wszystkiego dobrego i najlepszej decyzji.
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
eeeee 3czwarte, to jest stary standard który wszyscy znają, mogłeś wymyśleć coś włansego :P
Co do rodziców to się zgadzam z 3czwarte- ja swoim powiedziałem i się nie zgadzają i mam szach mata ;D ->albo szntaż i ostra gra, albo uległość, albo nic-nie-mówienie więcej i robienie co się chce ;D. Jakby się twoi nie zgodzili to rzeczywiście radze poczekać do 18nastki bo w końcu jesteś pod ich opieką i nie masz argumenty wieku.
Ja swojemu dziecku też nie pozwoliłbym zmienić religii w tak młodym wieku pomimo że sam wiem jak to jest.
Co do mojego wcześniejszego postu - nie miałem na myśli "wchodzenia w konflikt" tylko to że bycie buddystą, chrześcijaninem to tylko "etykietki"... w tym sensie - chcesz być buddystą - BĄDŹ, nie chcesz to nie.
Gdy powiesz że "ślubuje...", przyjmiesz wskazania itd. to gdzie się zmienisz?
gdzie zasiewają się te sławetne nasiona dharmy? jeżeli gdziekolwiek to ma miejsce to tylko w umyśle. Znajdź mi miszcza Zen który powie że jego JA jest buddystą.
...ale to moje zdanie - mogę się mylić.
pozdr
Łukasz
Co do rodziców to się zgadzam z 3czwarte- ja swoim powiedziałem i się nie zgadzają i mam szach mata ;D ->albo szntaż i ostra gra, albo uległość, albo nic-nie-mówienie więcej i robienie co się chce ;D. Jakby się twoi nie zgodzili to rzeczywiście radze poczekać do 18nastki bo w końcu jesteś pod ich opieką i nie masz argumenty wieku.
Ja swojemu dziecku też nie pozwoliłbym zmienić religii w tak młodym wieku pomimo że sam wiem jak to jest.
Co do mojego wcześniejszego postu - nie miałem na myśli "wchodzenia w konflikt" tylko to że bycie buddystą, chrześcijaninem to tylko "etykietki"... w tym sensie - chcesz być buddystą - BĄDŹ, nie chcesz to nie.
Gdy powiesz że "ślubuje...", przyjmiesz wskazania itd. to gdzie się zmienisz?
gdzie zasiewają się te sławetne nasiona dharmy? jeżeli gdziekolwiek to ma miejsce to tylko w umyśle. Znajdź mi miszcza Zen który powie że jego JA jest buddystą.
...ale to moje zdanie - mogę się mylić.
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
-
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz gru 11, 2005 16:07
- Lokalizacja: Giżycko
Re: Pytanie początkującej
popieram zdanie 3czwarte;
sam mam obecnie lat 18; rodzicom nie mowilem otwarcie 'zmieniam religie';
tzn nie razm im to sugerowalem, ale czasem odbieraja mnie jak bym byl troche mlodszy :-).
Ale to nie istotne jak dla mnie, teraz moge spokojnie praktykowac w zaciszu nocnym,
albo jak juz wyschnie ziemia, na polance za miaste; nie musze mieszac w to rodzicow;
jak w swieta chca isc razem do kosciola, to przeciez nie bede sie zachowywal 'smiesznie'
i mowil "nie wejde tam bo jestem buddysta". Jak sie wyprowadze z domu to w tedy
juz rodzicom kompletnie nic nie bedzie do tego co praktykuje na codzien, wiec czekam
na ten chlubny moment :-).
lepsze:
'jestem buddysta' to nie etykietka, to oznajmienie 'praktykuje buddyzm';;
Coz.. przyjecie schronien to nie jest zmienienie sie, to jest moim zdaniem raczej
przyjecie pewnych wartosci oraz pewnego zoobowiazania [ praktyki ].
sam mam obecnie lat 18; rodzicom nie mowilem otwarcie 'zmieniam religie';
tzn nie razm im to sugerowalem, ale czasem odbieraja mnie jak bym byl troche mlodszy :-).
