Oddech - pytania początkującego.
Moderator: iwanxxx
Oddech - pytania początkującego.
Pierwszy raz tu piszę więc na początek może coś na temat własnej praktyki. Zawsze
interesowałem się tematem medytacji, lubiłem o tym czytać, coś mnie w tym pociągało, ale nie potrafiłem się do tego zaprać. Po prostu nie umiałem siedzieć. Wszystko mnie rozpraszało, denerwowało i szybko rezygnowałem. Udało mi się jednak nieco wyciszyć odkąd zacząłem regularnie ćwiczyć qigong a ostatnio również tai chi. Coraz chętniej siadam i nic nie robię - "próbuję" medytować.
Ostatnio zainteresowałem się konkretną techniką medytacyjną w której duże znaczenie ma
oddech. Opis znalazłem w książce Paula Wilsona "Technika wyciszania".
Piszę tutaj bo autor twierdzi, że jest to uproszczona stara medytacja oddechowa zen
i poleca ją początkującym no i ciekaw jestem Waszej opinii na ten temat.
W dużym skrócie najważniejsze elementy tej medytacji to:
- wdech nosem
- wydech ustami
- liczenie oddechów dla uproszczenia tylko do czterech (wydech - raz, wdech -dwa, wydech - trzy, wdech - cztery, itd.)
- czas trwania - około 15-20 minut
Miałbym dwa pytania:
1. Czy wydycha się powietrze tylko ustami? Czy mogę również oddychać tylko nosem? Który sposób będzie dla mnie lepszy?
2. Trochę dziwnie wygląda jak dla mnie zaczynanie liczenia od wydechu. Może autor się pomylił? Czy to ma znaczenie od jakiej fazy oddechu zaczyna się liczyć?
Pozdrawiam.
Darek
interesowałem się tematem medytacji, lubiłem o tym czytać, coś mnie w tym pociągało, ale nie potrafiłem się do tego zaprać. Po prostu nie umiałem siedzieć. Wszystko mnie rozpraszało, denerwowało i szybko rezygnowałem. Udało mi się jednak nieco wyciszyć odkąd zacząłem regularnie ćwiczyć qigong a ostatnio również tai chi. Coraz chętniej siadam i nic nie robię - "próbuję" medytować.
Ostatnio zainteresowałem się konkretną techniką medytacyjną w której duże znaczenie ma
oddech. Opis znalazłem w książce Paula Wilsona "Technika wyciszania".
Piszę tutaj bo autor twierdzi, że jest to uproszczona stara medytacja oddechowa zen
i poleca ją początkującym no i ciekaw jestem Waszej opinii na ten temat.
W dużym skrócie najważniejsze elementy tej medytacji to:
- wdech nosem
- wydech ustami
- liczenie oddechów dla uproszczenia tylko do czterech (wydech - raz, wdech -dwa, wydech - trzy, wdech - cztery, itd.)
- czas trwania - około 15-20 minut
Miałbym dwa pytania:
1. Czy wydycha się powietrze tylko ustami? Czy mogę również oddychać tylko nosem? Który sposób będzie dla mnie lepszy?
2. Trochę dziwnie wygląda jak dla mnie zaczynanie liczenia od wydechu. Może autor się pomylił? Czy to ma znaczenie od jakiej fazy oddechu zaczyna się liczyć?
Pozdrawiam.
Darek
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Oddech - pytania początkującego.
Witamy na forum Matman
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
well, w jodze i innych wschodnich sztukach (9oddechów tysz) oddycha sie tylko nosem.
i to jest ok, mniej rozprasza na mój gust.
do czterech ? hihi, ja jestem hadkorowcem i mój rytm to 6-6-6-6
wydech stop wdech stop <return>
pranayamiczne zalecenia mówią że nie można (!) trenować tego więcej niż 10-15 minut
jeśli masz problem i umysł ci bardzo małpuje, sprobuj oczyścić boczne kanały
zmień pozycje na siedzącą. praktykuj rano albo coś z 6 loka pomyśl, wymyślisz coś powodzenia
i to jest ok, mniej rozprasza na mój gust.
do czterech ? hihi, ja jestem hadkorowcem i mój rytm to 6-6-6-6
wydech stop wdech stop <return>
pranayamiczne zalecenia mówią że nie można (!) trenować tego więcej niż 10-15 minut
jeśli masz problem i umysł ci bardzo małpuje, sprobuj oczyścić boczne kanały
zmień pozycje na siedzącą. praktykuj rano albo coś z 6 loka pomyśl, wymyślisz coś powodzenia
Re: Oddech - pytania początkującego.
Mi się też wygodniej oddycha tylko nosem. Ciekawi mnie jednak czy ma sens wydychanie powietrza ustami.sosnowiczanin pisze:well, w jodze i innych wschodnich sztukach (9oddechów tysz) oddycha sie tylko nosem.
i to jest ok, mniej rozprasza na mój gust.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Oddech - pytania początkującego.
Witam
/sześć loka, to konkretna praktyka. oczywiście, możesz sobie coś pomyśleć z sześć loka Sosnowiczaninie, jednak praktyką sześć loka to nie będzie./
Pozdrawiam
kunzang
Sądzisz, że zenki praktykują sześć loka? Nieźle to sobie wymyśliłeś :mrgreen:sosnowiczanin pisze:praktykuj rano albo coś z 6 loka pomyśl, wymyślisz coś powodzenia
/sześć loka, to konkretna praktyka. oczywiście, możesz sobie coś pomyśleć z sześć loka Sosnowiczaninie, jednak praktyką sześć loka to nie będzie./
Pozdrawiam
kunzang
Re: Oddech - pytania początkującego.
Witaj na forum!
Uważam, że przede wszystkim dobrze byłoby, gdybyś wstępnie określił, co Cię interesuje. Łączenie starych medytacji oddechowych zen ( :shock: ) z informacjami uzyskanymi w Internecie, w różnych przypadkowych książkach czy z pranayamą raczej nie przyniesie najlepszych efektów. Tak jakby do angielskiego samochodu wsiąść po lewej stronie, wrzucić trzy biegi jednocześnie, zaciągnąć ręczny, wlać naraz paliwo 95 i 98, doczepić konia i próbować tak jechać :mrgreen:
Poza tym najspójniejsze, najbardziej przejrzyste i najskuteczniejsze są wyjaśnienia uzyskane na żywo. Może jest w Twojej okolicy jakaś grupa np. zen?
Zresztą lepiej prezentują się na prawdziwej plaży niż na wymyślonej
Uważam, że przede wszystkim dobrze byłoby, gdybyś wstępnie określił, co Cię interesuje. Łączenie starych medytacji oddechowych zen ( :shock: ) z informacjami uzyskanymi w Internecie, w różnych przypadkowych książkach czy z pranayamą raczej nie przyniesie najlepszych efektów. Tak jakby do angielskiego samochodu wsiąść po lewej stronie, wrzucić trzy biegi jednocześnie, zaciągnąć ręczny, wlać naraz paliwo 95 i 98, doczepić konia i próbować tak jechać :mrgreen:
Poza tym najspójniejsze, najbardziej przejrzyste i najskuteczniejsze są wyjaśnienia uzyskane na żywo. Może jest w Twojej okolicy jakaś grupa np. zen?
Oddychanie nosem jest chyba naturalniejsze. Czy lepsze... właśnie tu pojawia się problem z książkami. Może autor odnosi się do jakiejś mniej standardowej techniki, może to jego włąsny wynalazek, a może zapomniał dopisać, że tak naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia, czy oddycha się ustami, nosem czy nawet skrzelami.matman pisze:Miałbym dwa pytania:
1. Czy wydycha się powietrze tylko ustami? Czy mogę również oddychać tylko nosem? Który sposób będzie dla mnie lepszy?
Podczas wydechu łatwo się skoncentrować, więc częstym sposobem jest "wdech-raaaaaaz-wdech-dwaaaaaa-wdech-trzyyyyyy-wdech-czteeryyyyy" albo wszystko jak leci: "raz-dwaaa-trzy-czterryyy-pięć-szeeeeść". O ile dobrze zrozumiałem, autor poleca właśnie ten drugi. Czemu akurat do czterech - nie wiem. Jedną z większych korzyści liczenia oddechów jest to, że szybko orientujesz się przy pomyłce. Tylko że sekwencję 'raz-dwa-trzy-cztery' bardzo łatwo utrwalić w głowie, więc może dojść do sytuacji, że trzy czwarte Twojej uważności leży sobie na plaży, popija drinka i podziwia plażowiczki, a pozostałe ćwierć bez problemu powtarza 1-2-3-4 - udając, że wszystko ok. Natomiast liczenie do dziesięciu to już trudniejsza sprawa, więc plażowiczki muszą poczekać.matman pisze:2. Trochę dziwnie wygląda jak dla mnie zaczynanie liczenia od wydechu. Może autor się pomylił? Czy to ma znaczenie od jakiej fazy oddechu zaczyna się liczyć?
