Buddyjska "Księga Rodzaju" (forum_theravada.int.pl

[siristru]

Kiedyś przez przypadek natknąłem się na tekst mówiący ja powstał człowiek (według buddyzmu).
Już niezabardzo pamiętam ten tekst ,wiem ze autor wyjaśniał ze dewowie zaczeli odwiedzać ziemie...z czasem bardzo im się tu spodobało i powoli ich ciała zaczynały sie materializować,ich moce słabły......i tak powstał człowiek

Wiem ze autor odnosił się do jakiejś sutty(niepamiętam tylko czy z Kanonu,byc moze było to jakaś sutra mahajany).
Jej nazwa zaczynała się jakoś na A......

Pytanie za 100 pkt czy zna ktoś może tą Sutte?

POzdrawiam

[Intraneus]

Czy nie uwazacie, ze jest to wyraz degeneracji buddyzmu?
Najpierw powstanie wszechswiata, teraz powastanie czlowieka.
Takie jakby odejscie od esencji i zaglebianie sie w pierdach egoumyslu, znaczy sie wymyslanie jakichs pierdow, na ktore i tak nigdy nie znajdzie sie odpowiedzi?

Inaczej mowiac - ucieczka od tego co jest. Ucieczka od rzeczywistosci.

[booker]

:mrgreen:

[jerez]

Takie jakby odejscie od esencji i zaglebianie sie w pierdach egoumyslu, znaczy sie wymyslanie jakichs pierdow, na ktore i tak nigdy nie znajdzie sie odpowiedzi?

to po prostu ma zrodlo w odwiecznych pytaniach dreczacych ludzkosc: skad, po co i dokad zmierza czlowiek? moze autor zapomnial zapytac czym jest ten czlowiek? moze.

[siristru]

Albo to po prostu symbol?

[jerez]

czego?

[siristru]

Symbol stawania się... Możemy trojako patrzeć na 31 planów istnienia: albo dosłownie albo symbolicznie... albo i tak i tak.

czyli:
- dosłownie - dosłownie pojewienie się istot w Manusa Loka (być może nie tylko rasy ludzkiej ale wogóle humanoidówq o podobnej zdolności czucia i pojmowania)

- symbolicznie - "człowiek" to stan umysłu tak jak "deva", "brahma", "asura", "peta" itp... zatem byłby to opis powstawania takiego a nie innego stanu umysłu

- mieszanie - połązcenai obu powyższych.

[lepsze]

"człowiek" to stan umysłu

sugerujesz że jest jakiś umysł? :mrgreen:

dobra dobra żartowałem... oczywiście że nie ma :mrgreen:

[jerez]

Symbol stawania się...

królewna śnieżka też jakoś tam 'stała sie'. Mnie ciekawi tylko fakt ze niektorzy biara te historie doslownie a potem wybuchaja wojny i gina epokowi geniusze. np. ksiega rodzaju i galieusz albo kopernik.
to ze wszystko moze byc symbolem to jest dosc jasne. a poza tym symbol ma funkcje wielowymiarowa, nie jest jednoznaczny i w zaleznosci od punktu spojrzenia moze byc roznie interpretowany a to pozostawia sporo miejsca do popisu ludzi projektujacych swoje wlasne kompleksy na dana interpretacje, a jesli jeszcze przekonaja do tej wersji ludzi... i coz... religia gotowa.

[siristru]

Ostatecznie - ten punkt nie jest kluczowy w buddyzmie - więc luz.

[ikar]

jako, że nasze stare, dobre forum wyparowało, podam odpowiedzi do tego postu:

Kiedyś przez przypadek natknąłem się na tekst mówiący ja powstał człowiek (według buddyzmu).
Już niezabardzo pamiętam ten tekst ,wiem ze autor wyjaśniał ze dewowie zaczeli odwiedzać ziemie...z czasem bardzo im się tu spodobało i powoli ich ciała zaczynały sie materializować,ich moce słabły......i tak powstał człowiek

a oto i on:
Sebastian Jakobshy - Człowiek w perspektywie kosmologi buddyjskiej
http://www.anthropos.us.edu.pl/anthropo ... htm#_ftn12

Wiem ze autor odnosił się do jakiejś sutty(niepamiętam tylko czy z Kanonu,byc moze było to jakaś sutra mahajany).
Jej nazwa zaczynała się jakoś na A......

Agganna sutta
http://www.buddhistinformation.com/ida_ ... _sutta.htm