Jodo Shinshu
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Aha coś było.
/M
PozdrawiamDSSN pisze: (DSSN opowiada historię z jego pobytu w szpitalu, gdy miał problemy z sercem).
W szpitalu był pewien bardzo stary mężczyzna, leżący w łóżku koło mnie. Był majętny, człowiek sukcesu, intelektualista. Studiował filozofię, więc miał pewne zrozumienie. Czasami jego żona, która również była bardzo stara, przychodziła go odwiedzać. Nie wiedział kiedy umrze, może wkrótce, ale miał bardzo czysty umysł. Zapytałem go "Kiedy byłeś młody byłeś bardzo silny. Zarobiłeś wiele pieniędzy i studiowałeś coś znaczącego. Masz mądry umysł. Teraz twoje ciało jest bardzo chore. Możliwe że umrzesz jutro albo pojutrze."
"Tak, nie wiem kiedy"
"Więc w całym swoim życiu, co osiągnąłeś ?"
"Nic !"
"To jest pierwotny punkt.", powiedziałem, "Znalazłeś go. Studiowałeś filozofię ale nie mogłeś osiągnąć tego nic.Teraz osiągnąłeś nic. Ale jeżeli trzymasz to nic, to będziesz miał problem."
"Co rozumiesz przez 'trzymanie nic' ?..."
"To jest bardzo smutne jeżeli trzymasz nic. Wszystkie [lingering*] przywiązania będą cię przygniatać.Jeżeli nie jesteś przywiązany do niczego, wówczas osiągniesz nic, i wówczas nie ma życia ani śmierci. Jeżeli jesteś nic, wówczas życie i śmierć są niczym. Już je przekroczyłeś."
"Oh, to jest wspaniałe!", powiedział. "Nie rozumiałem tego aż do teraz."
To była interesująca rozmowa. On był stary, bogary i bardzo sławny, ale powiedział, że osiągnał nic.
Kiedy się starzejesz, to nic staje się większe. Zanim przychodzisz na ten świat, jest nic. Kiedy jesteś młody, nie rozumiesz tego "nic", [rozumiesz] tylko słowa. Ale kiedy masz 40 albo 50 lat i dobry przyjaciel umiera, albo twój ojciec umiera, wówczas doświadczasz nic. Smakujesz nic. Jeżeli twoja praktyka jest mocna, ten smak jest bardzo mocny, i jesteś wolnym by pomagać innym ludziom. Ale jeżeli trzymasz coś w swoim umyśle, nie możesz smakować "nic". Jeżeli chcesz wolności, musisz smakować nic bardzo intensywnie. Jaki jest smak niczego ?
Silny smak niczego (ang.)
Ed: *W oryginale jest "lingering attachments", nie wiem jaki rodzaj przywiązań to oznacza.
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Zwrócę uwagę na pewną subtelność językową - w j. angielskim mamy pojedyncze zaprzeczenie a w polskim podwójne - tak więc gdy w angielskim mówimy o 'osiąganiu niczego', w polskim powiemy o 'nieosiąganiu niczego' a więc o 'nieosiąganiu'
Trochę tu jest takie 'łapanie za słówka' w tym tekście co owocuje pewnym 'posmakiem metafizyki' - np. słowa:
"...said he had gotten nothing."
można, nieco tendencyjnie, przetłumaczyć jako
"...powiedział, że osiągnął nic."
ale tak naprawdę znaczą:
"...powiedział, że NIE osiągnął nic."
Za to występujące nieco dalej w tym tekście zdanie:
Trochę tu jest takie 'łapanie za słówka' w tym tekście co owocuje pewnym 'posmakiem metafizyki' - np. słowa:
"...said he had gotten nothing."
można, nieco tendencyjnie, przetłumaczyć jako
"...powiedział, że osiągnął nic."
ale tak naprawdę znaczą:
"...powiedział, że NIE osiągnął nic."
Za to występujące nieco dalej w tym tekście zdanie:
idealnie, moim zdaniem, współgra z klimatem nauk Jodo Shinshu (patrz np. cytat z M. A. Jędrzejewskiej kilka postów wyżej).If you can become like a corpse, you can take away all your desires, even your deep lingering attachments.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Bo w ang. podwójne zaprzeczenie jest po prostu niegramatyczne, ale w amerykańskim masz już "ain't nobody" i to jest normalne, za to anglik się na coś takiego krzywi.abgal pisze: w j. angielskim mamy pojedyncze zaprzeczenie a w polskim podwójne
Tu chyba najlepiej by się wypowiedziała z naszego grona moi, w temacie podwójnych zaprzeczeń w j.polskim, ale o ile mnie nie myli to podwójne zaprzeczenie w polskim też jest nieprawidłową gramatyką choć dopuszczalne i codzienne.
