Przestrzeń - dualizm

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Czemu w Buddyzmie Tybetańskim natura umysłu przedstawiona jest jako pusta przestrzeń? Przecież przestrzeń jest dualistycznym tworem - odległości punktów wyobrażamy sobie poprzez porównanie z innymi punktami (stąd dualizm).
Dlaczego więc do opisania umysłu używa się dualistycznej przestrzeni?
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Jesli dobrze zrozumialam, to uwazasz, ze przestrzen jest dualistycznym tworem, poniewaz obiekty w przestrzeni daja sie opisac na podstawie (dualistycznych) porownan. Ale z przestrzenia jest tak jak z ukladem wspolrzednych: mozesz wyznaczyc punkt odniesienia (poczatek tego ukladu) oraz osie wspolrzednych, na podstawie ktorych cos w tym ukladzie opisujesz. Jesli masz np. poczatek i dwie osie, wtedy mozesz opisac przestrzen jako dwuwymiarowa, plaska. Ale ta przestrzen jest taka tylko w odniesieniu do tego ukladu. Inny uklad pociaga za soba inny opis, a to z kolei jest zmiana. Zmiany sa dualistyczne. Natomiast pusta przestrzen jest niezmienna - jest zawsze pusta.
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Uzywa się przestrzeni tylko jako metafory, podobnie mówi się że natura umysłu jest jak ocean, jak niebo itp.
Przestrzeni używa się między innymi z powodu o którym napisała atomuse - jest niezmienna oraz dlatego że nie ma początku ani końca, środka, centrum, ani kierunków, przenika wszystko wszędzie i w zasadzie nie można jej zobaczyć - jest niematerialna.
Pamiętaj jednak, że kiedy się mówi że coś jest jak coś innego, to znaczy że to pierwsze służy jako przykład. Dlatego: natura umysłu nie jest przestrzenią. Przestrzeń jest jednym z pięciu elementów w obrębie samsary i jej istnienie jest uwarunkowane przez karmę (pozostałe to powietrze,ogień, woda, ziemia).
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

atomuse pisze:Jesli dobrze zrozumialam, to uwazasz, ze przestrzen jest dualistycznym tworem, poniewaz obiekty w przestrzeni daja sie opisac na podstawie (dualistycznych) porownan. Ale z przestrzenia jest tak jak z ukladem wspolrzednych: mozesz wyznaczyc punkt odniesienia (poczatek tego ukladu) oraz osie wspolrzednych, na podstawie ktorych cos w tym ukladzie opisujesz. Jesli masz np. poczatek i dwie osie, wtedy mozesz opisac przestrzen jako dwuwymiarowa, plaska. Ale ta przestrzen jest taka tylko w odniesieniu do tego ukladu. Inny uklad pociaga za soba inny opis, a to z kolei jest zmiana. Zmiany sa dualistyczne. Natomiast pusta przestrzen jest niezmienna - jest zawsze pusta.
Tak, dokładnie o to miałem na myśli.
Jeśli chodzi zaś o pustą przestrzeń to może być niedualistyczna tylko kiedy jest nieograniczona - wtedy nie ma punktu odniesienia.

Kiedy byłem dzieckiem, miałem taką zabawę. Zakrywałem dłońmi oczy i kładłem się wygodnie. Następnie długo rozmyślałem o tym, że nie może powstać coś z niczego i że skoro o tym myślę to przecież muszę istnieć a to jest niemożliwe itd. Kiedy udawało mi się skupić na takim myśleniu, czasami udawało mi się też zobaczyć coś ciekawego. Na chwilę wszystko znikało a ja znajdowałem się w pustej przestrzeni otoczony ze wszystkich stron czymś w rodzaju gwieździstego nieba. Nie wyglądało to dokładnie jak nocne niebo bo nie było czarne ale w kolorze kremowym i nie było pokryte skupiskami gwiazd ale nieskończoną liczbą świetlnych punktów rozrzuconych równomiernie wszędzie gdzie się patrzyło. To zawsze trwało tylko chwilę i miałem duży problem aby się temu zjawisku dokładniej przyjrzeć.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Jeśli chodzi zaś o pustą przestrzeń to może być niedualistyczna tylko kiedy jest nieograniczona - wtedy nie ma punktu odniesienia.
Jest i go nie ma... W koncu ktos postrzega przestrzen jako nieograniczona ;) Nawet jesli jest to tylko ktos umowny :D
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze: Kiedy byłem dzieckiem, miałem taką zabawę. Zakrywałem dłońmi oczy i kładłem się wygodnie. Następnie długo rozmyślałem o tym, że nie może powstać coś z niczego i że skoro o tym myślę to przecież muszę istnieć a to jest niemożliwe itd. Kiedy udawało mi się skupić na takim myśleniu, czasami udawało mi się też zobaczyć coś ciekawego. Na chwilę wszystko znikało a ja znajdowałem się w pustej przestrzeni otoczony ze wszystkich stron czymś w rodzaju gwieździstego nieba. Nie wyglądało to dokładnie jak nocne niebo bo nie było czarne ale w kolorze kremowym i nie było pokryte skupiskami gwiazd ale nieskończoną liczbą świetlnych punktów rozrzuconych równomiernie wszędzie gdzie się patrzyło. To zawsze trwało tylko chwilę i miałem duży problem aby się temu zjawisku dokładniej przyjrzeć.
Niezłe :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Czy na pustą przestrzeń medytuje się dlatego, ze wydaje się być trwała a przede wszystkim, że nie da jej się przypisać negatywnych-pozytywnych emocji?

