Medytacja zenopodobna
Moderator: iwanxxx
Medytacja zenopodobna
Witam,
Na wstępie pragnę się przywitać i pozdrowić wszystkich. Medytacją interesuję się od jakiegoś roku, ale dopiero od niedawna mam wakacje i mogę zająć się tematem na poważnie. Bardzo chce nauczyc sie medytowac, ale o motywacji raczej nie bede pisac, bo nie chce zajmowac Waszego czasu. Do rzeczy więc. Kupilem sobie niedawno książkę pana o imieniu Sayadaw U Pandita, w której opisana została droga do oświecenia. Chodzi tu o medytację zwaną Vipassana. Niestety, nie znalazlem tam zbyt wielu praktycznych uwag odnośnie samego aktu medytacji, a mnostwo nauk odnosnie uwalniania się od pojęć, strachu, pragnień, etc. Zapewne wiecie o czym mówię. Jednak Vipassana, w moim skromnym mniemaniu, wymaga ode mnie zbyt wiele uwagi, a jestem dość zajętym facetem. Zwróciłem się więc w kierunku ZEN, dzięki któremu mam nadzieję nauczyć się kontrolować swoje emocje (bo to właściwie pierwszy i ostatni cel dla mnie na chwile obecna - o oświeceniu pomyślę na starość ). Od niedawna próbuję medytować na kszałt ZEN, ale mam kilka problemów w kwestii technicznej. Uff, przedłużył się ten wstęp, wybaczcie.
Otóż, do medytacji biorę miękką poduszkę pod pośladki i siadam sobie wygodnie wieczorem na podłodze. Próbowałem pozycji półlotosu, ale nie wiem czy ją dobrze robie (o lotosie nie mysle nawet, bo nie daje rady tak akrobatycznie pozginac nog). Probuje rowniez po turecku (wyczytalem, ze pozycja ma byc wygodna i w sumie wątpie, aby od pozycji lotosu zalezal caly sukces - mylę się?). W każdym razie po 15 minutach siedzenia czuję ból kręgosłupa (mam lekką skoliozę i bycie w moim przypadku wyprostowanym jak ludzie bez tej wady, jest nieco nienaturalne i męczy moje mięsnie). Ponadto czuję mrowienie w nogach, napływ ciepła i tzw. ciarki. Zastanawiam się czy to nie jest jakaś forma niedoboru krwi od nacisku na jakieś części ciała, ale moze z drugiej strony tak ma być? No i tutaj pytanie:
- jak mam traktować mrowienie, ciarki, drętwienie i bóle?
Pozdrawiam
Na wstępie pragnę się przywitać i pozdrowić wszystkich. Medytacją interesuję się od jakiegoś roku, ale dopiero od niedawna mam wakacje i mogę zająć się tematem na poważnie. Bardzo chce nauczyc sie medytowac, ale o motywacji raczej nie bede pisac, bo nie chce zajmowac Waszego czasu. Do rzeczy więc. Kupilem sobie niedawno książkę pana o imieniu Sayadaw U Pandita, w której opisana została droga do oświecenia. Chodzi tu o medytację zwaną Vipassana. Niestety, nie znalazlem tam zbyt wielu praktycznych uwag odnośnie samego aktu medytacji, a mnostwo nauk odnosnie uwalniania się od pojęć, strachu, pragnień, etc. Zapewne wiecie o czym mówię. Jednak Vipassana, w moim skromnym mniemaniu, wymaga ode mnie zbyt wiele uwagi, a jestem dość zajętym facetem. Zwróciłem się więc w kierunku ZEN, dzięki któremu mam nadzieję nauczyć się kontrolować swoje emocje (bo to właściwie pierwszy i ostatni cel dla mnie na chwile obecna - o oświeceniu pomyślę na starość ). Od niedawna próbuję medytować na kszałt ZEN, ale mam kilka problemów w kwestii technicznej. Uff, przedłużył się ten wstęp, wybaczcie.
