...czym jest Budda?
Moderator: forum e-budda team
...czym jest Budda?
wątek wydzielony przez kunzanga z tematu ''10 pytań - proszę o odpowiedzi''
Co prawda od niedawna interesuje się Buddyzmem ale nachodzą mnie czasami wątpliwości czy Buddyzm nie jest jakąś utopią. Nie jasne jest dla mnie to czym na prawdę jest Oświecenie , jakie są z niego korzyści , czym się wtedy staje.Może Budda po prostu siedział i rozmyślał nad danym zagadnieniem i wydało mu się że pozna prawdę a tak na prawdę był zwykłym człowiekiem i do końca nim pozostał. Gdzieś czytałem że bycie Buddą jest lepsze niż Bogiem bo Budda wyzwolił się z samsary. Więc
czym w takim razie jest Budda .Czy jeśli spotkał bym Buddę to mógł bym mu zrobić krzywdę Czym jest nasza pierwotna natura Buddy. Czy na prawdę warto być Buddą . Nie którzy pisali że Budda nie był wszechwiedzący ja rozumie to tak że musiał być wszechwiedzący skoro opadły wszystkie zasłony to rozumiem że jego umysł mógł dysponować wiedzą jakiej tylko sobie zarzyczył i wymagała tego sytuacja. Czytałem że często swoje nauki dostosowywał do ludzi z którymi miał do czynienia (skąd wiedział jakie nauki będą dla nich najlepsze) miał wgląd we wcześniejsze wcielenia. Rozumiem że jego oświecenie nie było jednorazowym przebłyskiem a trwałą zmianą w jego umyśle . Czasami mi się wydaje że Budda to jakaś bajkowa wyidealizowana postać .
Co prawda od niedawna interesuje się Buddyzmem ale nachodzą mnie czasami wątpliwości czy Buddyzm nie jest jakąś utopią. Nie jasne jest dla mnie to czym na prawdę jest Oświecenie , jakie są z niego korzyści , czym się wtedy staje.Może Budda po prostu siedział i rozmyślał nad danym zagadnieniem i wydało mu się że pozna prawdę a tak na prawdę był zwykłym człowiekiem i do końca nim pozostał. Gdzieś czytałem że bycie Buddą jest lepsze niż Bogiem bo Budda wyzwolił się z samsary. Więc
czym w takim razie jest Budda .Czy jeśli spotkał bym Buddę to mógł bym mu zrobić krzywdę Czym jest nasza pierwotna natura Buddy. Czy na prawdę warto być Buddą . Nie którzy pisali że Budda nie był wszechwiedzący ja rozumie to tak że musiał być wszechwiedzący skoro opadły wszystkie zasłony to rozumiem że jego umysł mógł dysponować wiedzą jakiej tylko sobie zarzyczył i wymagała tego sytuacja. Czytałem że często swoje nauki dostosowywał do ludzi z którymi miał do czynienia (skąd wiedział jakie nauki będą dla nich najlepsze) miał wgląd we wcześniejsze wcielenia. Rozumiem że jego oświecenie nie było jednorazowym przebłyskiem a trwałą zmianą w jego umyśle . Czasami mi się wydaje że Budda to jakaś bajkowa wyidealizowana postać .
Re: ...czym jest Budda?
napij się herbaty.
Re: ...czym jest Budda?
spoko
Re: ...czym jest Budda?
Myślę raczej o kilku browarach , powinny mnie oświecić.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: ...czym jest Budda?
Cień - proszę edytuj swe posty, masz na to czterdzieści pięć minut.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: ...czym jest Budda?
lepsze są żarówki firmy Osram.Cień pisze:powinny mnie oświecić.
Re: ...czym jest Budda?
Cień - śmieszne jest to, że często (to ze swego doświadczenia) dostajemy nie to czego chcemy, albo czegoś bardzo chcemy i dostajemy to dopiero wtedy kiedy odechciało nam się to coś "mieć".
