Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

:568: Wątek wydzielony z wątku poranna praktyka. Wyjaśnienia znajdują się tutaj.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------


booker pisze:po prostu odchodzi się od dyskutowania z umysłowymi treściami na rzecz robienia tego co się ma zrobić.


Pozdrawiam
/M
no wlasnie- zrobic ma sie praktyke
a nie kawe czy umyc drugi raz zeby.

nie rozumiem cie bo piszesz zawijasami.
jaka jest twoja konkluzja w dwoch zdanich?? lepiej jesli chce sie spac to po prostu spac?
jak wobec tego chcesz 'wyrobic sobie silny nawyk praktyki'. wyrobic sobie silny nawyk [nowy nawyk] musi zakladac ze przez pewien czas robisz cos jakby wbrew sobie. robisz mocna praktyke nie zwazajac czy dzis ci sie chce czy nie. to proste.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Kołacze mi się po głowie jeszcze taka myśl, że wiele zależy od tzw. woli, która albo jest, albo nie i trudną nią sterować.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:jaka jest twoja konkluzja w dwoch zdanich?? lepiej jesli chce sie spac to po prostu spac?
Tak lepiej - lepiej niż ładować w siebie poczucie winy.
KROOLIK pisze:jak wobec tego chcesz 'wyrobic sobie silny nawyk praktyki'.
Spokojnie i sukcesywnie.

To jest jak z żabą. Jeżeli wrzucisz ją do gotującej się wody, wyskoczy natychmiast. Kiedy wsadzisz ją do zimnej i zaczniesz podgrzewać do wrzenia, wówczas w końcu się ugotuje.
KROOLIK pisze:robisz mocna praktyke nie zwazajac czy dzis ci sie chce czy nie. to proste.
Oka ale myślenie w ten sposób o praktyce to już jest kłopot. "O w tamtym tygodniu była mocna praktyka, ale dziś już sroda a ja ani razu nie wstałem. Jestem do bani. Mistrz XYZ to dopiero robił praktykę !". Po jakimś czasie robi się z tego coś specjalnego "JA ROBIE BARDZO MOCNĄ PRAKTYKĘ !" albo się ja rzuca "Nic nie zrobie, jestem za słaby, walić to, wszystko do bani. To nie działa. Do dupy sprawa..."

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze:jaka jest twoja konkluzja w dwoch zdanich?? lepiej jesli chce sie spac to po prostu spac?
Tak lepiej - lepiej niż ładować w siebie poczucie winy.

Pozdrawiam
/M
to zupelnie inaczej jest z tym u mnie.
mi tez sie zdarzy np zaspac ale jak pisal Kunzang- wtedy wstaje i robie te inne rzeczy.
dlaczego mam sie obwiniac? probuje probuje i probuje wciaz od nowa.
czy twoj mistrz zalecal ci takie podejscie? pytam bo praktykujesz jak ja kwan um- a u nas chyba wiekszosc mistrzow ma 'silny nawyk praktyki' i z tego co widze to nikt tam sie nie bawil w sukcesywny rozwoj tylko skok na gleboka wode, mocna praktyka.
w buddyzmie albo mozesz wygrac albo przegrac- i tak od siebie nie uciekniesz lepiej zmierzyc sie ze soba wczesniej niz to odkladac.
taka MOJA opinia.
moja, moja
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:czy twoj mistrz zalecal ci takie podejscie?
Zalecano mi cyt."bądź sobą".
KROOLIK pisze:? pytam bo praktykujesz jak ja kwan um- a u nas chyba wiekszosc mistrzow ma 'silny nawyk praktyki'
No i dobrze, że mają - ale spytaj na ile specjalna jest ich praktyka.
KROOLIK pisze:w buddyzmie albo mozesz wygrac albo przegrać
:D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze: Oka ale myślenie w ten sposób o praktyce to już jest kłopot. "O w tamtym tygodniu była mocna praktyka, ale dziś już sroda a ja ani razu nie wstałem. Jestem do bani. Mistrz XYZ to dopiero robił praktykę !". Po jakimś czasie robi się z tego coś specjalnego "JA ROBIE BARDZO MOCNĄ PRAKTYKĘ !" albo się ja rzuca "Nic nie zrobie, jestem za słaby, walić to, wszystko do bani. To nie działa. Do dupy sprawa..."