Otóż, do medytacji biorę miękką poduszkę pod pośladki i siadam sobie wygodnie wieczorem na podłodze. Próbowałem pozycji półlotosu, ale nie wiem czy ją dobrze robie (o lotosie nie mysle nawet, bo nie daje rady tak akrobatycznie pozginac nog). Probuje rowniez po turecku (wyczytalem, ze pozycja ma byc wygodna i w sumie wątpie, aby od pozycji lotosu zalezal caly sukces - mylę się?). W każdym razie po 15 minutach siedzenia czuję ból kręgosłupa (mam lekką skoliozę i bycie w moim przypadku wyprostowanym jak ludzie bez tej wady, jest nieco nienaturalne i męczy moje mięsnie). Ponadto czuję mrowienie w nogach, napływ ciepła i tzw. ciarki. Zastanawiam się czy to nie jest jakaś forma niedoboru krwi od nacisku na jakieś części ciała, ale moze z drugiej strony tak ma być? No i tutaj pytanie:
- jak mam traktować mrowienie, ciarki, drętwienie i bóle?
Pozdrawiam
Re: Medytacja zenopodobna
Widze, ze nie moge juz nic dopisac do swojej wiadomosci, a szkoda. Musze zrobic flooda. Otoz, zaraz pewnie oberwie mi sie za indywidualne proby dojscia do czegos, dlatego prosilbym wcześniej, aby nie piętnować mnie w tej materii. Nie wiem jak funkcjonują Sanghi albo zgromadzenia. Wyczytalem na forum, że mozna sobie raz w tygodniu pojechac na jakieś zgrupowanie i porozmawiać z mistrzem, ale mimo szczerych chęci, znajduję same "uduchowione" oferty w stylu "40 pln za miesiąc nauki". Jestem studentem - ledwo oplacam zycie ; o
Re: Medytacja zenopodobna
-Poduszka nie może być za miękka.
-Niech pod poduszką będzie mata lub złożony koc
-Po turecku nie siadaj, to jest niewygodna pozycja jak sie chce siedzieć dłużej. Próbuj birmańską, półlotos lub ewentualnie seizę.
- Ubierz się tak żeby nic ci nie uciskało nóg (myśle że tego nie muszę ci mówić, nie siadaj w ciasnych jeansach )
Co do drętwienia itp. Sam takie miałem na początku, ale z czasem można się przyzwyczaić. Siedź ile możesz, a jak już nie możesz to wstawaj i medytuj na stojąco.
Z czasem będziesz mógł wysiedzieć coraz więcej. Trzeba przyzwyczaić organizm do tego.
Jeśli jesteś pewien że będziesz medytował dłuższy czas, to zaopatrz się w poduszkę do tego przeznaczoną (wydatek 20-50 zł, a pomoże)
Dobrze pozatym, byłoby pójść do ośrodka zen, chociaż raz.
-Niech pod poduszką będzie mata lub złożony koc
-Po turecku nie siadaj, to jest niewygodna pozycja jak sie chce siedzieć dłużej. Próbuj birmańską, półlotos lub ewentualnie seizę.
- Ubierz się tak żeby nic ci nie uciskało nóg (myśle że tego nie muszę ci mówić, nie siadaj w ciasnych jeansach )
Co do drętwienia itp. Sam takie miałem na początku, ale z czasem można się przyzwyczaić. Siedź ile możesz, a jak już nie możesz to wstawaj i medytuj na stojąco.
Z czasem będziesz mógł wysiedzieć coraz więcej. Trzeba przyzwyczaić organizm do tego.
Jeśli jesteś pewien że będziesz medytował dłuższy czas, to zaopatrz się w poduszkę do tego przeznaczoną (wydatek 20-50 zł, a pomoże)
Dobrze pozatym, byłoby pójść do ośrodka zen, chociaż raz.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja zenopodobna
Witamy na forum Augustus
Czas edycji, to 45 min na dzień dzisiejszy.Augustus pisze:Widze, ze nie moge juz nic dopisac do swojej wiadomosci, a szkoda.
