Co jest po śmierci?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Michalstrzelkowski
Posty: 34
Rejestracja: ndz sty 10, 2016 19:23
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada / Zen
Lokalizacja: Starogard Gdański
Kontakt:

Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: Michalstrzelkowski »

Witam was drodzy forumowicze, mam takie jedno małe zapytanie. Co jest po śmierci? Nie chodzi mi o to że jest następne wcielenie, tylko o to co jest pomiędzy wcieleniami. Ile może trwać taka faza przejściowa i jak się na nią przygotować?
Oby wszystkie istoty były szczęśliwe i wolne od cierpienia.
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

Z tego co ja się orientuję to wg theravady następne wcielenie następuje niezwłocznie po śmierci, nie ma stanu pośredniego.
W buddyzmie tybetańskim stan pośredni istnieje i trwa 49 dni, nazywa się on bardo.

Więcej o bardo tutaj:

http://mahajana.net/teksty/tybetanska_k ... rlych.html
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam

odnośnie Bardo Thosgrol, to trzeba mieć na uwadze to, że jeżeli się za życia nie praktykowało, lub nie było tylko, ale głęboko, wierzącym buddystą, to żadnych buddów w ten sposób opisanych jak w rzeczonej książce nie będzie, i swobodnie może być tak, że to co zamanifestuje się z tych wymiarów /buddów/ będzie postrzegane przez nas jako straszne czy odrażające - wszystko zależy tu od wypracowanych tendencji nawykowych i drugorzędnych przyczyn. jak rzekł Mistrz mego serca: chcesz wiedzieć jak będzie wyglądać twe bardo odrodzenia, przyjrzyj się temu, co bez przerwy oglądasz w telewizji, czym karmisz swoją wyobraźnię :oczami:
jeżeli się praktykowało, to wtedy może nam się zamanifestować /w formie opisanej w książce/ dany budda z którym była związana nasza praktyka, dakinie, strażnicy - jednak, by zamanifestowali się wszyscy buddowie czterech kierunków i centrum, to trzeba praktykować szitro /jogę stu gniewnych i łagodnych bóstw/.
no i liczby /owe dni stanu pośredniego/ są tu umowne, po za jedną - większość istot ludzkich, tuż po momencie śmierci, popada w omdlenie na około trzy dni.

to, co jest wspólne wszystkim istotom ludzkim, to bardo umierania, czyli stopniowe rozpuszczanie się w sobie elementów, aż do przestrzeni. następnie ma miejsce manifestacja natury wszelkich zjawisk /bardo przejrzystego światła/, po czym następuje bardo odrodzenia w którym wszystkie nasze tendencje nawykowe przybierają realną dla nas formę i na wskutek tego następuje kolejne wcielenie warunkowane tym, jakie działanie nastąpiło na wskutek tych wizji /odzwierciedleniem tego mogą być sny, które pokazują co nam się śni i jak reagujemy we śnie na te wizje - podobnie jest w bardo, włącznie z tym, jak jesteśmy świadomi/.
ciało, które wtedy mamy, to ciało iluzoryczne /majiczne/, które jest wynikiem naszych tendencji nawykowych, a więc z reguły pamięci naszego byłego ciała ludzkiego. fakt ten wykorzystują tantry, by nadać temu ciału, poprzez określoną praktykę, formę yidama /rzecz jasna, bez realizacji stanu yidama, lub wejścia w jego mandalę, sama zmiana formy ciała majicznego niewiele tu zmienia/.
Michalstrzelkowski pisze: pt maja 19, 2017 21:10Ile może trwać taka faza przejściowa i jak się na nią przygotować?
faza ta może trwać różnie, bardzo różnie, a przygotować się do niej można bardzo prosto, mianowicie: za życia rzetelnie praktykować w ramach swej tradycji.

pozdrawiam
:14:

ps
czytanie europejczykowi /człowiekowi zachodu/ - który o buddyzmie nie wie nic lub prawie nic - po fazie śmierci /gdy właśnie umarł/, tekstu Bardo Thosgrol, może go wpędzić w jeszcze większe pomieszanie, niż mu pomóc
.
dane :580:
Awatar użytkownika
karuna
Posty: 1225
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Ziemia teraz