Pozdrawiam
/M
faktycznie booker za duzo masz myslenia:))
niepotrzebnie kombinujesz, analizujesz i rozmyslasz co by bylo gdyby i dajesz sobie te furtki.

w kazdej chwili jestes narazony na bledne poglady, wypaczenia i zejscia ze sciezki ale ZAWSZE LEPIEJ ROBIC MOCNĄ PRAKTYKE niz slabą i nazywac to droga srodka:)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Właśnie, Kroolik dobrze prawi. Nie ma co się wdawać w jakieś obwinianie, jak nie wyjdzie, ale w zen codzienna praktyka jest tak ważna, że właściwie nie ma o czym gadać. To sam początek, a nie jakieś miejsce na "sukcesywny, delikatny rozwój".

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:To sam początek, a nie jakieś miejsce na "sukcesywny, delikatny rozwój".
Spokojnie i sukcesywnie to oznacza spokojnie i sukcesywnie, to znaczy masz do zrobienia praktykę to ją robisz a kiedy masz ją robić a jej nie zrobiłeś, to jej nie zrobiłeś. Tak samo jak od jednego mycia zębów nie wypadnie Ci szczęka, tak samo jak raz czy miesiac nie zrobisz rano praktyki to się tragedia nie stanie. Zrób ją wówczas wieczorem. Tak samo jak nie ma sensu robienia ajwaju, że Ci się udało cały miesiąc rano wstać i ją zrobić. Spokonie to znaczy, że nie ma się co rzucać jak żaba na wrzątek. Sukcesywnie to znaczy, że jednak chodzi o to by ją wykonywać (by próbować ją wykonywać).

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
iwanxxx pisze:To sam początek, a nie jakieś miejsce na "sukcesywny, delikatny rozwój".
Spokojnie i sukcesywnie to oznacza spokojnie i sukcesywnie, .

Pozdrawiam
/M
dobrze ale dlaczego chcesz spokojnie i sukcesywnie?? co to jest to spokojnie?
przepraszam za ton nauczycielski- ale czy rozumiesz to spokojnie??
pozdr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:przepraszam za ton nauczycielski- ale czy rozumiesz to spokojnie??
No już napisałem post wyżej. (sory był edit)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze:przepraszam za ton nauczycielski- ale czy rozumiesz to spokojnie??
No już napisałem post wyżej. (sory był edit)

Pozdrawiam
/M
rozumiem, ale napisz mi:
dlaczego chcesz spokojnie? jaka masz intencje? [i bez tego gotowania żab ale cos tak od siebie]
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:dlaczego chcesz spokojnie?
Tu chodzi mi o to, żeby nie robić ze swojej praktyki jakiejś wielkiej sprawy.
KROOLIK pisze:jaka masz intencje?
Jakie mam intencje w stosunku do czego ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze:dlaczego chcesz spokojnie?
Tu chodzi mi o to, żeby nie robić ze swojej praktyki jakiejś wielkiej sprawy.


Pozdrawiam
/M
i dobrze- zgodze sie.
ale nie powiesz mi chyba ze lekka praktyczna ci w tym ulatwia?
pozdr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze: Nie o to mi chodzi no. Chodzi mi o to, że robienie z praktyki "jakiejś" jest w ogóle - jak dla mnie - niepotrzebne.


Pozdrawiam
/M
tak. to tylko nazwy.
ale mowiles ze robisz spokojną praktyke? spokojna, sukcesywną.

jak dla mnie- jak juz pisalem- kazdy z nas popada w bledne poglady, opinie ale duzo latwiej jest ich uniknac jesli robimy praktyka na swoje 100%. dla jednego sto to bedzie 15 minut siedzenia, dla innego 3 tys poklonow rano i wieczorem. nie chodzi o to kto wiecej ale ile moge dac z siebie. jesli czuje ze robie lekką praktyke to mam lekkie wyniki bo caly czas chodzi o prace z samym soba i przekraczanie swoich barier.
pozdr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:ale mowiles ze robisz spokojną praktyke? spokojna, sukcesywną.
No tak to mógłbym teraz nazwać - to jest taki zwrot od tego co robiłem wcześniej - takiej wersji agresywnej i gwałtownej z oczekiwaniem na jakiś wynik (tak jakbym niby wiedział jaki wynik ma być?:) ciekawe skąd, chyba z kapelusza :D ).

