Ołtarz
Moderator: Har-Dao
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Ołtarz
Kiedyś miałam ołtarz, ale musiałam go złożyć, bo kot lubił się bawić Buddą i gryźć inne elementy. Pewnie jak stanie się leniwym kotem, który tylko śpi całymi dniami to znów wszystko wróci na swoje miejsce I to nie było oddawanie czci posążkowi, a raczej wyrażenie szacunku wobec Siddharty Gautamy i oddanie mu czci jako największemu dobroczyńcy ludzkości. Czy to jest potrzebne? Pewnie zależy od osobyRas pisze:Podczas czytania tego artykułu zacząłem się zastanawiać, czy oddawanie czci posążkowi Buddy, a przy tym samemu Gotamie jest tak bardzo potrzebne. Macie ołtarzyki?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Czołem
Nie, nie mam. Składam hołd Buddzie praktykując i będąc dobrym człekiem (przynajmniej starając się ).
metta&peace
H-D
Nie, nie mam. Składam hołd Buddzie praktykując i będąc dobrym człekiem (przynajmniej starając się ).
metta&peace
H-D
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
ołtarze, kadzidła, śmieszne stroje i dziwaczne ceremonie, to coś, co mnie zawsze odpychało od wszelkich religii (jestem agnostykiem) - może niektórym ludziom jest to potrzebne, ale dla mnie to zbędna szopka...
buddyzm (a ściślej: nauki Buddy) zawsze pociągały mnie swoją logiką i prostotą. staram się więc stosować je we własnym życiu - z pożytkiem dla siebie samego i dla innych ludzi.
palenie kadzidełek czy składanie ofiar na ołtarzu uważam jednak za niepotrzebny, egzotyczny gadżet, choć oczywiście liczy się także intencja
w domu mam tylko jeden gipsowy posążek Buddy, kupiony prawie 25 lat temu - taka sentymentalna pamiątka ze szkoły średniej, stoi sobie zwyczajnie na parapecie w dużym pokoju...
buddyzm (a ściślej: nauki Buddy) zawsze pociągały mnie swoją logiką i prostotą. staram się więc stosować je we własnym życiu - z pożytkiem dla siebie samego i dla innych ludzi.
palenie kadzidełek czy składanie ofiar na ołtarzu uważam jednak za niepotrzebny, egzotyczny gadżet, choć oczywiście liczy się także intencja
w domu mam tylko jeden gipsowy posążek Buddy, kupiony prawie 25 lat temu - taka sentymentalna pamiątka ze szkoły średniej, stoi sobie zwyczajnie na parapecie w dużym pokoju...
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Ołtarz
Mnie się wydaje, że ołtarz może być potrzebny. Może na przykład przypominać o praktyce, o tym, że nie ma być ona ograniczona do 30 minut na poduszce. Takie przeplatanie elementów Dharmy w codzienność - co w tym złego? Zwłaszcza jak się ma milion innych zajęć, to chyba dobrze mieć miejsce, które przypomina o tym, co jest naprawdę ważnedharmozjad pisze:ołtarze, kadzidła, śmieszne stroje i dziwaczne ceremonie, to coś, co mnie zawsze odpychało od wszelkich religii (jestem agnostykiem) - może niektórym ludziom jest to potrzebne, ale dla mnie to zbędna szopka...
buddyzm (a ściślej: nauki Buddy) zawsze pociągały mnie swoją logiką i prostotą. staram się więc stosować je we własnym życiu - z pożytkiem dla siebie samego i dla innych ludzi.
palenie kadzidełek czy składanie ofiar na ołtarzu uważam jednak za niepotrzebny, egzotyczny gadżet, choć oczywiście liczy się także intencja
w domu mam tylko jeden gipsowy posążek Buddy, kupiony prawie 25 lat temu - taka sentymentalna pamiątka ze szkoły średniej, stoi sobie zwyczajnie na parapecie w dużym pokoju...