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: karuna »

Ile może trwać taka faza przejściowa i jak się na nią przygotować?

faza ta może trwać różnie, bardzo różnie, a przygotować się do niej można bardzo prosto, mianowicie: za życia rzetelnie praktykować w ramach swej tradycji.
Dzięki Kunzang. :)

__
Michał jak coś to mam książki, daj znać jak chcesz.

pozdrawiam
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
:namaste:
Awatar użytkownika
teotym
Posty: 4
Rejestracja: pn maja 15, 2017 07:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: teotym »

Temat jest dla mnie niezwykle interesujący, ale zastanawiam się, skąd pochodzą te informacje o doświadczeniach po śmierci fizycznej, w jaki sposób zostały zdobyte?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
teotym pisze: ndz maja 21, 2017 09:01(...) zastanawiam się, skąd pochodzą te informacje o doświadczeniach po śmierci fizycznej, w jaki sposób zostały zdobyte?
pochodzą od widjadharów i rigdzin - zrealizowanych /na modłę buddyjską/ joginów... to trochę tak, jak Raymond Moody zdobywał informacje o śmierci klinicznej, tylko, że tu przekazywali oni informacje o sobie, o swym procesie umierania, śmierci i odrodzenia.

pozdrawiam
:14:

ps
i jeszcze odnośnie Bardo Thosgrol, to warto /wg mnie/ mieć na uwadze odnośnie niej, te oto słowa Ireneusza Kani: ''(...) Czwarta przyczyna – w moim przekonaniu najgłębiej leżąca i najistotniejsza – to ta, że wbrew pozorom Bar-do Thos-grol nie jest wyłącznie księgą o śmierci i umieraniu. Jeśli spojrzeć nań z punktu widzenia typologii religioznawczej, jawi się ten tekst jako klasyczny scenariusz inicjacyjny z głównymi jego elementami: zejście do „przestrzeni pośmiertnej” (bar-do), wędrówka w niej – przejście przez różnorakie próby – i wyzwolenie, czyli zmiana statusu bytu.'' - polecam :) zapoznanie się z całym wstępem Ireneusza Kani do Bardo Thosgrol /link podany przez Damian907/

ps ps
no i rzeczona Bardo Thosgrol /powiązana z praktyką szitro/, nie jest jedynym tego typu zapisem procesu umierania, śmierci i odrodzenia z którymi można się zetknąć w naukach buddyzmu tybetańskiego
.
dane :580:
Michalstrzelkowski
Posty: 34
Rejestracja: ndz sty 10, 2016 19:23
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada / Zen
Lokalizacja: Starogard Gdański
Kontakt:

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: Michalstrzelkowski »

karuna pisze: ndz maja 21, 2017 01:03
Michał jak coś to mam książki, daj znać jak chcesz.
Karuna ja mam jeszcze twoje inne książki do oddania :)


Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi, z pewnością poczytam jeszcze o śmierci i stanach po śmierci ponieważ to jest ciekawy temat.
Dziękuje za wprowadzenie do tematu pozdrawiam.
Oby wszystkie istoty były szczęśliwe i wolne od cierpienia.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Michalstrzelkowski pisze: ndz maja 21, 2017 10:01(...) z pewnością poczytam jeszcze o śmierci i stanach po śmierci ponieważ to jest ciekawy temat.
skoro tak, to serdecznie Tobie polecam /polecam ją tu na forum już chyba do znudzenia/ książkę pt: ''Sen, Śnienie, Umieranie. Zgłębianie świadomości z Dalajlamą'' - książka ta jest zapisem konferencji naukowej tyczącej się tego co w tytule, a w której uczestniczyli zachodni naukowcy i Dalajlama. jest ciekawie, nawet bardzo.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