Re: Medytacja zenopodobna
Siedze w krotkich spodniach, bo zdaje sobie sprawe, ze musze czuc sie komfortowo. Co zaś się tyczy długości siedzenia, wyczytałem, że powinno się siedzieć koło 20 minut dziennie. JAk to w końcu jest? Od razu zaznaczam, ze jestem zabieganym czlowiekiem i mam ograniczone mozliwosci czasowe. Mimo to staram się nadrabiać wytrwałością i wiarą w to, co robię. No i jeszcze chcialbym uwypuklic, ze moja medytacja ma sprowadzac się do uspokojenia umysłu i zachowania kontroli nad emocjami w codziennym życiu.
Co do szkoły, to niestety nie wiem jak to funkcjonuje. Ile (jesli w ogole) kosztują jakieś konsultacje, grupowe spotkania raz w miesiącu i jaki osrodek wybrac? Od pazdziernika bede prawdopodobnie w Warszawie rezydowal, wiec tam bede musial szukac wsparcia.
Co do zakupuu poduszki, to obecnie jestem bez srodkow, wiec musze polegac na domowym wyposażeniu.
@Kunzang
Od kilku lat prowadze jedno forum i jakos nigdy nie potrzebowalem takiej blokady. W sumie wiecej z niej szkody, niz pozytku - ot chociazby to, ze musialem zrobic flood zamiast wyedytowac wiadomosc
Co do szkoły, to niestety nie wiem jak to funkcjonuje. Ile (jesli w ogole) kosztują jakieś konsultacje, grupowe spotkania raz w miesiącu i jaki osrodek wybrac? Od pazdziernika bede prawdopodobnie w Warszawie rezydowal, wiec tam bede musial szukac wsparcia.
Co do zakupuu poduszki, to obecnie jestem bez srodkow, wiec musze polegac na domowym wyposażeniu.
@Kunzang
Od kilku lat prowadze jedno forum i jakos nigdy nie potrzebowalem takiej blokady. W sumie wiecej z niej szkody, niz pozytku - ot chociazby to, ze musialem zrobic flood zamiast wyedytowac wiadomosc
Re: Medytacja zenopodobna
20 min wystarczy, jak na początek.
Mogę ci powiedzieć, że w Kwan Um wprowadzenie i pierwsza praktyka jest za darmo, pózniej wypada zapłacić 5 zł. Co do pozostałych to nie mam pojęcia, ale myślę że podobnie.
www.zen.pl
Mogę ci powiedzieć, że w Kwan Um wprowadzenie i pierwsza praktyka jest za darmo, pózniej wypada zapłacić 5 zł. Co do pozostałych to nie mam pojęcia, ale myślę że podobnie.
www.zen.pl
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Medytacja zenopodobna
To jak z dealerką: pierwszy strzał free.Moktak pisze:Mogę ci powiedzieć, że w Kwan Um wprowadzenie i pierwsza praktyka jest za darmo, pózniej
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja zenopodobna
Witam
Pozdrawiam
kunzang
W takim razie mamy inne doświadczeniaAugustus pisze:Od kilku lat prowadze jedno forum i jakos nigdy nie potrzebowalem takiej blokady. W sumie wiecej z niej szkody, niz pozytku - ot chociazby to, ze musialem zrobic flood zamiast wyedytowac wiadomosc
Pozdrawiam
kunzang
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Medytacja zenopodobna
Poduszka powinna być raczej twarda - w warunkach domowych lepszy będzie zwinięty koc, lub złożony w kostkę. Bardzo dobry opis pozycji medytacyjnych masz tutaj http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=35
Jest tam również opis medytacji w stylu Diamentowej Drogi. Jeśli bardziej jesteś zainteresowany Zen spróbuj na wdechu mówić "czysty umysł, czysty umysł, czysty umysł" (dość szybko się mówi) na wydechu "nieeeee wieeeeeem" (bardzo wolno). Bardzo istotne jest abyć skupił swoją uwagę poniżej pępka.. To pozwoli Ci na naturalne oddychanie przeponą. Nie próbuj w jakiś specjalny sposób oddychać - po prostu znajdź ten punkt w dole brzucha i spróbuj przez niego "wyjrzeć", przez okienko splecionych dłoni . Inna metoda to liczenie oddechów - wdech 1- wydech 2 wdech 3 wydech 4 - do 10 i od nowa. W czasie którejś kolejnej medytacji) możesz liczyć tylko wydech czy wdechy.