Sprawa z wysiłkiem, który i tak rzeba włożyć jest tu inna rzeczą.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze:ale mowiles ze robisz spokojną praktyke? spokojna, sukcesywną.
No tak to mógłbym teraz nazwać - to jest taki zwrot od tego co robiłem wcześniej - takiej wersji agresywnej i gwałtownej z oczekiwaniem na jakiś wynik (tak jakbym niby wiedział jak ma być?:) ciekawe skąd, chyba z kapelusza :D ).

Pozdrawiam
/M
zabrzmialo jakbys chcial powiedziec:
"a teraz robie spokojna praktyke i zwiazku z tym nie oczekuje jakiś wyników"
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:zabrzmialo jakbys chcial powiedziec:
"a teraz robie spokojna praktyke i zwiazku z tym nie oczekuje jakiś wyników"
Oczekuje, oczekuje - że będe ją kontynuował.
Wyniki i tak się staną takie jakie mają być, więc po co tu jeszcze zamieszanie dodatkowo robić....?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze: Wyniki i tak się staną takie jakie mają być,
Pozdrawiam
/M
będą jaka będzie [mocna] praktyka ;)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:będą jaka będzie [mocna] praktyka
O ile ta mocna praktyka nie przeobrazi się w chorobę-zen (nie wiem czy znasz takie coś) to raczej wsio okej. :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze:
KROOLIK pisze:będą jaka będzie [mocna] praktyka
O ile ta mocna praktyka nie przeobrazi się w chorobę-zen (nie wiem czy znasz takie coś) to raczej wsio okej. :)

Pozdrawiam
/M
i o ile ta spokojna praktyka nie przeobrazi sie w spiący zen:)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Zaczynacie przynudzać, Kroolik i booker :evil:
zenza
Posty: 204
Rejestracja: pt lut 09, 2007 14:35

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: zenza »

Jak mawiał opat Andrzej: "silna praktyka- silne przywiązanie". Jest w tym coś, patrząc na pazerność pojawiającą się wraz z praktyką, pojawia się także coraz większe przywiązanie. Dzień bez praktyki to dzień stracony? To pytanie skierowane do nałogowców :)
I obojętnie czy to jest medytacja, joga czy fitness. Są takie chwile kiedy praktyka staje się nałogiem, bez którego nie można już normalnie funkcjonować.
Na koniec znowu zacytuje opata Andrzeja: "jeśli tylko masz okazję- nie praktykuj".

;)

godzina słynna piąta trzydzieści
kiedy pobudka zagrała
grupa buddystów szła do praktyki
niejedna żona szlochała

ps. powodzenia :)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

silna praktyka-silne przywiazanie
zatem slaba praktyka- slabe przywiazanie
zatem zero praktyki- zero przywiazania:) lux :)
..
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:silna praktyka-silne przywiazanie
zatem slaba praktyka- slabe przywiazanie
zatem zero praktyki- zero przywiazania:) lux
DSSN powiedział kiedyś tak:
Nim pojawiłeś się na tym świecie, nie było niczego [jest nic]. Kiedy jesteś młody, nie rozumiesz "nic", tylko słowa. Ale kiedy masz 40 lub 50 lat i dobry przyjaciel umiera, lubi towaj mama albo tata umiera, wówczas doświadczasz niczego. Posmakowałeś niczego.

