odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

nedzasz i asceta

odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: nedzasz i asceta »

witam :D
Całkiem fajnie tu u was na forum czasem to nie zle sie ubawie czytajac niektore wypowiedzi uzytkownikow ale do rzeczy

Otóz ja stary biedak,nedzasz i asceta który chronicznie cierpi na brak gotówki chciałby pojsc na odosobnienie czyli zatopic sie w praktykach medytacyjnych wadzrajany]
Jak juz wspomnialem brak gotówki sprawia ze niebardzo moge zrobic to w osrodku medytacyjnym bo przeciez za wszystko trzeba płacic natomiast ktos by mogł powiedziec ze mozna zrobic takie odosobnienie w swoim domu to ja odpowiadam ze nie mozna bo nie mieszkam sam ani z kotem czy psem :) tylko z ludzmi ktorzy na dodatek sa katolikami :wink:
Czy ktos robil to w inny sposob jesli tak to w jaki?Poprosze o wszelkie mozliwe propozycje,sugestie.Bede bardzo ale to bardzo wdzieczny

pozdrawiam
nedzasz i asceta
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Co do odosobnień to nie bardzo Ci pomogę bo z vajrayana nie mam nic wspólnego... chciałbym raczej zapytać - czy aby nie jesteś tzw. Włóczegą Dharmy?
братство и јединство!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: booker »

Odosobnienia (3 letnie) w Wadżrajanie są cholernie drogie :shock:

Zawsze możesz poszukać jakiegoś miejsca, groty albo coś i zrobić sobie odosobnienie.
Zn. ja bym tak zrobił gdybym nie miał innej możliwości chcąc zrobić odosobnienie. :>

Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

booker pisze:Odosobnienia (3 letnie) w Wadżrajanie są cholernie drogie
a ile tak na oko? A skąd takim Rinpocze bierze tak "cholernie" dużo kasy?

N. i A., możesz np. próbować się jakoś dogadać z ośrodkiem, ale szanse są raczej małe.
booker pisze:Zawsze możesz poszukać jakiegoś miejsca, groty albo coś i zrobić sobie odosobnienie.
Tak było już coś na tym forum o pobytach w lesie. Możesz jechać sobie gdzieś samemu pod namiot i tak prakykować, ale to wersja dla odważnych i lubiących wilgoć (szczególnie jesienią).
Ogołnie nie widze możliwości żeby bez kasy mogło być miło, przytulnie i z jedzeniem.
Ale może coś wymyślisz -powodzenia.
Pozdr
ŁUkasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć,
lepsze pisze:booker napisał/a:
Odosobnienia (3 letnie) w Wadżrajanie są cholernie drogie

a ile tak na oko? A skąd takim Rinpocze bierze tak "cholernie" dużo kasy?
Zanim będziesz Lama [nauczyciel] (Rimpoche to nie jest tytuł, który się zdobywa za odosobnienie) kase sobie musisz nazbierać.

Przykład w Australii, http://www.siddharthasintent.org/VajradharaGonpa.htm :
The current three year retreat at Vajradhara Gonpa has a base cost of AU$33,000 to AU$43,000 depending on type of accommodation. This includes housing, food and administrative costs. Additional costs include travel expenses to and from the retreat centre, visa expenses (as applicable), medical insurance (as applicable) and personal expenses such as texts, teaching gifts and toiletries, etc. The expenses of re-establishing oneself once the retreat has concluded must also be considered.

Earning money for three year retreat should be considered a significant aspect of one's preparation and commitment. According to Khyentse Rinpoche, "If you are trying to save money to do the three-year retreat, I'm sure there is a lot of merit in every job, every hour, and all the blood and sweat that you put in. I guarantee it. Approaching it in this way is going to be your external ngöndro. . . Even if there is someone who would support you, it is actually quite good if you save the money yourself, since it is for the purpose of doing retreat."
1AUD=ok 0.5USD

Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
nedzasz i asceta

odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: nedzasz i asceta »

witam
Widzisz siristru od dosc dawna szukam duchowych nauk ktore by mi w jasny i klarowny sposób wyjasnily kim jestem,dokad zmierzam czym jest swiat wokoł mnie az pewnego ladnego dnia mialem szczescie spotkac swieta dharme ktora wyjasnila mi to wszystko co chcialem wiedziec :D a po jakims czasie wsrod tych wielu tradycji i szkol znalazlem swoja linie przekazu ktora mi najbardziej odpowiada.
A co do udania sie do groty,namiotu itp.to warto sie nad tym zastanowic choc moze to byc dosc niebezpieczne :D jak wspomnial lepsze ale czego sie nie robi dla dharmy.
Jak macie jakies nowe propozycje to piszcie
pozdrawiam
szczesliwy nedzasz i asceta
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Jesli posiadasz jakies sidhi w rodzaju - jestes elektrykiem, hydraulikiem, stolarzem itp. zagadaj z ludzmi prowadzacymi osrodki buddyjskie. Byc moze zgodza sie przyjac cie pod skrzydla, za kawal dobrej roboty.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
looker
ex Moderator
Posty: 169
Rejestracja: śr sty 18, 2006 00:08
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu (Lama Ole)
Lokalizacja: Warszawa

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: looker »

Nie mam pojęcia na jakim etapie rozwoju duchowego jesteś, ale odosobnienia nie radzę Ci robić. Takie długotrwałe przebywanie w samotności bardzo różnie wpływa na psychikę, chyba ze naprawdę wiesz na co się piszesz. Człowiek to przecież istota społeczna w długotrwałej samotności wpada w pomieszanie i może odczuć rożne dziwne rzeczy. Lepiej nie rzucaj się na "dzień dobry" w poznanie najgłębszych sfer umysłu. IMHO :wink:
60%-buddyzm
30%-naturalizm
10%-inne


- Ten użytkownik udziela się teraz w tzw. "realu" (coś w opozycji do "wirtual"). pzdr
nedzasz i asceta

odosobnienie

Nieprzeczytany post autor: nedzasz i asceta »

witam
Intraneus pisze:Jesli posiadasz jakies sidhi w rodzaju - jestes elektrykiem, hydraulikiem, stolarzem itp. zagadaj z ludzmi prowadzacymi osrodki buddyjskie. Byc moze zgodza sie przyjac cie pod skrzydla, za kawal dobrej roboty.
hmm sidhi powiadasz tzn.elektyk poraza piorunami,hydraulik sprowadza deszcz a stolarz to pewnie wyrwidąb :mrgreen: ale obawiam sie ze nie posiadam takich mocy ale dzieki za odpowiedz :D
Tak sie sklada looker ze ja uwielbiam samotnosc to moja wielka milosc :)Faktycznie czlowiek jest istota stadna i tego nie da sie ukryc jak rowniez tego ze kazdy z nas jest inny ma inne potrzeby i zdolnosci a wsrod nich sa tacy ludzie jak ja ktorzy lubia samotnosc i nie czuje sie z tego powodu gorszy lub lepszy poprostu taki juz jestem od urodzenia i nie sprawia mi to cierpienia wrecz przeciwnie jest to cos normalnego wiec uwazam ze nie porzebnie sie martwisz no ale skad mogles wiedziec przeciez mnie nie znasz ale dzieki za troske :D
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

A byles kiedys na dlugim odosobnieniu?
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

A ty byłeś Intraneus? Jak tak to mógłbyś napisać jak długie było i jaki był rozkład dnia?
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

lepsze pisze:A ty byłeś Intraneus? Jak tak to mógłbyś napisać jak długie było i jaki był rozkład dnia?
Nie wiem czy mozna to nazwac odosobnieniem, bo wg mnie odosobnienie powinno byc tak dyzym odsunieciem sie od spoleczenswta, jak to mozliwe. Ja przez miesiąc pracowałem w Wildze w osrodku. Przygotowywalismy osrodek na przyjazd Jongdzina Rinpocze a potem obslugiwalismy retrit. Wstawialismy przed 7.00, potem praktyka, potem praca do poznego popoludnia, praktyka i spanie. Ale nie bylem sam, wiec imho, to nie bylo prawdziwe odosobnienie.
hmm sidhi powiadasz tzn.elektyk poraza piorunami,hydraulik sprowadza deszcz a stolarz to pewnie wyrwidąb Mr. Green ale obawiam sie ze nie posiadam takich mocy ale dzieki za odpowiedz Very Happy
Wiec jesli chcesz sie udac na odosobnienie do jakiegos osrodka, to powinienes sie zastanowic, co mozesz dac od siebie, na ile mozesz byc przydatny, w jaki sposob zapewnisz sobie jedzenie, czym zaplacisz za np. ogrzewanie itp.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Intraneus pisze:Ale nie bylem sam, wiec imho, to nie bylo prawdziwe odosobnienie.
takim tokiem myśląc to nie wiem czy w zen są odosobnienia. Może gak song się wypowie.
Z tego co słyszałem to są tylko takie grupowe sesje jak np. Kyol Che. No chyba że ktoś mieszka w Azji i znajdzie sobie jakąś opuszczoną świątynie gdzie żaden złodziej nie ukradnie księżyca. ;)
Pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

nedzasz i asceta pisze:witam :D
Całkiem fajnie tu u was na forum czasem to nie zle sie ubawie czytajac niektore wypowiedzi uzytkownikow ale do rzeczy