Metod jest wiele - nie mieszaj ich ze sobą. Jeśli się na jedną zdecydujesz to postaraj się z nią dosiedzieć do końca zaplanowanego czasu. Ja sobie ustawiam budzik
Jeśli chodzi o wybór Sangi - wiele już było podobnych tematów.
Poruszyłeś aspekt finasnowy - to jest problem, ale musisz zdawać sobie sprawę, ze ośrodki utrzymują się ze składek członkowskich. Nie mają jakiego odgórnego dofinansowania ani krezusów sponsorów. W Kwan Um wszystkie opłaty są jawne i z góry podane. Jeśli ktoś może to daje więcej - ale prawda jest taka, że albo ktoś student, albo bezrobotny, albo samotny i z jednej pensji ledwo na komorne staracza, albo młode małżeństwo na dorobku, albo ma już dzieci, albo dzieci już dorosłe na wylocie i tez trzeba im pomóc, albo emeryt...
Praktyka szczodrości jest jedną z pośród 6 najważniejszych paramit
Jest tam również opis medytacji w stylu Diamentowej Drogi. Jeśli bardziej jesteś zainteresowany Zen spróbuj na wdechu mówić "czysty umysł, czysty umysł, czysty umysł" (dość szybko się mówi) na wydechu "nieeeee wieeeeeem" (bardzo wolno). Bardzo istotne jest abyć skupił swoją uwagę poniżej pępka.. To pozwoli Ci na naturalne oddychanie przeponą. Nie próbuj w jakiś specjalny sposób oddychać - po prostu znajdź ten punkt w dole brzucha i spróbuj przez niego "wyjrzeć", przez okienko splecionych dłoni . Inna metoda to liczenie oddechów - wdech 1- wydech 2 wdech 3 wydech 4 - do 10 i od nowa. W czasie którejś kolejnej medytacji) możesz liczyć tylko wydech czy wdechy.
Metod jest wiele - nie mieszaj ich ze sobą. Jeśli się na jedną zdecydujesz to postaraj się z nią dosiedzieć do końca zaplanowanego czasu. Ja sobie ustawiam budzik
Jeśli chodzi o wybór Sangi - wiele już było podobnych tematów.
Poruszyłeś aspekt finasnowy - to jest problem, ale musisz zdawać sobie sprawę, ze ośrodki utrzymują się ze składek członkowskich. Nie mają jakiego odgórnego dofinansowania ani krezusów sponsorów. W Kwan Um wszystkie opłaty są jawne i z góry podane. Jeśli ktoś może to daje więcej - ale prawda jest taka, że albo ktoś student, albo bezrobotny, albo samotny i z jednej pensji ledwo na komorne staracza, albo młode małżeństwo na dorobku, albo ma już dzieci, albo dzieci już dorosłe na wylocie i tez trzeba im pomóc, albo emeryt...
Praktyka szczodrości jest jedną z pośród 6 najważniejszych paramit
10 razy upaść... 11 razy wstać
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja zenopodobna
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Będziesz miał prawie w centrum ''Kannon'', i w Falenicy ''Kwan Um''. Do ''Kannon'' jest dobry dojazd, a praktyki /min/ odbywają się codziennie wczesnym rankiem.Augustus pisze:Od pazdziernika bede prawdopodobnie w Warszawie rezydowal, wiec tam bede musial szukac wsparcia.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Medytacja zenopodobna
od siebie dodam odnosnie praktyki ze warto zalozyc sobie USTALONY HARMONOGRAM (np codziennie rano albo wieczorem- no albo to i to- po x minut)- i co by sie nie dzialo to trzymaj sie swojego celu. Jesli tego nie zrobisz to bedziesz podazal nadal jedynie za swoimi chwilowymi nastrojami (dzis mi sie bardzo chce to robie 30 minut siedzenia a kiedy indziej nie wyspalem sie wiec odpuszczam praktyke....wtedy krecisz sie w kolko a masz tylko iluzje ze 'cos sie dzieje'). Tak wiec to jest na pewno istotne. Oczywiscie wszystko po kolei- mozesz dojsc do tego z czasem- nie od razu trzeba sobie klasc noz na gardle:).
najlepiej przejsc sie do jakiegos osrodka zen i uzyskac wprost porady do medytacji.