Ale to nie istotne jak dla mnie, teraz moge spokojnie praktykowac w zaciszu nocnym,
albo jak juz wyschnie ziemia, na polance za miaste; nie musze mieszac w to rodzicow;
jak w swieta chca isc razem do kosciola, to przeciez nie bede sie zachowywal 'smiesznie'
i mowil "nie wejde tam bo jestem buddysta". Jak sie wyprowadze z domu to w tedy
juz rodzicom kompletnie nic nie bedzie do tego co praktykuje na codzien, wiec czekam
na ten chlubny moment :-).
lepsze:
'jestem buddysta' to nie etykietka, to oznajmienie 'praktykuje buddyzm';;
Coz.. przyjecie schronien to nie jest zmienienie sie, to jest moim zdaniem raczej
przyjecie pewnych wartosci oraz pewnego zoobowiazania [ praktyki ].
bhavana! anpanasati bhavana!!!
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
co oznacza że praktykujesz buddyzm?vajrasattva pisze: 'jestem buddysta' to nie etykietka, to oznajmienie 'praktykuje buddyzm';
wielu jest ludzi w azji którzy nazywają siebie byddystami a których cała praktyka polega na chodzeniu w święta do klaszturu i składaniu datków... może sobie jeszcze pośpiewają czasem.
ich buddyzm to działanie w celu korzystnego odrodzenia się dzięki nagromadzeniu zasług
Czy praktykowanoie buddyzm oznacza siedzenie w medytacji?
wielu jest chrześcijan którzy praktykują medytację i mogą doświadczyć tego samego co buddyści tylko inaczej to nazwą.
Czy może praktykowanie buddyzm oznacza wiarę w nie-jaźń, lub konkretny stosunek do życia?
W którym momencie procesy (nazwy) się zaczynają a kiedy kończą? czy kiedy powiesz "ślubuje...", czy kiedy postanowisz ślubować, czy kiedy tylko o tym pomyślisz?
To nie jest takie jasne.
"Jestem buddystą" to JEST etykieta. Kim jeszcze chciałbyś być?
Jak się nie odzywamy to jesteśmy nikim... takie jest moje zdanie.
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Pytanie początkującej
Lepsze
Chyba po raz pierwszy przyznaję Ci rację - chyba coś ze mna nie tak :)
Z drugiej strony - CO NIE JEST etykietką? Które myślenie nie jest powierzchownym "chceniem" "stawaniem się kimś czymś" ?
pzdrwk
p.
Chyba po raz pierwszy przyznaję Ci rację - chyba coś ze mna nie tak :)
Z drugiej strony - CO NIE JEST etykietką? Które myślenie nie jest powierzchownym "chceniem" "stawaniem się kimś czymś" ?
pzdrwk
p.
Re: Pytanie początkującej
Być buddystą to przyjęcie Nauk Tathagaty i potwierdzenie ich własnym doświadczeniem - ot i wszystko.
Żyjemy w świecie etykiet - etykiety dają ludzie by ułatwić komunikację. Wyobraź sobie, ze chciałbyś komuś opowiedzieć, że mieszkasz w namiocie.. czy będziesz opisywał wygląd, kolor, materiał, umiejscowienie, konstrukcję, okoliczności gdzie mieszkasz czy powiesz: "mieszkam w namiocie"?
Powiedzenie: "jestem buddystą" lub "praktykuję buddyzm" to "etykiety", skróty myślowe pozwalające wzbudzić ciąg myślowy u odbiorcy i pozwalający mu zrozumieć postawy i zachowania mówiącego.
Podstawowa komunikacja międzyludzka opiera sie właśnie na tym...
Żyjemy w świecie etykiet - etykiety dają ludzie by ułatwić komunikację. Wyobraź sobie, ze chciałbyś komuś opowiedzieć, że mieszkasz w namiocie.. czy będziesz opisywał wygląd, kolor, materiał, umiejscowienie, konstrukcję, okoliczności gdzie mieszkasz czy powiesz: "mieszkam w namiocie"?