Jeżeli mocno praktykujesz, smak jest bardzo silny i jesteś wolny by pomagać innym ludziom. Ale jeżeli trzymasz coś w swoim umyśle, nie możesz posmakować "niczego". Jeżeli chcesz wolności, musisz smakować nic bardzo intensywnie. Jaki jest smak niczego?
Więc wydaje mi się iż chodzi tu o robienie "czegoś" z praktyki. "Robie mocną praktykę, więc jestem gość". Wiec full praktyki faktycznie, ale zero stwarzającego umysłu typu "ale to ja robie zaj**tą praktykę, milion pokłonów na miesiać i piećset godzin siedzenia na tydzień.Na 100% robie praktykę i napewno na 100% będe Buddą albo mistrzem i będe w Wikipedii." i w tym stylu.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze: Więc wydaje mi się iż chodzi tu o robienie "czegoś" z praktyki. "Robie mocną praktykę, więc jestem gość".
Pozdrawiam
/M
to jest booker oczywiste dla wszystkich, nikt z tym nie polemizuje.
po to mamy mistrza aby przy rozmowie dawal nam korekty.
raczej z tego co slysze to nauczyciele zachecaja do wiekszych wysilkow a nie mowia: wrzuc luz , jesli nie chcesz praktykowac to nie rob tego (chyba ze to na wyzszych poziomach wtajemniczenia)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:raczej z tego co slysze to nauczyciele zachecaja do wiekszych wysilkow a nie mowia: wrzuc luz , jesli nie chcesz praktykowac to nie rob tego (chyba ze to na wyzszych poziomach wtajemniczenia)
Chciałbym zapytać PSN o ego. Często sam zauważam, że zaczynam czuć taką gwałtowną nienawiść do czegoś, co określam jako ego. Czy to jest właściwa perspektywa? Mówisz, że powinniśmy kochać siebie. Jak jest z tym ego? Czy powinniśmy je nienawidzić, czy powinniśmy kochać? Jeżeli mocno praktykujemy pojawia się nienawiść do samego siebie, ciężko jest utrzymać ten kochający się umysł.

Grażyna Perl PSN: Powinieneś przestać praktykować! Coś jest źle z twoją praktyką, jeśli pojawia się nienawiść. Albo - praktykować mocniej. Ile robisz pokłonów?

Staram się tysiąc.

GP PSN:Popraw swoją praktykę, zrób ją mocniejszą. Nie rób tysiąc, rób trzy pokłony. Rozumiesz? Znowu ten sam problem. Nie "ile", ale "jak" i "dlaczego". To, o czym mówił wcześniej Krzysztof, to ego. Co to jest ego? Ego to jest "ja". Jeśli będziemy nienawidzić to "ja", dokąd zajdziemy? Dokąd już zaszliśmy? Spójrzmy na świat dookoła, co się w nim dzieje. W naszej praktyce bardzo dużo mówimy o wierze w siebie. Zrozum "ja", zaakceptuj "ja", pokochaj "ja". Następnie jesteś w stanie zrozumieć "ty" czy "oni", zaakceptować "oni", pokochać "oni". Nie można nienawidzić. Nie trzeba się w tym również kochać. I to jest zgubą, i to jest zgubą; i to jest pułapka, i to jest pułapka; i to jest droga do piekła, i to jest droga do piekła. Nie walcz o pokój - czyń pokój. Między innymi ze swoim "ja".

http://www.zen.pl/kwanum/dharma_gperl_k ... _2003.html
lepsze pisze: to co? od jutra zaczynamy? bo ja sie dzisiaj znow wykiwalem :P
No ja się nie oszukuję - zrobię co w mojej mocy, żeby zawsze rano z Wami wstać.
Jeżeli nie wstanę na full rundę, zrobię minimum siedzenie, nawet jeżeli będzie to 10 minut.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

iwanxxx pisze:Seung Sahn robił praktykę w samolotach, pociągach...
zenza pisze:Na koniec znowu zacytuje opata Andrzeja: "jeśli tylko masz okazję- nie praktykuj".
I komu wierzyć?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker wracajac do naszej przydlugawej rozmowy:
nie rozumiem do czego ostatecznie pijesz. u mnie to wychodzi ze sugerujesz takie stwierdzenie
ze umiarkowana praktyka gwarantuje bardziej ze nie dorobie do niej jakies niepotrzebniej nalepki- a przeciez tak nie jest.

znam to wyjasnienie G. Perl i skoro widziala ze pod wplywem praktyki 1000 poklonow adept doznaje takich emocji [ JA JA JA i coraz wiecej tego JA JA] to dala jej takie wyjasnienie- i dobrze.

