Wiara w Budde
Moderator: Har-Dao
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Wiara w Budde
Na portalu Sasana w artykule pana T Y Lee "Po prostu bądź dobry" znajduje się stwierdzenie "Buddha nigdy nie mówił: Wierzcie we mnie, a będziecie wynagrodzeni".
Tymczasem w jednej z sutt kanonu palijskiego (niepamiętam nazwy ale jest przetłumaczona na polski na Sasanie), oprócz innych osiągnięć które mogą pojawić się jak wejście w strumień, jednopowracanie, nibbana, jest powiedziane coś w rodzaju, że osoby mające wiarę w Budde odrodzą się w niebie.
Szkoda że niepamiętam dokładnego cytatu ale przesłanie było jasne. Jeśli ktoś zna nazwe tej sutty to prosiłbym o podanie.
Czy wiara w Budde powoduje odrodzenie w niebie czy nie? Jak sądzicie?
Tymczasem w jednej z sutt kanonu palijskiego (niepamiętam nazwy ale jest przetłumaczona na polski na Sasanie), oprócz innych osiągnięć które mogą pojawić się jak wejście w strumień, jednopowracanie, nibbana, jest powiedziane coś w rodzaju, że osoby mające wiarę w Budde odrodzą się w niebie.
Szkoda że niepamiętam dokładnego cytatu ale przesłanie było jasne. Jeśli ktoś zna nazwe tej sutty to prosiłbym o podanie.
Czy wiara w Budde powoduje odrodzenie w niebie czy nie? Jak sądzicie?
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Wiara w Budde
ja sądzę, że nie chodzi o "wiarę w Buddhę" jako taką (bo co to znaczy "wierzyć" w niego?), a raczej o zaufanie względem jego nauk, poparte praktyką...
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Wiara w Budde
Czołem
jak pisze dharmozjad - w książeczce T Y Lee chodziło o taka wiarę, skopiowaną z chrześcijaństwa. To znaczy wiara w to, że Buddha był Buddhą to nie jest nawet saddha, wg mnie. Saddha - czyli silne zaufanie, przekonanie, może być też zwane wiarą, to coś do czego masz taka pewność i jest to też pewnego rodzaju emocja, dzięki której można robić wiele dobrego, wystrzegać się złego i oczyszczać umysł. Wiara w pejoratywnym znaczeniu to taka nadzieja (imho słaba) że wszystko będzie dobrze, głaskanie po głowie, etc. Czyli nieaktywna wiara vs aktywna (pełna virya) wiara - to jest jedna z różnic jaką dostrzegam.
metta&peace
H-D
jak pisze dharmozjad - w książeczce T Y Lee chodziło o taka wiarę, skopiowaną z chrześcijaństwa. To znaczy wiara w to, że Buddha był Buddhą to nie jest nawet saddha, wg mnie. Saddha - czyli silne zaufanie, przekonanie, może być też zwane wiarą, to coś do czego masz taka pewność i jest to też pewnego rodzaju emocja, dzięki której można robić wiele dobrego, wystrzegać się złego i oczyszczać umysł. Wiara w pejoratywnym znaczeniu to taka nadzieja (imho słaba) że wszystko będzie dobrze, głaskanie po głowie, etc. Czyli nieaktywna wiara vs aktywna (pełna virya) wiara - to jest jedna z różnic jaką dostrzegam.
metta&peace
H-D
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Wiara w Budde
Tak, a dokłądnie o końcówke: "W Dhammie dobrze ogłoszonej przeze mnie, jasnej, oczywistej, i wolnej od niedociągnięć, ci którzy po prostu wierzą we mnie, kochają mnie, maja niebo jako swoją destynację".piotr pisze:Chodzi ci o Alagaddūpama-suttę (MN 22)?
Nie jest tu powiedziane że Ci któzy wierzą w Dhamme, ale Ci którzy kochają i wierzą w Budde...
Nie wiem jak to brzmi w pali, ale właśnie stąd i moje pytanie.
Re: Wiara w Budde
W milindapannha, Pytaniach Króla Milindy, wiara - saddha jest wyjaśniona poprzez przykład. O ile pamiętam to gdy ktoś widzi kogoś kto przeszedł przez potok na drugą stronę, zrealizował 4 Szlachetne Prawdy, wtedy ten ktoś widzi i ufa że on też może tego dokonać. Więc wiara w Buddhę, to właśnie bardziej pewność i ufność, że choć nibbana nie została jeszcze zrealizowana, to możemy ją osiągnąć. Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam
ikar
Pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah