Buddyzm i złość
Moderator: forum e-budda team
-
- Posty: 104
- Rejestracja: śr maja 16, 2018 11:33
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Humanizm
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Buddyzm i złość
Jeszcze jedna rada dla kunzanga. Pozostałe wypowiedzi pomijam, bo są nieistotne i niczego nie wnoszą. Popełniłeś tylko 2 błędy. Wszystko robisz dobrze, oprócz jednej rzeczy. Admin nie może mieć avatara. Możesz przyjąć tę radę lub nie. Twoja sprawa.
"Czy potrzeba choćby jednej strony świętej księgi w świetle lampy?" Kido(1185-1269)
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Buddyzm i złość
Z punktu widzenia Twojego celu tego wątku, być może są nieistotne i niczego nie wnoszą, nie jesteś jednak tutaj sam, to wątek merytoryczny, do którego dostęp ma każdy z poziomu wyszukiwarki. Pojawiam się tu m.in. po to, żeby dbać o komfort zarówno piszących w tym wątku, jak i czytających wypowiedzi. Jasność niektórych Twoich sformułowań i logiczność powiązań między nimi pozostawia wiele do życzenia, weź pod uwagę, że wątek zatytułowałeś "Buddyzm i złość", jeszcze raz zatem zapytam "kto ma wyjechać gdzieś na jakiś czas"? - człowiek chory, potrzebujący leków czy zdrowy, ale ogarnięty np. chwilowymi pomieszanymi emocjami? Kim jest, według Ciebie, ten zdrowy, który "może odpłynąć"?
Pozdrawiam, gt
Ps. Kunzang, przepraszam, że się wcięłam w wymianę zdań, ale nie mogłam tego tak zostawić.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: śr maja 16, 2018 11:33
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Humanizm
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Buddyzm i złość
I jeden i drugi. I na tym kończę.jeszcze raz zatem zapytam "kto ma wyjechać gdzieś na jakiś czas"? - człowiek chory, potrzebujący leków czy zdrowy, ale ogarnięty np. chwilowymi pomieszanymi emocjami? Kim jest, według Ciebie, ten zdrowy, który "może odpłynąć"?
"Czy potrzeba choćby jednej strony świętej księgi w świetle lampy?" Kido(1185-1269)
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Buddyzm i złość
Czyli zgadzasz się z tym, że mnisi, których ogarnęła złość lub inne negatywne uczucia, również mogą po prostu wyjechać gdzieś na jakiś czas, a
i nie muszą w związku z tym ani tłumić złości, ani jej okazywać wobec innych? (Twoje tezy z pierwszych postów rozpoczynających wątek)?
Pozdrawiam, gt
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm i złość
witam
tak przy okazji, powodowany ciekawością kota - a w związku z tematem - mam do Ciebie dwa proste pytania:
- jaka emocja /jako wiodąca/ jest przypisana istotom ludzkim zgodnie z poglądem buddyjskim?
- jaka jest różnica, pomiędzy naturą umysłu /naturą zjawisk/, a umysłem /zjawiskami/?
pozdrawiam
byłbym zdziwionym gdyby było z Twej strony inaczej - ponieważ przez cały ten temat i teraz także, rzucasz tezami, które nic nie znaczą, gdyż niczego odnośnie tego, co sam tu twierdzisz, nie wykazałeś /jedynie pomieszanie i błędny pogląd się kłania - ot choćby odnośnie siunjaty/, tak więc, to zrozumiałe, że kończysz. to jest rozsądne podejście z Twej strony w tej sytuacji
tak przy okazji, powodowany ciekawością kota - a w związku z tematem - mam do Ciebie dwa proste pytania:
- jaka emocja /jako wiodąca/ jest przypisana istotom ludzkim zgodnie z poglądem buddyjskim?
- jaka jest różnica, pomiędzy naturą umysłu /naturą zjawisk/, a umysłem /zjawiskami/?
pozdrawiam
-
- Posty: 104
- Rejestracja: śr maja 16, 2018 11:33
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Humanizm
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Buddyzm i złość
Patrząc na to od Twojej strony to miłość. Ale patrząc na to od mojej strony czyli głębiej to złośćkunzang pisze: tak przy okazji, powodowany ciekawością kota - a w związku z tematem - mam do Ciebie dwa proste pytania:
- jaka emocja /jako wiodąca/ jest przypisana istotom ludzkim zgodnie z poglądem buddyjskim?
- jaka jest różnica, pomiędzy naturą umysłu /naturą zjawisk/, a umysłem /zjawiskami/?
Dualizmów nie ma. Ale to trudno osiągnąć.
Pierwsza emocja gdy człowiek przychodzi na swiat to złość potem dopiero pojawia się miłość. Złość jest starsza, miłość jest młodsza. Złość jest mądrzejsza, miłość jest głupsza. Złość jest przebieglejsza, miłość jest naiwna. Jak chcesz wytrwać na jednym biegunie drugi będzie cię atakował. To jest nieuniknione.
"Czy potrzeba choćby jednej strony świętej księgi w świetle lampy?" Kido(1185-1269)
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm i złość
witaj
to co piszesz /w poście powyżej i generalnie w tym temacie/, to z naukowym psychologicznym podejściem do tematu ma niewiele wspólnego, poza Twym powoływaniem się na psychologię, i nie ma też nic wspólnego z poglądem buddyjskim - to jest po prostu jakieś tam ''filozofowanie'' z Twej strony na temat tego, jak to jest ze złością, czyli jak Ty ją postrzegasz i rozumiesz, a nie jakaś konkretna wiedza na ten temat, która może wesprzeć innych.
dziękuję za wymianę zdań
pozdrawiam
nie pytałem o Twą czy mą stronę, tylko jak rzecz ma się od strony buddyzmu - nie odpowiadasz na te pytania, tylko fantazjujesz sobie jak to jest z mej strony pokazując, że nie masz nawet bladego pojęcia jak to jest ze mną.
to co piszesz /w poście powyżej i generalnie w tym temacie/, to z naukowym psychologicznym podejściem do tematu ma niewiele wspólnego, poza Twym powoływaniem się na psychologię, i nie ma też nic wspólnego z poglądem buddyjskim - to jest po prostu jakieś tam ''filozofowanie'' z Twej strony na temat tego, jak to jest ze złością, czyli jak Ty ją postrzegasz i rozumiesz, a nie jakaś konkretna wiedza na ten temat, która może wesprzeć innych.
dziękuję za wymianę zdań
pozdrawiam
- nataliablanka
- Posty: 404
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Buddyzm i złość
Przećwiczyłam wyrażanie złości wprost miną i słowem, łamanie krzesła na kawałki (sic!) i energiczne czynności zastępcze typu generalne porządki w domu. Na razie wychodzi mi, że ta trzecia opcja przynosi najlepsze skutki, zarówno dla mnie (brak obolałych palców i poczucia, że jestem rozhisteryzowanym smarkaczem) jak i dla ludzi dookoła (wysprzątany dom).Udowodnij wyższość wyrażania po prostu złości nad kopaniem grządki w ogródku.