Otóz ja stary biedak,nedzasz i asceta który chronicznie cierpi na brak gotówki chciałby pojsc na odosobnienie czyli zatopic sie w praktykach medytacyjnych wadzrajany]
Jak juz wspomnialem brak gotówki sprawia ze niebardzo moge zrobic to w osrodku medytacyjnym bo przeciez za wszystko trzeba płacic natomiast ktos by mogł powiedziec ze mozna zrobic takie odosobnienie w swoim domu to ja odpowiadam ze nie mozna bo nie mieszkam sam ani z kotem czy psem :) tylko z ludzmi ktorzy na dodatek sa katolikami :wink:
Czy ktos robil to w inny sposob jesli tak to w jaki?Poprosze o wszelkie mozliwe propozycje,sugestie.Bede bardzo ale to bardzo wdzieczny

pozdrawiam
nedzasz i asceta
Na razie dzialaj z innymi...........a potem sie zobaczy ;) hehe, pozdro

ps - kiedys jeden z osrodkow buddyzmu tybetanskiego wynajmowal domki na praktyki solo , plus zapewnial posilki (nie pamietam o jakie miejsce chodzilo ).Moja rada , wiecej praktykuj z ludzi, bo w najblizszym okresie nie udasz sie na odosobnienie i wedlug mnie wcale nie jest to Ci potrzebne .Praktyka solo jest dla twardzieli , wiec nie zaprzataj Sobie poki co tym glowy .Jeszcze nie teraz ;).
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

lepsze pisze:
Intraneus pisze:Ale nie bylem sam, wiec imho, to nie bylo prawdziwe odosobnienie.
takim tokiem myśląc to nie wiem czy w zen są odosobnienia. Może gak song się wypowie.
Z tego co słyszałem to są tylko takie grupowe sesje jak np. Kyol Che. No chyba że ktoś mieszka w Azji i znajdzie sobie jakąś opuszczoną świątynie gdzie żaden złodziej nie ukradnie księżyca. ;)
Pozdr
Łukasz
witam :)
W zen sa solowe odosobnienia( tradycjaaaa) i wielu naszych nauczycieli takie zaliczylo np ci , ktorzy sa jednoczesnie mnichami ( popularne 100 dniowe odosobnienie ). Nie wiem jak organizacyjnie to wygladalo, ale jak sadze w Koreii nie jest to problemem ( kwestia dachu nad glowa i posilkow ).W naszych warunkach raczej nie polecam wypadow na " lono natury " bo z odosobnienia zrobi sie survival .No chyba ze ktos wynajmnie sobie kawal laki z domkiem gdzies w Bieszczadach z dala od ludzi .Tak na prawde , w naszych (polskich) warukach raczej trudno zorganizowac idealna solo praktyke .Sam chodzilem po gorkach i wiem ze nie ma sie co porywac na 100 dni na igielkach sosnowych wzorem Seung Sahna DSSN , a osrodki buddyjskie raczej tez nie oferuja takich mozliwosci ,pozdro :)
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Gak Song pisze:Sam chodzilem po gorkach i wiem ze nie ma sie co porywac na 100 dni na igielkach sosnowych wzorem Seung Sahna DSSN
hehe, no właśnie co my się głupi martwimy. Jazda do lasu... jak będziesz głody to sobie zjesz cokolwiek - igiełki sosnowe, grzybki ;), trawe, kore, zywice... cokolwiek.
Troche by się pewnie schudło no i skóra podobno się zielona robi ;D
Co tam dach nad głową i jedzenie.

Oczywiście żartuje, takie coś mogłoby się skończyć zupełnie czymś innym niż oświecenie.

A tak serio to ostatnio czytałem tekst o tym że w końcu trzeba osiągnąć stan kiedy chce się rozwikłać całą "mase" wątpliwości. Zapomina się wtedy o Bożym świecie - czyli o spaniu , jedzeniu itp. przyziemnych rzeczach ;P
Ogólnie jak to mówią - codzienny umysł jest drogą. Tylko że na odosobnieniach to autostrada.