W tym sensie, z tego co tam troszkę o buddyzmie wiem, "oświecenie" i jakieś korzyści to chyba bardziej efekty uboczne niż cel, to znaczy te korzyści mogą być na początku celem (np. tak chcesz opanować swój umysł, żeby podrywać w 5 min wszystkie dziewczyny w okolicy), ale później nim nie są i dopiero wtedy je czasem masz, chociaż tego już nie potrzebujesz
W tym sensie, z tego co tam troszkę o buddyzmie wiem, "oświecenie" i jakieś korzyści to chyba bardziej efekty uboczne niż cel, to znaczy te korzyści mogą być na początku celem (np. tak chcesz opanować swój umysł, żeby podrywać w 5 min wszystkie dziewczyny w okolicy), ale później nim nie są i dopiero wtedy je czasem masz, chociaż tego już nie potrzebujesz
Cały czas jest teraz.
Re: ...czym jest Budda?
Nie chciałam zakładać nowego tematu ponieważ moje pytanie podobnie brzmi " czym jest Budda" ostatnio dostałam książkę "Buddyzm" autorki Ursuli Baatz i opisane są cechy Buddy :
" Budda nie jest bogiem, ponieważ ma ludzką sylwetkę i biografię, lecz nie jest również człowiekiem, ponieważ ma transcendentny wymiar."
Sądziłam, że Budda był człowiekiem (w pełni znaczenia tego słowa).
Poszukiwałam także odpowiedzi w internecie i na jednej ze stron piszą :
"Budda nie był Bogiem i nie przypisywał sobie boskości. Był człowiekiem, który poprzez niesłychany wysiłek dokonał transformacji samego siebie".
Tzn , że książka ma błąd czy ja to źle rozumiem?
" Budda nie jest bogiem, ponieważ ma ludzką sylwetkę i biografię, lecz nie jest również człowiekiem, ponieważ ma transcendentny wymiar."
Sądziłam, że Budda był człowiekiem (w pełni znaczenia tego słowa).
Poszukiwałam także odpowiedzi w internecie i na jednej ze stron piszą :
"Budda nie był Bogiem i nie przypisywał sobie boskości. Był człowiekiem, który poprzez niesłychany wysiłek dokonał transformacji samego siebie".
Tzn , że książka ma błąd czy ja to źle rozumiem?
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: ...czym jest Budda?
Cześć,
A co rozumiesz przez te słowa?mary pisze:Sądziłam, że Budda był człowiekiem (w pełni znaczenia tego słowa).
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
Podoba mi się taka jedna rzecz z Kanonu Pali. Jest dość jasnamary pisze:Sądziłam, że Budda był człowiekiem (w pełni znaczenia tego słowa).
Buddha był zapytany o to, czy jest człowiekiem, devą, gandhabbą, czy yakkhą i na każde z tych pytań odpowiedział: "Nie, nie jestem". Zatem bramin zapytał Śakjamuniego, że skoro nie jest ani człowiekiem ani devą ani... to jakiego rodzaju istotą on jest? Na co Buddha (po wytłumaczeniu dlaczego nie jest, żadną z tamtych rodzaju istot) odpowiedział: "zapamiętaj mnie braminie, jako przebudzonego"
Na końcu Dona Sutty jest też taka stanza:
"Fermentacje, które doprowadziły by mnie
do stanu-devy
lub by stać się gandhabbą na niebie,
lub [doprowadziły by mnie] do stanu-yaakkhi oraz stanu-ludzkiego:
- Te zostały przezemnie zniszone,
zrujnowane, rdzenie usunięte.
Jak niebieski lotus, wznoszący się,
nietknięty wodą,
nietkniętym jestem przez świat,
tak oto, braminie
jestem przebudzony."