Dobrze jest tez uczeszczac w miare mozliwosci i checi do osrodka i medytowac wspolnie z innymi.
Jesli chodzi o brak czasu- wszyscy z nas pracuja, maja domy, rodziny i dzieci- wiec to nie jest zadne wytlumaczenie. Wstan wczesniej- i juz po klopocie:) paradoksalnie taki uklad jest korzystny dla ciebie- wtedy gdy zmagasz sie ze swoim lenistwem, brakiem czasu. Jesli masz z tym klopoty- to bardzo dobrze. Jest z czym pracowac:)
Odnosnie twojego celu -"kontroli emocji" to stosunkowo latwo to 'zdobyc' dzieki praktyce ale kluczem do sukcesu jest CIERPLIWOSC i SYSTEMATYCZNOSC. po prostu rob praktyke systematycznie i nie bój sie o efekty, nie wyczekuj ich specjalnie i nie sprawdzaj czy juz przyszly. wtedy wlasnie przyjda!
pozdr
najlepiej przejsc sie do jakiegos osrodka zen i uzyskac wprost porady do medytacji.
Dobrze jest tez uczeszczac w miare mozliwosci i checi do osrodka i medytowac wspolnie z innymi.
Jesli chodzi o brak czasu- wszyscy z nas pracuja, maja domy, rodziny i dzieci- wiec to nie jest zadne wytlumaczenie. Wstan wczesniej- i juz po klopocie:) paradoksalnie taki uklad jest korzystny dla ciebie- wtedy gdy zmagasz sie ze swoim lenistwem, brakiem czasu. Jesli masz z tym klopoty- to bardzo dobrze. Jest z czym pracowac:)
Odnosnie twojego celu -"kontroli emocji" to stosunkowo latwo to 'zdobyc' dzieki praktyce ale kluczem do sukcesu jest CIERPLIWOSC i SYSTEMATYCZNOSC. po prostu rob praktyke systematycznie i nie bój sie o efekty, nie wyczekuj ich specjalnie i nie sprawdzaj czy juz przyszly. wtedy wlasnie przyjda!
pozdr
..
Re: Medytacja zenopodobna
W kwestii opłat, chodziło mi o miesięczną wpłatę 35 pln za jakąś forme praktyki albo wyjazd na odosobnienie za 900 pln (takie oferty widzialem i sie przerazilem). Są okresy, kiedy mam wiecej pieniędzy, a są i takie, że nie mam w portfelu ani grosza, dlatego czasem mogę dać nawet 15 pln na świątynie, a czasem i 1 pln nie będę miał. Jestem uczciwym facetem i nie mam problemu z darowiznami, bo jak mogę, wspieram bezdomnych groszem.
O tym pępku czytałem, a oddychać przeponowo uczę się niezależnie od medytacji od dłuższego czasu.
@Kroolik
Co do tego, że nie mam czasu, to bardziej odnosiłem się do zrobienia sobie odosobnienia - na to mało komu wystarcza.
Jeszcze jedno pytanie. Ci "mistrzowie" od medytacji (nie probuje ich dyskredytowac, ale ze nie widzialem ich nigdy na oczy, wole nie szastac pojęciami), którzy prowadzą Sanghi/świątynie/wykłady to, jak mniemam, bardzo mili i otwarci na świat ludzie? Pytam, bo fizycznie nie spotkałem się jeszcze ze zjawiskiem świadczenia usług na skalę masową za grosze. Wiem, nie powinienem traktować tego jako usługa, bo jednak człowiek "oświecony" lub przed oświeceniem myśli w innych kategoriach, ale że jestem człowiekiem, który tylko w teorii wie o co chodzi, dopuszczam pewien margines cywilizacyjnego prymitywizmu w postrzeganiu tego wszystkiego ;o
Poza tym dzięki wszystkim za porady.