No ale to tak tendy-tendencyjnie, raczej coby usatysfakcjonować wizję 8)abgal pisze:"...said he had gotten nothing."
można, nieco tendencyjnie, przetłumaczyć jako
"...powiedział, że osiągnął nic."
ale tak naprawdę znaczą:
"...powiedział, że NIE osiągnął nic."
Chyba jednak lepiej powiedzieć "said he did not get nothing". I wówczas jest to jasne, ze powiedział, że nie osiągnał niczego. Takczy siak przydało by się tu słowo lingwisty.
Pozdrówka
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Ain't jest chyba potoczne, nie weszło jeszcze do oficjalnego języka. Poza tym to taki trochę wytrych, używany często-gęsto.booker pisze:Bo w ang. podwójne zaprzeczenie jest po prostu niegramatyczne, ale w amerykańskim masz już "ain't nobody" i to jest normalne, za to anglik się na coś takiego krzywi.
Ale Abgal poczynił ciekawe spostrzeżenie - z zaprzeczeniami w polskim jest może gramatycznie, ale po angielsku jest przejrzyściej moim zdaniem. No cóż, może kiedyś to zmienimy, na razie trzeba się męczyć.
The trick is to keep breathing.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Jodo Shinshu
Heh abgal nie zabieraj nam metafizycznego cukierkaabgal pisze:Trochę tu jest takie 'łapanie za słówka' w tym tekście co owocuje pewnym 'posmakiem metafizyki' - np. słowa:
"...said he had gotten nothing."
można, nieco tendencyjnie, przetłumaczyć jako
"...powiedział, że osiągnął nic."
ale tak naprawdę znaczą:
"...powiedział, że NIE osiągnął nic."
Mówi tez o tym ten tekst w tłumaczeniu bookera.
Nawiasem mówiać podobieństwo szkół Czystej Krainy i zen jest bardzo podkreślane w Azji. Czytałem na ten temat ciekawe Mowy Dharmy Xu Yuna. Wybitnym wyjątkiem chyba był Bankei, który pisał, że nembutsu to demoniczne samadhi.
Tu więcej Seung Sahna DSSN na ten temat:
PzdrZMSS: You shouldn't want to find an answer. Now in China, Pure Land practice is very popular. Many people practice by asking themselves, "Who is O Mi To Fo, who.is the Amitabul Bodhisattva?" That is OK but not true Zen. It's like this: "What is Buddha? Chopsticks." Then if thinking appears, "why chopsticks?" that's not so good. "What is Buddha? Chopsticks." Then, only action -- use the chopsticks, eat! That's correct. "Who is chanting?" If you are thinking, then two minds appear: chanting mind, asking mind. But hua t'ou means cut off these two minds -- cut off all thinking. Da Sung Il Pung -- HIT! Become One. Just do it!
Monk: But everyone is practicing, "Who is chanting 0 Mi To Fo?" Da Sung Il Pung is very high class! Nobody understands that.
ZMSS: Yes, this style of teaching has been used for such a long time that the true meaning has been lost. Today, nobody understands. During the Tang and Sung dynasties everyone understood the correct teaching. Live words are very important -- that's Zen. Not thinking words. Just perceive, then inside and outside BOOM! become one. Here is a poem for you:
Where is Amitabul now?
If you keep this question, all thinking disappears.
You return to the place of no thinking
Then your mind light is shining bright.
So, everyone, please eat!
Monk: From what I understand from your talk, when doing a mantra, reading sutra, etc. just do it. But, Chinese people, when they recite 0 Mi To Fo, they are thinking about 0 Mi To Fo, Pure Land, etc. But you say, "only do it" -- is that right?
ZMSS: Yes, correct. Only do it! Then repeating 0 Mi To Fo and Zen are not different.
Piotr
Re: Jodo Shinshu
Metafizyka i cukierki mają tę wspólną cechę, że bolą od nich zębyiwanxxx pisze:Heh abgal nie zabieraj nam metafizycznego cukierka
No nie wiem czy 'has been lost'... - nie mnie to oceniać. Bywa to praktykowane czasem w chińskich szkołach oraz w Zen Obaku. Nie jest to jednak praktyką ani Jodo Shu ani Jodo Shinshu - zacytuję jeszcze raz Harolda Stewarta:iwanxxx pisze:Monk: But everyone is practicing, "Who is chanting 0 Mi To Fo?" Da Sung Il Pung is very high class! Nobody understands that.