Patrząc fizycznie przestrzeń nie jest trwała. Powstała w Wielkim Wybuchu i tworzy ja energia Wszechświata. Przestrzeń można więc zniszczyć lob stworzyć.
Awatar użytkownika
Karma Jesze
Posty: 271
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 15:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtzang
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: Karma Jesze »

Ale tu nie chodzi o przestrzeń taką jaką znamy - fizyczną. Rozumianą jaką wszechświat, czy nieograniczona pustka.
Umysł jest tylko porównywany do przestrzeni,nie wiadomo jaki jest tak naprawdę.
Praktykuj prawość poprzez trzy bramy!
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Czytałam kiedyś wyjaśnienie, że kiedy umysł porównywany jest z przestrzenią, nie chodzi tu o przestrzeń w sensie fizycznym (jako obszar zajmowany przez przedmioty lub jako wolne miejsce pomiędzy nimi), lecz bardziej o „brak, nieobecność” przeszkód ze strony czegokolwiek do zajmowania przez jakąś rzecz wymiarów przestrzeni fizycznej (lub myśli w umyśle). Umysł ma cechę przestrzeni, bo daje wszystkim zjawiskom możliwość pojawienia się.

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Subaru pisze:Patrząc fizycznie przestrzeń nie jest trwała. Powstała w Wielkim Wybuchu i tworzy ja energia Wszechświata. Przestrzeń można więc zniszczyć lob stworzyć.
Mógłbyś to bliżej wyjaśnić? Wydawało mi się, że przestrzeń to jest to, w czym przebiegają wszystkie zjawiska i że jednak znaku równości pomiędzy zjawiskami a przestrzenią nie da się w prosty sposób postawić.

pzdr, gt
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

pawel pisze:Przestrzeń jest jednym z pięciu elementów w obrębie samsary i jej istnienie jest uwarunkowane przez karmę (pozostałe to powietrze,ogień, woda, ziemia).
Koncepcja żywiołów była krytykowana przez Nagardżunę. Według niego błąd polegał na uznaniu realności (istnienia) tych pierwotnych składników rzeczywistości. Żywioły nie mogły być objaśniane w kategoriach istoty (substancji), musiały być jej pozbawione, bo w przeciwnym wypadku oznaczałoby to dalszy ciąg problemów filozoficznych. Musiały jednak posiadać własną charakterystykę, na podstawie której dałoby się je od siebie odróżnić i w ogóle założyć ich istnienie - rzecz pozbawiona charakterystyki nie istnieje. Z kolei obecność charakterystyki pociąga za sobą konieczność nośnika, który byłby z charakterystyką sprzężony (na mocy sądu w myśleniu powstaje podmiot, którego sąd dotyczy). Nieodłączność charakterystyki i jej nośnika dla buddyjskiego filozofa oznacza, że oba człony są niesamoistne, a więc nierzeczywiste, czyli nie mogą stać się fundamentami, na których można oprzeć konstrukcję filozoficzną.