Czyli jakby, jasne, narodził się człowiek, nadano mu imię Siddartha, nosił nazwisko Gotama. Żył w pałacu jak reszta ludzi, nie miał pojęcia o tym jak funkcjonuje rzeczywistość, miał labę. W końcu poza murami pałacu życie uderzyło w jego umysł, więc postanowił tak jak spotkany przez niego jogin zająć się praktyką. Następnie przebudził się i był Buddhą - ale nie był już człowiekiem. Trochę to zawiłe, bo miał nadal ludzką formę, i przemawiał ludzkim słowem, kiedy na nogę spadł mu kamień czuł ból (może i się śmiał i płakał, kto to wie) ale jak widać z tamtej stanzy, tu chodzi o coś więcej, niż tylko obecna forma - chodzi też o to, co się stanie, kiedy ta forma zniknie. Więc, jasne, jak dla mnie Siddartha Gotama stał się człowiekiem w pełnym znaczeniu tego słowa: czyli Buddhą. Jednak "ceną" tego jest, że już nie jest się wówczas człowiekiem.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Naginając słowa, można powiedzieć że Budda to Absolut.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
A co to jest Absolut?LordD pisze:Naginając słowa, można powiedzieć że Budda to Absolut.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Absolut jest różnie pojmowany (http://pl.wikipedia.org/wiki/Absolut). Generalnie miałem na myśli Absolut w takim bardzo ogólnym sensie, bez wnikania w szczegóły tego pojęcia. Jak masz ochotę pownikać, to wnikaj, mi się nie chce.booker pisze:A co to jest Absolut?LordD pisze:Naginając słowa, można powiedzieć że Budda to Absolut.
Re: ...czym jest Budda?
Nie był, tak samo jak nie narodził się z dziewicy .Nie którzy pisali że Budda nie był wszechwiedzący ja rozumie to tak że musiał być wszechwiedzący skoro opadły wszystkie zasłony to rozumiem że jego umysł mógł dysponować wiedzą jakiej tylko sobie zarzyczył i wymagała tego sytuacja.
Nie tylko tobie. Faktycznie, jest to postać wyidealizowana i mocno obrosła różnymi mitami, bardzo typowymi dla tamtych czasów.Czasami mi się wydaje że Budda to jakaś bajkowa wyidealizowana postać .
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
No dobrze - co to znazy Absolut w takim bardzo ogólnym sensie?LordD pisze:Absolut jest różnie pojmowany (http://pl.wikipedia.org/wiki/Absolut). Generalnie miałem na myśli Absolut w takim bardzo ogólnym sensie, bez wnikania w szczegóły tego pojęcia. Jak masz ochotę pownikać, to wnikaj, mi się nie chce.booker pisze:A co to jest Absolut?LordD pisze:Naginając słowa, można powiedzieć że Budda to Absolut.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: ...czym jest Budda?
booker pisze:No dobrze - co to znazy Absolut w takim bardzo ogólnym sensie?LordD pisze:Absolut jest różnie pojmowany (http://pl.wikipedia.org/wiki/Absolut). Generalnie miałem na myśli Absolut w takim bardzo ogólnym sensie, bez wnikania w szczegóły tego pojęcia. Jak masz ochotę pownikać, to wnikaj, mi się nie chce.booker pisze:A co to jest Absolut?LordD pisze:Naginając słowa, można powiedzieć że Budda to Absolut.
Pozdrawiam
/M
Wielki Słownik Wyrazów Obcych PWN pisze:absolut -lutu, -lucie, lm -luty, mrz 1. filoz. byt doskonały, istniejący wiecznie bez przyczyny, niezależny od wszystkiego i nieograniczony, pojmowany jako synteza, źródło, racja lub stwórca całej rzeczywistości, zazwyczaj utożsamiany z Bogiem; byt absolutny 2. przen. o czymś, co ma najwyższą wartość i jest uznane za doskonałe
<niem. Absolute, fr. absolut filoz., od łac. absolutus niezawisły' (dosł. odwiązany')>
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Te info z wikipedii nie jest zbyt dobre, ale może być.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
Pierwsze znaczenie z tamtego wyjasnienia ma się do Buddhy jak garbaty do ściany.LordD pisze:Te info z wikipedii nie jest zbyt dobre, ale może być.