ZMSS: Yes, this style of teaching has been used for such a long time that the true meaning has been lost.
"W Jodo Shu - Imię wraz z Wiarą, a w Jodo Shinshu - sama wiara są wystarczające. Jeśli zaczniemy pytac w stylu Zen 'Kto recytuje Imię?' wprowadzimy tylko nowy dualizm."
Co zgadza się ze zdaniem Seung Sahna:
Podkreślę, że to jest punkt widzenia Jodo Shu i Jodo Shinshu - w nich byłoby to błędem - w Zen Obaku i u niektórych nauczycieli z Chin 'Kto recytuje Imię?' jest stosowane - nie podważałbym wartości tych szkół.But you say, "only do it" -- is that right?
ZMSS: Yes, correct. Only do it! Then repeating 0 Mi To Fo and Zen are not different.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Eeeem.abgal pisze:w Jodo Shinshu - sama wiara są wystarczające. Jeśli zaczniemy pytac w stylu Zen 'Kto recytuje Imię?' wprowadzimy tylko nowy dualizm."
Tjah..:-1DSSN pisze:"Kto śpiewa ?" Jeżeli myślisz, wówczas pojawiają się dwa umysły: umysł śpiewania i umysł pytający. Lecz hua t'ou oznacza odcięcie tych dwóch umysłów -- odcięcie całego myślenia. Da Sung Il Pung -- UDERZENIE! Stają się jedno. Tylko rób to !
W Kwan Um też jest to stosowane i jeżeli nie utrzymujesz tego mocnego pytania o własną naturę oraz po co robisz to, co robisz, to zgubisz kierunek.abgal pisze: Zen Obaku i u niektórych nauczycieli z Chin 'Kto recytuje Imię?' jest stosowane
Ps. szczerze mówiąc to nie wymienił bym starań osiągnięcia swojej prawdziwej natury na żadnego Amitabę. Nie wiem czemu ma służyć ta technika stania się Amidą ale szanuję ją i życze powodzenia i realizacji w praktyce.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Niczemu, rzecz jasnabooker pisze:Nie wiem czemu ma służyć ta technika stania się Amidą
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Aha, no to okabgal pisze:Niczemu, rzecz jasnabooker pisze:Nie wiem czemu ma służyć ta technika stania się Amidą
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
"Ryzykując swe życia, przemierzyliście ponad 10 prowincji, by do mnie przybyć. O cóż chcielibyście mnie zapytać? Oczywiście o ścieżkę wiodącą do odrodzenia w Czystej Krainie. Mylicie się jednak wielce jeśli zakładacie, że znam jakąkolwiek ścieżkę do Czystej Krainy poza nembutsu. Nie znam również żadnych pism, które wskazywałyby taką ścieżkę. Jeśli o to chcieliście pytać, idźcie do uczonych kapłanów w Nara i na górze Hiei. Idźcie do nich i zapytajcie ich co jest konieczne do odrodzenia w Czystej Krainie. Jeśli chodzi o mnie, wszystko co posiadam to słowa, które otrzymałem od dobrego człowieka - Honena: 'Po prostu recytuj nembutsu a będziesz zbawiony przez Amidę.' Nie mam nic więcej do powiedzenia."
Shinran Shonin
[center] [/center]
Shinran Shonin
[center] [/center]
Re: Jodo Shinshu
"Metoda ostatecznego wyzwolenia, którą przedłożyłem nie jest ani żadnym rodzajem medytacji z rodzaju tych jakie praktykowali mistrzowie Chin i Japonii ani recytacją imienia Buddy popartą studiowaniem i rozumieniem jego głębokiego znaczenia. Metoda ta nie opiera się na niczym poza recytacją 'Namu Amida Butsu' bez żadnej wątpliwości o Jego miłosierdziu dzięki czemu możliwe staje się odrodzenie w Czystej Krainie. Jeśli znałem jakąkolwiek doktrynę głębszą niż ta, niech ominie mnie miłosierdzie Dwóch Czcigodnych: Amidy i Siakjamuniego i obym został wyłączony z grona istot objętych Ślubowaniem Buddy Amidy. Ci, którzy w to wierzą, nawet jeśli świetnie rozumieją wszystkie nauki Siakjamuniego, powinni zachowywać się jak prosty niepiśmienny lud jak niewykształcone mniszki i mnisi, których wiara jest bezwarunkowo prosta. Powinni praktykować recytację imienia Amidy i nic ponad to."
Honen Shonin (testament)
[center] [/center]
Honen Shonin (testament)
[center] [/center]
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Ta metoda bardzo przypomina modlenie się do Jezusa ale też modlenie się do Kriszny.