moze to kwestia indywidualna.
dla mnie podczas mocnej praktyki jasniej widze i jasniej smakuje to NIC. Jasniej to NIC widze. jesli popelniam drobny blad podczas tej praktyki to szybciej go zauwazam (lub szybciej zauwaza go Mistrz). moze to tak jakbysmy jechali bolidem F1 340 km/h- jeden drobny ruch w zlym kierunku bardzo szybko daje zle rezultaty. Zle i bardzo widoczne. ten sam jeden zly ruch przy 50 km/h jest niezauwazalny i mozna tak zbaczac z toru kilka lat...
tak mysle, wszak zapytaj swego mistrza. ja mam swoje wyjasnienia i tego sie trzymam i staram sie jechac moze nie te 340 ale 240 km/h.
pozdr
..
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:prosta rada dla bojacych sie ze nie wstaną:
=polozyc budzik 3 metry od lóżka tak ze musisz wstac aby go wylaczyc- jeszcze lepiej jak spisz z kims w pokoju- nie chcesz go obudzic. zanim zacznie sie myslenie 'a moze dzis wyjatkowo odpuszczam i ide spac" to juz stoisz przy budziku na prostych nogach:)) 90% przeszkody pokonane:)
Nie działa :D
KROOLIK pisze:nie rozumiem do czego ostatecznie pijesz.
No do:
KROOLIK pisze: adept doznaje takich emocji [ JA JA JA i coraz wiecej tego JA JA]
KROOLIK pisze:sugerujesz ze umiarkowana praktyka gwarantuje bardziej ze nie dorobie do niej jakies niepotrzebniej nalepki- a przeciez tak nie jest.
Nie o to mi chodzi. Ale zluzujmy już to może - trzy razy próbowaliśmy się dogadać i trzy razy się nie udało. Spasujmy :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

ok, moze to moja wina- moze niewystarczajaco uwaznie czytam co piszesz.
Iwanxxx- czy wiesz o co chodzi bookerowi? pomoz nam.
pozdr
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Bywa, że dostajemy takich nerwo-niepokojów, które pojawiawiają się, gdy ktoś narusza nasze przekonanie o słuszności i bezpieczeństwie ścieżki, którą kroczymy. Te niepokoje pojawiają się, gdy dotyka się naszych czułych punktów - czyli np gdzieś tam w głębi uważamy, że powiniśmy przycisnąć trochę z praktyką, ale jednocześnie pojawia się mistrz leń, który na bardzo wyrafinowane sposoby nas od tego odciąga :)

Wydaje mi sie, że bardzo podobne niepokoje można zaobserwować w wątku o pokłonach w panelu Dharma :)

Znam to bardzo dobrze - z mojego doświadczenia. Kiedyś też mnie denerwowało, że ktoś w przerwach na sesjach zasuwa pokłony.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:Bywa, że dostajemy takich nerwo-niepokojów, które pojawiawiają się, gdy ktoś narusza nasze przekonanie o słuszności i bezpieczeństwie ścieżki, którą kroczymy.
Ja dostaje nerwo-niepokojów - właśnie wtedy kiedy pojawiają się u mnie przekonania, które tylko mają mnie utwierdzić w słuszności i bezpieczeństwie sciezki, którą kroczę.

Nie chodzi mi o to, żeby nie wykonywać dużo praktyki - chodzi mi o stwarzanie mocnej praktyki.

Chodzi mi o to samo co Bon Yo SSN już bardzo dobrze powiedziała, ja nie umiem tak nawijać ładnie :P

Bon Yo spytała "Ile robisz pokłonów? odp: No dziennie 1000".
No na takie coś mowimy "oo, tysiak do ziemi dziennie, no to mocna praktyka" - na co Bon Jo "Uuu no to musisz wzmocnić swoją praktykę, zrób TRZY".

Pozdrawiam
/M

/ed./
ps. Ja już gratulowałem Królikowi wytrwałości robienia tego tysiaka dziennie. To jest dobre. Ktoś może to zobaczyć i pomyśleć "coo??! Taki Królik robi tysiąc to co? ja nie zrobie?!" i zacznie robić. Ale kiedy pojawia się z tego "jestem/będe mahastudent zen, bo robie tysiąc [albo, bo robie cośtam-i-cośtam ]" to - moim zdaniem - można zachorować.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Czyli czym właściwie jest mocna praktyka? Im więcej determinacji, więcej np. pokłonów tym praktyka jest mocniejsza?
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

