Jak pozbyć się nawyku oceniania innych - Thich Thien Tam

książki i opublikowane wykłady nauczyciel oraz periodyki
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Jak pozbyć się nawyku oceniania innych - Thich Thien Tam

Nieprzeczytany post autor: airavana »

Jak pozbyć się nawyku oceniania innych
Mistrz Thich Thien Tam

Aby pozbyć się nawyku oceniania innych, winniśmy stosować się do trzech następujących zasad:

1. Należy rozpoznawać i poprawiać własne błędy nie zaś zajmować się obserwacją cudzych wykroczeń oraz dyskusjami na ich temat.


Wyobraźmy sobie czarnego bawoła, który pozwala usiąść na swych plecach białej czapli lecz przegania rogami wronę, która próbuje zrobić to samo. Bawół ten nie zdaje sobie sprawy, że jest znacznie ciemniejszej barwy niż wrona, której chce się pozbyć! Zwykli ludzie zachowują się podobnie: znajdują upodobanie w słuchaniu pochwał, ale niechętnie nadstawiają ucha krytyce, rozkoszują się obnażaniem cudzych niedociągnięć, nie zdają zaś sobie sprawy z tego, że sami posiadają znacznie więcej braków i doprawdy nie mają powodów do dumy! Dlatego, najważniejszą rzeczą, na której winien skupić się praktykujący, jest postrzeganie i poprawianie własnych niedociągnięć, nie zaś dyskusje o cudzych błędach. Postrzeganie własnych błędów i praca nad ich poprawą pozwoli nam rozwinąć mądrość, obserwacja zaś udzych niedociągnięć i rozprawianie o nich, z pewnością doprowadzi do powstania niesprawiedliwości i wytworzenia karmicznych długów.


2. Gdy jesteśmy przedmiotem oszczerstw lub potępienia, winniśmy zachować spokój oraz powściągliwość i niekoniecznie szukać sposobu na usprawiedliwienie siebie.


Jeśli kropla czarnego tuszu splami kartkę białego papieru a my pozostawimy ją w spokoju, zabrudzeniu ulegnie tylko mały fragment, a plama, z czasem, prawdopodobnie sama zejdzie. Jeśli natomiast spróbujemy tę kroplę zetrzeć, z pewnością zabrudzimy i zmarnujemy całą kartkę.
Szeroko znany komentarz zawiera następujące zdanie:

Jeśli jesteś ofiarą niesprawiedliwości nie zawsze winieneś szukać sposobu, by się usprawiedliwić, gdyz zwykle skutkuje to pogłębeniem pretensji i żalów.

Dzieje się tak wówczas, gdy ktoś nastawi się na mówienie o kimś innym źle - gdy ta druga osoba próbuje się usprawiedliwić, usłyszy co najwyżej, że jego usprawiedliwienie opiera się na kłamstwach lub nie ma sensu. Wiedzie to w sposób naturalny do powstania nienawiści, żalu i konfliktów. Prowadzi też (niezamierzenie) do tego, że o sporze dowiadują się ludzie postronni, które zaczynają mieć wątpliwości co do właściwości postawy, która próbuje się bronić.

Ogólnie rzecz biorąc, osoby które dopiero co rozpoczęły praktykę, widzą siebie jako mających słuszność a innych jako pogrążonych w błędzie. Osoby, których praktyka jest już na pewnym stopniu zaawansowania twierdzą, że zarówno one jak i inni czasami mają słuszność a czasami są w błędzie. Głęboko zaawansowani zaś praktykujący, zawsze widzą winę po swojej stronie. Dlaczego tak właśnie jest? Dlatego, że jeśli jesteśmy właśnie obiektem potepienia to, pomimo że nie zawiniliśmy w obecnym życiu, mogliśmy popełnić szereg wykroczeń w swych poprzednich żywotach, a teraz zbieramy tego skutki. Nawet jeśli nie wytworzyliśmy 'osobistej karmy' poprzez osobiste działania, możemy też ponosić konsekwencje 'powszechnej karmy' związanej z życiem w świecie Pięciu Splamień.

Jeśli wytworzyliśmy negatywną karmę, nie obwiniajmy Niebios za to, że są tak daleko.

Powyzsze słowa znanego wietnamskiego poetu Nguyen-Du brzmią niezwykle harmonijnie z naukami Drogi.


3. Praktykujący winien być stały w swej determinacji do praktyki, posiadać głęboką wiarę w prawo przyczyny i skutku oraz pozostawać niewzruszonym bez względu na to czy słyszy nagany, czy też pochwały z zewnątrz.

Dhammapada uczy nas:

Tak jak potężnej skały nie poruszy burza, tak też mędrca nie porusza ani pochwała, ani nagana. (*)

Żadna pochwała z zewnątrz nie uczyni nas dobrymi a żadna kpina nie uczyni nas złymi. Żadna pochlebstwo nie uwolni nas z cierpienia a żadne szyderstwo w cierpieniu nas nie pogrąży - wszystko zależy od naszej postawy. Jeśli tworzymy pozytywna karmę, to nawet jeżeli jesteśmy dziś pogardzani jako ludzie źli i pełni występków, póżniej i tak odrodzimy się na wyższych ścieżkach egzystencji. Jeśli zaś tworzymy negatywną karmę, to nawet jeśli dziś spotykają nas honory i nie szczędzą nam pochwał, odrodzimy się w światach niższych.

Pewien wietnamski mistrz zen napisał niegdyś taką oto, jakże odświerzającą, strofę:

Sławą ni szczęściem, słusznością ni błędem
Nie zajmuj się;
Pozwól im opaść dziś rano jak kwiatom,
Na deszczu przemokną i zwiędną.
Spójrz! Ptak śpiewa! Czas wiosny przeminął.
Czyż nie czas już zająć się Ścieżką?



(*) Fragment z Dhammapady w tłum. Zbigniewa Beckera.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Publikacje”