Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, filoz

wykłady nauczycieli dostępne w internecie - audio i wideo
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, filoz

Nieprzeczytany post autor: Igo »

http://vimeo.com/44874568

Jest tu wyjasnienie namszie i jeszie.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Przypomniały mi się dyskusje o „obserwatorze” i o tym „co patrzy przez nasze oczy i słyszy przez nasz uszy”. Coś się zmieniło, Igo, w Twoim rozumieniu tych kwestii? ;)
Artur może nie zawsze jest tak precyzyjny, jak należałoby, ale ma wyjątkowy dar wykładania tego, co trudne, w bardzo przystępny sposób. A może tylko ja to tak spostrzegam, bo z grubsza znam temat?

Pozdrawiam, gt
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: Igo »

GreenTea pisze:Przypomniały mi się dyskusje o „obserwatorze” i o tym „co patrzy przez nasze oczy i słyszy przez nasz uszy”. Coś się zmieniło, Igo, w Twoim rozumieniu tych kwestii? ;)
Szczerze mowiac dawno o tych kwestiach nie rozmyslalem :) Zapomnialem tez co pisalem we wspomnianym watku, moze przy okazji do niego zajrze.

Jesli chodzi o Przybyslawskiego to podoba mi sie jego sposob prezentacji buddyjskiej filozofii. Pierwszy raz na niego natrafilem dzieki jego ksiazce "Coincidentia Oppositorum". Pozniej siegnalem po "Buddyjska filozofia pustki" a nastepnie po "Pustka jest radoscia".

Co ciekawe w zlinkowanym przeze mnie wykladzie jest fragment, ktorego nie znalazlem w "Pustka jest radoscia". Mianowicie chodzi o kwestie swiadomosci bezczasowej, ktora "w okrojonej formie" jakos pozostaje mimo urwania sie filmu, bo inaczej mozna by pic bezkarnie a kaca mialaby zupelnie inna osoba.

Ciekaw tez bylbym porownania i zestawienia namszie i jesze z pogladem dzogczen.

Szkoda, ze zlinkowany film nie zawiera pytan, ktore prawdopodobnie mialy miejsce po wykladzie.

Na wspomnianym wykladzie a takze w ksiace "Pustka jest radoscia" troche zabraklo mi "jak" czyli o praktyce buddyjskiej medytacji. Owszem temat byl zahaczony, musniety, ale nie jakos poglebiony.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Igo, warto jeszcze przeczytać „Pochodnię madhjamaki szentong” wydaną przez Iskry w ubiegłym roku. Stanowi dość dobre uzupełnienie do poprzednich książek Artura. Artur przełożył, opracował i opatrzył wstępem tekst VIII Karmapy, Mikjo Dordże, będący w zasadzie streszczeniem filozofii wyłożonej w „Uttaratantrze” Maitrei/Asangi, jednak z silnie zaakcentowanym aspektem praktycznym. Jest w książce bardzo dużo wyjaśnień i przypisów.

Pozdrawiam, gt
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: Igo »

GreenTea pisze:Igo, warto jeszcze przeczytać „Pochodnię madhjamaki szentong” wydaną przez Iskry w ubiegłym roku.
Zapoznalem sie rowniez z ta ksiazka.

Co mialas na mysli piszac, ze
GreenTea pisze:Artur może nie zawsze jest tak precyzyjny, jak należałoby
Jakies przyklady ?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Igo pisze:Co mialas na mysli piszac, ze
GreenTea pisze:Artur może nie zawsze jest tak precyzyjny, jak należałoby
Artur miesza czasem style, ze stylu naukowego zdarza mu się przejść w styl podszyty artyzmem, co wymusza na słuchaczu oczekującym precyzyjnie wyłożonych treści naukowych konieczność przestawienia się od czasu do czasu na odbiór z użyciem prawej półkuli mózgu, odpowiedzialnej za wyobraźnię, twórczość, metafory, analogie. :) Jest to z jednej strony fajne, bo zmusza do przeżycia czegoś w sobie, doświadczenia intuicyjnej strony tego, o czym mówi wykład, ale z drugiej, umyka wtedy okazja do precyzyjnego ponazywania rzeczy. Artur oczywiście tylko w niektórych momentach przechodzi na ten luźny, nieco gawędziarski i artystyczny styl, szczególnie wtedy, gdy nazywanie (precyzowanie) zajęłoby mu zbyt dużo czasu i miejsca. I mam tutaj na myśli głównie wykłady prowadzone na żywo, bo w książkach mieszanka stylów, jeśli się pojawia, to raczej z zadaniem wzajemnego wsparcia, choć nie przez wszystkich jest akceptowana, gdy w grę wchodzi np. praca habilitacyjna („Buddyjska filozofia pustki”). Mnie osobiście nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, bawi i inspiruje. Lubię precyzję, ale nie przepadam za naukową powagą.

Pozdrawiam, gt
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Artur Przybysławski: Uważność w tybetańskiej tradycji, f

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Ja rowniez lubie jego poczucie humoru. Lektura Pustka jest radoscia sprawila mi duzo radosci.

Pamietam, ze na jednym wykladzie mowil jak dokonac wyboru sangi - by wybrac te, w ktorej opowiadaja lepsze dowcipy :))

W sumie cos w tym jest, bo jesli zgodzimy sie ze najwyzsza prawda jest najwyzsza radoscia to logicznym wyborem jest taka sanga, w ktorej te radosc mozna przezywac najpelniej, w ktorej czujemy sie najlepiej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media”