Sekciarstwo w Buddyźmie.

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?

Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

Sekciarskie przede wszystkim są umysły. Umysł, który coś uzna za prawdę i odrzuca wszystko bez sprawdzenia co nie zgadza się z tą prawdą, zamykający się na inność i odrzucający ją a w skrajnych przypadkach zwalczający ją. Sekta to tylko zbiór takich umysłów i przewodnik wykorzystujący to. Jako, że takie umysły są w każdym zakątku świata i religii to z pewnością i w buddyzmie się znajdą się ugrupowania mogące uchodzić za sektę.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

byc moze. ale ja pytam o konkretne przypadki tj. nauczycieli uczniow sangi...

znasz takie ?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
Nie miałem przyjemności, zarówno przez krótki okres styczności (ok roczny) z Karma Kagyu (od Lamy Ole) jak i do tej pory z Kwan Um Zen (coś koło roku). Piszę o Londynie.
MarS pisze:Sekciarskie przede wszystkim są umysły. (...)
MarS, proszę trzymać się tematu :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
wojtek
Posty: 57
Rejestracja: śr mar 10, 2004 21:48
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: wojtek »

jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?

Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Tak. Ale na nazwiska nie licz.

w.
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie?
Trzeba zaznaczyć że Budda nigdy nie nauczał religii, a jedynie Dhammy.

Ja na przykład choć praktykuję Theravadę i widzę masę korzyści z całej Tradycji, to staram się ludziom mówić że to nie tak że trzeba być buddystą lub tym bardziej robić jakieś nie zrozumiałem obrządki. Dhamma to Dhamma ;> Żaden obrządek nie pomoże.

Oczywiście prawo kammy ,czy plany egzystencji to jest podstawa, tylko że ją ludzie źle zrozumieli.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?

Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Temat jest bardzo trudny. Ludzie przeważnie negatywnie reagują na słowo sekta i ciężko tak naprawdę ustalić kiedy grupa religijna jest sekta?. Wyznawcy mają bardzo emocjonalny stosunek do swojej grupy religijnej i bardzo emocjonalnie spostrzegają tez liderów, guru swojej grupy. Dlatego wątpię żeby ktoś tu wychodził z konkretnym przykładem a jeśli tak będzie kłótnia, może skończyć się w sądzie? .
Moim zdaniem każda religia łącznie z buddyzmem manipuluje ludźmi używając psychomanipulacji. W buddyzmie nazywa się to ładnie klin klinem czyli błędne koncepcje zwalczamy lepszymi koncepcjami, czyli cała otoczka religijna ale w buddyzmie dobrze jest uwolnić się od koncepcji, uwarunkowań, czasem trzeba porzucić ten klin dla swojego dobra nie zawsze się to udaje.
Mam nadzieje, ze będzie jak najmniej ofiar buddyzmu na zachodzie. Dużo zależy od jasnego i przejrzystego pokazywania buddyzmu. Jak to było czy jest na wschodzie, jest ciężko stwierdzić? Trzeba by było przeprowadzić dokładne badania naukowe nie zawsze to jest możliwe. Ale czytałem ostatnio badanie naukowe związane z pewnych zaburzeniami psychicznych na tle religii w książce polskiego psychiatry Janusza Krzyzowskiego. Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin. Jaki to ma wpływ na ludzi na to czy są szczęśliwi, trudno powiedzieć. Dużo badań przeprowadzono w Izraelu w śród ortodoksyjnych żydów. W grupie 28 badanych, aż 26 miało jakiś obsesje na tle religii. Można powiedzieć nadawali się na leczenie psychiatryczne? Może trzeba pamiętać ze Zygmunt Froid uważał religijność za pewna forme nerwicy a inni myśliciele religie uważali za narkotyk?
Awatar użytkownika
tomo
Posty: 262
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 21:35
Lokalizacja: Tarnów

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: tomo »

jerez pisze:byc moze. ale ja pytam o konkretne przypadki tj. nauczycieli uczniow sangi...
znasz takie ?
Konkretne przypadki? Jakieś poważne opracowanie tworzysz? :)