W sumie bardziej do Hare-Kriszna bo w tamtym systemie tez jest doktryna samsary i odrodzin w kręgu egzystencji, a kiedy pojawiasz się u Kriszny to pojawiasz się w siedzibie wiecznej radości i zabawy Kirszny. Coś w tym stylu.Dośc podobne, ale oczywiście znajdą się różnice.
Pozdrawiam
/M
W sumie bardziej do Hare-Kriszna bo w tamtym systemie tez jest doktryna samsary i odrodzin w kręgu egzystencji, a kiedy pojawiasz się u Kriszny to pojawiasz się w siedzibie wiecznej radości i zabawy Kirszny. Coś w tym stylu.Dośc podobne, ale oczywiście znajdą się różnice.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Chciałbym tylko zauważyć że słowo "Misja" pojawia się przy JodoShinshu tylko dlatego że Sangha jest zarejestrowana w MSWiA ds. Wyznań RP. Nasz ustawodawca przyjął nomenklaturę chrześcijańską, uważając że "misja" jak najlepiej opisuje funkcje każdej religii nie rodzimej. Nie było to nigdy intencją Sensei Myoshu.abgal pisze:Zwróc też uwagę, że pomimo zamieszczonych w tym tekście słów:'nie warto, więc misjonować buddyzmu w Polsce' Myoshu Jędrzejewska misjonuje tu buddyzm. Sangha, którą kieruje posiada nawet słowo 'misja' w swej oficjalnej nazwie:
"SANGHA JODO SHINSHU Nishi Honganji-ha Ośrodek Misji Buddyjskiej w Polsce"
Warto się zastanowić na tą 'sprzecznością'.
Re: Jodo Shinshu
Choć, z drugiej strony, słowo 'misja' pojawia się w nazwach większości ośrodków Nishi Honganji-ha w innych krajach - np. Australii, Meksyku, Singapurze, etc.JoGyo pisze: Chciałbym tylko zauważyć że słowo "Misja" pojawia się przy JodoShinshu tylko dlatego że Sangha jest zarejestrowana w MSWiA ds. Wyznań RP. Nasz ustawodawca przyjął nomenklaturę chrześcijańską, uważając że "misja" jak najlepiej opisuje funkcje każdej religii nie rodzimej. Nie było to nigdy intencją Sensei Myoshu.
Re: Jodo Shinshu
abgal,
Użycie słów "zbawiony", "miłosierdziu" sprawia wrażenie jakiegoś powinowactwa JodoShinshu z Chrześcijaństwem. Jest to niestety ogromnie mylne i nieprawdziwe, a wynikające z nieumiejętnego przekładania tekstów orientalnych na języki zachodnie. W językach orientalnych powstały specjalne słowa, znaki określające terminy buddyjskie, które w ogóle nie występują w "chrześcijańskich" językach zachodnich. Jeżeli tłumacz zachodni jest lingwistą nie praktykującym bardzo intensywnie, który naprawdę nie doświadczył tego co tłumaczy, po prostu przełoży na język swojej kultury chrześcijańskiej, tak jak mu się wydaje. W efekcie uzyskujemy jakiś tekst przypominający chrześcijaństwo, a mający niewiele wspólnego z buddyzmem. Problem pojawia się również w drugą stronę, jeżeli tłumacz nie rozumie bardzo dobrze kultury zachodniej i kulturowego znaczenie słów. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo nieświadomego używania terminologii chrześcijańskiej. Poza tym często tłumaczy się dla pieniędzy bez intensywnej, lub żadnej praktyki buddyjskiej. W przeszłości, w krajach wschodnich mogli to robić tylko wykwalifikowani i zrealizowani duchowo adepci.
W efekcie trzeba mieć obecnie naprawdę wspaniałe warunki żeby móc świadomie czytać prawdziwą, czystą Dharme w języku zachodnim. Czego szczerze każdemu życzę
Dobry wieczór.abgal pisze:'Po prostu recytuj nembutsu a będziesz zbawiony przez Amidę.' Nie mam nic więcej do powiedzenia."