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
dlatego napisałem, że ważna jest intencja.felula pisze:Mnie się wydaje, że ołtarz może być potrzebny. Może na przykład przypominać o praktyce
inna rzecz, że w przypominaniu o uważności, czy praktyce przez cały dzień ołtarz nie wydaje mi się być jakoś szczególnie dobry - trudno go np. zabrać ze sobą, a mało kto spędza cały dzień w domu
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Ołtarz
No ale ja nie mówię, że trzeba siedzieć 24 godziny na dobę przed ołtarzem i sobie przypominać o praktyce
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Czołem felula
Ale nikt nie mówi, że to coś złego
metta&peace
H-D
Ale nikt nie mówi, że to coś złego
metta&peace
H-D
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
Równie dobrze niepotrzebny jest jakiś cały ołtarzyk, wystarczy zwykły posążek Buddy.felula pisze:Mnie się wydaje, że ołtarz może być potrzebny. Może na przykład przypominać o praktyce, o tym, że nie ma być ona ograniczona do 30 minut na poduszce. Takie przeplatanie elementów Dharmy w codzienność - co w tym złego? Zwłaszcza jak się ma milion innych zajęć, to chyba dobrze mieć miejsce, które przypomina o tym, co jest naprawdę ważnedharmozjad pisze:ołtarze, kadzidła, śmieszne stroje i dziwaczne ceremonie, to coś, co mnie zawsze odpychało od wszelkich religii (jestem agnostykiem) - może niektórym ludziom jest to potrzebne, ale dla mnie to zbędna szopka...
buddyzm (a ściślej: nauki Buddy) zawsze pociągały mnie swoją logiką i prostotą. staram się więc stosować je we własnym życiu - z pożytkiem dla siebie samego i dla innych ludzi.
palenie kadzidełek czy składanie ofiar na ołtarzu uważam jednak za niepotrzebny, egzotyczny gadżet, choć oczywiście liczy się także intencja
w domu mam tylko jeden gipsowy posążek Buddy, kupiony prawie 25 lat temu - taka sentymentalna pamiątka ze szkoły średniej, stoi sobie zwyczajnie na parapecie w dużym pokoju...
emaho!
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Ołtarz
Witaj Bracie
Pozdrawiam
A, no nie mówi, ale ośmiesza to A dla mnie, to klasyka, znaczy, jeżeli czegoś się nie rozumie /nie poznało sie tak w istocie znaczenia tego i tego co z tego wynika dla różnych istot ludzkich/, to najprościej obśmiać to... od, taki odruch istot ludzkich /masta freud tu się kłania/Har-Dao pisze:Ale nikt nie mówi, że to coś złego
Pozdrawiam
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Czołem Braciekunzang pisze:A, no nie mówi, ale ośmiesza to
Ale ja nie ośmieszałem ołtarzy ani ceremonii - dharmozjad napisał że go to odpychało zawsze (wspominając o śmiesznym stroju), no ale to już niech on się sam broni.
Ja personalnie szanuję jeśli ktoś chce w taki sposób praktykować - dla mnie nic w tym złego, ani nic śmiesznego - ot przejaw praktyki.
Z drugiej strony niektóre rzeczy są śmieszne tak generalnie - warto też pośmiać się z własnych praktyk nieco by mieć do nich pewien zdrowy dystans - jeśli ktoś miałby dobry dowcip o anapanie i nie byłby to złośliwy dowcip to przecież też bym się pośmiał (ze śmiechem pojawia się przestrzeń w głowie - tak mi się widzi - nie wiem czy po frojdowsku ) W sensie jest zdrowa śmieszność i niezdrowa śmieszność
metta&peace
H-D
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Ołtarz
Witaj Bracie
Co do reszty Twej wypowiedzi Bracie, to tylko mogę się pod tym podpisać
Pozdrawiam
Tak, nie o Ciebie mi chodziło, ale o Dharmozjada /i bronić się On nie ma co/, no i... heh, przepraszam pofolgowałem sobie trochę - ma wypowiedź nie powinna mieć miejscaHar-Dao pisze:Ale ja nie ośmieszałem ołtarzy ani ceremonii - dharmozjad napisał że go to odpychało zawsze (wspominając o śmiesznym stroju), no ale to już niech on się sam broni. (...)
Co do reszty Twej wypowiedzi Bracie, to tylko mogę się pod tym podpisać
Pozdrawiam
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
ok, jestem!
nie chodzi o jakąś "obronę", ale to nie pierwsze moje forum w życiu i dobrze już wiem, jak ułomne potrafią być wypowiedzi pisemne, a także jak łatwo zrozumieć je ciut inaczej, niż to miał na myśli autor.
ad rem - nie neguję ludzkich potrzeb, takich czy innych. jednemu w praktyce pomaga pusta biała ściana z czarną kropką, drugiemu ociekający złotem, spowity dymem kadzideł, wypasiony ołtarz.
jedno i drugie jest ok - na ogólnym poziomie, bo dla mnie osobiście to drugie, to raczej przerost formy nad treścią (ale nie w negatywnym sensie!) i niepotrzebne marnotrawienie energii.