O tym pępku czytałem, a oddychać przeponowo uczę się niezależnie od medytacji od dłuższego czasu.
@Kroolik
Co do tego, że nie mam czasu, to bardziej odnosiłem się do zrobienia sobie odosobnienia - na to mało komu wystarcza.
Jeszcze jedno pytanie. Ci "mistrzowie" od medytacji (nie probuje ich dyskredytowac, ale ze nie widzialem ich nigdy na oczy, wole nie szastac pojęciami), którzy prowadzą Sanghi/świątynie/wykłady to, jak mniemam, bardzo mili i otwarci na świat ludzie? Pytam, bo fizycznie nie spotkałem się jeszcze ze zjawiskiem świadczenia usług na skalę masową za grosze. Wiem, nie powinienem traktować tego jako usługa, bo jednak człowiek "oświecony" lub przed oświeceniem myśli w innych kategoriach, ale że jestem człowiekiem, który tylko w teorii wie o co chodzi, dopuszczam pewien margines cywilizacyjnego prymitywizmu w postrzeganiu tego wszystkiego ;o
Poza tym dzięki wszystkim za porady.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja zenopodobna
Jakie są w Polsce ceny weekendowych odosobnień Zen (w różnych szkołach) z udziałem Mistrza Zen albo Mistrza Dharmy ?
Nawet tylko trwające weekend są b.dobre.
Pozdrawiam
/M
/ed./
Hm, ok.
Z wiarygodnego źródła:
Szkoła Zen Kwan Um w Polsce, cena weekendowego odosobnienia około 100zł.
W przypadku opłacania składek - taniej.
Co do mnie - najczęściej to zaoszczędzam na odosobnienie i nie mam kasy od ręki na tę imprezę.
Ale raz na 4 miesiące chcę a więc i mogę sobie na to pozwolić.
Nie można mieć wszystkiego, z czegoś trzeba zrezygnować na kosz czegoś.
Najczęściej rezygnuje się z kasy wydawanej na różne dupersznity.
Na utrzymaniu mam dom,dojazdy do pracy, siebie i (obecnie jeszcze) niepracującą małżonkę.
Nawet tylko trwające weekend są b.dobre.
Pozdrawiam
/M
/ed./
Hm, ok.
Z wiarygodnego źródła:
Szkoła Zen Kwan Um w Polsce, cena weekendowego odosobnienia około 100zł.
W przypadku opłacania składek - taniej.
Co do mnie - najczęściej to zaoszczędzam na odosobnienie i nie mam kasy od ręki na tę imprezę.
Ale raz na 4 miesiące chcę a więc i mogę sobie na to pozwolić.
Nie można mieć wszystkiego, z czegoś trzeba zrezygnować na kosz czegoś.
Najczęściej rezygnuje się z kasy wydawanej na różne dupersznity.
Na utrzymaniu mam dom,dojazdy do pracy, siebie i (obecnie jeszcze) niepracującą małżonkę.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Medytacja zenopodobna
Nurtuje mnie jednakże takie pytanie:
Zacząć medytować już teraz, "po amatorsku", czy może jednak poczekać (a niestety muszę) do sierpnia bądź września i udać się do najbliższego mi ośrodka Kwan Um w Łodzi (zen mnie najbardziej "pociąga") i dowiedzieć się na miejscu co i jak?
P.S. Tak to napisałem, że sam mam wątpliwości co do sensu postu, ale może niech idzie w eter. Będę precyzował...
Zacząć medytować już teraz, "po amatorsku", czy może jednak poczekać (a niestety muszę) do sierpnia bądź września i udać się do najbliższego mi ośrodka Kwan Um w Łodzi (zen mnie najbardziej "pociąga") i dowiedzieć się na miejscu co i jak?