Użycie słów "zbawiony", "miłosierdziu" sprawia wrażenie jakiegoś powinowactwa JodoShinshu z Chrześcijaństwem. Jest to niestety ogromnie mylne i nieprawdziwe, a wynikające z nieumiejętnego przekładania tekstów orientalnych na języki zachodnie. W językach orientalnych powstały specjalne słowa, znaki określające terminy buddyjskie, które w ogóle nie występują w "chrześcijańskich" językach zachodnich. Jeżeli tłumacz zachodni jest lingwistą nie praktykującym bardzo intensywnie, który naprawdę nie doświadczył tego co tłumaczy, po prostu przełoży na język swojej kultury chrześcijańskiej, tak jak mu się wydaje. W efekcie uzyskujemy jakiś tekst przypominający chrześcijaństwo, a mający niewiele wspólnego z buddyzmem. Problem pojawia się również w drugą stronę, jeżeli tłumacz nie rozumie bardzo dobrze kultury zachodniej i kulturowego znaczenie słów. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo nieświadomego używania terminologii chrześcijańskiej. Poza tym często tłumaczy się dla pieniędzy bez intensywnej, lub żadnej praktyki buddyjskiej. W przeszłości, w krajach wschodnich mogli to robić tylko wykwalifikowani i zrealizowani duchowo adepci.
W efekcie trzeba mieć obecnie naprawdę wspaniałe warunki żeby móc świadomie czytać prawdziwą, czystą Dharme w języku zachodnim. Czego szczerze każdemu życzę
Re: Jodo Shinshu
Z jednej strony tak, lecz z drugiej strony, angielskie odpowiedniki tych słów - 'save' i 'mercy' (brzmiące w języku angielskim równie 'chrześcijańsko' i wywołujące równie dużo nieporozumień) używane są w tłumaczeniu Tannisho dr Taitetsu Unno jak również w artykułach prof. Zuio Inagaki czy Yoshifumi Uedy. Mało tego - słowo 'save' jest używane ekstensywnie w różnych formach na stronie domowej Nishi Honganji.JoGyo pisze:Użycie słów "zbawiony", "miłosierdziu" sprawia wrażenie jakiegoś powinowactwa JodoShinshu z Chrześcijaństwem.
Eiken Koban Sensei w tłumaczeniu fragmentu Tannisho
Również Myoshu Sensei używa czasem terminu 'zbawić', jak np. w artykule Uwagi na temat shinjin Shinrana:"Compassion in the Pure Land Path, however, consists of quickly becoming Buddha (as a result of birth in the Pure Land) through the Nembutsu and, with the mind of the Great Compassion and Great Mercy, freely benefitting sentient beings."
Tak więc używanie pewnych wyrażeń w miejscach, w których nie wahają się ich użyć wspomniane autorytety, nie wydaje się byc jakąś deprecjacją Dharmy. Nie są to bowiem tłumaczenia z języka japońskiego lecz z języka angielskiego, na który to język tłumaczeń dokonały osoby, co do których posądzenie o działanie 'dla pieniędzy' byłoby zdecydowanie nie na miejscu."Nauki Shinrana nie dotyczą więc zbawienia przez "wiarę", gdyż shinjin nie jest środkiem do zbawienia lecz samym zbawieniem."
Pewne pomieszanie pojęciowe z chrześcijaństwem da się wyeliminować przez cierpliwe wyjaśnienia, na które tyle miejsca poświęcają nauczyciele w krajach anglojęzycznych.
Prof. Zuio Inagaki, z którym kontakt został nawiązany via www.nembutsu.info , na tłumaczenie swych tekstów wydał zgodę osobiście.
Re: Jodo Shinshu
Coby gołosłownym nie byc:Choć, z drugiej strony, słowo 'misja' pojawia się w nazwach większości ośrodków Nishi Honganji-ha w innych krajach - np. Australii, Meksyku, Singapurze, etc.
Jodo Shinshu Buddhist Mission of Singapore
Honpa Hongnji Mission of Hawaii
Jodo Shinshu Honganji-ha Mission de Mexico
Honganji Buddhist Mission of Australia
Tak więc (niezależnie od intencji Myoshu Sensei i motywacji dla urzędowej nazwy polskiej sanghi Jodo Shinshu) coś w tych 'misjach' jest
No chyba, że przyjąć, iż moc min. Kaczmarka sięga na Singapur
Re: Jodo Shinshu
witam .... jodu, nichirenowcy i inne odlamy tz ludowego buddyzmu maja sie dobrze i niosa misje dobrych sutr w swiat zachodu...kazdy znajdzie jak na bazarze cos dla siebie: kogucika na druciku, balonika...kazdy ma swoje piec minut w tu i teraz... i tak ma byc...chociaz prawie 20 lat temu "sciagnalem" jodoshinshu do polski a pozniej odszedlem to widze ze to nadal mala grupka drepczaca wokol agnieszki j...i nadal gubioca sie w slowotoku japonskich okrelsen na ktore trudno znalesc zachodni rownowaznik: wiara? tariki? jiriki? raj amidy gdzie to jest? itd...ale jak pislaem jeden kupi batona, inny piwo a radosc ta sama...