"siedziałem" jakiś czas w Tybecie (Diamentowa Droga) i mniej więcej wiem, jakie znaczenie ma Czarna Czapka, kolorowe tanki, czy wizualizacje takich czy innych inkarnacji. a jednocześnie zawsze mnie to odpychało - wydawało mi się to takim niepotrzebnym "epatowaniem egzotycznym folklorem", podczas gdy nauki Buddhy są proste. po co je więc dodatkowo "stroić"?
to trochę tak, jak z katolicyzmem - widzę zdjęcie kardynała czy papieża w dziwnej, anachronicznej, złotej czapce i szatach ociekających brokatem, i od razu zastanawiam się, czemu one mają służyć? lepszemu propagowaniu nauk Joszuy? wyrażaniu swej miłości do bliźniego? raczej wątpliwe...
reasumując - to nie moja droga. ale jeśli komuś to służy do lepszej praktyki, to oczywiście proszę bardzo! w końcu ważniejszy jest cel, a nie ścieżki wiodące do niego...
nie chodzi o jakąś "obronę", ale to nie pierwsze moje forum w życiu i dobrze już wiem, jak ułomne potrafią być wypowiedzi pisemne, a także jak łatwo zrozumieć je ciut inaczej, niż to miał na myśli autor.
ad rem - nie neguję ludzkich potrzeb, takich czy innych. jednemu w praktyce pomaga pusta biała ściana z czarną kropką, drugiemu ociekający złotem, spowity dymem kadzideł, wypasiony ołtarz.
jedno i drugie jest ok - na ogólnym poziomie, bo dla mnie osobiście to drugie, to raczej przerost formy nad treścią (ale nie w negatywnym sensie!) i niepotrzebne marnotrawienie energii.
"siedziałem" jakiś czas w Tybecie (Diamentowa Droga) i mniej więcej wiem, jakie znaczenie ma Czarna Czapka, kolorowe tanki, czy wizualizacje takich czy innych inkarnacji. a jednocześnie zawsze mnie to odpychało - wydawało mi się to takim niepotrzebnym "epatowaniem egzotycznym folklorem", podczas gdy nauki Buddhy są proste. po co je więc dodatkowo "stroić"?
to trochę tak, jak z katolicyzmem - widzę zdjęcie kardynała czy papieża w dziwnej, anachronicznej, złotej czapce i szatach ociekających brokatem, i od razu zastanawiam się, czemu one mają służyć? lepszemu propagowaniu nauk Joszuy? wyrażaniu swej miłości do bliźniego? raczej wątpliwe...
reasumując - to nie moja droga. ale jeśli komuś to służy do lepszej praktyki, to oczywiście proszę bardzo! w końcu ważniejszy jest cel, a nie ścieżki wiodące do niego...
dokładnie! nic dodać, nic ująć! wszelka "sztywność" jest bardzo niezdrowa...Har-Dao pisze:Z drugiej strony niektóre rzeczy są śmieszne tak generalnie - warto też pośmiać się z własnych praktyk nieco by mieć do nich pewien zdrowy dystans
Re: Ołtarz
Posiadam, choć obecnie stoi pusty.
Palenie kadzideł wywołuje cały wachlarz określonych skutków.
Postawienie posążka wywołuje określone skutki.
Umieszczenie zdjęcia czy obrazka jakiegoś "świętego" przynosi takie a takie rezultaty.
Medytowanie w określonej pozycji przynosi określone rezultaty.
Zamiast wyśmiewać, warto zgłębić znaczenie "egzotyki", gdyż egzotyczne są wyłącznie nasze uprzedzenia. Nauki buddy może i są proste, ale określone praktyki czy rytuały miały właśnie ułatwić prostym ludziom osiągnięcie stanu Buddy.
Pozdrawiam i życzę rozwiania wszelkich błędnych poglądów
Palenie kadzideł wywołuje cały wachlarz określonych skutków.
Postawienie posążka wywołuje określone skutki.
