Dzień dobry
Według buddyzmu, czy może istnieć świadomość bez ego?
Zastanawiam się nad tym ostatnio, i chyba jest to niemożliwe, świadomość wymaga ego?
Gdyby to była prawda, w takim razie świadomość to iluzja?
Chociaż czuję, że tutaj akurat są to tematy i rozróżnienia bardzo subtelne - bo jeżeli nawet świadomość wymaga ego i bez niego nie istnieje, to nie jest tym samym co ego, w takim razie czym jest?
Pozdrawiam
Ego a świadomość
Ego a świadomość
Cały czas jest teraz.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Ego a świadomość
witaj
na jakim rozumieniu pojęcia świadomości i ego polegasz /jakiś link/ lub jak rozumiesz świadomość i jak rozumiesz ego?
z buddyjskiej strony masz w ramach sześciu świadomości /przypisanych istocie ludzkiej/ pięć odnoszących się do zmysłów zewnętrznych - czy np świadomość zapachu może być uznana wg Ciebie za przejaw ego, jego twór?
szósta świadomość jest wewnętrzną umysłową świadomością /bywa dzielona na trzy aspekty/ - co to dla Ciebie znaczy?
pozdrawiam
ps
bez ja /ego/ nie ma ścieżki, co nie znaczy z automatu, iż ja jest świadomością - owo ja powstaje na bazie pięciu skandh
tak.
nie.
...mimo to, świadomość /konkretniej: zjawiska świadomościowe/ jest iluzją.
...przepraszam, że tak pytaniem na pytanie
na jakim rozumieniu pojęcia świadomości i ego polegasz /jakiś link/ lub jak rozumiesz świadomość i jak rozumiesz ego?
z buddyjskiej strony masz w ramach sześciu świadomości /przypisanych istocie ludzkiej/ pięć odnoszących się do zmysłów zewnętrznych - czy np świadomość zapachu może być uznana wg Ciebie za przejaw ego, jego twór?
szósta świadomość jest wewnętrzną umysłową świadomością /bywa dzielona na trzy aspekty/ - co to dla Ciebie znaczy?
pozdrawiam
ps
bez ja /ego/ nie ma ścieżki, co nie znaczy z automatu, iż ja jest świadomością - owo ja powstaje na bazie pięciu skandh
Re: Ego a świadomość
Witaj
Muszę to przemyśleć, wtedy odpowiem, co może nie nastąpić szybko.
Natomiast mogę już teraz odpowiedzieć na:
Z tego względu profesjonalnie raczej nie porozmawiam w sensie rozróżniania podejścia do tematu różnych szkół i nurtów.
Jednak chętnie poczytam/poszukam informacji o sześciu świadomościach o których wspomniałeś.
Pozdrawiam
Muszę to przemyśleć, wtedy odpowiem, co może nie nastąpić szybko.
Natomiast mogę już teraz odpowiedzieć na:
Staram się bardziej czuć niż rozumieć, od dłuższego czasu nie czytam żadnych tekstów buddyjskich. Skupiam się na codzienności, i na podstawach takich jak obserwacja samego siebie, swoich emocji, mając gdzieś w podświadomości podstawy buddyzmu.na jakim rozumieniu pojęcia świadomości i ego polegasz /jakiś link/ lub jak rozumiesz świadomość i jak rozumiesz ego?
Z tego względu profesjonalnie raczej nie porozmawiam w sensie rozróżniania podejścia do tematu różnych szkół i nurtów.
Jednak chętnie poczytam/poszukam informacji o sześciu świadomościach o których wspomniałeś.