Nie ma lekko, nie wystaczy mówić pacierzyk żeby iść do raju.
Czemu nie moge w to wierzyć - świat wtedy byłby taki prosty :mrgreen:
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
nedzasz i asceta

odosobnienie

Nieprzeczytany post autor: nedzasz i asceta »

witam
Intraneus napisał/a:
Nie wiem czy mozna to nazwac odosobnieniem, bo wg mnie odosobnienie powinno byc tak dyzym odsunieciem sie od spoleczenswta

Na takim prawdziwym odosobnieniu to ja tez nie bylem mozna by je porownac do twojego

Intraneus napisał/a:
Wiec jesli chcesz sie udac na odosobnienie do jakiegos osrodka, to powinienes sie zastanowic, co mozesz dac od siebie, na ile mozesz byc przydatny, w jaki sposob zapewnisz sobie jedzenie, czym zaplacisz za np. ogrzewanie itp.[/quote]

Zgadza sie ale czy w tedy bedzie to prawdziwe odosobnienie czyz nie jest tak ze odosobnienie to pojscie w dzicz np:w gory.otoczone gestym lasem gdzie budujesz sobie jakis tam szalas i od rana do wieczora praktykujesz a w czasie krotkich przerw idziesz szukac czegos zjadliwego do jedzeniazeby nieumrzec z glodu.To by bylo prawdziwe odosobnienie ale czy ja mialbym tyle odwagi i mocy ze na cos takiego pojsc.A wy zrobilibyscie tak?
Jak jest cieplo to moze bym sie odwazyl ale zima gdzie nawet smarki w nosie moga zamarznac :shock: to nie bardzo.
pzdr
nedzasz i asceta
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: odosobnienie

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

nedzasz i asceta pisze: Zgadza sie ale czy w tedy bedzie to prawdziwe odosobnienie czyz nie jest tak ze odosobnienie to pojscie w dzicz np:w gory.otoczone gestym lasem gdzie budujesz sobie jakis tam szalas i od rana do wieczora praktykujesz a w czasie krotkich przerw idziesz szukac czegos zjadliwego do jedzeniazeby nieumrzec z glodu.To by bylo prawdziwe odosobnienie ale czy ja mialbym tyle odwagi i mocy ze na cos takiego pojsc.A wy zrobilibyscie tak?
Jak jest cieplo to moze bym sie odwazyl ale zima gdzie nawet smarki w nosie moga zamarznac :shock: to nie bardzo.
pzdr
nedzasz i asceta
heja:)
Jej , cos sie tak napalil na te odosobnienie ?:)Ale zapewniam Cie , ze poki co Ty nie chcesz tego odosobnienia, jedynie myslisz o tym .Zostaw te wyobrazenia .
Praktyka zna dwa rodzaje odoosobnien ;grupowe i solo .Grupowe krotsze lub dluzsze ( w Kwan Um -zen- nawet 3 miesiace - siedzi sie minimum 1 tydzien) odbywaja sie na terenie osrodka/swiatyni, a plan dnia zaklada wiele godzin siedzenia , spiewy poranne i wieczorne, poklony .Czas jest wypelniony od pobudki (5 rano ) po wieczor (ok 22 ) , plus troszke czasu wolnego, odpoczynku,troche pracy ,ewentualna praktyka indywidualna i spacer poza osrodek ( w ramach praktyki formalnej).Regula jest takze milczenie, posilki formalne na Sali Dharmy, rozmowy osobiste z nauczycielem , ogolnie klasztorne motywy .Praktyka solo , wymaga odpowiednieniego miejsca , a z tym nie jest latwo .Jak juz pisalem nie polecam dlugich samotnych wypadow z praktyka w gory czy lasy , bo zamiast praktyki zacznie sie walka o przetrwanie ( no chyba ze komus chodzi wlasnie o taka praktyke ) .Na osrodki nie ma co liczyc , bo nie ma takich mozliwosci wiec , zostaje jedynie wlasna inicjatywa .Odosobnienie zima ? a dokladnie to gdzie ? w lesie ? umarlbys i tyle .....
Poza tym osobiscie uwazam , ze odosobnienie solo to raczej dla zaawansowanych uczniow , a grupowe polecam kazdemu.
Dlaczego myslisz o odosobnieniu ?Masz " za duzo " energii ?Praktykujesz cos regularnie/indywidualnie ?Praktykujesz w Sandze ?Mysle , ze jestes dosyc mlodym czlowiekiem i poki co skup sie na tych aspektach .Nie uciekaj myslami w odosobnienie .Przed czym chcesz uciec ?
Pozdro :))
nedzasz i asceta