Umieszczenie zdjęcia czy obrazka jakiegoś "świętego" przynosi takie a takie rezultaty.
Medytowanie w określonej pozycji przynosi określone rezultaty.
Zamiast wyśmiewać, warto zgłębić znaczenie "egzotyki", gdyż egzotyczne są wyłącznie nasze uprzedzenia. Nauki buddy może i są proste, ale określone praktyki czy rytuały miały właśnie ułatwić prostym ludziom osiągnięcie stanu Buddy.
Pozdrawiam i życzę rozwiania wszelkich błędnych poglądów
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Macie...Ras pisze: Macie ołtarzyki?
http://imageshack.us/photo/my-images/585/imag0372m.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/20/imag0373i.jpg/
Kiedy nie ma możliwości wyjazdów do Sanghi trzeba było zrobić sobie miejsce w domu do formalnej praktyki.
Ołtarzyk odsłaniany na czas praktyki, zasłaniany na resztę dnia. Dlaczego? Ponieważ nie stanowi on dekoracji mojego pokoju, oraz dlatego że przychodzą tu również inne osoby, nie koniecznie buddyści nie że przeszkadza, ale dlatego że nie jest on elementem dekoracyjnym.
Kwan Seum Bosal
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
a taki pusty wywołuje jakieś skutki? mógłbyś je opisać z grubsza?Luk pisze:Posiadam, choć obecnie stoi pusty.
u siebie zauważyłem jedynie wzmożone kichanie, a i nasza kotka za tym nie przepada...Luk pisze:Palenie kadzideł wywołuje cały wachlarz określonych skutków.
na moim posążku zbiera się co jakiś czas kurz (niestety, nie jest to "Kurz Zen" )Luk pisze:Postawienie posążka wywołuje określone skutki.
innych skutków niestety nie zauważyłem...
ja nie wyśmiewam! pisałem tylko, że to nie moja droga, to wszystko!Luk pisze:Zamiast wyśmiewać, warto zgłębić znaczenie "egzotyki", gdyż egzotyczne są wyłącznie nasze uprzedzenia.
równie dobrze można by mieć do nas wszystkich pretensje, że nie zgłębiliśmy dostatecznie głęboko katolicyzmu, stąd nasze "uprzedzenia" co do niego!
chętnie jednak poczytam o Twoim podejściu do ołtarza, kadzideł etc.
pozdrawiam!
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
Skąd wziąć podobizny Buddy? Obrazy jakieś albo figurki? Myślałem o http://allegro.pl/zlota-glowa-buddy-cer ... l#delivery , do tego dwie proste podstawki pod kadzidełka. Tylko Coro, skąd wziąć obraz?
emaho!
- Karma Jesze
- Posty: 271
- Rejestracja: ndz paź 08, 2006 15:10
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtzang
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ołtarz
http://shenphen.pl/index.php?page=shop. ... 64&lang=pl
http://shenphen.pl/index.php?page=shop. ... 64&lang=pl
http://shenphen.pl/index.php?page=shop. ... 64&lang=pl
i tu kilka posążków Buddy Sakjamuniego /od połowy strony/
http://www.deesis.com.pl/sklep/index.ph ... _16&str=50
http://shenphen.pl/index.php?page=shop. ... 64&lang=pl
http://shenphen.pl/index.php?page=shop. ... 64&lang=pl
i tu kilka posążków Buddy Sakjamuniego /od połowy strony/
http://www.deesis.com.pl/sklep/index.ph ... _16&str=50
Praktykuj prawość poprzez trzy bramy!
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Ołtarz
wydrukowac w kolorze i oprawic - wybierz co chcesz:Ras pisze: Tylko Coro, skąd wziąć obraz?
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... f1ff07bf6a
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Tutaj sprawa jest prosta... z tego co już podali lub w wyszukiwarce wpisujesz budda/buddha i zaznaczeniem na wyszukanie grafik i drukujesz lub tak jak ja wybrałem obrazy najwyższej jakości z google i poszedłem do fotografa aby wydrukował mi to porządnie na papierze fotograficznym (6zł za obraz) później ramka (7zł za sztukę) i gotoweRas pisze: Tylko Coro, skąd wziąć obraz?
