Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

Ostatnio zastanawiałam się nad wieloma rzeczami dotyczącego mojego życia. Patrząc wstecz dobrze pamiętam moje zainteresowania metalem, muzyką i inne. Każde zainteresowanie pochłaniało mnie do reszty. Po jakimś czasie mijało i znajdywałam nowe. Od kilku lat jest to buddyzm. Mam takie wrażenie, że to może być kolejne zainteresowanie, które kiedyś minie. Już teraz przestałam praktykować, pomimo, że czuję filozofię buddyzmu. Do końca nie wiem o co mi chodzi w życiu, bo ciągle czegoś szukam, a potem to zostawiam. Ktoś mi powie o co mi chodzi ?:) Na tą chwilę nie chcę, aby buddyzm kiedyś w moim życiu minął, a wydaje mi się, że to całkiem możliwe... bo taka jakaś jestem..
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Awatar użytkownika
drikung
Posty: 80
Rejestracja: sob paź 07, 2006 20:04
Lokalizacja: Małopolska

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: drikung »

"Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".

Dla mnie buddyzm jest właśnie sposobem na przetarcie oczu, aby poczuć, zobaczyć "jakimi rzeczy są''.
Jak dotąd są to jedyne metody które trafiają do mego niepokornego, niespokojnego, pełnego pytań samsarycznego umysłu.
Miałem takie wątpliwości i ochoty(i nadal mam) jak Ty, ale nie widzę nic co dało by mi tyle wolności ale i dyscypliny, aby utrzymać tę wolność, obronić przed demonami kłębiących się w mym umyśle, puszczających pąki nasion karmicznych.
Deską w czasie sztormu, brzytwą której sie chwytam, no...wystarczy.

Pozdrawiam
drikung
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: nayael »

Mam podobne podejście do życia - jeśli już się czymś zajmuję, to na 101%, ale kiedy mija pewien czas i opada największy zapał, to rzucam wszystko w kąt i szukam czegoś innego. Tak było m.in. z buddyzmem. I bardzo się z tego cieszę :) bo tamten "buddyzm" to była próba ucieczki od problemów, z którymi nie potrafił sobie poradzić pewien siedemnastolatek ;) Następnie postanowił on, że nie będzie od nich więcej uciekał ani ich uwznioślał. Zaczął uczciwie obserwować siebie, dostrzegać różne wewnętrzne "zgrzyty", otwierać się na ludzi. Okazało się, że bardzo mu w tym pomaga spokojne siedzenie i uspokojanie umysłu (swoją drogą - technika stosowana w buddyzmie). Zauważył, że pewne książki są również pomocne (swoją drogą - książki buddyjskie). Poza tym poznał kilka osób, których postępowanie i sposób bycia głęboko go poruszyły i zainspirowały (tak, tak :mrgreen: te osoby to buddyści. Swoją drogą. ;)) Dzisiaj nie nazywa siebie buddystą, nie interesuje się buddyzmem - żyje. Najuważniej i najuczciwiej, jak potrafi.

Przez określenie "buddyzm" można rozumieć mnóstwo rzeczy. Pewnie również filozofię, zainteresowania, styl życia. Ale o ile wiem, Tathāgata nie nauczał filozofii, zainteresowań, stylu życia ani nawet buddyzmu. Wskazał drogę do kresu cierpienia oraz podał mnóstwo środków, żeby tego dokonać. Potem powstało ich jeszcze więcej, więc jest z czego wybierać. Jeśli czujesz, że któreś z tych środków są Ci przydatne - używaj ich. A jeśli nie...

Nie lubię gruszek, więc ich nie jem. Wolę jabłka :)

Tylko że na pewno wielką zaletą buddyzmu jest, jak pisze drikung, dyscyplina. Plus różne inne "bonusy", których przynajmniej mi nie udało się znaleźć nigdzie indziej.
Hanna pisze:Ktoś mi powie o co mi chodzi ?
Spróbuję zgadnąć: chcesz być szczęśliwa. Trafiłem? :D
이 뭣고?
Awatar użytkownika
tvbtiger
Posty: 86
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 22:59
Lokalizacja: Hongkong
Kontakt:

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: tvbtiger »

Intraneus pisze:Wiekoszosc panienek postrzega te rozne filozofie i inne spojzenia na zycie, jako sciezki swoich facetow.
:shock: :shock: No koments, choć ciśnie mi się na usta koment bardzo ostry :?
Hanna pisze:bo taka jakaś jestem..
Jesteś jaka jesteś :)
Hanna pisze:Na tą chwilę nie chcę, aby buddyzm kiedyś w moim życiu minął, a wydaje mi się, że to całkiem możliwe...
Na siłę raczej tego nie zatrzymasz. Jeśli będzie ci potrzebne, to nie minie, bo na to nie pozwolisz, ale zmuszanie się do kroczenia taką ścieżką to byłaby jakaś koszmarna pomyłka. Może, gdyby przyszedł moment, że postawa buddyjska od Ciebie odchodzi, to były to też moment, w którym byś chciała, żeby odeszła. A teraz nie chcesz, więc ciągle z Tobą jest.