Zresztą lepiej prezentują się na prawdziwej plaży niż na wymyślonej
이 뭣고?
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
oddychanie nos - usta (wydech) ma źródła w przekonaniu że z wydechem pozbywamy się
'złej' energii, a nosem cięgnie się nową. oświeceni kpią sobie z tego, no bo jak to, czyżby ktoś usiłował przedłużyć swoje krótkie życie ooo no tak to przywiązanie !
skupienie na oddechu jest w większości religiach, vipassanie, xiaństwie, wszędzie.
dyskusja o różnych poglądach na oddech byłaby dosyć twórcza.
i np. pewne oddechy pranaymiczne są oczyszczające, można więc nabyć pewne
doświadczenie,pojęcie czym jest oczyszczenie.
dwa: pranayama jest tak wielką wiedzą że mieści w sobie chyba wszystkie techniki oddechowe, które występują w innych kultach (vide 9 oddechów)
zawiera w sobie zasady które na wschodzie są oczywiste, ale westermeni
musza sie ich uczyc od nowa, np że wydech dłuższy niż wdech etc.
'złej' energii, a nosem cięgnie się nową. oświeceni kpią sobie z tego, no bo jak to, czyżby ktoś usiłował przedłużyć swoje krótkie życie ooo no tak to przywiązanie !
skupienie na oddechu jest w większości religiach, vipassanie, xiaństwie, wszędzie.
dyskusja o różnych poglądach na oddech byłaby dosyć twórcza.
i np. pewne oddechy pranaymiczne są oczyszczające, można więc nabyć pewne
doświadczenie,pojęcie czym jest oczyszczenie.
dwa: pranayama jest tak wielką wiedzą że mieści w sobie chyba wszystkie techniki oddechowe, które występują w innych kultach (vide 9 oddechów)
zawiera w sobie zasady które na wschodzie są oczywiste, ale westermeni
musza sie ich uczyc od nowa, np że wydech dłuższy niż wdech etc.
Re: Oddech - pytania początkującego.
No ok., wszystko fajnie - tylko że pranayama jest, zdaje się, związania z klasyczną jogą. Trochę trudno przewidzieć efekty swobodnego łączenia jej założeń z innymi technikami, nie? Zwłaszcza jeśli opierają się na nieco odmiennych systemach energetycznych.sosnowiczanin pisze:oddychanie nos - usta (wydech) ma źródła w przekonaniu że z wydechem pozbywamy się
'złej' energii, a nosem cięgnie się nową.
이 뭣고?
Re: Oddech - pytania początkującego.
Chyba nie ma (mieszkam w Koszalinie)nayael pisze:Poza tym najspójniejsze, najbardziej przejrzyste i najskuteczniejsze są wyjaśnienia uzyskane na żywo. Może jest w Twojej okolicy jakaś grupa np. zen?
Już chyba wiem o co chodzi z tym wydechem ustami. Nie zwróciłem uwagi na pewien szczegół w opisie techniki: "Zwizualizujcie ten strumień chłodnego powietrza które wciągacie przez nozdrza. "Zobaczycie", jak przechodzi w dół do płuc, "zobaczycie" ciepły strumień powietrza wydychany ustami."nayael pisze:Oddychanie nosem jest chyba naturalniejsze. Czy lepsze... właśnie tu pojawia się problem z książkami. Może autor odnosi się do jakiejś mniej standardowej techniki, może to jego włąsny wynalazek, a może zapomniał dopisać, że tak naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia, czy oddycha się ustami, nosem czy nawet skrzelami.
Chodzi tu więc o wspomożenie koncentracji na oddechu poprzez wizualizację. Ciekawe w sumie podejście - wdychanie chłodnego, wydychanie ciepłego.