Kwan Seum Bosal
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Ołtarz
Nie wiem do końca jak to jest w innych tradycjach, ale W Buddyzmie tybetańskim składanie ofiar wizerunkom 3 klejnotów (lampki, kadzidła, kwiaty, czysta woda, ryż itp.) to proste sposoby na zdobycie zasługi, dobrych właściwości. Oczywiście, jak ktoś nie ma wizerunku, albo ofiar, to może je składać mentalnie. Należy jednak pamiętać, że Wadźrajaniści nie stawiają na ołtarzu byle jakiego posążka czy wizerunku. Obowiązuje ścisły kanon. Dodatkowo posążki powinny być wypełnione symbolami 3 drogocenności, a tanki powinny mieć "błogosławieństwo" Lamy. Od niedawna w ośrodku we Wrocławiu na ołtarzu znajduje się też relikwiarz z prochami Czcigodnego Tengi Rinpoczego. Dowiedziałam się że jest wielką zasługą wykonywanie pokłonów przed nimi.
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Ołtarz
Cześć
Kiedyś miałem na to straszne parcie. Teraz szkoda mi kasy, ale cenię symboliczną rolę prostego ołtarzyka i kiedyś sobie taki zafunduje, ale to dla mnie tylko taki dodatek. Nie widzę sensu w tym żeby samo odprawienie jakiegoś rytuaŁu czy ustawienie jakiegoś przedmiotu w mieszkaniu przynosiło jakieś zasługi.
pozdrawiam,
Tomek
Kiedyś miałem na to straszne parcie. Teraz szkoda mi kasy, ale cenię symboliczną rolę prostego ołtarzyka i kiedyś sobie taki zafunduje, ale to dla mnie tylko taki dodatek. Nie widzę sensu w tym żeby samo odprawienie jakiegoś rytuaŁu czy ustawienie jakiegoś przedmiotu w mieszkaniu przynosiło jakieś zasługi.
pozdrawiam,
Tomek
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
Mam zamiar też właśnie sobie zrobić symboliczny ołtarzyk. Podobizna Buddy (prawdopodobnie obrazek) i kadzidełka po obu stronach. Skromnie i symbolicznie.
emaho!
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: Ołtarz
To juz pewnie zalezy od czlowieka. Tak jak powiedziała AHuli
Zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi, raczej na pewno przyniesie jakas zasluge. Taki oltarzyk tez moze byc jakims wsparciem w praktyce, kiedy zapalasz swieczke i kadzidlo, dla mnie na przyklad jest, kiedy siadam przed wiem ze jest to szczegolne miejsce i czas na wyciszenie umyslu.w buddyzmie tybetańskim składanie ofiar wizerunkom 3 klejnotów (lampki, kadzidła, kwiaty, czysta woda, ryż itp.) to proste sposoby na zdobycie zasługi, dobrych właściwości.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ołtarz
Jesteśmy w panelu Theravada. Proszę o trzymanie się tematu, bo to nie kafejka.
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Ołtarz
A mam takie pytanie. Czy w Theravadzie proporcje i kształt posążka ołtarzowego też mają znaczenie?
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Ołtarz
Czasem można znaleźć fajne figurki na targach staroci, warto się rozejrzeć.Ras pisze:Skąd wziąć podobizny Buddy? Obrazy jakieś albo figurki? Myślałem o http://allegro.pl/zlota-glowa-buddy-cer ... l#delivery , do tego dwie proste podstawki pod kadzidełka. Tylko Coro, skąd wziąć obraz?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Ja swoją figurkę to zdobyłem w jakimś sklepie meblowym na dziale z różnymi gadżetami i ozdobami. Jest fajna, ale chętnie dorwał bym większego Buddę
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
emaho!
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
ani chybi, taki niebieski!Aditya pisze:Czy to Budda Medycyny?
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
Wydrukowanie obrazka to grosze, zapłaciłem 1.50 zł. Zdziwiłem się trochę, myślałem, że więcej wyskrobią z człowieka
emaho!
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Ołtarz
Jak będziesz miał możliwość, to kup posążek z naszej tradycji (np. w szenpenie) są robione specjalnie do praktyki, mają odpowiednie proporcje i gesty i ozdoby. Wizerunki w wadźrajanie mają bardzo głębokie symboliczne znaczenie i jeśli nie używasz posążka tylko jako kurzołapki to powinien być też "napełniony" przez lamów. Tylko przed takimi wizerunkami składamy pokłony i ofiary. Nadal nie wiem jak to jest w Teravadzie, ale pisze tak poznawczo.LordD pisze:Ja swoją figurkę to zdobyłem w jakimś sklepie meblowym na dziale z różnymi gadżetami i ozdobami. Jest fajna, ale chętnie dorwał bym większego Buddę
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
nic mi na ten temat nie wiadomo...AHuli pisze:Czy w Theravadzie proporcje i kształt posążka ołtarzowego też mają znaczenie?