W przypadku przestrzeni taką podstawową charakterystyką jest otwartość. Tę charakterystykę przestrzeń powinna wyprzedzać, powinna być czymś o czym się orzeka, ale gdyby tym czymś była, nie byłaby już otwarta.
Cytuję Nagardżunę:
„Jeśli charakterystyka przestrzeni jest wcześniejsza, przestrzeń nie zaistnieje w najmniejszym stopniu. Jeśli istnieje wcześniej od charakterystyki, wynika stąd, iż jest charakterystyki pozbawiona. Rzecz pozbawiona charakterystyki w ogóle nigdzie nie istnieje. Jeśli rzecz pozbawiona charakterystyki nie istnieje, czego dotyczyłaby charakterystyka?”

(Wyjaśnienia oparłam na "Buddyjskiej filozofii pustki" Artura Przybysławskiego)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Subaru pisze:Czy na pustą przestrzeń medytuje się dlatego, ze wydaje się być trwała a przede wszystkim, że nie da jej się przypisać negatywnych-pozytywnych emocji?

Patrząc fizycznie przestrzeń nie jest trwała. Powstała w Wielkim Wybuchu i tworzy ja energia Wszechświata. Przestrzeń można więc zniszczyć lob stworzyć.
Medytuje się z atrybutem a następnie, w miarę rozwoju, bez atrybutu. Praktyki medytacji na przestrzeń w obrębie dzogczen używają przestrzeni jako drugorzędnej przyczyny, na równi z ciemnością i światłem i jest to zupełnie inna bajka.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

pawel pisze:Praktyki medytacji na przestrzeń w obrębie dzogczen używają przestrzeni jako drugorzędnej przyczyny, na równi z ciemnością i światłem i jest to zupełnie inna bajka.
Mógłbyś podać przykład ilustrujący przejawienie się przestrzeni jest drugorzędnej przyczyny? Spotkałam się z przykładem kryształu i światła nań padającego jako drugorzędnej przyczyny, ale z przykładem przestrzeni nie i nie umiem sobie jej w takiej roli wyobrazić, podobnie zresztą, jak w roli piątego elementu, obok tych czterech należących do skandhy formy. :)

Chciałam Cię jeszcze zapytać, czy kiedy dharmakaję (stan poza formą i barwą) porównuje się w dzogczen do przestrzeni, która nie ma granic, to jest to ta sama przestrzeń, o której wspomniałeś przy okazji drugorzędnych przyczyn?

I jeszcze taka refleksja. Artur Przybysławski w „Buddyjskiej filozofii pustki” podkreśla fakt, że Czandrakirti (komentator Nagardżuny) wyraźnie mówi o pustce przestrzeni („pustce ogromu”) przeciwstawionej pustce uznawanej za fizyczne tworzywo przenikające wszystko (szkoła wajsiesziki). Przytacza również komentarz VIII Karmapy, który wyjaśniając, czym są nie-rzeczy, pisze tak: „Określenie nie-rzecz, krótko mówiąc, określa przestrzeń, nirwanę etc. – zjawiska niezłożone”. Artur komentuje to w ten sposób: „W wypadku przestrzeni wręcz całkowicie naturalny wydaje się fakt jej pustości. Być pustą to właściwie jej naturalny stan i z pewnością poszukiwanie istoty przestrzeni nie zakończy się odnalezieniem niezmiennego bytu gwarantującego jej istnienie”. Po czym dodaje w przypisie: „Niemniej jednak w takich koncepcjach, jak metafizyka Wolffa, istnienie przestrzeni jest pochodną istnienia rzeczy: ‘przestrzeń nie może istnieć, jeśli nie istnieją rzeczy, które ją wypełniają’”.

Można zatem wyobrazić sobie przestrzeń jako pusty pojemnik, który wszystko zawiera. Często o umyśle mówi się właśnie w ten sposób w tych szkołach, które uznają, że wszystko jest umysłem. Nie do końca jest dla mnie jasne, czy przestrzeń rozumiana jako nieograniczona pustka mieszcząca w sobie wszystkie przejawiające się zjawiska jest tylko metaforą ułatwiającą wyobrażenie sobie, czym jest umysł. Wyrażenie: „umysł ma naturę przestrzeni” - bardzo często powtarzane w mojej szkole - nie do końca sugeruje wyłącznie metaforę, raczej cechę, rodzaj charakterystyki właściwej określonym stanom umysłu.

Nie umiem jakoś zgrabnie sobie poukładać tej relacji umysł - przestrzeń, metafora to dla mnie za mało. :oczami:

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Opisy medytacji szine w Jodze Snu i Śnienia są ciekawie przedstawione.