Powiedzenie: "jestem buddystą" lub "praktykuję buddyzm" to "etykiety", skróty myślowe pozwalające wzbudzić ciąg myślowy u odbiorcy i pozwalający mu zrozumieć postawy i zachowania mówiącego.
Podstawowa komunikacja międzyludzka opiera sie właśnie na tym...
братство и јединство!
Re: Pytanie początkującej
Chłopaki, nie mieszajcie dziewczynie w głowie...
Pamiętajcie, że odpowiadacie na pytanie osoby początkującej -- nie starajcie się (lepsze, Har-Dao) od razu wznosić na poziom całkowitej rezygnacji z wszelkich etykietek.
Być buddystą, to być buddystą -- podążać drogą Dhammy. To moje zdanie.
Pamiętajcie, że odpowiadacie na pytanie osoby początkującej -- nie starajcie się (lepsze, Har-Dao) od razu wznosić na poziom całkowitej rezygnacji z wszelkich etykietek.
Być buddystą, to być buddystą -- podążać drogą Dhammy. To moje zdanie.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Pytanie początkującej
Czółencjo
3czwarte - też masz rację - hehehe.
Paula - jedyna droga do zweryfikowania to na pewno poczytanie sutt buddyjskich na theravada.tk, nie ważne że to taka czy owaka tradycja, ważne że są po polsku i że spora redakcja (w tym takze 3czwarte jako współpredaktora :) oraz wraz z szefem (Agriosem) starają się jakoś je tak wyłożyć i skompletować, by każdy mógł czytając - zacząć od poczatku - co wszystko jest tam napisane, chyba dokładnie i wyraźnie. Zatem zachecam do zajrzenia na stronę theravada.tk.
pzdrwk
p.
3czwarte - też masz rację - hehehe.
Paula - jedyna droga do zweryfikowania to na pewno poczytanie sutt buddyjskich na theravada.tk, nie ważne że to taka czy owaka tradycja, ważne że są po polsku i że spora redakcja (w tym takze 3czwarte jako współpredaktora :) oraz wraz z szefem (Agriosem) starają się jakoś je tak wyłożyć i skompletować, by każdy mógł czytając - zacząć od poczatku - co wszystko jest tam napisane, chyba dokładnie i wyraźnie. Zatem zachecam do zajrzenia na stronę theravada.tk.
pzdrwk
p.
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
To naprawde dobra stronka. Mam ją od dawna w zakładkach ;D. najlepsze jest to że są tam sutry raczej krótkie i jakieś takie w duchu Zen ;D (ale to moje osobiste zdanie ).
BARDZO polecam też początkującym stonę metta.pl która jest dla mnie częto inspiracją. Trochę rzadko się tam pojawiają nowe teksty (może po przebudowie to się zmieni);/ ale za to są proste i przejrzyste.
A co do etykiet to wszyscy macie rację. jak znajde to coś bez etykiety to dam znać ;D
BARDZO polecam też początkującym stonę metta.pl która jest dla mnie częto inspiracją. Trochę rzadko się tam pojawiają nowe teksty (może po przebudowie to się zmieni);/ ale za to są proste i przejrzyste.
A co do etykiet to wszyscy macie rację. jak znajde to coś bez etykiety to dam znać ;D
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Pytanie początkującej
Uuuuu, najlepsze, jest to, ze są krótkie... Łłłłłeee, dałeś plame. To sobie hajku czytaj jak lubisz krótkie.lepsze pisze:najlepsze jest to że są tam sutry raczej krótkie i jakieś takie w duchu Zen
Ja lubie długie - jak najdłuższa Mahaparinibbana Sutta:) ale to tylko moje zdanie...