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Co kraj to obyczaj - łatwo znaleźć różnice miedzy Buddhą Tajskim a Birmańskim a Lankijskim )dharmozjad pisze:nic mi na ten temat nie wiadomo...AHuli pisze:Czy w Theravadzie proporcje i kształt posążka ołtarzowego też mają znaczenie?
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Ołtarz
jeśli chodzi o styl sztuki, to na pewno. tak przy okazji H-D, może opowiesz nam co nieco o tych głównych różnicach w stylu?Har-Dao pisze:Co kraj to obyczaj - łatwo znaleźć różnice miedzy Buddhą Tajskim a Birmańskim a Lankijskim
natomiast czy same rozmiary lub proporcje mają jakieś znaczenie - powiedzmy "religijno-symboliczne" - i są w związku z tym ściśle przestrzegane? śmiem wątpić...
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
czołem
To wg mnie oczywiście, zresztą nie zawsze i nie w każdym klasztorze (a niektóre klasztory są w tradycjach z lini Tajskiej więc będą miały swój styl, choc będą na przykład na Sri Lance )
Buddha w Tajlandii - smukły, nieco podłużna twarz, z charakterystycznym wydłużonym "czubem" na głowie
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2 ... directlink
Buddha w Birmie - przysadzisty, "ciężki", okrągła twarz, zwykle tylko z kokiem na czubku lub nawet nie (choć powinien)
http://www.snapshotasia.com/Burma_47.htm
Budda na Lance - pomiędzy tymi dwoma - z charakterystyczną twarzą podobna do autochtonów.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/7 ... directlink
Oprócz tego kolorystyka - Birma to kraj gdzie Buddha powinien mieć białą skórę (białą jak ściana), w Tajlandii natomiast nie widziałem wielu "kolorowanych" posągów wiec są głównie pozłacane. Na Lance - wolna amerykanka, choć lubią chyba w kolorach, ale wybielają (o ile) twarz. To takie główne imho różnice - wszystko ma uzasadnienie historyczne (na przykład raz Birma straciła Sanghę i była rewitalizowana przez mnichów Lankijskich a raz odwrotnie, a wraz z mnichami mogły zmieniać się też wystroje i posągi klasztorne).
metta&peace
H-D
To wg mnie oczywiście, zresztą nie zawsze i nie w każdym klasztorze (a niektóre klasztory są w tradycjach z lini Tajskiej więc będą miały swój styl, choc będą na przykład na Sri Lance )
Buddha w Tajlandii - smukły, nieco podłużna twarz, z charakterystycznym wydłużonym "czubem" na głowie
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2 ... directlink
Buddha w Birmie - przysadzisty, "ciężki", okrągła twarz, zwykle tylko z kokiem na czubku lub nawet nie (choć powinien)
http://www.snapshotasia.com/Burma_47.htm
Budda na Lance - pomiędzy tymi dwoma - z charakterystyczną twarzą podobna do autochtonów.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/7 ... directlink
Oprócz tego kolorystyka - Birma to kraj gdzie Buddha powinien mieć białą skórę (białą jak ściana), w Tajlandii natomiast nie widziałem wielu "kolorowanych" posągów wiec są głównie pozłacane. Na Lance - wolna amerykanka, choć lubią chyba w kolorach, ale wybielają (o ile) twarz. To takie główne imho różnice - wszystko ma uzasadnienie historyczne (na przykład raz Birma straciła Sanghę i była rewitalizowana przez mnichów Lankijskich a raz odwrotnie, a wraz z mnichami mogły zmieniać się też wystroje i posągi klasztorne).
metta&peace
H-D
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ołtarz
A ja to już powkładałem w niego różne zdobyczne zblesingowane itemy Oczywiście jak tylko będę miał jakieś konkretne fundusze to pewnie kupię coś w ośrodkuAHuli pisze:Jak będziesz miał możliwość, to kup posążek z naszej tradycji (np. w szenpenie) są robione specjalnie do praktyki, mają odpowiednie proporcje i gesty i ozdoby. Wizerunki w wadźrajanie mają bardzo głębokie symboliczne znaczenie i jeśli nie używasz posążka tylko jako kurzołapki to powinien być też "napełniony" przez lamów. Tylko przed takimi wizerunkami składamy pokłony i ofiary. Nadal nie wiem jak to jest w Teravadzie, ale pisze tak poznawczo.