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Jodo Shinshu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Piękniearahat pisze:chociaz prawie 20 lat temu "sciagnalem" jodoshinshu do polski (...)
E tam odszedłeś - wleczesz trupa jak nic i to cuchnącego na maksa urazą, że też się Tobie tak chce.arahat pisze:a pozniej odszedlem to widze ze to nadal mala grupka drepczaca wokol agnieszki j...i nadal gubioca sie w slowotoku japonskich okrelsen na ktore trudno znalesc zachodni rownowaznik: wiara? tariki? jiriki? raj amidy gdzie to jest? itd...ale jak pislaem jeden kupi batona, inny piwo a radosc ta sama...
Pozdrawiam
kunzang
Re: Jodo Shinshu
- wleczesz trupa jak nic i to cuchnącego na maksa urazą, że też się Tobie tak chce.
kunzang
dobre i trafne: taka buddyjska szafa lesiaka? tylko z ta uraza to do czego lub do kogo? chyba do amidy ze tak slabo naciskal skoro nie zatrzmal przy sobie i nie skusil zyciem w raju po tu i teraz.... :650: ale nic straconego: karme tak jak brudne ciuchy mozna prac w dowolnym proszku zmieniajac typ w zaleznosci od uczulenia na detergenty czy ulubiony zapach..pozdrawiam z okrzykiem niech zyje bal!!
kunzang
dobre i trafne: taka buddyjska szafa lesiaka? tylko z ta uraza to do czego lub do kogo? chyba do amidy ze tak slabo naciskal skoro nie zatrzmal przy sobie i nie skusil zyciem w raju po tu i teraz.... :650: ale nic straconego: karme tak jak brudne ciuchy mozna prac w dowolnym proszku zmieniajac typ w zaleznosci od uczulenia na detergenty czy ulubiony zapach..pozdrawiam z okrzykiem niech zyje bal!!
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Jodo Shinshu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Mało prawdopodobne by Ciebie naciskał - formy sambhogakaji są pasywne, nie zbawiają świata. To z jednej strony, a z drugiej, to gdy zrealizuje się ów stan Amidy, masz owe: tu i teraz; gdzie ścieżką do: tu i teraz jest Amida. Amida to kompletna ścieżka prowadząca do wyzwolenia i tyle. Pisząc tak o Amidzie, piszesz po prostu o sobie, bo to jeden z wielu aspektów istot ludzkich, który dzięki rozwinięciu i ugruntowaniu pomaga nam zrealizować stan buddy w stylu mahayany.arahat pisze:tylko z ta uraza to do czego lub do kogo? chyba do amidy ze tak slabo naciskal skoro nie zatrzmal przy sobie i nie skusil zyciem w raju po tu i teraz.... :650:
Pozdrawiam
kunzang
Re: Jodo Shinshu
to gdy zrealizuje się ów stan Amidy,
ciekawe jak to zrobisz i jak to zobaczysz...kazdy towar mozna sprzedac jezeli odpowiednio sie zapakuje i znajdzie odpowiednia grupe klientow dla tego typu towaru...normalny marketing...co ja z tego bede mial gdy zrealizzuje :675: stan amidy?
ciekawe jak to zrobisz i jak to zobaczysz...kazdy towar mozna sprzedac jezeli odpowiednio sie zapakuje i znajdzie odpowiednia grupe klientow dla tego typu towaru...normalny marketing...co ja z tego bede mial gdy zrealizzuje :675: stan amidy?
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
Re: Jodo Shinshu
A czym byłbyś zainteresowany?arahat pisze:co ja z tego bede mial gdy zrealizuje :675: stan amidy?
W naukach Shinrana nie ma mowy o tym, że Ty możesz "zrealizować stan Amidy". Wedle Shinrana Ty (czy ja czy ktokolwiek inny) nic nie możesz - jak to ładnie ujął Zuiken 'wszystko to dzieło Oyasama'.
Skoro, jak twierdzisz, '"sciagnaleś" jodoshinshu do polski', to chyba powinieneś o tym wiedzieć.