Moja rada: nie martw się czymś, co się nie zdarzyło i może nigdy się nie zdarzyć. Będziesz szczęśliwsza. Po co wymyślać sobie problemy? :)
Jeśli masz problem, który można rozwiązać, to po co się martwisz? Jeśli masz problem, którego nie można rozwiązać, to po co się martwisz?
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

Intraneus pisze:Niech zgadne. Zainteresowalas sie buddyzmem, bo jakis facet, ktory ci sie podoba, jest buddysta, lub intereseuje sie buddyzmem.
nie zainteresowałam się buddyzmem przez żadnego faceta.... jestem już mężatką, ale mąż nie ma nic wspólnego z buddyzmem. To był mój wybór, nadal jest...
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

drikung pisze:Jak dotąd są to jedyne metody które trafiają do mego niepokornego, niespokojnego, pełnego pytań samsarycznego umysłu.
hmmm dla mnie też?? to po co tyle mysle??
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

nayael pisze:kiedy mija pewien czas i opada największy zapał, to rzucam wszystko w kąt i szukam czegoś innego. Tak było m.in. z buddyzmem. I bardzo się z tego cieszę bo tamten "buddyzm" to była próba ucieczki od problemów, z którymi nie potrafił sobie poradzić pewien siedemnastolatek
coś w tym jest, może ja nadal tkwię w iluzorycznym świecie, szukam szczęścia które jest obok mnie
może przyjdzie czas kiedy będe postrzegać buddyzm jako drogę... teraz jest tak, póżniej dojrzeję a w raz z tym podejście do buddyzmu i oddzielę tamten przeszły dla mnie buddyzm z tym jaki jest teraz
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

tvbtiger pisze:ale zmuszanie się do kroczenia taką ścieżką to byłaby jakaś koszmarna pomyłka. Może, gdyby przyszedł moment, że postawa buddyjska od Ciebie odchodzi, to były to też moment, w którym byś chciała, żeby odeszła. A teraz nie chcesz, więc ciągle z Tobą jest
bez komentarza, słowa mówią za siebie :)
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
Dlatego nie jest łatwo zrezygnować z podążania ścieżką jak chociaż raz miało się np. jakieś poważne wątpliwości które możemy nazwać sobie hwa du lub koanami.
Gdy już raz świat straci dla kogoś znaczenie naprawdę, to ciężko wrócić do tego "jak było". To nie Matrix że Cie wsadzają z powrotem do kokonu i kasują pamięć.

To jest chyba trochę jak z Buddą który nagle zobaczył chorobę, śmierć, cierpienie i mnicha.
Już nie mógł wrócić do swojego sielskiego życia.

Dlatego jak one (ang.) ;D przestanie się kontaktować z buddystami, odwiedzać buddyjskie strony i czytać buddyjskie książki, nie zapomni nigdy o tym do czego go buddyzm doprowadził bo będzie mu o tym za każdym razem przypominać gwieździste niebo, każde cierpienie, gniew i wszystko co będzie przed jego oczami.

Dzięki buddyzmowi dowiadujesz się że żyjąc jako żebrak masz klejnoty w kieszeniach. Nie łatwo jest zaakceptować to że nie możesz ich znaleźć i przejść z tym do porządku dziennego. Większość szuka aż znajdzie - "ach rzeczywiście tu są".
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

I to jest wlasnie prawdziwa inicjacja :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: moi »

Intraneus pisze:To dobrze rokuje Wink
O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana Redaktora ;)
A tak poza tym, to pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że odkrywasz tak wiele pytań w sobie :)

moi, co się jeszcze boi :P
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

moi pisze:O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana Redaktora
:shock:
lepsze pisze:A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
napewno inaczej ale czy zburzyć? -> ja chyba bym wolała aby buddyzm nie rozwalał mi psychiki :D
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Hanna pisze:
moi pisze:O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana Redaktora
:shock:
lepsze pisze:A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
napewno inaczej ale czy zburzyć? -> ja chyba bym wolała aby buddyzm nie rozwalał mi psychiki :D
no to sie nim nie zajmuj raczej :)
Radical Polish Buddhism
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

Intraneus pisze:no to sie nim nie zajmuj raczej
ok w takim razie życze wszystkim miłego podążania ścieżką buddyzmu... i lepszej karmy niż moja, która zakończyła przygode z tą fantastyczną filozofią
Intraneusie - buddyzm już nie będzie rozwalał mi psychiki, bo się nie będe nim zajmować, rozwali natomiast całkowicie twoją :lol:
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Hanna pisze:rozwali natomiast całkowicie twoją
hehe, no nie ładnie, nie ładnie <ojojoj>

jeśli chodzi o to wyrażenie (psychika) to raczej miałem na myśli jakieś tam ego czy coś, a trochę mniej np. osobowość.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Hanna pisze:
Intraneus pisze:no to sie nim nie zajmuj raczej
ok w takim razie życze wszystkim miłego podążania ścieżką buddyzmu... i lepszej karmy niż moja, która zakończyła przygode z tą fantastyczną filozofią
Intraneusie - buddyzm już nie będzie rozwalał mi psychiki, bo się nie będe nim zajmować, rozwali natomiast całkowicie twoją :lol:
Ej we przestan. nie powinnas sie zrazac, bo ktos ci cos tam napisal na forum. Szczegolnie, ze tak jak pisze lepsze, zapewne mamy inne definicja slowa psychika :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

lepsze pisze:
Hanna pisze:rozwali natomiast całkowicie twoją
hehe, no nie ładnie, nie ładnie <ojojoj>

jeśli chodzi o to wyrażenie (psychika) to raczej miałem na myśli jakieś tam ego czy coś, a trochę mniej np. osobowość.
ale fakt, faktem, osobowosc tez rozwala. rozwala stara, po czym scala w innej postaci. wszystkie religie tak robia, szczegolnie w przypadku "konwersji"
Radical Polish Buddhism
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

tvbtiger pisze:
Intraneus pisze:Wiekoszosc panienek postrzega te rozne filozofie i inne spojzenia na zycie, jako sciezki swoich facetow.
:shock: :shock: No koments, choć ciśnie mi się na usta koment bardzo ostry :?
A jaki? Bo ciekawym ... bo mi intuicja Intraneusa bardzo pasi ... można na priw :) by się Intraneusowi nie oberwało znów od kobiet i moderki za wypowiadanie swojego całkiem sensownego mym zdaniem zdania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”