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Tak wiec widzisz Paulo z wypowiedzi kolegów - mamy wiele róznorodnych rodzajów "interpretacji" Buddyzmu, czy nauk, które dał Budda Siakjamuni. Szanowni koledzy reprezentują odmienne poglądy, które najczęściej są najbardziej odpowiednie dla nich samych - poprzez nie mogą się realizować i pomagać innym.
Jeżeli możesz porozmawiac z rodzicami o Twojej chęci praktykowania Buddyzmu lub iz zaczynasz się tym interesować rozsądnie będzie to zrobić. Jeżeli nie, jezeli np. są radykalymi Chrześcijanami lub Katolikami i każda inna wiara jest dla nich złem, sprawe musisz spokojnie wybadać aby uniknąc ewentualnych zgrzytów, naprawde jest to możliwe.
Znasz rodziców i wiesz jacy są - wykorzystaj dobrze tą wiedze.
Mimo różnic w formach Buddyzmu moim zdaniem łączy je coś najistotniejszego - mianowicie to, iż żadne z praktyk nie dają dobrych rezultatów gdy robimy je na siłe, gdy radykalnie lub gwałtownie odwracamy się od "starego" życia, poglądów czy Chrześcijaństwa.
Taka gwałtowna zmiana może mieć rózne niemiłe skutki - tak samo gdy gwałtownie próbujemy podnieść duży napakowany książkami plecak, zarzucić go na plecy i maszerować przed siebie gdzie nogi poniosą. Aby to doświadczyć można naprawde załadować pełny plecak wszystkimi ksiązkami jakie są w domu i spróbować.
Osobiście proponuje włożyć tam mniej książek, aby plecak był na początku nie za ciężki - naprawde przyjemniej się maszeruje.
Życze Ci mądrości w pokierowaniu swoim życiem dla dobra wszystkich istot. Innymi słowy baw się dobrze i daj nam od czasu do czasu znać jak leci.
Pozdrowionka.
Jeżeli możesz porozmawiac z rodzicami o Twojej chęci praktykowania Buddyzmu lub iz zaczynasz się tym interesować rozsądnie będzie to zrobić. Jeżeli nie, jezeli np. są radykalymi Chrześcijanami lub Katolikami i każda inna wiara jest dla nich złem, sprawe musisz spokojnie wybadać aby uniknąc ewentualnych zgrzytów, naprawde jest to możliwe.
Znasz rodziców i wiesz jacy są - wykorzystaj dobrze tą wiedze.
Mimo różnic w formach Buddyzmu moim zdaniem łączy je coś najistotniejszego - mianowicie to, iż żadne z praktyk nie dają dobrych rezultatów gdy robimy je na siłe, gdy radykalnie lub gwałtownie odwracamy się od "starego" życia, poglądów czy Chrześcijaństwa.
Taka gwałtowna zmiana może mieć rózne niemiłe skutki - tak samo gdy gwałtownie próbujemy podnieść duży napakowany książkami plecak, zarzucić go na plecy i maszerować przed siebie gdzie nogi poniosą. Aby to doświadczyć można naprawde załadować pełny plecak wszystkimi ksiązkami jakie są w domu i spróbować.
Osobiście proponuje włożyć tam mniej książek, aby plecak był na początku nie za ciężki - naprawde przyjemniej się maszeruje.
Życze Ci mądrości w pokierowaniu swoim życiem dla dobra wszystkich istot. Innymi słowy baw się dobrze i daj nam od czasu do czasu znać jak leci.
Pozdrowionka.
Re: Pytanie początkującej
Booker, zgadzam się jednak wiesz... z czasem i ze wzrostem wiedzy nieodwracalnie odchodzisz od chrześcijaństwa... przynajmniej jeśli wybierzesz theravadę. Chrześcijańska koncepcja boga jest nie do przyjęcia przez buddystę (wiara w moc Mahabrahmy [Boga] zamiast w prawo kammy [prawo przyczyny i skutku] jest akusala [nieprawa]).booker pisze:radykalnie lub gwałtownie odwracamy się od "starego" życia, poglądów czy Chrześcijaństwa.