[quote="Tenzin Wayngal Rinpoche, ''Joga Snu i Śnienia", str.118-120, wyd.Rebis, wyd.III"]
Forsowne szine
Pierwszy etap praktyki uspokajania umysłu zwany jest "forsownym", ponieważ wymaga pewnego wysiłku.
(...)


Naturalne szine

Kiedy rozwiniemy już pewną stabilność umysłu, będziemy mogli przejść do drugiego etapu praktyki - naturalnego szine. Na pierwszym poziomie koncentracja rozwijana była poprzez bezustanne nakierowywanie uwagi na obiekt i rozwijanie kontroli nad nieposłusznym umysłem. Na drugim etapie praktyki umysł jest wchłonięty w kontemplację obiektu i nie ma potrzeby forsowania w celu utrzymania go na nim. Praktykujący trwa już rozluźniony w miłym spokoju, jego umysł jest wyciszony, a myśli pojawiają się, nie odciągając umysłu od obiektu medytacji. Elementy ciała są zharmonizowane, a prana przepływa równomiernie i spokojnie przez całe ciało. Jest to odpowiedni moment, by przejść do koncentracji bez obiektu.

Porzuć fizyczny obiekt medytacji, skoncentruj się po prostu na przestrzeni. Pomocne w tym może być wpatrywanie się w rozległą przestrzeń, na przykład w niebo, ale praktykę tę możesz wykonywać w małym pokoju, skupiając się na przestrzeni pomiędzy twoim ciałem a ścianą. Pozostań opanowany i spokojny. Rozluźnij ciało. Zamiast koncentrować się na wyobrażonym punkcie w przestrzeni, pozwól umysłowi rozproszyć się w niej, sam jednak pozostań przytomny i świadomy. Taki stan nazywamy "rozpuszczaniem umysłu" w przestrzeni lub "stapianiem umysłu z przestrzenią". Doprowadzi on do trwałego uspokojenia umysłu i do trzeciego etapu praktyki szine.

Ostateczne szine
Podczas gdy na drugim etapie praktyki szine wciąż istnieje pewnego rodzaju ociężałość związana ze stanem wchłonięcia obiektu, etap trzeci to stan, w którym umysł jest spokojny a zarazem lekki, rozluźniony i elastyczny. Myśli pojawiają się i spontanicznie rozpuszczają, bez żadnego wysiłku. Umysł jest w pełni połączony ze swoim naturalnym ruchem.

W tradycji dzogczen etap ten następuje wtedy, kiedy nauczyciel wprowadza ucznia w naturalny stan umysłu. Ponieważ uczeń rozwinął już szine, mistrz może wskazać na to, czego uczeń już doświadczył, nie musi zaś opisywać nowego stanu, który trzeba osiągnąć. Wyjaśnienie zwane instrukcją "wskazującą" ma doprowadzić ucznia do rozpoznania tego, co już tam jest, od odróżnienia umysłu poruszającego się w myślach i pojęciach od natury umysłu, która jest czystą niedualną świadomoscią. Jest to ostateczny etap praktyki szine - przebywanie w niedualnej świadomości i rigpie.[/quote]
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

booker pisze:[quote="Tenzin Wayngal Rinpoche, ''Joga Snu i Śnienia", str.118-120, wyd.Rebis, wyd.III"]pozwól umysłowi rozproszyć się w niej, sam jednak pozostań przytomny i świadomy. Taki stan nazywamy "rozpuszczaniem umysłu" w przestrzeni lub "stapianiem umysłu z przestrzenią".
[/quote]
No właśnie :)
Ciekawe, co to jest: umysł rozpuszczony w przestrzeni i dodana do tego przytomna obecność, czy to rodzaj mieszaniny? ;)

pzdr, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:
booker pisze:[quote="Tenzin Wayngal Rinpoche, ''Joga Snu i Śnienia", str.118-120, wyd.Rebis, wyd.III"]pozwól umysłowi rozproszyć się w niej, sam jednak pozostań przytomny i świadomy. Taki stan nazywamy "rozpuszczaniem umysłu" w przestrzeni lub "stapianiem umysłu z przestrzenią".
No właśnie :)
Ciekawe, co to jest: umysł rozpuszczony w przestrzeni i dodana do tego przytomna obecność, czy to rodzaj mieszaniny? ;)
[/quote]
Na moje, bez praktykowania nie da się na to odpowiedzieć :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: pawel »