teotym pisze: ndz maja 21, 2017 09:01 Temat jest dla mnie niezwykle interesujący, ale zastanawiam się, skąd pochodzą te informacje o doświadczeniach po śmierci fizycznej, w jaki sposób zostały zdobyte?
"Doświadczenie DELOG jest czymś nadzwyczajnym, niezwykłym nawet w kontekście ezoterycznej tradycji buddyzmu tybetańskiego. Tybetańskie słowo DELOG odnosi się do osoby, która przekroczyła próg śmierci, a następnie powróciła do świata żywych, by zdać relację ze swoich przeżyć w zaświatach.
Osoba, która została uznana za DELOGa leży przez wiele dni bez żadnych oznak oddechu, pulsu, ciepłoty ciała. W tym czasie jej umysł podróżuje do innych światów: czystych manifestacji oświeconego umysłu, jak też do sfer egzystencji ogarniętych przez iluzję i niewiedzę samsary."
(cytat wzięty z contemplatron.art.pl/delog.html)

Więcej możesz znaleźć w książce Delog Dała Drolma, tutaj znajduję się temat o niej:
viewtopic.php?t=5476
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Rafus pisze: ndz maja 21, 2017 21:52"Doświadczenie DELOG jest czymś nadzwyczajnym, niezwykłym nawet w kontekście ezoterycznej tradycji buddyzmu tybetańskiego. (...)''
od siebie dodam, że nie należy tu mylić deloga z widjadharą czy rigdzinem - to nie delogowie przedstawili proces umierania w określonych fazach, a następnie stan śmierci i odrodzenia /do tego systematyzując to i nadając temu wymiar określonych praktyk tego się tyczących/. delogowie są swego rodzaju odpowiednikiem tych, którzy doznali tego, co u nas nazywamy śmiercią kliniczną, acz w bardziej spektakularny sposób.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
teotym
Posty: 4
Rejestracja: pn maja 15, 2017 07:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: teotym »

Jak Was czytam i gdy widzę, jak złożonym nurtem jest buddyzm a także hinduizm, to trochę żałuję, że zmarnowałem kilkanaście najlepszych lat życia na protestancki fundamentalizm a potem integralny katolicyzm. Wolałbym w tym czasie medytować, praktykować i poznawać teorię buddyzmu czy advaity.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Michalstrzelkowski pisze: pt maja 19, 2017 21:10 Co jest po śmierci? /.../Ile może trwać taka faza przejściowa i jak się na nią przygotować?
Przygotowywać się mozna codziennie, wedlug buddyzmu proces umierania bardzo przypomina proces zasypiania (i odwrotnie). Wiecej mozna się dowiedziec z ksiazki "Tybetańska joga snu i praktyka naturalnego światła" Namkhai Norbu Rinpocze:

"Istnieje pewna zależność pomiędzy stanami snu i marzeń sennych, a naszymi doświadczeniami podczas umierania. Kiedy ktoś umiera, przede wszystkim zanikają wszystkie jego zmysły. Kiedy mówimy o chwili, w której zmysły znikają w nas, mamy na myśli bardo momentu śmierci, chikkhai bardo. W owej chwili umierająca osoba może mieć wiele wrażeń związanych z zanikiem lub wycofaniem się zmysłów. Później pojawia się przypominający omdlenie stan bliski nieświadomości, a następnie zaczyna się to co nosi nazwę pojawienia się czterech świateł. Każda tantra wyjaśnia to w nieco odmienny sposób. Niektóre wspominają o czterech, a inne o pięciu światłach. Prawda jest taka, że wówczas omdlewa się, a wraz z pojawieniem się świateł świadomość bardzo powoli zaczyna się budzić.

Jeśli na przykład chce się rozumować, umysł musi zacząć pracę. Na początku musimy mieć świadomość zmysłów. Umysł zaczyna odbierać bodźce zmysłowe, ale nie ma jeszcze rozumowania i myślenia. Powoli, krok za krokiem, faktycznie powstaje myślenie. Świadomość jest obecna, a jednak umysł nie angażuje się w operacje takie jak myślenie. Jest to przejście, poprzez które jednostka porusza się w stanie noszącym nazwę naturalnego światła. Zawsze zwracano uwagę na to, że właśnie w rym okresie praktykujący tantrę osiąga realizację. W tantryzmie ten okres opisuje się również jako chwilę, w której następuję spotkanie że światłem matki. Jest to dokładnie ten moment po wyjściu ze stanu omdlenia, w którym świadomość ponownie się budzi lub rozwija. Inicjacja tantryczna składa się z czterech subinicjacji, z których ostatnia nosi nazwę inicjacji słowa. Jeżeli posiada się zrozumienie, to w tym czasie mistrz udziela pewnego rodzaju wprowadzenia do naturalnego umysłu.