MOże jeśli chciałbyś o tym rozmawiać stwórzmy osobny temat by nie tworzyć tutaj ZzT.
Co do reszty masz słuszność i niesposób się niezgodzić. Paulo, Ty najlepiej znasz swoich rodziców i ich reakcje... dobierz zatem sposób ich powiadomienia wedle swej wiedzy i uczuć. My możemy Cię jedynie wspomoc merytorycznie... chociaż jeśli Twoi rodzice chcieliby porozmawiać z kimś "związanym z buddyzmem" to mogę dać namiary na mnie
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Konkretnie miałem na myśli postępowanie gwałtowne.siristru pisze:Booker, zgadzam się jednak wiesz... z czasem i ze wzrostem wiedzy nieodwracalnie odchodzisz od chrześcijaństwa... przynajmniej jeśli wybierzesz theravadę.
Wystarczy spojżeć jak takie zmiany działają poza filozofią/religią - jak to podałem w przykładzie z ciężkim plecakiem - na własnej skórze:
- Mamy nasz plecak wypełniony róznymi przydanymi sprawami, tutaj Chrześcijaństwo w przykładzie Pauli, lecz plecak ten uznaje za niewygodny, opróżnia go, możliwe iż niektóre
rzeczy przegląda jeszcze raz, możliwe też iż naprawde ma już ich tak serdecznie dość, że nawet na nie drugi raz nie spojży; mówi NIE mam 14 lat od 16 moge zmienić wyznanie i to własnie chce zrobic - wszyskie stare rzeczy wywali do kosza. Plecak więc w pewnym momecie jest pusty - kontynuujemy zapakowanie go naukami Buddyzmu. Gdy załadujemy go na maksa, ile się da, może przy okazji dorzucimy nieco cegieł (nieprzydatnych spraw, Siakjamuni wspomina dlaczego np. ich nie wyjasnia), może jakiś spiwór i butelke wody. Mamy plecak o pewnej ciężkosci
- spróbujmy wiec go delikatnie unieśc oszacowując jego wage zamiast podrywać go gwałtownie zarzucajac odrazu na plecy.
Zapewne może się to udac - może tez się zdażyć iz wędrówka z takim plecakiem nie za bardzo bedzie różnic się od poprzedniej - nadal będziemy sie mocno męczyć. Może tez się okazać iż pacniemy na plecy przeciążeni wagą plecaka (wpadniemy w konflikt z rodzicami, otoczeniem, staniemy się "pomieszani").
Zapewne zgadza się to z opowieściamy Siakjamuniego lecz dodatkowo zaznacza on, iż nie powinniśmy brać tego tak po prostu na wiarę, ponieważ nauczyciel tak powiedział a my zrobimy to z szacunku dla niego.siristru pisze: Chrześcijańska koncepcja boga jest nie do przyjęcia przez buddystę (wiara w moc Mahabrahmy [Boga] zamiast w prawo kammy [prawo przyczyny i skutku] jest akusala [nieprawa]).
Jeżeli zapytasz mnie czy wierze w brak Mahabrahamy, odpowiem - 'nie doświadczyłem Boga ani braku-Boga - a więc przyjmuję wyście "środka" - nie tworze poglądu iż jest to prawdą jednocześnie nie odrzucam iż zapewne go nie ma.
Jeżeli zapytasz mnie o wiare w prawo przyczyny i skutku, odpowiem - 'doświadczam podstawowego wglądu rodem ze żłobka - widzę iż skutkiem danych działań Ax jest przyczyna A, a nie B. Tak jak od przyczyny A tworzy się skutek Ax a nie Bx. Jeżeli dzieje się wiec coś czego nie rozumiem nie upatruje w tym siły, której nie rozumiem (karmy,boga) lecz stwierdzam - stało się tak, mam nadzieję iż kiedyś uzyskam wgląd wyjaśnienia jakie to naprawde jest.
Pozdrawiam.