- Ras
- Posty: 377
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogchen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ołtarz
A ile ma slotów ?LordD pisze:A ja to już powkładałem w niego różne zdobyczne zblesingowane itemy Oczywiście jak tylko będę miał jakieś konkretne fundusze to pewnie kupię coś w ośrodkuAHuli pisze:Jak będziesz miał możliwość, to kup posążek z naszej tradycji (np. w szenpenie) są robione specjalnie do praktyki, mają odpowiednie proporcje i gesty i ozdoby. Wizerunki w wadźrajanie mają bardzo głębokie symboliczne znaczenie i jeśli nie używasz posążka tylko jako kurzołapki to powinien być też "napełniony" przez lamów. Tylko przed takimi wizerunkami składamy pokłony i ofiary. Nadal nie wiem jak to jest w Teravadzie, ale pisze tak poznawczo.
emaho!
- shingnya
- użytkownik zbanowany
- Posty: 248
- Rejestracja: pn sty 28, 2013 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: offline
Re: Ołtarz
mój podróżny ołtarzyk
Re: Ołtarz
Nie rozumiem dlaczego te posągi w większości są złote/pozłacane/o kolorze złota. Buddyzm moim zdaniem jest taki "skromny" w swej naturze, w końcu nie przywiązujemy wagi do materii, a tutaj wszędzie złoto. Czy tylko moim zdaniem trochę się to ze sobą kłóci? Tylko nie piszcie, że to z szacunku...
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Ołtarz
Czołem
Ostatnio zrobiłem sobie posąg Buddhy z gliny, więc też ma kolor złota Ogólnie wiele jest w suttach o żółtym kolorze (np szaty), choć wszystko to (nawet swastyki jako znak buddyjski) mogą mieć związek ze słońcem = oświeceniem, lub jako przewartościowanie kultu słońca, gdzie Buddha jest słońcem. Stąd, może nieco archetypicznie to złoto. Natomiast oczywiście zgadzam się, że ani posągi, ani stupy nie powinny być pozłacane, ani mieć na szczytach żadnych klejnotów czy innych drogocennych kamieni (stupy w Birmie są tak wysokie, że tych kamieni na szczycie zobaczyć nawet lornetką się nie da). Więc ten blichtr stworzyli zapewne wyznawcy, czyli "na bogato" = to musi mieć znaczenie - taka trochę wiejska psychologia, festyn i te pe. Dlatego polecam DYI posąg z Buddhy z gliny, której w naszym kraju dostatek. (nie wspomnę, że posągi Buddhy to wymysł greków-buddystów).
metta&peace
H-D
Ostatnio zrobiłem sobie posąg Buddhy z gliny, więc też ma kolor złota Ogólnie wiele jest w suttach o żółtym kolorze (np szaty), choć wszystko to (nawet swastyki jako znak buddyjski) mogą mieć związek ze słońcem = oświeceniem, lub jako przewartościowanie kultu słońca, gdzie Buddha jest słońcem. Stąd, może nieco archetypicznie to złoto. Natomiast oczywiście zgadzam się, że ani posągi, ani stupy nie powinny być pozłacane, ani mieć na szczytach żadnych klejnotów czy innych drogocennych kamieni (stupy w Birmie są tak wysokie, że tych kamieni na szczycie zobaczyć nawet lornetką się nie da). Więc ten blichtr stworzyli zapewne wyznawcy, czyli "na bogato" = to musi mieć znaczenie - taka trochę wiejska psychologia, festyn i te pe. Dlatego polecam DYI posąg z Buddhy z gliny, której w naszym kraju dostatek. (nie wspomnę, że posągi Buddhy to wymysł greków-buddystów).
metta&peace
H-D
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ołtarz
Te złote posągi są po prostu częścią stworzonej przez ludzi kultury. Czy w którymś kraju theravady nie ma tradycji dany poprzez przyklejanie płatków złota do posągów?