Re: Jodo Shinshu
A czym byłbyś zainteresowany?
to zalezy co masz do "sprzedania" i za ile?
co do "sciagniecia jodo do polski":
ludzie stwarzaja problemy innym myslac ze robia to dla innych
to zalezy co masz do "sprzedania" i za ile?
co do "sciagniecia jodo do polski":
ludzie stwarzaja problemy innym myslac ze robia to dla innych
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Jodo Shinshu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Masz na myśli to, że żadne ''Ja'' nie może zrealizować stanu Amidy?abgal pisze:W naukach Shinrana nie ma mowy o tym, że Ty możesz "zrealizować stan Amidy". Wedle Shinrana Ty (czy ja czy ktokolwiek inny) nic nie możesz - jak to ładnie ujął Zuiken 'wszystko to dzieło Oyasama'.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Jodo Shinshu
Nic nie mam do sprzedania. Pytam się czym jesteś zainteresowany, bo zdaje się chciałbyś coś dostać więc pytam się co to jest.arahat pisze: to zalezy co masz do "sprzedania" i za ile?
Skoro "ściągnąłeś Jodo Shinshu do Polski" to z pewnością znasz te nauki - a może nie wiedziałeś co "ściągasz"?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Pytasz się tak, jakby owoc ścieżki buddyjskiej był tym co przychodzi lub pojawia się lub powstaje.....arahat pisze:co ja z tego bede mial gdy zrealizzuje :675: stan amidy?
Pytasz się tak, jakby owoc był takiego samego rodzaju, jak każda inna światowa rzecz, typu sława, czy pieniądze, nowe auto albo modelka za żonę....
Dziwne pytanie jak na kogoś praktykującego od 20 lat....
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
pewnością znasz te nauki - a może nie wiedziałeś co "ściągasz"? Może 'ot tak dla draki' sobie to Jodo Shinshu "ściągnąłeś".
arahat klika:
nie wiedzialem co sciagam...nie bylo wtedy internetu tylko zwykla poczta jeszcze do tego cenzurowana a swiat necil roznosciami i egzotyka palonych trocikow...zrozumialme po 9 latach :676: i nadal nie rozumiem co zrozumialem...
arahat klika:
nie wiedzialem co sciagam...nie bylo wtedy internetu tylko zwykla poczta jeszcze do tego cenzurowana a swiat necil roznosciami i egzotyka palonych trocikow...zrozumialme po 9 latach :676: i nadal nie rozumiem co zrozumialem...
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
Re: Jodo Shinshu
ale z drugiej strony pytanie padło...booker pisze:Pytasz się tak, jakby owoc ścieżki buddyjskiej był tym co przychodzi lub pojawia się lub powstaje.....arahat pisze:co ja z tego bede mial gdy zrealizzuje :675: stan amidy?
Pytasz się tak, jakby owoc był takiego samego rodzaju, jak każda inna światowa rzecz, typu sława, czy pieniądze, nowe auto albo modelka za żonę....
dziwne pytanie jak na kogoś praktykującego od 20 lat....
Pozdrawiam
/M
..
Re: Jodo Shinshu
Może zamiast odpowiedzi zamieszczę cytat z wypowiedzi Yoshiharu Tomatsu (co prawda z Jodo Shu, ale wypowiedź tyczy się wszystkich szkół Czystej Krainy):kunzang pisze: Masz na na myśli to, że żadne ''Ja'' nie może zrealizować stanu Amidy?
"Nacisk jaki Honen położył na nembutsu może wydawać się radykalnym odstępstwem od praktyk zalecanych przez Siakjamuniego - przestrzegania wskazań i medytacji, które wydają się być oparte na własnej mocy człowieka. Pojęcie takie jest jednak wynikiem pewnego nieporozumienia. Cała tradycja Czystej Krainy jest głębokim odzwierciedleniem fundamentalnej nauki o nie-ego (skt. anatman, jp. muga). Jakakolwiek praktyka, czy to medytacja, czy to przestrzeganie wskazań, czy to recytacja nembutsu, dla której motywacją jest pożądanie indywidualnego zysku lub wspięcia na jakieś wyższy poziom indywidualnej świadomości jest, ze swej natury, zorientowana na 'własną moc'. 'Inna moc' Amidy, która tak bardzo jest podkreślana w szkołach Czystej Krainy, jest niczym innym niż altruistyczną i przepełnioną współczuciem naturą bodhisattvy będącą realizacją jego/jej ślubowań wyzwolenia wszystkich istot. Gdy poprzez nembutsu otwieramy się na moc Amidy, otwieramy się na pozbawioną Ja naturę całego istnienia, którą siakjamuni odkrył dzięki swoim medytacjom."
