Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Czy w zazen, a konkretnie w shikan-taza, chodzi mi o instrukcje do praktyki, jest mowa o:

1. powstrzymywaniu sie od mrugania,
2. powstrzymywaniu przelykania sliny ?

Powyzsze zalecenia sa obecne w praktyce shine z tradycji bon. Jestem ciekaw jak to jest w zen.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Nie słyszałem o takich wskazówkach.

Szikantaza, poza "tylko siedzenie" (kiedy się siedzi), oznacza odcinanie myślenia oddechem, "wymiatanie umysłu oddechem" (w Seon i Rinzai myślenie odcina się pytaniem). W takiego typu praktykach nie ma problemu z mruganiem oczami ani przełykaniem śliny.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:Czy w zazen, a konkretnie w shikan-taza, chodzi mi o instrukcje do praktyki, jest mowa o:

1. powstrzymywaniu sie od mrugania,
2. powstrzymywaniu przelykania sliny ?

Powyzsze zalecenia sa obecne w praktyce shine z tradycji bon.
Szine to praktyka wstępna, możnaby ją porównać np do obserwowania oddechu. Nie ten kaliber ;) co shikan-taza. Tu raczej porównanie zaleceń do praktyki kontemplacji w tradycji bon z shikan-taza miałoby podobny wymiar :niepewny:
Powodowany ciekawością kota zapytam - dlaczego o to pytasz?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Igo »

kunzang pisze:
Powodowany ciekawością kota zapytam - dlaczego o to pytasz?

Pozdrawiam
kunzang
1. Z czystej ciekawosci. Caly czas mnie intryguje ta instrukcja do shine - nie mrugac, nie przelykac sliny. Poza bon sie z tym nie spotkalem i bylem ciekaw czy w zenie jest cos podobnego.

2. Od dawna nurtuje mnie tez kwestia czy shikan-taza jest w zasadzie tym samym co trekchod z dzogczen.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Igo, ponieważ czytasz po angielsku, proponuję zobacz źródla Chan nt. Cichej Iluminacji (z której wywodzi się Szitantaza). Może jakieś wnioski Ci się pojawią:

http://www.chan1.org/ddp/channews/02-1995.html

http://www.thebuddhadharma.com/issues/2 ... n-noi.html

http://www.cimc.info/PDF/MichaelGradyInterview1.pdf

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Dzieki :)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:1. Z czystej ciekawosci. Caly czas mnie intryguje ta instrukcja do shine - nie mrugac, nie przelykac sliny. (...)
Ale wiesz dlaczego nie mrugać i nie przełykać śliny?
Igo pisze:(...) Poza bon sie z tym nie spotkalem i bylem ciekaw czy w zenie jest cos podobnego.
Jeżeli podobne, znaczy tu przestrzeganie jakiejś zasady, która wymaga ''wysiłku'', to...
Podczas jednej z sesji praktyki grupowej /garuda, warszawa/ towarzyszył nam swego czasu praktykujący z sangi Kannon /zen/. On ''robił swoje'', my ''swoje''. Siedział w siadzie japońskim, jednak dłonie nie spoczywały swobodnie na podołku a były uniesione na wysokość pępka i ułożone tak, że tworzyły ''obręcz'' w której centrum znajdował się pępek. Całą sesję siedział tak nieporuszony.
Utrzymanie rąk w ten sposób wymagało uwagi, a mięśnie rąk były naprężone, by utrzymać dłonie w powietrzu. Zapytałem Go, skąd taka pozycja rąk , przecież to wymaga uwagi i wysiłku, odparł, że tak zalecił mu jego nauczyciel by ''wzmocnił centrum''.
Praktyka ta przypomina szine - jest koncentracja na obiekcie /rejon pępka/, określona pozycja /ręce, dłonie/, która wymaga włożenia w nią trochę wysiłku itp...

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć

W Kwan Um Zen, nawet jeżeli na początku, osobie całkowicie początkującej, ale totalnie początkujacej, zaleca się ala szine - np. liczenie (w umyśle) na wdechu 1,2,3 na wydechu 1,2,3,4,5,6 wraz ze uwaznoscia tandziong (tantien/hara), lub mantrę - na wdechu 3x"czysty umysł" na wydechu długie "nieeewieeem", lub samą uważność oddechu - to również nie ma pouczenia nt. niemrugania oraz spraw z przełykaniem.

Poleca się za to nie oddychać głośno i nie świstać nosem :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Igo »

kunzang pisze:Witam
Igo pisze:1. Z czystej ciekawosci. Caly czas mnie intryguje ta instrukcja do shine - nie mrugac, nie przelykac sliny. (...)
Ale wiesz dlaczego nie mrugać i nie przełykać śliny?
Tu mnie masz :) Nie wiem.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:(...) Poleca się za to nie oddychać głośno i nie świstać nosem :)
Dlaczego?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:(...) Poleca się za to nie oddychać głośno i nie świstać nosem :)
Dlaczego?
Ponieważ przeszkadza się innym medytującym.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

Co do przełykania śliny do dla mnie pomocną wskazówką było opuszczenie i rozluźnienie szczęki i przylgnięcie języka do podniebienia.
Miałem też duży problem z rozbieganiem się oczu, co zupełnie uniemożliwiało mi koncentrację. Remedium znalazłem w patrzeniu na nos, takie wycofanie wzroku trochę do wewnątrz - co jednak wymagało trochę czasu na przyzwyczajenie.

gassho
J.
:)
:serce:
Szalom
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Jako alergik to często muszę się nawet wysmarkać podczas zazen, bo inaczej nie będę mógł oddychać a z nosa będzie leciał mi ohydny gilon. :)
Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

LordD pisze:Jako alergik to często muszę się nawet wysmarkać podczas zazen, bo inaczej nie będę mógł oddychać a z nosa będzie leciał mi ohydny gilon. :)
http://www.dziennik.pl/kobieta/zdrowie/ ... rgazm.html

:ok:
Szalom
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Proponuje prosty eksperyment - skupcie się na swoim nosie i pomyślcie przez chwilę bardzo intensywnie "nie mogę pociągnąć nosem, nie mogę pociągnąć nosem...". Osób z katarem eksperyment nie dotyczy ;) Mnie od razu zaczyna swędzieć :hyhy:
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mruganie i przelykanie sliny podczas zazen

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

zazen to nie żadne fiubździu :D
nie jest lekko :)
Szalom
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”