GreenTea pisze:
pawel pisze:Praktyki medytacji na przestrzeń w obrębie dzogczen używają przestrzeni jako drugorzędnej przyczyny, na równi z ciemnością i światłem i jest to zupełnie inna bajka.
Mógłbyś podać przykład ilustrujący przejawienie się przestrzeni jest drugorzędnej przyczyny? Spotkałam się z przykładem kryształu i światła nań padającego jako drugorzędnej przyczyny, ale z przykładem przestrzeni nie i nie umiem sobie jej w takiej roli wyobrazić, podobnie zresztą, jak w roli piątego elementu, obok tych czterech należących do skandhy formy. :)

Chciałam Cię jeszcze zapytać, czy kiedy dharmakaję (stan poza formą i barwą) porównuje się w dzogczen do przestrzeni, która nie ma granic, to jest to ta sama przestrzeń, o której wspomniałeś przy okazji drugorzędnych przyczyn?
Ta przestrzeń o której wspomniałem jako o drugorzędnej przyczynie i ta przestrzeń do której porównuje się dharmakayę dla wskazanie jej nieograniczoności to owszem, ta sama przestrzeń - fizyczna przestrzeń. W obu wypadkach jednak jest użyta inaczej, bo kiedy wyjaśnia się naturę umysłu dając za przykład przestrzeń to jest to symboliczny przekaz, podobnie jak kiedy mówi się iż naturalny stan umysłu jest niczym zwierciadło lub kryształ. Kiedy natomiast praktykuje się medytację z wykorzystaniem przestrzeni jako drugorzędnej przyczyny, podobne jest to do użycia młotka w celu rozbicia orzecha. Nie mówisz komuś 'wiesz pokażę ci co znaczy słowo ciężki na przykładzie młotka. proszę weź do ręki ten młotek. ta jakość którą czujesz w swojej dłoni i ramieniu kiedy go trzymasz nazywa się ciężki' tylko uderzasz skorupkę orzecha młotkiem i zjadasz środek.
Podobnie można zastosować imadło, ścisnąć w nim orzech aż pęknie: tak samo w owych praktykach dzogczen można zastosować ciemność lub światło. Nie napiszę więcej na ich temat ponieważ są to praktyki którymi można sobie zrobić krzywdę stosując je bez bezpośredniego prowadzenia przez mistrza.

Nie rozumiem natomiast czemu nie potrafisz sobie wyobrazić elementu przestrzeni? Spójrz na swój pokój, od jednej do drugiej ściany jest przestrzeń, pod tobą, za tobą też, poza ścianami także i to jest cały czas ta sama przestrzeń mimo iż stoją w niej ściany itd. Jak będzie dzień podejdź do okna i spójrz w niebo - zauważysz tą samą przestrzeń co w twoim domu.

Poza tym polecam cytaty nauczycieli z forum bon.

Pozdro!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

pawel pisze:Nie rozumiem natomiast czemu nie potrafisz sobie wyobrazić elementu przestrzeni? Spójrz na swój pokój, od jednej do drugiej ściany jest przestrzeń, pod tobą, za tobą też, poza ścianami także i to jest cały czas ta sama przestrzeń mimo iż stoją w niej ściany itd. Jak będzie dzień podejdź do okna i spójrz w niebo - zauważysz tą samą przestrzeń co w twoim domu.
No, to nie jest takie proste – od ściany do ściany jest "przestrzeń", ale od ściany do pierwszej drobinki z powietrza już nie za bardzo. Z niebem jest też pewien kłopot, nawet jak pominę te nieszczęsne drobiny złożone na „niewidzialne” powietrze (że nie wspomnę o wszystkich innych możliwych „wypełniaczach” tzw. przestrzeni) i nawet kiedy nie widzę chmur - to mam takie wrażenie, że powstrzymuje mnie przed wejściem w otwartą przestrzeń nieba sam jego kolor. Krótko mówiąc, gdzie bym się nie obróciła, nie potrafię zobaczyć przestrzeni, co najwyżej coś, co łudząco ją przypomina.
To odnośnie mojej umiejętności wyobrażenia sobie przestrzeni w ogóle. Ale głównie chodziło mi o to, że nie umiem sobie wyobrazić przestrzeni jako piątego składnika tworzącego rzeczywistość materialną. Ogień, woda, powietrze, ziemia to co innego, to jakieś konkrety, a przestrzeń jest dla mnie taka jakaś zbyt pusta, by nadawała się do budowy czegoś, co nazywamy formą dającą się spostrzec. Raczej pasuje mi na pojemnik mieszczący rzeczy, a nie na ich budulec. Czy przestrzeń należy do skandhy formy?