Żeby było łatwiej osobie która nigdy nie medytowała. Autor jednak poleca również liczenie do 10 tak jak w trenningu zen jeśli ktoś ma ochotę i wie że da sobie radę.Podczas wydechu łatwo się skoncentrować, więc częstym sposobem jest "wdech-raaaaaaz-wdech-dwaaaaaa-wdech-trzyyyyyy-wdech-czteeryyyyy" albo wszystko jak leci: "raz-dwaaa-trzy-czterryyy-pięć-szeeeeść". O ile dobrze zrozumiałem, autor poleca właśnie ten drugi. Czemu akurat do czterech - nie wiem.
Dokładnie! Będę więc liczył do 10nayael pisze:Jedną z większych korzyści liczenia oddechów jest to, że szybko orientujesz się przy pomyłce. Tylko że sekwencję 'raz-dwa-trzy-cztery' bardzo łatwo utrwalić w głowie, więc może dojść do sytuacji, że trzy czwarte Twojej uważności leży sobie na plaży, popija drinka i podziwia plażowiczki, a pozostałe ćwierć bez problemu powtarza 1-2-3-4 - udając, że wszystko ok. Natomiast liczenie do dziesięciu to już trudniejsza sprawa, więc plażowiczki muszą poczekać.
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
może.
ale nie mówiłem że moje poglądy są hmm właściwe. w poszukiwaniu takowych to może
wysilić sie trzeba i nauczyciela znaleźć ?
mam pytanie jak rozróżnić te systemy energetyczne hę ?
ale nie mówiłem że moje poglądy są hmm właściwe. w poszukiwaniu takowych to może
wysilić sie trzeba i nauczyciela znaleźć ?
mam pytanie jak rozróżnić te systemy energetyczne hę ?
Re: Oddech - pytania początkującego.
Na Twoim miejscu zapoznałbym się więc od strony teoretycznej z różnymi szkołami. Może już z samego opisu coś Cię mocniej zainteresuje. Mógłbyś wybrać się na jakieś odosobnienie, gdzie pod okiem "fachowca" poznałbyś technikę i wyjaśnił wątpliwości. Możesz też popatrzeć na coś poza zen, może spodoba Ci się np. vipassana albo szkoła Kagyu. Szeroki wachlarz zwiększa prawdopodobieństwo dobrego wyboru.matman pisze:Chyba nie ma (mieszkam w Koszalinie)nayael pisze:Poza tym najspójniejsze, najbardziej przejrzyste i najskuteczniejsze są wyjaśnienia uzyskane na żywo. Może jest w Twojej okolicy jakaś grupa np. zen?
Poza tym medytacja jest tylko jednym z aspektów buddyzmu, również w wydaniu zen.
Ale do tego nie trzeba żadnej wizualizacji. Wdychane powietrze zazwyczaj jest dość chłodne (a przynajmniej takie wydaje się w nozdrzach), zawsze musi przejść w dół, a potem musi jakoś wydostać się na zewnątrz, już ocieplone w układzie oddechowym. Po prostu tak jest Co innego, jeśli w danej technice pojawiają się np. kolory.nayael pisze:Już chyba wiem o co chodzi z tym wydechem ustami. Nie zwróciłem uwagi na pewien szczegół w opisie techniki: "Zwizualizujcie ten strumień chłodnego powietrza które wciągacie przez nozdrza. "Zobaczycie", jak przechodzi w dół do płuc, "zobaczycie" ciepły strumień powietrza wydychany ustami."
이 뭣고?
Re: Oddech - pytania początkującego.
Nie miałem na myśli poglądów, tylko przekazywanie ich. Może się mylę, ale dla osoby jeszcze niezorientowanej każda kolejna wskazówka, szczegół (nawet z tego niezbędnego zakresu) stanowi pewne utrudnienie, bo ucząc się nowej rzeczy trudno pamiętać o wielu szczegółach naraz. Co dopiero jeśli do zazen dołączyć pranayamę, czyszczenie kanałów albo praktykę 6 loka, nie sądzisz?sosnowiczanin pisze:może.
ale nie mówiłem że moje poglądy są hmm właściwe.
Pewnie to najlepsze rozwiązanie.sosnowiczanin pisze:w poszukiwaniu takowych to może
wysilić sie trzeba i nauczyciela znaleźć ?