Drugie - mogę się zgodzić.
Tłumaczenie dosłowne "odwiązany" jest dobre.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: ...czym jest Budda?
Ta, ta, garbaty. A moze jak ta... ta garbata?booker pisze:Pierwsze znaczenie z tamtego wyjasnienia ma się do Buddhy jak garbaty do ściany.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Absolut w takim potocznym rozumieniu to coś samoistnego i wszechogarniającego, bez początku i końca. W tym sensie napisałem o Absolucie.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
Autentycznie, dosłowne tłumaczenie łacińskiego słowa jest dla mnie giga. <absolutus> odwiązanyLordD pisze:Absolut w takim potocznym rozumieniu to coś samoistnego i wszechogarniającego, bez początku i końca. W tym sensie napisałem o Absolucie.
Dzięki Amogh za tę wstawkę.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: ...czym jest Budda?
A jak sie ma Budda do takiego absolutus'a w sensie odwiazany?
//edit:
Peter Schillig swego czasu o tym spiewal...
(niestety tekst jest po niemiecku) "Major Tom (Völlig losgelöst)" - "Major Tom (calkowicie odwiazany)"
//edit:
Peter Schillig swego czasu o tym spiewal...
(niestety tekst jest po niemiecku) "Major Tom (Völlig losgelöst)" - "Major Tom (calkowicie odwiazany)"
Re: ...czym jest Budda?
I w takim sensie Absolut jest dla Ciebie rowny Buddzie? Dla mnie te "bez poczatku i konca" kojarzy sie z Niezmierzona Przestrzenia (przestrzenia bez konca) sfery bezforemnej.LordD pisze:Absolut w takim potocznym rozumieniu to coś samoistnego i wszechogarniającego, bez początku i końca. W tym sensie napisałem o Absolucie.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Nie równy. To są tylko nazwy i formy. Po prostu... tak jak powiedziałem wcześniej... NAGINAJĄC SŁOWA można powiedzieć, że Budda to Absolut. Ale to ciągle słowa, nie ma co się do nich przywiązywać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
No uwolniony, wyzwolony.atomuse pisze:A jak sie ma Budda do takiego absolutus'a w sensie odwiazany?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Słownik polsko-łaciński według słownika H.Mengego i H.Kopii, opracował K.Kumaniecki:
absolutio, absolutionis - uwolnienie, wykończenie, doskonałość
absolutus - zupełny, skończony, doskonały, nieograniczony, bezwarunkowy
trochę mi tu nie pasuje "skończony", może to bardziej w sensie "kompletny"
absolutio, absolutionis - uwolnienie, wykończenie, doskonałość
absolutus - zupełny, skończony, doskonały, nieograniczony, bezwarunkowy
trochę mi tu nie pasuje "skończony", może to bardziej w sensie "kompletny"
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: ...czym jest Budda?
Odwiązany, nieprzywiązany ale powiązany.
Dosłowne znaczenie wskazując to czego w istocie nie ma.
Tworzy w zamian przenośne obrazy bez końca.
Dosłowne znaczenie wskazując to czego w istocie nie ma.
Tworzy w zamian przenośne obrazy bez końca.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
Dobrze to ująłęś "w istocie nie ma". Ale to, że czegoś nie ma w istocie, nie oznacza, że tego nie ma w ogóle. No nie?amogh pisze:Odwiązany, nieprzywiązany ale powiązany.
Dosłowne znaczenie wskazując to czego w istocie nie ma.
Tworzy w zamian przenośne obrazy bez końca.
Na innym forum ktoś dał ciekawy przykład. No bo weźmy taki wodospad. Idziesz i widzisz wodospad - skały jakieś, woda wypływa z gór, spada, rozprasza się, huk jak diabli.