Re: Pytanie początkującej
Ależ nie chodzi o w wiarę w Mahabrahmę gdyż Buddha nie podważa jego istnienia, co więcej mówi, że owszem istnieje właśnie:) (Brahmajala Sutta).booker pisze:czy wierze w brak Mahabrahamy
Oooo, teraz jasne. Zgadzam się z Tobą, booker. Myślę nawet, ze to się nie uda. Pamiętam jak ja sam miałem problem ze zrozumieniem, że istnieje wiele bogów. W książce obok diagramu "świata" gdzie pisało "bogowie" dopisałem "anioły". Tak to sobie wtedy tłumaczyłem...booker pisze:Konkretnie miałem na myśli postępowanie gwałtowne.
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Siristru - zobacz, nie wszyscy sa w stanie u
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Siristru zobacz, nie wszyscy sa w stanie uświadomic sobie istoty "bycia oraz nie bycia" jednocześnie. Zacytuje:
Temat dalej się gmatwa gdy dodamy stwierdzenie iż "Chrześcijańska koncepcja boga jest nie do przyjęcia przez buddystę" - co rodzi wiele nowych koncepcji tym razem Buddyjskich na temat działania "sił" które możemy przypuszczać lub instynktownie wyczuwać iz istnieją.
Wplątując w to Ależ nie chodzi o w wiarę w Mahabrahmę pamiętając iż Budda zaznacza o tym abyśmy nie wygłaszali z pewnościa czegoś czego nie doświadczyliśmy, oraz Buddha nie podważa jego istnienia, co więcej mówi, że owszem istnieje właśnie ja natomiast po rozmowie na IRC z kolegami praktykującymi theravade (chyba był to kolega o nicku paramita spotkałem się ze stwierdzeniem iż Budda powiedział, że Brahman nie istnieje.
Reasumując - wprowadzamy tu do wątku pytania młodej osoby, która jest na początku spotkania z Buddyzmem własne interpretacje oraz własne zrozumienie tego jakimi uważamy, że rzeczy są - dobrze wiesz, iż na ten temat nawet dokładnej definicji Buddyzmu istnieje bardzo dużo czasami sprzecznych opinii. Te sprzeczności i nasze własne widzenie "takości" takiej osobie moga wprowadzić bardzo duże pomieszanie (człowiek się zagubi) i jako takie niechybnie mogą doprowadzić do pogłębienia się cierpienia.
Kończąc już ten temat, bardzo się cieszę iż nie myliłem się w moim pierwszym poście iż pomimo reprezentowania różnych poglądów chcemy pomagać innym, zaoferowałeś swoją pomoc jako osoby związanej z buddyzmem dla rodziców Pauli a więc jeżeli się z Tobą skontaktują napewno wiele mitów na temat np. "sekty Buddy" czy wiesz, wielu niedorzeczności związanych z Buddyzmem prysnie.
Pozdrawiam
Takie stwierdzenie nie jest do końca jasne - wynikało by na zmiane poglądu: teraz Bóg nie jest sprawcą/władcą "losu" (jak ma to miejsce w Chrześcijanizmie) ale przyczyna i skutek. Idac dalej wymieniam jeden pogląd na drugi - jedno tłumaczenie 'siły sprawczej' na 'inną siłę sprawczą' - calkiem możliwe iż poprawną, lecz w dalszym ciągu jest to tylko opis, którego bezpośrednio nie dośwadczamy tu i teraz, nie mam np. wspomnień o przeszłych wcieleniach, nie moge się więc nic nauczyć teraz z poprzednich żyć. Możemy się z tym zgodzić, zaufać temu. Dalej mamy więc wiarę ale pewność niewielką.siristru pisze:Wiara w moc Mahabrahmy [Boga] zamiast w prawo kammy [prawo przyczyny i skutku] jest akusala [nieprawa]).
Temat dalej się gmatwa gdy dodamy stwierdzenie iż "Chrześcijańska koncepcja boga jest nie do przyjęcia przez buddystę" - co rodzi wiele nowych koncepcji tym razem Buddyjskich na temat działania "sił" które możemy przypuszczać lub instynktownie wyczuwać iz istnieją.