Była ostatnio całkiem długa i rzeczowa dyskusja o tym (tutaj).sosnowiczanin pisze:mam pytanie jak rozróżnić te systemy energetyczne hę ?
이 뭣고?
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
wiem że była o tym długa dyskusja' ale czy ona była dobra nie wiem skoro
sporo buddystów kwestionuje istnienie energetyki jako takiej i odcinają ją brzytwą Ockhmana. to taki supermarketowy buddyzm - to jest mądre' to jest bardzo mądre bo
fizycy kwantowi mówią to samo' ale to nie' bo ja nigdy nie widziałem nadi albo wirów.
polecam zapoznanie sie z joga i pranayamą nie tylko po to by być pomieszanym (: '
ale i po by sobie krzywdy nie zrobić' o co łatwo w tych sprawach.
sporo buddystów kwestionuje istnienie energetyki jako takiej i odcinają ją brzytwą Ockhmana. to taki supermarketowy buddyzm - to jest mądre' to jest bardzo mądre bo
fizycy kwantowi mówią to samo' ale to nie' bo ja nigdy nie widziałem nadi albo wirów.
polecam zapoznanie sie z joga i pranayamą nie tylko po to by być pomieszanym (: '
ale i po by sobie krzywdy nie zrobić' o co łatwo w tych sprawach.
Re: Oddech - pytania początkującego.
W medytacji zen chodzi chyba tylko o utrzymanie świadomości oddechu a w szczególności na przerwach występujących podczas cyklu oddechowego.sosnowiczanin pisze:polecam zapoznanie sie z joga i pranayamą nie tylko po to by być pomieszanym (: '
ale i po by sobie krzywdy nie zrobić' o co łatwo w tych sprawach.
Ktoś mądry mówi o tych przerwach:
"Wdech, przerwa, wydech, przerwa, wdech, przerwa. Ta przerwa jest najbardziej tajemniczym zjawiskiem w tobie. Gdy oddech wchodzi i ustaje i nie ma ruchu, to jest miejsce w którym można spotkać Boga. Albo gdy oddech wychodzi i zatrzymuje się i nie ma ruchu."
Pranayamy to manipulacje oddechem. W zen pracuje się z oddechem naturalnym.
Re: Oddech - pytania początkującego.
Zależy od szkoły i techniki.matman pisze:W medytacji zen chodzi chyba tylko o utrzymanie świadomości oddechu a w szczególności na przerwach występujących podczas cyklu oddechowego.
Pewnie to dlatego, że nie jestem nikim mądrym, ale dla mnie przerwa to przerwa i tylematman pisze:Ktoś mądry mówi o tych przerwach:
"Wdech, przerwa, wydech, przerwa, wdech, przerwa. Ta przerwa jest najbardziej tajemniczym zjawiskiem w tobie. Gdy oddech wchodzi i ustaje i nie ma ruchu, to jest miejsce w którym można spotkać Boga. Albo gdy oddech wychodzi i zatrzymuje się i nie ma ruchu."
Po pierwsze, trudno sprecyzować, co to jest oddech "naturalny". Dorośli oddychają inaczej niż np. małe dzieci. Może to kwestia odmiennej pracy organizmu, a może nabrania złych nawyków?matman pisze:Pranayamy to manipulacje oddechem. W zen pracuje się z oddechem naturalnym.
Po drugie, podczas siedzenia zaleca się (nie wiem, czy zawsze, ale na pewno często i w wielu szkołach) skierowanie uwagi na punkt kilka cm poniżej pępka oraz "niski" oddech (przeponowy), a także robienie dłuższego wydechu niż wdechu. Dla mnie nabranie tego nawyku oznaczało sporą manipulację, a to, że teraz takie oddychanie wydaje mi się całkiem normalne może oznaczać albo powrót do naturalnego, właściwego sposobu, albo kolejny, nieco zmieniony, nawyk.
이 뭣고?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Oddech - pytania początkującego.
Z pewnej posiadanej ksiązki o pranajamie pamiętam, iż na wstępie zaznaczono wyraźnie, że samodzielne praktykowanie jej bez wsparcia kompetentnego jogina może spowodować dużo szkód.matman pisze:Pranayamy to manipulacje oddechem.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
bez wsparcia kompetentnego jogina może spowodować dużo szkód.
bez przesady. jest coś takiego jak zdrowy rozsądek''''
te ksiązki mówią też np. żeby opanować asany ciała zanim sie weźmie za oddechy
miałem pisać coś podobnegotrudno sprecyzować, co to jest oddech "naturalny".