Nawet jeśli nie zrealizowało się naturalnego umysłu, ale posiada się ufność, uczestniczy w niej aktywnie, a następnie z oddaniem się praktykuje, to niekiedy możliwe jest. że w chwili ostatniego przebudzenia świadomości pojawi się przebłysk rozpoznania naturalnego umysłu czyli rigpy. Nie jest to łatwe, ale jest to możliwe, jeśli naprawdę posiada się poznanie. Wraz z przechodzeniem dalej, pojawia się seria świateł, które wyjaśnia się w najrozmaitszy sposób. W naukach dzogczien ostatnia z tych faz, piąte światło, nazywa się Ihundrub, stanem samodoskonałości. W owej chwili świadomość budzi się na nowo i możliwe staje się rozpoznanie tego, co zostaje przekazane podczas bezpośredniego wprowadzenia przez nauczyciela. Doświadczenie tego przekazu nazywamy doświadczeniem mądrości.Przyjrzyjmy się analogii ze słońcem. Wyobraźmy sobie, że niebo okrywają chmury, a wśród tych chmur chwytamy przebłysk słońca. Nawet jeśli chmury nie przepuszczają całego światła słonecznego, można mieć doświadczenie lego, co znaczy słońce i światło słoneczne. Doświadczenie to jest analogiczne do doświadczenia mądrości. O tej wiedzy mówimy jako o poznaniu “syna", w porównaniu z poznaniem “matki" czyli pełnym doświadczeniem. Kiedy praktykujemy, próbujemy rozwinąć to poznanie syna. Ta wiedza jest synem matki. Niektórym ludziom powiodła się praktyka i w pełni rozwinęli to poznanie, osiągając w ten sposób w tym życiu całkowitą realizację. Mówi się, że taka osoba może urzeczywistnić świetliste ciało.

Nawet jeśli nie osiągnie się całkowitego urzeczywistnienia, ale posiada się praktyczne doświadczenie, to w chwili śmierci, kiedy w tym stanie Ihundrub spotyka się światło matki, przed powrotem do pracy umysłu można rozpoznać pełną obecność mądrości. Używa się tutaj analogii syna łączącego się ze swoją matką. Książki mówią o spotkaniu światła matki ze światłem syna, ale co to naprawdę znaczy, a czego do tej pory mieliśmy zaledwie przykład, obecnie spotykamy w całej pełni. Ten stan, kiedy przechodzimy poprzez światła aż do ostatecznego światła Ihundrub, czyli światła samodoskonałości – to stan, w którym każdy praktykujący tantryzm osiąga urzeczywistnienie. Dopiero po tym doświadczeniu zaczyna się stan sipa bardo. Wcześniej doświadczamy chönyid bardo, bardo dharmaty. Dlaczego nazywamy ją dharmatą? Ponieważ reprezentuje ona nasz faktyczny stan, będący fundamentem, czyli tkwiącą u podstaw świadomość. Dopiero potem zaczyna się sipa bardo, które normalnie znamy jako bardo egzystencji. Innymi słowy, właśnie tam ponownie zaczyna działać umysł. Jest tak jakbyśmy weszli w stan snu. Tak jak we śnie może się nam coś przyśnić, a potem w pewnej chwili budzimy się i zaczyna się następny dzień, uważamy więc, że wyszliśmy z bardo i zaczyna się następna egzystencja. Ta egzystencja jest określana przez karmiczne widzenie. W ten właśnie sposób transmigrujemy. Tak mija dzień i noc."
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
teotym pisze: śr maja 24, 2017 12:15Jak Was czytam i gdy widzę, jak złożonym nurtem jest buddyzm a także hinduizm, to trochę żałuję, że zmarnowałem kilkanaście najlepszych lat życia na protestancki fundamentalizm a potem integralny katolicyzm. (...)
hm...
to może spojrzyj na to tak:
''Powinieneś postępować rozważanie i z rozmysłem, jeśli chodzi o wybór religii. Nie jest dobrze podejmować decyzję o zmianie religijnej orientacji na podstawie zasłyszanych jednej czy dwóch przypadkowych informacji. Nie podejmuj takich pochopnych decyzji, opierając się tylko na jednej czy dwóch przeczytanych książkach. Nie podążaj w takich momentach za przypadkowymi wrażeniami, jak widzenie w medytacji tęczy lub świateł, nie kieruj się impulsywnymi odczuciami. Rozważ to głęboko. Jeżeli jakaś ścieżka proponuje ci coś więcej, niż to, co dotychczas napotkałeś i jeżeli twa decyzja jest poważna, możesz oczywiście taką decyzję podjąć. Co jest istotne to to, byś po podjęciu decyzji stabilnie przy niej pozostał. Bardzo ważne jest, by docenić przy tym przeszłość, twoje przeszłe działania i dokonania, tak by nie zostały one zaprzepaszczone. Przeszłość stanowi część procesu wzrostu i prowadzi ku przyszłości. Kiedy ludzie zmieniają swoją religijną orientację, swoich nauczycieli, często zaczynają narzekać i krytykować przeszłość. Nie powinieneś tak postępować. Podobne to jest do wzięcia rozwodu, a następnie narzekanie na swego eks-męża lub żonę. Nie jest to w porządku. Bardzo istotne jest nauczenie się tego, by postrzegać przeszłość w sposób pozytywny.''
Zaczerpnięte z komentarza Tenzina Wangyala Rinpocze do ''Niamdziu'' Tru Dzialły Jungdrunga.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co jest po śmierci?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam

...tak jeszcze w związku z przygotowaniem do nieuniknionego. cytacik.

''Kiedy już położycie się do łóżka, ile czasu upływa, zanim zaśniecie? Wiem, że niektórzy jeszcze w łóżku czytają, ale to jest inny przypadek.
- Odpowiedzi z sali: dziesięć minut, siedem minut, zasypiam od razu, pół godziny, to zależy.
To zależy od tego co robicie, prawda? Oczywiście, jeżeli nie jesteście zajęci.
W każdym razie zasypiacie dość szybko. To jest jak proces umierania. Zasypianie to najlepsze ćwiczenie by praktykować umieranie. Zaproponuję wam teraz nowy punkt widzenia. Oczywiście, każdy dobrze wie, że kiedy zapadacie w sen, to różni się od śmierci. Czy staracie się, by robić to lepiej? Mówiłem już o stanie umysłu. Próbowaliście odnaleźć najodpowiedniejszy stan umysłu? Każdy ma ulubioną pozycje w której śpi, a czy macie ulubioną pozycje umierania? To kiepski dowcip.
Każdy wie jak się najlepiej ułożyć do snu, ale czy pamiętacie, jakie jest ulubione miejsce waszego umysłu? Mogę powiedzieć, że prawie każdej nocy układam mój umysł do snu, dlatego was pytam, czy macie, albo próbujecie odnaleźć jakąś pozycję dla swojego umysłu, którą przyjmie on przed zaśnięciem? Ile osób odpowie tak? No dobrze. Tych co odpowiedzieli przeczącą usilnie zachęcam, by zawsze przed zaśnięciem ułożyli również swój umysł. Spróbujcie. Zaraz wyjaśnię, co to znaczy.
Wiecie co to znaczy nie przyjmować żadnej pozycji umysłu, tak? Po prostu zwalić się do łóżka. Natomiast w jodze śnienia mamy cztery tradycyjne miejsca, które może zająć umysł, Są to cztery różne obszary: gardło, trzecie oko, serce i czakra tajemna. Kiedy zasypiam, to wchodzę przez te bramę snu. W zależności dokąd chcę udać się w nocy, wybieram jedną z tych bram. Co to znaczy, jak macie to zrobić? Ja robię praktykę guru jogi, wy jako przygotowanie do snu możecie wybrać cokolwiek innego. Po tym jak znajdę pozycje umysłu, skupiam tam całą swoją uwagę. To oznacza, że muszę sprowadzić mój umysł z innych miejsc. To znaczy skąd? To zależy od tego co działo się popołudniu. Może umysł jest ciągle w restauracji albo w nocnym klubie. Muszę go sprowadzić, przywołać, mówiąc, no chodź już, fajnie było, jutro znów tam pójdziemy, ale teraz już wróć. W przeciwnym razie część twego umysłu spędzi noc w jakimś barze. Sprowadzasz swój umysł. Zobacz, to jet jak poła. Wcześniej robiliście połę z serca do miejsca nad głową, a teraz z baru aż tutaj. To taki bardzo długi szrik. Kiedy mówicie szrik, to świadomość w kształcie kulki śpiesznie podąża szosą, później wpadnie do waszego pokoju i łupnie w czoło ze słowami, no dobra, już jestem. Kiedy już zebrałem mój umysł, pozostawiam go tu do ostatniej chwili