Re: odosobnienie

Nieprzeczytany post autor: nedzasz i asceta »

Witam
Moze i masz racje co do tego odosobnienia i chyba na jakis czas dam sobie z nim spokoj i wezme sie za praktykowanie z bracmi i siostami z sanghi i w zaciszu domowym.
pzdr.
nedzasz i asceta
Ps.
dzieki wielkie wszystkim ktorzy zechcieli sie wypowiedziec w tym temacie i podzielili sie swa wiedza
Fekaliusz
Posty: 23
Rejestracja: śr paź 04, 2006 18:35

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Fekaliusz »

I wlasnei brakuje mi odosobnienia :( :( :( :(
Ja jestem theravadinem ale brak odosobnien to troche duzo jezeli chce sie medytowac w takim stylu no niestety narazie sie nei martwie zobaczy sie puzniej :lol:

PS: Nie jedz nie warto poco hajs marnowac :wink: :wink: :wink: :wink:
<oczywiscie zartuje>
Wszystkie serca znają ten sam język. Nie ważne jakim osoba posługuje się językiem lub jakiej jest narodowości, serce nie posiada nic oprócz prostej świadomości, dlatego wszystkie serca mają ten sam język.
Hanna
Posty: 38
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 22:27
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Hanna »

w ostatnie wakacje miałam trochę czasu i wyjechałam sama do rodzinnego domku na wsi - na tydzień. traktowałam to jako bardzo krótkie odosobnienie. Mój dzień wyglądał następująco: rano o 7.00 pobudka, potem medytacja, następnie śniadanie, czytanie, medytacja, obiad (jeśli dobrze pamiętam to tu dominował chleb), medytacja, spacer po lesie lub bieganie lub opalanie się, medyatacja, kolacja, spanie.
Myśle, że nie był to zmarnowany czas, np poznałam siebie - odkryłam, że bardzo dobrze się czuje w samotności, w ciszy

Jeśli w rodzince ktoś ma domek letniskowy to propuje ten fakt wykorzystać :)
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Ślepiec
Posty: 15
Rejestracja: pn lip 17, 2006 23:35
Lokalizacja: bydgiosscz

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Ślepiec »

już dawno, na to forum nie wchodziłem, głównie z braku czasu, ale i chęci (ostatnio raczej nie wymiatam w dziedzinie praktyk - nie mam czym się chwalić)
ale ten temat jest dość ciekawy.

Ja w sumie też jestem samotnikiem, praktykowałem w lato godzinę dziennie w lesie, co prawda nie jakim wielkim, oddalonym o 20 min. drogi od domu. Najlepsze było w tym, droga jaką pokonywałem przed i po praktyce, sama medytacja czy czytanie nauk nie była odmienna od 'domowej'.

O odosobnieniu też kiedyś myślałem, ale w naszych czasach i w naszej kulturze, to raczej nie jest możliwe.
Niedgyś hinduscy jogini zajmowali jaskinie, ale żywności pozyskiwali z wiosek, od ludzi którzy uważali, że pomoc joginą jest częścią praktyki.
U nas nie wypali....
Awatar użytkownika
Karma Jesze
Posty: 271
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 15:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtzang
Lokalizacja: Częstochowa

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: Karma Jesze »

Można zrobić odosobnienie w piwnicy , rodzina może podstawiać pod drzwi jedzenie. Warunki jak w jaskini :lol:
Praktykuj prawość poprzez trzy bramy!
mkns
Posty: 27
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:38

Re: odosobnienie [czyli jak,gdzie i kiedy]

Nieprzeczytany post autor: mkns »

nedzasz i asceta pisze:Otóz ja stary biedak,nedzasz i asceta który chronicznie cierpi na brak gotówki chciałby pojsc na odosobnienie
Czy naprawdę musisz "iść w las" na wiele lat?
Jeśli potrzebujesz odosobnienia - zrób to tak, jak możesz.

Kup sobie namiot i śpiwór - bywają na promocjach w hipermarketach za marny grosz,
a poza tym trochę jedzenia i picia - spokojnie wystarczy na tydzień,
a lasów dostatek w naszym kraju...

Np.

;-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”