Pozdrawiam
Cały czas jest teraz.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Ego a świadomość
witaj
pozdrawiam
ps
...plus proponuję to: osiem poziomów Umysłu według czittamatry.
ps ps
gdybyś miał trochę wolnej przestrzeni, to proponuję przeczytać też to: ''Koncepcja umysłu w buddyzmie'', Jacek Sieradzan
ps ps ps
''Pięć skandh składa się na kompletny obraz ego. Zgodnie z założeniami buddyjskiej psychologii, ego to nic innego, jak zlepek elementów - w rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak ego. Monolit jest wspaniałym dziełem sztuki, wytworem intelektu, który mówi: „Nadajmy temu wszystkiemu jedno imię, określmy to wszystko, co się dzieje, mianem JA". Owe JA stanowi etykietkę, która spaja zdezorganizowane i rozproszone procesy zachodzące w obrębie pięciu skandh w jeden byt. Trzeba przyznać, że to przebiegła sztuczka.''
- czogjam Trungpa Rinpocze, ''Zamrożona przestrzeń ego''
''Wielu ludzi popełnia ten sam błąd, myśląc, że skoro ego jest źródłem cierpienia, to celem duchowości musi być pokonanie i unicestwienie go. Starają się wyeliminować ciężką rękę rządów ego, lecz starania te są jeszcze jednym rodzajem wyrażania ego. Kręcimy się wokoło, chcąc ulepszyć siebie poprzez walkę, dopóki nie uzmysłowimy sobie, że to właśnie ta chęć, ta ambicja ulepszania siebie jest istotą problemu. Doświadczamy wglądu podczas przerw w walce, kiedy przestajemy próbować pozbyć się myśli. W momencie kiedy zaprzestajemy poważnego traktowania zarówno prawych, dobrych myśli, jak i tych złych, nieczystych, wówczas dostrzegamy ich prawdziwą naturę.''
- czogjam Trungpa Rinpocze, ‘’Mądrość Mistrzów’’, redakcja Reginald A. Ray
rozumiem... skąd wiesz, że jest jakaś podświadomość? co to znaczy podświadomość - to Ty czy coś różnego od Ciebie? gdzie ona jest?
pozdrawiam
ps
są one wymienione w opisie pięciu skandh, do którego link podałem, a w związku ze skandhą świadomości
...plus proponuję to: osiem poziomów Umysłu według czittamatry.
ps ps
gdybyś miał trochę wolnej przestrzeni, to proponuję przeczytać też to: ''Koncepcja umysłu w buddyzmie'', Jacek Sieradzan
ps ps ps
''Pięć skandh składa się na kompletny obraz ego. Zgodnie z założeniami buddyjskiej psychologii, ego to nic innego, jak zlepek elementów - w rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak ego. Monolit jest wspaniałym dziełem sztuki, wytworem intelektu, który mówi: „Nadajmy temu wszystkiemu jedno imię, określmy to wszystko, co się dzieje, mianem JA". Owe JA stanowi etykietkę, która spaja zdezorganizowane i rozproszone procesy zachodzące w obrębie pięciu skandh w jeden byt. Trzeba przyznać, że to przebiegła sztuczka.''
- czogjam Trungpa Rinpocze, ''Zamrożona przestrzeń ego''
''Wielu ludzi popełnia ten sam błąd, myśląc, że skoro ego jest źródłem cierpienia, to celem duchowości musi być pokonanie i unicestwienie go. Starają się wyeliminować ciężką rękę rządów ego, lecz starania te są jeszcze jednym rodzajem wyrażania ego. Kręcimy się wokoło, chcąc ulepszyć siebie poprzez walkę, dopóki nie uzmysłowimy sobie, że to właśnie ta chęć, ta ambicja ulepszania siebie jest istotą problemu. Doświadczamy wglądu podczas przerw w walce, kiedy przestajemy próbować pozbyć się myśli. W momencie kiedy zaprzestajemy poważnego traktowania zarówno prawych, dobrych myśli, jak i tych złych, nieczystych, wówczas dostrzegamy ich prawdziwą naturę.''