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Oddech - pytania początkującego.
Jest, tylko, że jak się dostaje tripa-halo+120 to żaden zdrowy rozsądek nic nie wskórasosnowiczanin pisze:bez przesady. jest coś takiego jak zdrowy rozsądek''''
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Oddech - pytania początkującego.
Rzeczywiście "naturalny oddech" jest niezbyt trafny wyrażeniem.nayael pisze:Po pierwsze, trudno sprecyzować, co to jest oddech "naturalny".
Miałem na myśli niezmanipulowany oddech. Taki jaki jest. Nie ważne czy płytki czy głęboki.
Najczęściej jak zaczynam medytować mój oddech jest raczej płytki, ale w trakcie medytacji wzrasta uważność i oddech się sam pogłębia bez mojej ingerencji.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Oddech - pytania początkującego.
Jak się skupiasz na oddechu to zaczynasz go mimowolnie kontrolować. Kontrolowanie nie jest złe, zawsze na początku się kontroluje. Dopiero potem jakoś to bardziej naturalnie wychodzi. Grunt, żeby nie sprawdzać i nie myśleć co chwila o tym czy sie dobrze oddycha czy nie. Po prostu oddychaj, reszta potem "wyjdzie w praniu".
Re: Oddech - pytania początkującego.
Oczywiście że nie kontrolować lecz obserwować i być tylko świadkiem procesu oddychania. Takie podejście zmienia jakość oddechu bez świadomej ingerencji z naszej strony.LordD pisze:Jak się skupiasz na oddechu to zaczynasz go mimowolnie kontrolować. Kontrolowanie nie jest złe, zawsze na początku się kontroluje. Dopiero potem jakoś to bardziej naturalnie wychodzi. Grunt, żeby nie sprawdzać i nie myśleć co chwila o tym czy sie dobrze oddycha czy nie. Po prostu oddychaj, reszta potem "wyjdzie w praniu". Smile
A tak wracając do mojego pytania postawionego na początku, postanowiłem nie przejmować się więcej tym czy wydychać powietrze ustami czy nosem. Oddycham tak jak mi jest wygodnie czyli wdech i wydech nosem. No i jak na razie jednak pozostaję przy liczeniu oddechów bo zauważyłem że pomaga mi to wejść w stan wyciszenia i go utrzymać. Liczenie pozwala chyba łatwiej kontrolować umysł.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Oddech - pytania początkującego.
Hm pamiętam, że na początku najwięcej trudności tak naprawdę sprawiało mi kombinowanie oraz notoryczne, niemalże chorobliwe sprawdzanie umysłu - a czy już spokojny, a czy to a czy tamto. Madness.
Różne kombinacje alpejskie, take.
Pozdrawiam
/M
Różne kombinacje alpejskie, take.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Oddech - pytania początkującego.
Na sprawdzaniu spokoju umysłu to pewnie też się złapię nie raz, ale co masz na myśli z tym "kombinowaniem"? Na czym to polegało?booker pisze:Hm pamiętam, że na początku najwięcej trudności tak naprawdę sprawiało mi kombinowanie oraz notoryczne, niemalże chorobliwe sprawdzanie umysłu - a czy już spokojny, a czy to a czy tamto. Madness.
Re: Oddech - pytania początkującego.
i co, juz nie sprawdzasz?booker pisze:Hm pamiętam, że na początku najwięcej trudności tak naprawdę sprawiało mi kombinowanie oraz notoryczne, niemalże chorobliwe sprawdzanie umysłu - a czy już spokojny, a czy to a czy tamto. Madness.
Różne kombinacje alpejskie, take.
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Oddech - pytania początkującego.
Głównie na notorycznym utrzymywaniu swojej opinii, wymyślaniu rzeczy "lepszejszych".matman pisze:ale co masz na myśli z tym "kombinowaniem"? Na czym to polegało?
Prosze Cie, nie żartuj sobie ze mnieKROOLIK pisze:i co, juz nie sprawdzasz?
Pewnie, że sprawdzam.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Oddech - pytania początkującego.
no to nie sprawdzaj:)booker pisze: Pewnie, że sprawdzam.
Pozdrawiam
/M