Przynajmniej jedna, bardzo duża sanga w Polsce ma pewne znamiona kultu i wewnątrz niej można zaobserwować sekciarskie zachowania. Z pewnych powodów nie chcę tego tematu publicznie poruszać - doświadczenie pokazuje, że do niczego dobrego to nie prowadzi. Jeśli Cię poważnie "takie rzeczy" interesują to możesz mi puścić PW :)
Wyślij list lub kartkę choremu dziecku:
http://marzycielskapoczta.pl
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Milarepa pisze:(...) Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin.
Tajwan nie jest komunistyczny, natomiast buddyzm, to mahajana /buddyzm północny/. TAJWAN

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

kunzang pisze:Witam
Milarepa pisze:(...) Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin.
Tajwan nie jest komunistyczny, natomiast buddyzm, to mahajana /buddyzm północny/. TAJWAN
Najpopularniejsza na Tajwanie jest, o ile wiem, Czysta Kraina, przy czym stosunek Chińczyków do religii jest zupełnie inny niż nasz, więc jest to dość szerokie zagadnienie do dyskusji. Ostatnio jedna Chinka urodzona w ChRL opowiadała mi, że na Tajwanie czuła się jakby się cofnęła w czasie do dawnych Chin: co 100 metrów jakaś świątynia.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem,

no ale najwięcej świątyń to wg. Wiki mają jednak taoistycznych: http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_Taiwan Fakt, że czasami ciężko rozróżnić, która jest która. :)

Pozdrawiam,
Skałosz
jh
Posty: 141
Rejestracja: czw cze 21, 2007 19:07
Tradycja: Diamentowa Droga

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jh »

jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
Tak
Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Również

Nic więcej nie napiszę
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Owszem, mają takie rzeczy miejsce również w buddyzmie. Nie wiem czy w Polsce też, ale skoro inni piszą że też, to pewnie tak.
Chciałbym jednak zaproponować nieco inne podejście do tematu - bo domyślam się, że będziesz w stanie samodzielnie zajrzeć np,. do topica 'Kto jest kim' i 'Buddyzm w Polsce' i sama się zorientujesz co do tzw. konkretów - otóż jest taki portal e-sangha. To co się tam dzieje to jest po prostu smutne: ostatnio zniknęło forum poświęcone naukom dzogczen, a w chwili obecnej zostało wpierw przeniesione do forum porównawczego a następnie zamknięte do pisania forum Bon. Ten ostatni incydent miał miejsce z powodu idiotycznych, sekciarskich wobec buddyzmu postów jednego z członków (Bonpo! :) ). Tak więc to co napisał MarS nie jest poza tematem moim zdaniem.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Może najpierw ktoś zdefiniowałby określenie sekta w stosunku do buddyzmu - to znaczy, co jest uznawane przez buddyzm za sektę - jakie wypaczenie ?

Moje propozycje:

1. Uznawanie nauczyciela za nieomylnego - wiernopoddaństwo i bezwzględne posłuszeństwo bez miejsca na asertywność i wątpliwości
2. Takie techniki wobec praktykującego które bardziej służą rozwojowi/interesom prywatnym "wysoko postawionych" w grupie niż rozwojowi danego praktykującego.

Mam rację ? Mylę się ? Może ktoś coś doda ?
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

wojtek pisze:Tak. Ale na nazwiska nie licz.
ok, rozumiem. Mozesz chociaz _bardzo ogolnikowo_ opisac na czym polegaly przejawy tego sekciarstwa? chodzilo o jakies naduzycia?
tomo pisze:Konkretne przypadki? Jakieś poważne opracowanie tworzysz?
Mysle nad tym. Uwazam ze za bardzo sie wybiela buddyzm. Czesto sie spotkalem jaki to np. nasz polski Kosciół Katolicki jest fe i sekciarski a buddysci to takie niewinne skrzywdzone owieczki ktore sie temu poniekad sprzeciwili. Ja po prostu nie wierze by buddyzm byl pozbawiony rowniez 'sekciarstwa'. Dlatego zbieram informacje :)
pawel pisze:w stanie samodzielnie zajrzeć np,. do topica 'Kto jest kim' i 'Buddyzm w Polsce' i sama się zorientujesz co do tzw. konkretów - otóż jest taki portal e-sangha.
po pierwsze jerez od niepamietynych czasów to ON ;) i nie planuje tego zmieniac :P
po drugie tam nie ma za duzo infromacji odnosnie takich przejawow w Polsce. Sa ogolne charakterystyki nauczycieli, owszem rowniez i rozne zale na ich temat tam sie znajduja, ale nie pod katem sekciarstwa (czyli manipulacji i wykorzystywania).