Zerknę do cytatów, dzięki za przypomnienie, że są :)

pzdr, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:Krótko mówiąc, gdzie bym się nie obróciła, nie potrafię zobaczyć przestrzeni, co najwyżej coś, co łudząco ją przypomina.
:89: Najciemniej pod latarnią? ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

GreenTea pisze:
Subaru pisze:Patrząc fizycznie przestrzeń nie jest trwała. Powstała w Wielkim Wybuchu i tworzy ja energia Wszechświata. Przestrzeń można więc zniszczyć lob stworzyć.
Mógłbyś to bliżej wyjaśnić? Wydawało mi się, że przestrzeń to jest to, w czym przebiegają wszystkie zjawiska i że jednak znaku równości pomiędzy zjawiskami a przestrzenią nie da się w prosty sposób postawić.

pzdr, gt
Mówiłem o próżni czyli o znanej nam "pustej" przestrzeni. Ta przestrzeń nie jest pusta ale wypełniona jest potencjałem (potencjalnością manifestacji) zwykle nazywanym polem Higgsa. To pole ma energię dzięki której zdarzenia (np. oddziaływania cząstek) mogą zachodzić. Poza polem Higgsa, nie ma ruchu, oddziaływań, czasu ani zdarzeń a więc i przestrzeni.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Subaru pisze:Mówiłem o próżni czyli o znanej nam "pustej" przestrzeni. Ta przestrzeń nie jest pusta ale wypełniona jest potencjałem (potencjalnością manifestacji) zwykle nazywanym polem Higgsa. To pole ma energię dzięki której zdarzenia (np. oddziaływania cząstek) mogą zachodzić. Poza polem Higgsa, nie ma ruchu, oddziaływań, czasu ani zdarzeń a więc i przestrzeni.
Tak myślałam, że właśnie pole Higgsa masz na myśli. No, ale bozonu jeszcze nie znaleziono, dopiero jego odkrycie uwiarygodni istnienie pola, co zresztą niewykluczone, że szybko nastąpi. Pytanie tylko, co dalej z opisem tego nowego "eteru", czy nie okaże się zbyt skomplikowany. Poza tym, pole stanowi układ odniesienia dla energii (potencjalnej), a stan "próżni" prawdopodobnie gromadzi jeszcze masę innych śmieci, których Higgs nie wyjaśni.

Rozumiem, że kojarzysz zniszczenie przestrzeni ze zniszczeniem tego pola. Co jednak w jednym miejscu zostanie zniszczone, w innym może się pojawić - przestrzeni wypełnionej możliwościami tworzenia form nigdy chyba dość? A ponadto, można zapytać: co z czarną dziurą, elektronem, kwarkiem? Przecież nie dotarliśmy do ich ostatecznego wnętrza.

Być może rzeczywiście tak jest, że pustej przestrzeni nie da się doświadczyć metodami przyjętymi w nauce, jeśli wypełniają ją "po brzegi" rzeczy, ale czy to jest równoznaczne z tym, że nie istnieje?

Pzdr, gt
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

booker pisze:
GreenTea pisze:Krótko mówiąc, gdzie bym się nie obróciła, nie potrafię zobaczyć przestrzeni, co najwyżej coś, co łudząco ją przypomina.
:89: Najciemniej pod latarnią? ;)
No więc właśnie...
.
dane :580:
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

kunzang pisze:No więc właśnie...
Cześć, Kunzang :)
stęskniłam się za Tobą :D Warto było coś napisać o tej przestrzeni, w końcu się odezwałeś ;)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze:Czy na pustą przestrzeń medytuje się dlatego, ze wydaje się być trwała a przede wszystkim, że nie da jej się przypisać negatywnych-pozytywnych emocji? Patrząc fizycznie przestrzeń nie jest trwała.
Przestrzeń jest czasem używana do metafory natury umysłu, podobnie jak np. lustro. Chodzi o to, w jaki sposób one się zachowują w relacji do pojawiających się rzeczy. Nie ma takiej sytuacji, że przestrzeń faworyzowała by możliwość przejawienia pod czegokolwiek pod jakimkolwiek względem (ilości, czy jakości) podobnie jak lustro w ramach jego funkcji odzwierciedlania przejawów.