snu. To cudowne doświadczenie. Wchodzę w świtało, doświadczam przejrzystości. W tym świetle czuję się pełniejszy. To tylko idea. Próbuje to robić i w moim przypadku to działa. To znaczy, że jeżeli udaje się to tak często przed zaśnięciem, to pewnego dnia, w momencie śmierci, kiedy będę musiał ponownie zebrać swój umysł, nie będę się martwił o moją rodzinę, o pracę, dom, czy kraj. Postaraj się być całkowitym w sobie samym i skoncentrować się na A. (...) Cokolwiek zrobisz, najważniejsze jest scalenie umysłu. Zanim tego nie zrobisz nie będzie czego wystrzelić. Podobnie jest ze snem. Sen to najlepsza praktyka przygotowująca do śmierci. Jeżeli nie udaje ci się w nocy, wątpliwe, że powiedzie w chwili śmierci. Chyba że będziesz miał szczęście. Możesz powiedzieć, że wczoraj miałeś cudowny przejrzysty sen, ale jek to się stało, nie masz pojęcia. To była szczęśliwa noc, noc wygrana na loterii. Nie zdarza się to zbyt często a powinno, dzięki przewodnictwu i mocy waszej praktyki.
(...)
Różne aspekty praktyki służą różnym celom, można to zrozumieć. Czasem jednak nie jest to konieczne, wystarczy samo nastawienie, to co czujesz przed zaśnięciem. Ludzie, którym trudno zrozumieć praktykę jogi snu, niech po prostu pomyślą o kimś kogo kochają. Rozumiecie? Na przykład, kiedy mieliście ciężki dzień, dobrze wiecie, o czym mówię i kładziecie się spać, raczej nie czujecie się błogo i szczęśliwie, jesteście zmęczeni, znużenie. Czas już iść spać. Jest to zwykła samsaryczna aktywność. Ścielicie łóżko jak co dzień i rzucacie się do pościeli. Próbujecie zasnąć. Wasz umysł niekoniecznie pamięta te wszystkie okropności, które działy się tego dnia, tego wstrętnego człowieka, który was rozgniewał, jedyne na czym mu zależało, to doprowadzić was do furii. Nie rozumiecie go, nie myślicie tak jak on, ale on tu jest. Ta energia tu jest, nawet jeżeli aktywnie, świadomie o tym nie myślisz przed zaśnięciem, ten człowiek i wydarzenia z całego dnia w jakiś sposób zamanifestują się w twoim śnie. Zatem przed zaśnięciem zapomnij o tej znanej wszystkim osobie. Pomyśl o kimś kogo kochasz, kto jest dla ciebie przyjazny, kto cię inspiruje. Znasz takich ludzi, prawda? Spotkałeś takich ludzi w swoim życiu? Pamiętasz o nich? Jak często? Za każdym razem, kiedy owa znana wszystkim osoba zacznie pojawiać się w twoim umyśle, powiedz: ''Wszyscy cię znają, ale ja teraz chcę o tobie zapomnieć.'' Teraz znacie tę osobę coraz lepiej, prawda?
Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma, wszyscy są pogrążeni w błogości. To dobrze.''

Tenzin Wangyal Rinpocze, z komentarza do ''Poła''.
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”