Wplątując w to Ależ nie chodzi o w wiarę w Mahabrahmę pamiętając iż Budda zaznacza o tym abyśmy nie wygłaszali z pewnościa czegoś czego nie doświadczyliśmy, oraz Buddha nie podważa jego istnienia, co więcej mówi, że owszem istnieje właśnie ja natomiast po rozmowie na IRC z kolegami praktykującymi theravade (chyba był to kolega o nicku paramita spotkałem się ze stwierdzeniem iż Budda powiedział, że Brahman nie istnieje.
Reasumując - wprowadzamy tu do wątku pytania młodej osoby, która jest na początku spotkania z Buddyzmem własne interpretacje oraz własne zrozumienie tego jakimi uważamy, że rzeczy są - dobrze wiesz, iż na ten temat nawet dokładnej definicji Buddyzmu istnieje bardzo dużo czasami sprzecznych opinii. Te sprzeczności i nasze własne widzenie "takości" takiej osobie moga wprowadzić bardzo duże pomieszanie (człowiek się zagubi) i jako takie niechybnie mogą doprowadzić do pogłębienia się cierpienia.
Kończąc już ten temat, bardzo się cieszę iż nie myliłem się w moim pierwszym poście iż pomimo reprezentowania różnych poglądów chcemy pomagać innym, zaoferowałeś swoją pomoc jako osoby związanej z buddyzmem dla rodziców Pauli a więc jeżeli się z Tobą skontaktują napewno wiele mitów na temat np. "sekty Buddy" czy wiesz, wielu niedorzeczności związanych z Buddyzmem prysnie.
Pozdrawiam
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
Tak, powinnaś wiedzieć że nie należy się przywiązywać do czegokolwiek. W tym wypadku mam na myśli wszystkie słowa które przeczyatsz w różnych książkach i na tym forum. Może ktoś tam ma racje, może nie. To jest wg mnie BARDZO ważne na początku ( i w ogóle). Czytasz o pustce - może jest tak a może nie. Czytasz o nie-jaźnie - może jest a może nie.
ZAUFAJ SOBIE!!!! To moja rada. Może mam racje a może nie :P
Pozdr
Łukasz
ZAUFAJ SOBIE!!!! To moja rada. Może mam racje a może nie :P
Pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Pytanie początkującej
lepsze, może masz trochę racji, "nie przywiązywać się" znaczy mieć dystans. Tak na przykład pierwsze informacje jakie napotkasz to informacje o Karma Kagyu i twoja fascynacja (przywiązanie) nią przesłoni Ci inne tradycje. Warto poznać je wszystkie by wybrać właściwie zgodnie z sumieniem i poglądami.
Radzę byś nie poddawała się, byś pytała i nie krępowała sie pytać (zresztą nie krępujesz sie i pytasz właśnie). jeśli będziesz potrzebować wsparcia... znajdziesz Nas tutaj.
I zawsze pytaj jeśli ktoś będzie Ci o czymś mówił co ma związek z buddyzmem - "A WEDłUG JAKIEJ TRADYCJI? JAKA TO TRADYCJA?" w ten sposób unikniesz zmieszania i niebezpiecznego synkretyzmu.
Powodzenia!
z metta...
Radzę byś nie poddawała się, byś pytała i nie krępowała sie pytać (zresztą nie krępujesz sie i pytasz właśnie). jeśli będziesz potrzebować wsparcia... znajdziesz Nas tutaj.
I zawsze pytaj jeśli ktoś będzie Ci o czymś mówił co ma związek z buddyzmem - "A WEDłUG JAKIEJ TRADYCJI? JAKA TO TRADYCJA?" w ten sposób unikniesz zmieszania i niebezpiecznego synkretyzmu.
Powodzenia!
z metta...