Uwazam ze cos takiego powinno byc jasno napisane, gdzie sa takie przypadki, by ktos zainteresowany buddyzmem mogl uniknac takich naduzyc wobec swojej osoby.
pawel pisze:Tak więc to co napisał MarS nie jest poza tematem moim zdaniem.
Jest, bo MarS zaczal pisac o przyczynie sekciarstwa (zreszta calkiem sensownie). Ja pytam o przypadki. O fakty. A nie o przyczyne.
TeZeT pisze:oże najpierw ktoś zdefiniowałby określenie sekta w stosunku do buddyzmu - to znaczy, co jest uznawane przez buddyzm za sektę - jakie wypaczenie ?
sekta to sekta, a sekciarskie podejscie to podejscie wykorzystujace i manipulujace w celu osiagniecia swoich wlasnych egoistycznych korzysci pod plaszczykiem religii i danego autorytetu. Definicja sekty znajduje sie tutaj >>http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekta

i ok. Poniewaz slowo sekta jest bardzo zabarwione pejoratywnie i moze lepiej faktycznie by uniknac procesow o znieslawienie zapytam inaczej:

czy byliscie swiadkami naduzyc w buddyzmie i psychomanipulacji zarowno w stosunku do jednostki jaki i grupy osob? a jesli tak to gdzie? Jesli nie chcecie pisac na forum napiszcie mi na priv.
wojtek
Posty: 57
Rejestracja: śr mar 10, 2004 21:48
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: wojtek »

jerez pisze:
wojtek pisze:Tak. Ale na nazwiska nie licz.
ok, rozumiem. Mozesz chociaz _bardzo ogolnikowo_ opisac na czym polegaly przejawy tego sekciarstwa? chodzilo o jakies naduzycia?
Pewna osoba twierdziła, że jest kimś tam ważnym, oświeconym bodhistattwą. Po sprawdzeniu u źródeł okazało się, że to kłamczuszek. Jednak zanim wkręceni w zabawę ludzie się zorientowali, minęło trochę czasu, zaś ta osoba zdążyła na ich naiwności trochę zyskać. Właściwie to chyba nie podchodzi pod sekciarstwo, ale ordynarne oszustwo (pod "osłoną" Dharmy).

w.
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

"sekta to sekta, a sekciarskie podejscie to podejscie wykorzystujace i manipulujace w celu osiagniecia swoich wlasnych egoistycznych korzysci pod plaszczykiem religii i danego autorytetu. Definicja sekty znajduje sie tutaj >>http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekta"

Nie jestes w stanie zorientować się, jakie motywacje ma ma osoba, która podaje sie za nauczyciela/mistrza Dharmy, chyba że umiesz czytać w myślach :).

Więc się musisz dowiedzieć czy rzeczywiście ma jakiekolwiek kwalifikacje do nauczania, wtedy masz gwarancję, że przynajmniej Dharmy naucza w nie zafałszowany sposób, czyli nie przykrawa jej do swojego całkiem nie kryształowego życia.

Nawet gdy ma uprawnienia do nauczania, masz obowiazek zdroworozsadkowego podejscia i sprawdzania...przez 12 lat, jak podaja niektóre teksty. Czesto manipulacje przyjmują postać forsowania "wykreowanego" interesu grupy i wtedy trudno się zorientować, czyje "egoistyczne" cele się realizuje.
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: pawel »

sekciarstwo w buddyzmie zdefiniowałbym jako przeciwieństwo nie-sekciarstwa - w skrócie "mój nauczyciel jest lepszy od twojego".
Fakt, że w tej definicji brakuje odniesienia to tego co nazywamy sektami na zachodzie, z kolei określenie sekta według rozumienia zachodniego gubi to znaczenie o którym napisałem.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: pawel »

TUTAJ jest bardzo dobry artykuł.