To, że przestrzeń jest nietrwała nie zmienia jej jakości w nauczaniu. Podobnie jak innych nietrwałych rzeczy, jak kryształy, czy dajmy, ludzkie ciało.
Subaru pisze: Powstała w Wielkim Wybuchu i tworzy ja energia Wszechświata.
Ok, ale w przypadku teorii Wielkiego Odbicia (Big Bounce) przestrzeń i czas musiały "być" aby ten efekt zaszedł.
Generalnie, jak dla mnie Wielkie Odbicie ma więcej sensu niż Wielki Wybuch jeżeli miałbym to przyrównywać do buddyzmu. Primo dlatego, że w buddyzmie mówi się, iż czas nie ma początku. Czyli teoria o uprzednim wszechświecie, w którym doszło do załamania (Big Crunch) a następnie Big Bangu jak dla mnie, wydaje się bardziej sensowna, od samego tylko Big Bangu, w którym zakłada się, iż przed tym efektem, nie było ani czasu ani przestrzeni. "Po buddyjsku", jak dla mnie efekt Big Bangu nie może wydarzyć się samodzielnie, musi mieć w czymś przyczynę, tak samo, jak każde inne zjawisko.
Subaru pisze:Przestrzeń można więc zniszczyć lob stworzyć.
W jaki sposób mógłbym tu i teraz zniszczyć troszkę przestrzeni a następnie troszkę jej stworzyć?


GT, szczerze powiedziawszy mnie zadziwiło, że powiedziałaś, że nie potrafisz zobaczyć czy doświadczyć przestrzeni i musisz się odwoływać do wyobraźni w tym temacie oraz, że widzisz co najwyżej coś, co ją łudząco przypomina. Szczerze - nie rozumiem tego.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

booker pisze:GT, szczerze powiedziawszy mnie zadziwiło, że powiedziałaś, że nie potrafisz zobaczyć czy doświadczyć przestrzeni i musisz się odwoływać do wyobraźni w tym temacie oraz, że widzisz co najwyżej coś, co ją łudząco przypomina. Szczerze - nie rozumiem tego.
Bo wyobrażasz sobie pewnie, że ja zawsze taka wymedytowana jestem :)
Jasne, doświadczam przestrzeni podczas medytacji i pod jej wpływem. Pamiętam dokładnie wszystkie wrażenia sygnalizujące, że właśnie w niej się znajduję, czy wręcz nią jestem. Gdy jednak próbuję przełożyć przestrzeń na język nauki (fizyki i filozofii), gdy próbuję w sposób racjonalny odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co mam przed nosem to jest przestrzeń, nie za bardzo mi się udaje – widzę tylko rzeczy. No, ale cóż, w samsarze jestem, jeśli zechcę doświadczyć przestrzeni właśnie z tego poziomu, to właśnie takie kwiatki wychodzą, jak to wyżej – rzeczy, rzeczy i jeszcze raz rzeczy... ;)

(Zdradzę Wam w sekrecie, że tak całkiem pod latarnią to ja nie stoję, nieco dalej :luka: )

Pzdr, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze: gdy próbuję w sposób racjonalny odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co mam przed nosem to jest przestrzeń, nie za bardzo mi się udaje
To może być spowodowane skupieniem się na rzeczach. W ciekawy sposób mówi o tym ven.Ajahn Sumedho w jedym z rodziałów "Now Is The Knowing" pt. Noticing Space.

O, również na Sasance jest polskie tłumaczenie tego tekstu. (Dla jasności, to jest tekst buddyzmu Therawady. Mówię to ponieważ wątek dotyczy buddyzmu tybetańskiego.)
GreenTea pisze:– widzę tylko rzeczy.
A pomiędzy rzeczami? ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

GreenTea pisze:
kunzang pisze:No więc właśnie...
Cześć, Kunzang :)
Witaj :-)
GreenTea pisze:stęskniłam się za Tobą :D
:zawstydzony: miło mi :)
GreenTea pisze:Warto było coś napisać o tej przestrzeni, w końcu się odezwałeś ;)
Och tak się tylko wciąłem, trochę bezwiednie :)
.
dane :580:
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

O ile coś można o przestrzeni powiedzieć, to może to, że:
- jest neutralna
- nie można jej zobaczyć ani odczuć
- nie ma początku ani końca
- nie może być ograniczona przez cokolwiek co się w niej zawiera

Mam na myśli przestrzeń w znaczeniu ostatecznym, podstawowym, a nie np. kubek zawierający przestrzeń na kawę, ponieważ ten kubek sam się znajduje w przestrzeni w której tak czy inaczej ta kawa się znajdzie (albo i nie jak się jej nie zrobi).