P.S. Tak to napisałem, że sam mam wątpliwości co do sensu postu, ale może niech idzie w eter. Będę precyzował...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja zenopodobna
To może jest jakieś miesięczne albo 3 miesięczne Kyol Che albo coś takiegoAugustus pisze:jakąś forme praktyki albo wyjazd na odosobnienie za 900 pln (takie oferty widzialem i sie przerazilem)
Ja też się przeraziłem:
Songji pisze:W Opolskim Ośrodku Zen - Medytacja siedząca 6 stycznia 2007. Początek 10.00, koniec 17.00. Cena 10 zł, w tym obiad. W sumie 2 bloki po 3 rundy siedzenia. Każda runda po 40 min. Obiad formalny, na koniec śpiewamy 2 sutry. Zapraszam _/\_
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Medytacja zenopodobna
@Booker
Ta oferta za 10 zlotych mi sie podoba. Mam nadzieje, ze w pazdzierniku znajde takie cos w Warszawie. Czy, swoja droga, w trakcie takiej medytacji mozna pogadac sobie z kompetentną osobą odnośnie jakichś porad?
@Macszym
Jestem początkujący, ale myśle, że nie zaszkodzi zacząć samemu. Da ci to pewna wiedze teoretyczna, zaznajomisz się z praktyką i jak będziesz cwiczyl w grupie, nie będziesz czul sie jak skonczony idiota
Pytanko: jaki klimat panuje na takiej medytacji (za 10 pln )? I czy śpiewanie jest obligatoryjne? Szczerze, to nigdy nie przepadalem ani za religijnymi, ani za parareligijnymi przyśpiewkami.
Ta oferta za 10 zlotych mi sie podoba. Mam nadzieje, ze w pazdzierniku znajde takie cos w Warszawie. Czy, swoja droga, w trakcie takiej medytacji mozna pogadac sobie z kompetentną osobą odnośnie jakichś porad?
@Macszym
Jestem początkujący, ale myśle, że nie zaszkodzi zacząć samemu. Da ci to pewna wiedze teoretyczna, zaznajomisz się z praktyką i jak będziesz cwiczyl w grupie, nie będziesz czul sie jak skonczony idiota
Pytanko: jaki klimat panuje na takiej medytacji (za 10 pln )? I czy śpiewanie jest obligatoryjne? Szczerze, to nigdy nie przepadalem ani za religijnymi, ani za parareligijnymi przyśpiewkami.
Re: Medytacja zenopodobna
na pewno przyda ci się trening siedzenia w zazen, te 30 minut w zazen na początku nie jest łatwe, do tego liczenie oddechów albo "czysty umysł - nie wiem" krzywdy ci nie zrobią (pod warunkiem że będziesz siedział poprawnie, najlepiej by pokazał ci to ktoś ale jak obejrzysz dość filmików i zdjęć to w miare poprawnie usiądziesz) no i trening wytrwałości, siadać warto codziennie wyrobisz sobie nawyk regularności - ja mam z tym kłopoty straszny ze mnie leń.macszym pisze:Nurtuje mnie jednakże takie pytanie:
Zacząć medytować już teraz, "po amatorsku", czy może jednak poczekać (a niestety muszę) do sierpnia bądź września i udać się do najbliższego mi ośrodka Kwan Um w Łodzi (zen mnie najbardziej "pociąga") i dowiedzieć się na miejscu co i jak?
P.S. Tak to napisałem, że sam mam wątpliwości co do sensu postu, ale może niech idzie w eter. Będę precyzował...
@ augustus - ja bym powiedział że bardziej przyda się umiejętność siedzenia dłuższy czas w zazen, na teorie przyjdzie czas pod okiem nauczyciela.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja zenopodobna
Mnie teżAugustus pisze:Ta oferta za 10 zlotych mi sie podoba.
Nie wiem jak jest wszędzie i za każdym razem, ale zazwyczaj jest obecny:Augustus pisze:Czy, swoja droga, w trakcie takiej medytacji mozna pogadac sobie z kompetentną osobą odnośnie jakichś porad?