Krótkie podsumowanie:

(nie mam czasu w tym momencie aby przetłumaczyć całość)
"Uzywając konwencjonalnych technik marketingowych kulty promują swój system wierzeń. Działa to tak, że poprzez wpłynięcie na czyjeś wierzenia jest możliwe wpłynięcie lub kontrolowanie czyjegoś umysłu. Tak naprawdę to dana osoba sama kontroluje swój umysł kiedy próbuje podążać za naukami kultu"

"Wierzenia kultu różnią się od innych w w subtelny, lecz znaczący sposób, który może być niezauważalny z zewnątrz"

"Ofiarami kultu często pafdają ambitne, idealistycznie nastawione osoby. Założenie, że tylko słabe i łatwowierne osoby wstępują do kultów jest nieprawdziwe"

"Nie jest możliwe udowodnienie, że system wierzeniowy kultu jest błędny. Dlatego krytycy mają niską wierzytelność i dlatego jest bardzo trudno przestrzec ludzi przed kultem"
Pod podanym przeze mnie linkiem jest naprawdę Ocean Informacji na ten temat. Uważam również, że ważne niezmiernie jest to, co właśnie postanowiłem wklepać - uwaga, wpisuję... o, tu jest:

1. Osoby trafiające w sidła sekt, kultów, fałszywych nauczycieli, niekompetentnych nauczycieli itp. powinny uświadomić sobie, że za tym zdarzeniem stoi coś pozytywnego, mianowicie ich własna potrzeba odnalezienia sensu, prawdy, szczęścia. Trafienie w złe miejsce nie oznacza, że jesteśmy źli, że otrzymaliśmy na co zasłużyliśmy itd.
2. Osoby w kulcie mają szansę uświadomić sobie, że się tam znajdują, jeśli będą w stanie być (znów) ze sobą szczere, choćby miał to być tylko chwilowy, momentalny przebłysk szczerości ze sobą samym.
3. Szczerość ze sobą samym może przejawić się jako wątpliwości wobec nauczyciela, praktyki, lub wobec siebie. W tym momencie bycie ze sobą jest wielkim skarbem: proste bycie ze sobą samym, swoimi wątpliwościami, emocjami.
4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !

OK, te cztery punkty to mój prywatny pogląd na tą sprawę i proszę to tak traktować. Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać:
Istnieją cztery kryteria, których można użyć by oszacować to co Buddha nazwał "postępem, wzrostem i posuwaniem naprzód" (vuddham, virulham, vepullam) w medytacji. Jeśli (1) jesteś ogólnie bardziej szczęśliwy zanim zacząłeś medytować; (2) jeśli zauważyłeś w sobie zwiększenie pozytywnych cech a zmniejszenie negatywnych; (3) jeśli jesteś bardziej zrelaksowany i otwarty; oraz (4) jeśli jesteś wstanie być bardziej objektywny w stosunku do siebie; to są to dobre wskaźniki tego czy medytacja idzie w taki sposób w jaki powinna.
Co zrobić jeżeli medytacja nie idzie tak jak powinna? Czy oznacza to, że
- jesteśmy ofiarą kultu?
- z nauczycielem jest coś nie tak?
- jesteśmy tak beznadziejni że nawet medytacja nam nie wychodzi?
- nie dorastamy do własnej aspiracji?
- jesteśmy kretynem, bo wszyscy wkoło są uśmiechnięci i zrelaksowani tylko my nie?
Nie ma błyskawicznych odpowiedzi. Medytacja/praktyka ci nie wychodzi? - ok! punkt dla ciebie że to dostrzegasz. Nie obwiniaj. Poszukaj gdzie leży problem. Spróbuj porozmawiać z nauczycielem. Sprawdź jak zadziała to, co ci powie. Każda sytuacja jest w pełni otwartą sytuacją - pozwól aby zadziała się ta otwartość, przyjrzyj się temu co się zadzieje i podejmij decyzję, co dalej. Na ten moment, kiedy sytuacja jest w pełni otwarta a ty w nią wkraczasz, każda dalsza decyzja może być dobra, więc nie miej z góry podjętych ograniczeń - zgódź się na otwartość.