Czy możesz w istocie zabrać ten wodospad ze sobą, czy możesz istotę tego wodospadu w jakiś sposób pochwycić, zapakować w coś, przetransportować i mieć ten sam, precyzyjnie w istocie ten sam wodospad np. w ogródku albo w piwnicy swojego domu? Nie, no nie?
Ale to nie znaczy, że wodospad nie przejawia się, i nie znaczy to, że dosłownie znaczenie 'wodospad' wskazuje na jakaś bujdę "z czapy" wziętą, którą pózniej wyjaśnia i dokumentuje się innymi bujdami
Pozrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: ...czym jest Budda?
Tak przypuszczałem (po tym jak to ująłem), że gdyby zamiast "w istocie nie ma" napisać "w istocie nie posiada" albo "nie zawiera" byłoby to (może) bardziej czytelne względem braku tego, co w zjawisku (pojęciu) miałoby być przez samo określenie zreifikowane.booker pisze:Dobrze to ująłęś "w istocie nie ma". Ale to, że czegoś nie ma w istocie, nie oznacza, że tego nie ma w ogóle. No nie?
No nie, miałem na myśli przenośne od "przenośni" (matafory), a nie od logistyki.booker pisze:Czy możesz w istocie zabrać ten wodospad ze sobą, czy możesz istotę tego wodospadu w jakiś sposób pochwycić, zapakować w coś, przetransportować i mieć ten sam, precyzyjnie w istocie ten sam wodospad np. w ogródku albo w piwnicy swojego domu? Nie, no nie?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: ...czym jest Budda?
off tyczący się logistyki został teleportowany do archiwum x
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: ...czym jest Budda?
A ja się w tym wątku wymądrzę, że są dwie wersje Buddy. Budda z Agam/Nikaj jest bardziej ludzki, choć też było sporo jest sporo nadnaturalnych historii z nim związanych.
Natomiast Budda mahajany to Budda z Sutry Lotosu, Sutry Awatamsaki itd. Jest absolutnie kosmiczno-fantastyczny z fajerwerkam, do tego wieczny i posiądający olbrzymie moce, przez co bardziej zbliża się do pojęcia Boga, czy bóstwa. Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
Pzdr
Piotr
Natomiast Budda mahajany to Budda z Sutry Lotosu, Sutry Awatamsaki itd. Jest absolutnie kosmiczno-fantastyczny z fajerwerkam, do tego wieczny i posiądający olbrzymie moce, przez co bardziej zbliża się do pojęcia Boga, czy bóstwa. Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
Pzdr
Piotr
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: ...czym jest Budda?
Czy w naukach buddyjskich, które nie są zawarte w sutrach mahajanistycznych, nie ma nic na temat właśnie tego nadnaturalnego, ponadczasowego wymiaru/stanu buddy?iwanxxx pisze:Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: ...czym jest Budda?
Ym, chyba właśnie Iwan to powiedział. Zn. tak zrozumiałem...jw pisze:Czy w naukach buddyjskich, które nie są zawarte w sutrach mahajanistycznych, nie ma nic na temat właśnie tego nadnaturalnego, ponadczasowego wymiaru/stanu buddy?iwanxxx pisze:Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
Iwan pisze: Natomiast Budda mahajany to Budda z Sutry Lotosu, Sutry Awatamsaki (...) Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: ...czym jest Budda?
O ile wiem, to nie. Gdzieś tam pada słowo Dharmakaya ale oznacza co innego. Ale ja tam nie wiem, jestem tylko zenkowym nieukiem.jw pisze:Czy w naukach buddyjskich, które nie są zawarte w sutrach mahajanistycznych, nie ma nic na temat właśnie tego nadnaturalnego, ponadczasowego wymiaru/stanu buddy?iwanxxx pisze:Zgodnie z tymi naukami historyczny Budda Siakjamuni pojawił się na świecie tylko jako manifestacja nadnaturalnego wymiaru Buddy.
Pzdr
Piotr