LordD pisze:Czyli czym właściwie jest mocna praktyka? Im więcej determinacji, więcej np. pokłonów tym praktyka jest mocniejsza?
czym jest praktyka?? czym jest mocna praktyka?- to jeden z koanow.
sprawdz odpowiedz u mistrza.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze: ps. Ja już gratulowałem Królikowi wytrwałości robienia tego tysiaka dziennie. To jest dobre. Ktoś może to zobaczyć i pomyśleć "coo??! Taki Królik robi tysiąc to co? ja nie zrobie?!" i zacznie robić. Ale kiedy pojawia się z tego "jestem/będe mahastudent zen, bo robie tysiąc [albo, bo robie cośtam-i-cośtam ]" to - moim zdaniem - można zachorować.
nie bój sie zachorować.
bo jak sie boisz to moze juz chorujesz? albo i tak zachorujesz.
zachoruj i przejdz to jakos, miej to juz za soba.

Iwann-
mialem to samo.
tzn na jednym ymjj gosc zrobil w przerwie moze jeszcze 200 pokl. a ja zrozumialem dopiero po chwili ze mam do niego awersje. potem zadawal pytania mistrzyni a ja w glowie sobie myslalem "nie tedy droga kolego, musisz zluzowac, rozluznic sie i znalezc droge srodka". potem zrozumialem ze tak nie mozna ze to lezy u mnie i ze to ja mam jakis problem. teraz nie ma tego problemu.
Czy tak ma booker- tego nie wiem, niech sam sie zastanowi jak chce.
pozdr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:tzn na jednym ymjj gosc zrobil w przerwie moze jeszcze 200 pokl. a ja zrozumialem dopiero po chwili ze mam do niego awersje. potem zadawal pytania mistrzyni a ja w glowie sobie myslalem "nie tedy droga kolego, musisz zluzowac, rozluznic sie i znalezc droge srodka". potem zrozumialem ze tak nie mozna ze to lezy u mnie i ze to ja mam jakis problem. teraz nie ma tego problemu.
Czy tak ma booker- tego nie wiem, niech sam sie zastanowi jak chce.
No miałem i miewam tak jak tu napisałeś a wygląda to [co napisałeś] jak projektowanie własnych baboli na innych i nie zauważenie tego.

Nie o to mi chodziło.

Kuznang wrzucił taki cytat na temat luzu z Mowy Dharmy A.Steca PSN

Teraz... Nasza praktyka polega na tym, by sie kompletnie wyluzować. Kompletnie odpuścić wszystkie idee, wszystko czegoś my się nauczyli i zobaczyć co się stanie. Wtedy powoli, przez tą praktykę, kostki [lodu] zaczynają topnieć. (...)

Zluzowanie więc nie oznacza tu odrazu lenistwa.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

booker pisze:Teraz... Nasza praktyka polega na tym, by sie kompletnie wyluzować. Kompletnie odpuścić wszystkie idee, wszystko czegoś my się nauczyli i zobaczyć co się stanie. Wtedy powoli, przez tą praktykę, kostki [lodu] zaczynają topnieć. (...)
I tak wyluzowany Andrzej Stec został pojechal do Korei, został mnichem, złożył roczne śluby milczenia, odsiedział 14 razy kyol che i dwa samotne 100-dniowe odosonienia. Podkreślam, żeby jasne było, że wyluzowana praktyka to niekoniecznie to, co się w pierwszej chwili nasuwa.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

tak booker- zgadzam sie i wszyscy sie zgadzaja na pewno.
ale juz teraz nie wiem w ktora strone idzie nasza dyskusja:)) wiec albo starajmy sie pisac zawsze meritum naszych mysli [o ile je znamy]. inaczej sie to wszystko rozlazi- ja nie lubie takich dyskusji.
pozdr
..
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
KROOLIK pisze:ale juz teraz nie wiem w ktora strone idzie nasza dyskusja:))
Jak dla mnie, to już dawno zjadacie własny ogon - ot auroboros ;)

Natomiast inicjatywa i realizacja stu dni wspólnej praktyki - pięknie :)
Pokłon z mej strony :D

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze:wiec albo starajmy sie pisac zawsze meritum naszych mysli [o ile je znamy].
No więc starałem się cały czas być przy tym meritum, no. Cały czas przy tym samym od początku tego co pisałem odrazu :)