Paweł
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

iriomote pisze:Nie jestes w stanie zorientować się, jakie motywacje ma ma osoba, która podaje sie za nauczyciela/mistrza Dharmy, chyba że umiesz czytać w myślach
jestem, jesli np ktos dokonuje naduzyc seksualnych czy finansowych, wykorzystuje i manipuluje ludzmi. do tego nie trzeba umiec czytac w myslach. Wystarczy popatrzec czy rani taki czlowiek kogos czy nie, i czy czyni to zaslaniajac sie dharma czy nie, lub czy wykorzystuje swoj autorytet dharmiczny czy nie.
wojtek pisze:Właściwie to chyba nie podchodzi pod sekciarstwo, ale ordynarne oszustwo (pod "osłoną" Dharmy).
moze i nie sekciarstwo, ale naduzycie na bank.
pawel pisze:4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !
jesli ktos jest na tyle swiadomy to odejdzie, a co jesli nie? jesli przychodzi do buddyzmu bo np. jest slaby, ma niskie poczucie wartosci i tak dalej, a trafia na takiego 'nauczyciela, instruktora, umdze' lub na taka sange to co wtedy?
pawel pisze:Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać (CIACH)
ok, ale jaki to ma zwiazek z tematem? chodzi ci o msciwosc i o oczernianie?
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

diabełki jednak trzeba mieć po swojej stronie, bo tak mogą robić coś dobrego, a nie tylko przeszkody. zostawione same sobie, będą tworzyć tylko przeszkody.
taki pogląd jest również, a może nawet przede wszystkim, w klasztorach.

oczywiście, w sytuacji kiedy diabełek jest liderem jakiejś grupy to hmmm
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: pawel »

jerez pisze:
pawel pisze:4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !
jesli ktos jest na tyle swiadomy to odejdzie, a co jesli nie? jesli przychodzi do buddyzmu bo np. jest slaby, ma niskie poczucie wartosci i tak dalej, a trafia na takiego 'nauczyciela, instruktora, umdze' lub na taka sange to co wtedy?
pawel pisze:Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać (CIACH)
ok, ale jaki to ma zwiazek z tematem? chodzi ci o msciwosc i o oczernianie?
Chodziło mi o to, że będąc ze sobą szczerym, można się zorientować że dzieje się coś nie tak, jeśli się dzieje - te wskazówki (te po Ciach) wydają mi się być użytecznym, wymiernym punktem odniesienia.
Nie znaczy to jednak z automatu, że trafiliśmy do sekty, kiedy mamy problemy z praktyką, sanghą itp., itd.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

a jeszcze.....

czy dane sangi w Polszy mogą pochwalić się procedurą radzenia sobie z tego typu przeszkodami ?
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Nie znaczy to jednak z automatu, że trafiliśmy do sekty, kiedy mamy problemy z praktyką, sanghą itp., itd.
oczywiscie. nie wierze ze wszystkim idzie praktyka jak z platka. Bylo by tez smieszne uznawanie za sekte buddyzmu jesli rano ci sie nie chce wsatc na praktyke :)
Jednakze jesli ktos widzi naduzycia seksualne albo pranie mozgu, to juz jest o czym pogadac.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: jw »

pawel pisze:sekciarstwo w buddyzmie zdefiniowałbym jako przeciwieństwo nie-sekciarstwa - w skrócie "mój nauczyciel jest lepszy od twojego".
W tym myśleniu nie byłoby niczego niewłaściwego, ani sekciarskiego, gdyby je nieco uzupełnić:

"Mój nauczyciel jest dla mnie lepszy niż twój. Twój nauczyciel jest dla ciebie lepszy niż mój."

