Mam pytanie, i nie wiem czy było to już poruszane.
Chodzi o nauczanie poza słowami w zen, czasem spotykam się z takim określeniem. Rozumiem że chodzi o zazen i umysł wolny od koncepcji. Wszystko ok. Tylko czy to nie jest taki slogan, chwyt marketingowy? Gdy praktykuje się zen pod opieką nauczyciela, to nie trzeba zagłębiać się w sutry, i inne pisma?
Pytam bo mam głowę nabitą różnymi roznosciami i dochodzę powoli do wniosku że więcej wcale nie znaczy lepiej.
Rozumiem że coś tam trzeba wiedzieć, jakieś fundamentalne podstawy buddyzmu. Ale jak bardzo da się to okroić?
Nauczanie poza słowami
Moderator: iwanxxx
- karuna
- Posty: 1226
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Nauczanie poza słowami
Cześć
Też ostatnio miałem w głowie, tenże slogan "nauczania poza słowami".
Mistrz Zen zna na to na pewno odpowiedź. Warto poznać Mistrza, tym samym poznać jego nauki.
Więc jak to się dzieje, że poza słowami?
Nie wiem, i choć chciałem już tutaj esej pisać, to odwołam się do słów Roshiego Shunry Suzuki: śmierć jest największym nauczycielem... Tutaj słowa są zbędne.
Zazen, praktyka działa i to widzę jako nauczanie poza słowami.
Jak dla mnie jest to doświadczenie bez znieczulenia - i jest to drogocenne. Bywa bolesne.
Sutry warto znać, ja obecnie za słaby jestem na nie i nic nie rozumiem.
Jednak widzę, że nauki Mistrzów naszych czasów są dobre.
Czytam o życiu Mistrzów, ich historie. Straszne i tajemnicze, ale nie musieli dużo mówić.
k
Też ostatnio miałem w głowie, tenże slogan "nauczania poza słowami".
Mistrz Zen zna na to na pewno odpowiedź. Warto poznać Mistrza, tym samym poznać jego nauki.
Więc jak to się dzieje, że poza słowami?
Nie wiem, i choć chciałem już tutaj esej pisać, to odwołam się do słów Roshiego Shunry Suzuki: śmierć jest największym nauczycielem... Tutaj słowa są zbędne.
Zazen, praktyka działa i to widzę jako nauczanie poza słowami.
Jak dla mnie jest to doświadczenie bez znieczulenia - i jest to drogocenne. Bywa bolesne.
Sutry warto znać, ja obecnie za słaby jestem na nie i nic nie rozumiem.
Jednak widzę, że nauki Mistrzów naszych czasów są dobre.
Czytam o życiu Mistrzów, ich historie. Straszne i tajemnicze, ale nie musieli dużo mówić.
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Nauczanie poza słowami
Daro,
chyba najlepiej jest praktykować ze sprawdzonym nauczycielem. Kiedy będzie potrzebował słów, będzie ich używał. A kiedy nie, to nie Wówczas będzie sobie stosował nauczanie poza słowami!
Dobry nauczyciel dostosuje metodę do ucznia.
chyba najlepiej jest praktykować ze sprawdzonym nauczycielem. Kiedy będzie potrzebował słów, będzie ich używał. A kiedy nie, to nie Wówczas będzie sobie stosował nauczanie poza słowami!
Dobry nauczyciel dostosuje metodę do ucznia.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_