Kończmy już to :D

Pozdrowionka
/M

/ed./

Spokojnie czyli to o czym mówił Stec PSN z tym luzem, sukcesywnie to to o czym pisał Iwan na temat tego, "co robił wyluzowany PSN Stec".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

KROOLIK pisze:
LordD pisze:Czyli czym właściwie jest mocna praktyka? Im więcej determinacji, więcej np. pokłonów tym praktyka jest mocniejsza?
czym jest praktyka?? czym jest mocna praktyka?- to jeden z koanow.
sprawdz odpowiedz u mistrza.
U mistrza Nie-Wiem? :)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

pisalem ze mistrz zen moze sprawdzic twoja odpowiedz podczas rozmowy osobistej i wtedy sie dowiesz czy twoje zrozumienie Czym Jest Praktyka jest sluszne i prawdziwe czy to tylko moze twoj wymysl- i odpowiedz jaka masz to moze jakis farmazon:)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

boker wracajac do naszej rozmowy.
przespalem sie z tym i wiem gdzie problem tkwi.
uwazasz bardziej czy mniej swiadomie ze silne ego to problem na sciezce zatem boisz sie aby go czasem jeszcze bardziej nie wzmocnic- a jakby sie dalo to najlepiej go oslabic.

zylem tak jakis czas- i dlugo by tu pisac o tym (teraz nie mam czasu, rozwine moze mysl wieczorem) ale na you tube jest taki dokument po polsku Buddyzm na Zachodzie gdzie Dalajlama mowi ze istnieje bledne rozumienie buddyzmu- ze silne ego, silne poczucie siebie i duma sa WLASNIE dobre, pozadane i wazne na tej sciezce. moze nawet konieczne. nie chodzi o oslabianie ego. musisz miec bardzo silne ego i wielka wiare w siebie, poczucie dumy (nie pychy) aby robic mocna praktyke i podazac ta sciezka.
uwazam ze mocna praktyka typu 1000 p. dziennie rozwiazuje w czlowieku ten problem- u mnie przez te 3 tyg zmienilo sie wiecej niz przez 4 lata poprzednie medytacji- mowie powaznie.
na razie tyle
ps- ogladnij dokument na youtube- bo dalajlama dobrze prawi.
pozdr
kroolik
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mocna praktyka czy wyluzowana praktyka?

Nieprzeczytany post autor: booker »

KROOLIK pisze: taki dokument po polsku Buddyzm na Zachodzie gdzie Dalajlama mowi ze istnieje bledne rozumienie buddyzmu- ze silne ego, silne poczucie siebie i duma sa WLASNIE dobre, pozadane i wazne na tej sciezce.moze nawet konieczne.
Na szczęście nie muszę się zgadzać z Dalajlamą :)
KROOLIK pisze:uwazam ze mocna praktyka typu 1000 p. dziennie rozwiazuje w czlowieku ten problem- u mnie przez te 3 tyg zmienilo sie wiecej niz przez 4 lata poprzednie medytacji- mowie powaznie.
Wierz mi albo nie - naprawdę się cieszę iż Ci dobrze idzie.

W ten temat - czy 1000 pokłonów rano to jest mocna praktyka cy nie - uderzyła już Bon Yo PSN mówiąc osobie, która starała się robić dziennie 1000, aby wzmocniła swoją praktykę i zrobila 3.

Królik, nie mnie to oceniać.
KROOLIK pisze: nie chodzi o oslabianie ego. musisz miec bardzo silne ego i wielka wiare w siebie, poczucie dumy (nie pychy) aby robic mocna praktyke i podazac ta sciezka.
Nie muszę mieć bardzo silnego ego i dumy, żeby podążać tą ściezką. :P

Jak dla mnie wiara w siebie a silne ego i poczucie dumy to nie są rzeczy tożsame.Te dwie ostanie postrzegane są jako trucizny, nie tylko w zenie ale w buddyzmie tybetańskim również. Rozumiem pogląd Dalajlamy ale on jest politykiem więc to mu może być potrzebne. Mogę tylko pojżewac iż potrafi kontrolować swoje trucizny umysłowe, tzn. egoizm oraz dumę tak aby niosły pożytek innym.

W każdym razie nie o to mi w tym pierwotnie chodziło :-)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”