:)
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
ginos

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: ginos »

Dziwna dzyskusja się tutaj toczy. Sekta, sekciarstwo itd. to są tylko słowa i od was zalerzy jak będziecie je postrzegać. Poza tym każdy jest dorosły i swój rozum ma. Jeżeli uznaje że to coś nie jest dla niego to szuka innej drogi. Nie można krytykowac w ten sposób bo przecież ktoś inny może postrzegać to jako coś pozytywnego. Budda powiedział sprawdzajcie i tak też należy czynić. Każdy powinnien najpierw sprawdzać no i nikt nie każe traktować nikomu nauczyciela jak świętą krowę. Poza tym żaden nauczyciel nie chciał by być tak traktowany (a jeżeli jest inaczej no cóż szukamy dalej). Oczywiście jakiś szacunek się należy ze względu na to kim jest i co od niego dostajemy. Po to mamy rozum aby go używać. Poza tym jeszcze jedno. Co to znaczy sekta - jeżeli bedziemy brać te słowo tak jak w encyklopedii treść do niego przypisano to każda religia jest sektą. Każda scieżka duchowa jest sektą. Więc może skończcie z tym sekciarstwem i przestańcie zaprzątać sobie umysły tym co nie powinno wam spędzać snu z powiek. Zajmijcie się rozwojem bo szkoda czasu na bezmyślne gadanie.

A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

- Budda -

OM MANI PEME HUNG

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Ginos,
A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
też mam jedną dobrą radę — odnośnie zastanawiania się nad tymi słowami, to proponuję się zastanowić skąd one pochodzą i czy jest to przekład, tłumaczenie, czy może przejaw czyjejś kreatywności.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

piotr pisze:
A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
też mam jedną dobrą radę — odnośnie zastanawiania się nad tymi słowami, to proponuję się zastanowić skąd one pochodzą i czy jest to przekład, tłumaczenie, czy może przejaw czyjejś kreatywności.
Wprawdzie niedoslownie jak przytoczyl to ginos, ale w Kalama Sutrze jest o tym mowa.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Atomuse,
Wprawdzie niedoslownie jak przytoczyl to ginos, ale w Kalama Sutrze jest o tym mowa.
fragment tekstu, który przytoczył Ginos jest po pierwsze niekompletny, po drugie źle przetłumaczony, po trzecie dodane zostały fragmenty których pierwotnie nie było, po czwarte jest umieszczony w kontekście w którym zmienia swoje znaczenie — poleganie na takich słowach jest nierozsądne.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

piotr pisze:po czwarte jest umieszczony w kontekście w którym zmienia swoje znaczenie
A to ciekawe, poniewaz na niemieckiej stronie o sektach w buddyzmie jest dokladnie ten wyciag z Kalama Sutry (oczywiscie "fachowo" przetlumaczony). Sutra jest tez podana w calosci.
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: airavana »

Może się okazać pomocne w temacie Kalama Sutty:
A Look at the Kalama Sutta
A poniżej polskie tłumaczenie tego artykułu:
O mowie do Kalamów
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Atomuse,
A to ciekawe, poniewaz na niemieckiej stronie o sektach w buddyzmie jest dokladnie ten wyciag z Kalama Sutry (oczywiscie "fachowo" przetlumaczony). Sutra jest tez podana w calosci.
podaj proszę link.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Atomuse,

pewnie zauważyłaś, że nie ma nic w tym tekście, o "wyobrażeniach uważanych za zesłane przez boga", a jest o braniu pod uwagę opini mędrców.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

piotr pisze:pewnie zauważyłaś, że nie ma nic w tym tekście, o "wyobrażeniach uważanych za zesłane przez boga", a jest o braniu pod uwagę opini mędrców.
Oczywiscie, dlatego w pelni sie zgadzam z Twoimi zastrzezeniami co do tresci tlumaczenia podanego przez ginos'a ;)
Polegam bardziej na niemieckim tlumaczeniu Mahathery Nyanaponika, dla ktorego niemiecki byl jezykiem ojczystym.
ginos

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: ginos »

Może bardziej skrutowo to ujmę:

Masz rozum więc go używaj.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

ginos pisze:Masz rozum więc go używaj.
I tu sie zaczyna łysina :hyhy:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

atomuse pisze:
ginos pisze:Masz rozum więc go używaj.
I tu sie zaczyna łysina :hyhy:
Eee... tam ;) Tu się zaczyna interpretowanie pod pogląd, któremu się hołduje, by cacy wszystko było w związku z tym, jak na dany moment to co się przezywa jest postrzeganym ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”