- czogjam Trungpa Rinpocze, ‘’Mądrość Mistrzów’’, redakcja Reginald A. Ray
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Ego a świadomość
Dzień dobry,
Chyba, że wolisz pozostać przy skupieniu i obserwacji, pytanie tylko czy wtedy będziesz w stanie zaobserwować to, co zaobserwowali ci, którzy stali się w tym profesjonalistami i konkretne szkoły stworzyli?
Tę uwagę oczywiście w całej jej rozciągłości odnoszę również do siebie, nie ma ona na celu oceniania kogokolwiek, a jedynie namysł nad tym, czy zauważylibyśmy drzewo, gdyby nie to że ktoś je nam wskazał i powiedział, że tak właśnie należy na nie mówić. Innymi słowy, czy nie "zasiewając" określonych wrażeń - tu poprzez zdobywanie wiedzy - będziemy w stanie w ogóle doświadczyć tego, o czym mowa?
Pozdrawiam
Świadomość bez ego jest treścią wrażeń zebranych (postrzeżonych) przez zmysły i opisanych przez myślenie. Ego pojawia się jako identyfikacja z tymi wrażeniami, co w konsekwencji prowadzi do powstania z jednej strony ja, mnie moje oraz szeregu projekcji, które nakładane są na to, co z drugiej strony jawi się jako, to co zewnętrzne. Świadomość bez ego to alaya-vijnana, która jako wrażeniowy rezerwuar stanowi podłoże dla manifestacji wszystkich zjawisk, w tym ego, które się z nimi na różne sposoby utożsamia poprzez lgnięcie/awersję lub obojętność - tyle "teoria", w tym przypadku Jogaczara.TeZeT pisze: ↑pt gru 18, 2020 16:54
Według buddyzmu, czy może istnieć świadomość bez ego?
Zastanawiam się nad tym ostatnio, i chyba jest to niemożliwe, świadomość wymaga ego?
Gdyby to była prawda, w takim razie świadomość to iluzja?
Chociaż czuję, że tutaj akurat są to tematy i rozróżnienia bardzo subtelne - bo jeżeli nawet świadomość wymaga ego i bez niego nie istnieje, to nie jest tym samym co ego, w takim razie czym jest?
To jak poczytasz o sześciu, to dalej jest mowa o ośmiu świadomościach, gdzie siódma określana jako manas jest właśnie tym, co uznajemy za ego, a raczej postawę, która przyczynia się do niewłaściwego rozumienia i postrzegania. Ósma to alaya-vijnana.TeZeT pisze:Staram się bardziej czuć niż rozumieć, od dłuższego czasu nie czytam żadnych tekstów buddyjskich. Skupiam się na codzienności, i na podstawach takich jak obserwacja samego siebie, swoich emocji, mając gdzieś w podświadomości podstawy buddyzmu.
Z tego względu profesjonalnie raczej nie porozmawiam w sensie rozróżniania podejścia do tematu różnych szkół i nurtów.
Jednak chętnie poczytam/poszukam informacji o sześciu świadomościach o których wspomniałeś.
Chyba, że wolisz pozostać przy skupieniu i obserwacji, pytanie tylko czy wtedy będziesz w stanie zaobserwować to, co zaobserwowali ci, którzy stali się w tym profesjonalistami i konkretne szkoły stworzyli?
Tę uwagę oczywiście w całej jej rozciągłości odnoszę również do siebie, nie ma ona na celu oceniania kogokolwiek, a jedynie namysł nad tym, czy zauważylibyśmy drzewo, gdyby nie to że ktoś je nam wskazał i powiedział, że tak właśnie należy na nie mówić. Innymi słowy, czy nie "zasiewając" określonych wrażeń - tu poprzez zdobywanie wiedzy - będziemy w stanie w ogóle doświadczyć tego, o czym mowa?
Pozdrawiam
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Ego a świadomość
witam
pozdrawiam
...tak mi jeszcze się przypomniał w związku z tym ten wykład: ''Pięć stosów cegieł'', Thanissaro Bhikku
pozdrawiam