Z punktu widzenia buddyzmu to co napisałem wyżej ma sens ? :)
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze:Przecież przestrzeń jest dualistycznym tworem - odległości punktów wyobrażamy sobie poprzez porównanie z innymi punktami (stąd dualizm).
Co do tego. O ile rozumiem, dualizm nie oznacza tego, że mamy dwa punkty i odległość między nimi - coś takiego nazywa się rozróżnianiem. Dualizm natomiast, to identyfikacja z wytwarzaną przez umysł jaźnią, jako niezależnego "ja" oraz uznawanie reszty umysłowych wytworów, jako coś od tego 'ja' odrębnego. Na tej podstawie wytwarzają się przywiązania i lgnięcia a z tego z kolei działania, które w efekcie przynoszą stres,niezadowolenie i nieusatysfakcjonowanie co zwane jest w buddyzmie cierpieniem.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
TeZeT pisze:(...) Z punktu widzenia buddyzmu to co napisałem wyżej ma sens ? :)
Z punktu widzenia tego, jak rozumie się elementy w yungdrung bon, to ma to sens :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Subaru pisze:Czemu w Buddyzmie Tybetańskim natura umysłu przedstawiona jest jako pusta przestrzeń? Przecież przestrzeń jest dualistycznym tworem - odległości punktów wyobrażamy sobie poprzez porównanie z innymi punktami (stąd dualizm).
Dlaczego więc do opisania umysłu używa się dualistycznej przestrzeni?
To co przedstawiłeś, to nie jest dualistyczna przestrzeń tylko dualistyczny umysł, który potrzebuje punktów odniesienia by określić przestrzeń /daną przestrzeń/ uznaną przez niego jako coś zewnętrznego w stosunku do niego. Natomiast przestrzeń jako taka, bez względu na to, czy będą owe punkty czy też nie, pozostaje przestrzenią, która sama w sobie nie jest dualną.
Generalnie - określanie jakiegokolwiek elementu /żywiołu/ jako dualny jest nieporozumieniem. To nie elementy są dualne a umysł, który je postrzega, jest dualny poprzez swój stosunek do nich, czyli poprzez traktowanie ich jako coś zewnętrznego w stosunku do niego.
To nie zjawiska są dualne lecz umysł, który je postrzega, jest dualny... bądź nie.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Hej Kunzang,
kunzang pisze:Z punktu widzenia tego, jak rozumie się elementy w yungdrung bon, to ma to sens :)
...i w sumie, mimo że nie miałem zamiaru takiego, to mnie to nie dziwi, bo najwięcej czytam i oglądam TWR (fajnie, że Jego nauki są na youtube :padam:).

pozdrawiam,
TZ
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:Cześć, Kunzang :)
stęskniłam się za Tobą :D
Ja też :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
pawel pisze: (...) Nie napiszę więcej na ich temat ponieważ są to praktyki którymi można sobie zrobić krzywdę stosując je bez bezpośredniego prowadzenia przez mistrza.
Co do praktyki wpatrywania się w słońce, czy praktyk w ciemności, to pełna zgoda, jednak co do praktyk integracji z przestrzenią, takich jak ''praktyka wpatrywania się w niebo'', to jasne, że należy polegać na wyjasnieniach nauczyciela, niemniej bez bezpośredniego prowadzenia przez nauczyciela krzywdy sobie nią nie zrobisz, no chyba, że pisząc o zrobieniu sobie krzywdy masz na myśli popadniecie w błędne poglądy, to wtedy jest to możliwym /jak w każdej praktyce/.
Opis praktyki wpatrywania się w niebo pojawia się w ogólnie dostępnych książkach Tenzina Wangyala Rinpocze - ''Cuda naturalnego umysłu'' i ''Leczenie formą, energią i światłem''.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 404
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Przestrzeń - dualizm

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Umysł ma cechę przestrzeni, bo daje wszystkim zjawiskom możliwość pojawienia się.
W takiej wersji jest trochę łatwiej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”