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Siritstu, bracie: swierdzasz "Tak na przykład pierwsze informacje jakie napotkasz to informacje o Karma Kagyu i twoja fascynacja (przywiązanie) nią przesłoni Ci inne tradycje."
wiec jest to równoznacze z tym ze fascynacja Theravadą przysłania wszystkie inne.
Chyba nie szukasz wyznawców ?
Czy jednak napewno masz wgląd w to co Paula napotka jako pierwsze ?
I czy to właśnie jej cokolwiek przesłoni ? Czy może przesłoniło tylko Tobie ?
Pozdrawiam
wiec jest to równoznacze z tym ze fascynacja Theravadą przysłania wszystkie inne.
Chyba nie szukasz wyznawców ?
Czy jednak napewno masz wgląd w to co Paula napotka jako pierwsze ?
I czy to właśnie jej cokolwiek przesłoni ? Czy może przesłoniło tylko Tobie ?
Pozdrawiam
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pytanie początkującej
Nie no sysnkretyzm jest fajny... ;D ale to już było 10000 razy ;/siristru pisze: ...w ten sposób unikniesz zmieszania i niebezpiecznego synkretyzmu.
Napisałem Ci to dlatego żebyś zobaczyła jak się można łatwo przywiązać do słów. :P
Może synkretyzm jest dobry, może nie. Jakie to ma w tej właśnie chwili naprawde znaczenie?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Pytanie początkującej
booker, bracie nie obruszaj się proszę - pisałem "na przykład". Rownie dobrze to mogłaby być theravada. jeśli Cię uraziłem to przepraszam...
Napisałem Karma Kagyu gdyż według mojej wiedzy Oni działają bardzo prężnie i są bardzo popularni - otwarci i zachęcający... nie wiem oczywiście jaką szkołę spotka Paula...
Poza doktrynalnymi sprawami (o ktorych nie chce dyskutować - nie ma potrzeby) nie mam nic przeciwko Karma kagyu - ludzie tam sa barzdo sympatyczni i pozytywni (moja szefowa jest z Karma Kagyu).
Booker (i inni) - przepraszam Cię jeśli poczułeś się urażony.
Napisałem Karma Kagyu gdyż według mojej wiedzy Oni działają bardzo prężnie i są bardzo popularni - otwarci i zachęcający... nie wiem oczywiście jaką szkołę spotka Paula...
Nie, nie szukam:)booker pisze:Chyba nie szukasz wyznawców ?
Na theravadę zdecydowłem się po poznaniu innych szkół... to było 9 lat temubooker pisze:Czy może przesłoniło tylko Tobie ?
Znałem sytuacje w ktorej ktoś postanowił być buddystą po jednym spotkaniu z.. Karma kagyu (mniejsza o szkołę) - nie poznał innych tradycji a "fajność" tej tradycji odwiodła Go od poszukiwania i poznawnia innych.I czy to właśnie jej cokolwiek przesłoni ?
Poza doktrynalnymi sprawami (o ktorych nie chce dyskutować - nie ma potrzeby) nie mam nic przeciwko Karma kagyu - ludzie tam sa barzdo sympatyczni i pozytywni (moja szefowa jest z Karma Kagyu).
Booker (i inni) - przepraszam Cię jeśli poczułeś się urażony.
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Pytanie początkującej
Nie wiem czy to akurat jest negatywne, biorąc pod uwagę cud wejścia na Dharme - pomijam w jakiej szkole.siristru pisze:Znałem sytuacje w ktorej ktoś postanowił być buddystą po jednym spotkaniu z.. Karma kagyu
Ja na Karma Kyagu zdecydowałem się po 25 latach poznawania wszystkiego cokolwiek mogłem poznać....powoli skutki ostrożnie oceniam na 'do przodu'...siristru pisze:Na theravadę zdecydowłem się po poznaniu innych szkół... to było 9 lat temu
Zapewniam Cię, że nie i mam nadzieje że również w drugą strone.siristru pisze:..przepraszam Cię jeśli poczułeś się urażony.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."