Nauczyciel Dharmy albo Starszy Nauczyciel Dharmy albo Mistrz Dharmy (JDPSN) albo Mistrz Zen (SSN) albo w kombinacjach
- to są kompetentne osoby, z którymi możesz porozmawiać w odnośnie jakichś porad..
W Kwan Um śpiewanie jest praktyką medytacyjną, nie /para/religijną, ale zmusić Cię nikt do niczego nie może.Augustus pisze:I czy śpiewanie jest obligatoryjne? Szczerze, to nigdy nie przepadalem ani za religijnymi, ani za parareligijnymi przyśpiewkami.
Więc jak masz śpiewy a śpiewać nie chcesz,to możesz po prostu siedzieć cicho - chyba, że chcesz praktykować.
Jeżeli mnie spytasz to dla mnie śpiewanie jest równie istotną praktyką co siedząca medytacja i pokłony.
Tutaj możesz poczytać o śpiewaniu - o tym po to co, z czym to i jakie są tego skutki.
(Wybacz ale na tej stronie www tekst jest w dwóch kolumnach bez odstępu między nimi.)
Zobacz też na stronę ośrodka krakowskiego - na prawym marginesie kliknij "Praktyka" po lewej pojawi się pionowa lista: "Medytacja,Śpiewy,Pokłony,Kongany,10 Bram."
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Medytacja zenopodobna
Dzięki, przeczytalem i doszedlem do wniosku, że medytacja śpiewu może być przydatna chociażby z tej przyczyny, że pozwala przełamać bariery i uprzedzenia. Fajna sprawa
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Medytacja zenopodobna
Tego się nie boję, to jest mój stan permanentny.Augustus pisze:nie będziesz czul sie jak skonczony idiota n
Chyba spróbuję, dzięki!keylan pisze:na pewno przyda ci się trening siedzenia w zazen, te 30 minut w zazen na początku nie jest łatwe,
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja zenopodobna
Pozostaje mi życzyć Ci wytrwałości i cierpliwości w praktyce.Augustus pisze:Fajna sprawa
Reszczie i sobie - również tego życzę
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Medytacja zenopodobna
Potrafię tak kilka godzin przesiedzieć, więc to chyba też trochę indywidualna sprawa.Moktak pisze:-Po turecku nie siadaj, to jest niewygodna pozycja jak sie chce siedzieć dłużej.
Też chyba mam skoliozę - to do autora tematu - i z początku bolało przy siedzeniu sztywno, ale jak to powiedziała pani ostatnio po medytacji, jest to ćwiczenie nie tylko duchowe, ale również fizyczne, w efekcie którego takie siedzenie potem nie sprawia problemów.
The trick is to keep breathing.
Re: Medytacja zenopodobna
ceny za praktyke np w krakowie nie sa wysokie- mowie o kwan um.
70 zl za 2-dniowe odosobnienie z mistrzem zen. w cenie masz 5 posilkow no i mistrz zen tez musi dostac jakies honorarium- zeby nie musial tyrac 10 godzin dziennie w fabryce a po prostu przeznaczyc ten czas dla ciebie.
pozd
70 zl za 2-dniowe odosobnienie z mistrzem zen. w cenie masz 5 posilkow no i mistrz zen tez musi dostac jakies honorarium- zeby nie musial tyrac 10 godzin dziennie w fabryce a po prostu przeznaczyc ten czas dla ciebie.
pozd
..
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Medytacja zenopodobna
macszym, miło Cię będzie poznaćmacszym pisze:czy może jednak poczekać (a niestety muszę) do sierpnia bądź września i udać się do najbliższego mi ośrodka Kwan Um w Łodzi
IMO - warto siedziedzieć jakkolwiek, byle w miarę prosto
10 razy upaść... 11 razy wstać
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Medytacja zenopodobna
Mnie również będzie miło poznać Was!monaszi pisze:macszym, miło Cię będzie poznać n
A więc DO ZOBACZENIA, mam nadzieję, że wkrótce.
Postaram się. 8)monaszi pisze:IMO - warto siedziedzieć jakkolwiek, byle w miarę prosto