Warto zaznaczyć, że w Jodo Shin, owo ostateczne otwarcie na moc Amidy wymyka się rozumowym kalkulacjom i opisom, podobnie jak satori w zen. Zresztą pojęcie satori też jest tu używane.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Jodo Shinshu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
No tu podobnie jak w dzogczen Mimo to mówi się o zrealizowaniu stanu dzogczen, czy też, że ktoś zrealizował stan dzogczen - kwestią jak zwykle podział na to, czy podchodzimy do tematu od strony prawdy względnej, czy absolutnej. Od strony prawdy absolutnej nie da się zrealizować stanu dzogczen, a od strony prawdy relatywnej stan dzogczen jest realizowany.Yoshiharu Tomatsu pisze:Cała tradycja Czystej Krainy jest głębokim odzwierciedleniem fundamentalnej nauki o nie-ego (skt. anatman, jp. muga).
Czepię się, bo o słowa - zrealizować stan Amidy - chodzi Kto się otwiera na ową moc skoro nie ma żadnego ego?Yoshiharu Tomatsu pisze:Gdy poprzez nembutsu otwieramy się na moc Amidy, otwieramy się na pozbawioną Ja naturę całego istnienia, którą siakjamuni odkrył dzięki swoim medytacjom.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Jodo Shinshu
jest niczym innym niż altruistyczną i przepełnioną współczuciem naturą bodhisattvy będącą realizacją jego/jej ślubowań wyzwolenia wszystkich istot. Gdy poprzez nembutsu otwieramy się na moc Amidy, otwieramy się na pozbawioną Ja naturę całego istnienia, którą siakjamuni odkrył dzięki swoim medytacjom."[/b]
arahat klika:
kiedy bodhistawwa zlozyl slubowania? na jaka moc otwieramy sie? istnieje tez moc boska..ktora jest silniejsza??
niezapominajmy ze mahajane wymyslili ci ktorzy nie mogli oddac sie stanowi mnisiemu a chcieli dobrze pojesc, uprawaic seks, miec dobrego wolu (dzis auto) a jednoczesnie np chcieli isc do raju tu amidy za pomoca jego mocy. Latwiej siasc przed zwojem i walic mantry niz siedziec o wodzie i chlodzie w cisanej mnisiej celi i medytowac o nicosci tego swiata???marketing byl znany juz pare setek lat temu i pare setek latemu byli takze leniwi-) i wygodni... :675:
teraz np pracuje nad 1 000 000 mantr om mani peme hung a pozniej cos znajde nowego dla poprawy cery...
arahat klika:
kiedy bodhistawwa zlozyl slubowania? na jaka moc otwieramy sie? istnieje tez moc boska..ktora jest silniejsza??
niezapominajmy ze mahajane wymyslili ci ktorzy nie mogli oddac sie stanowi mnisiemu a chcieli dobrze pojesc, uprawaic seks, miec dobrego wolu (dzis auto) a jednoczesnie np chcieli isc do raju tu amidy za pomoca jego mocy. Latwiej siasc przed zwojem i walic mantry niz siedziec o wodzie i chlodzie w cisanej mnisiej celi i medytowac o nicosci tego swiata???marketing byl znany juz pare setek lat temu i pare setek latemu byli takze leniwi-) i wygodni... :675:
teraz np pracuje nad 1 000 000 mantr om mani peme hung a pozniej cos znajde nowego dla poprawy cery...
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
Re: Jodo Shinshu
Tak - jasnekunzang pisze:Mimo to mówi się o zrealizowaniu stanu dzogczen, czy też, że ktoś zrealizował stan dzogczen - kwestią jak zwykle podział na to, czy podchodzimy do tematu od strony prawdy względnej, czy absolutnej.
Sugerujesz chyba, że troszkę uczepiłem się słówek - może i tak, ale jeśli chodzi o szkoły Czystej Krainy to w tych słówkach (na ile, jak do tej pory to rozumiem) leży sedno i stąd moje czepialstwo. Każda szkoła kładzie na jaikiś tam element nauk szczególny nacisk - w Czystej Krainie ten nacisk mamy położony właśnie tu
"Nie próbuj zrozumieć shinjin! Zadaj sobie pytanie: "Kto jest panem umysłu, który chce zrozumieć shinjin?" Czyż umysł pragnący zrozumieć shinjin nie jest umysłem głupca splamionym przywiązaniem do własnej mocy? Umysł głupca przywiązanego do własnej mocy nie może pojąć szczerego i czystego umysłu Buddy Amidy podobnie jak odbicia księżyca w wodzie nie można pochwycić ręką."kunzang pisze:Czepię się, bo o słowa - zrealizować stan Amidy - chodzi Kto się otwiera na ową moc skoro nie ma żadnego ego?
Zuiken
Paradoksalnie, dla takich głupców właśnie jest moc Amidy
Re: Jodo Shinshu
Można wiedzieć na czym opierasz swoją teorię co do powstania mahajany?arahat pisze:niezapominajmy ze mahajane wymyslili ci ktorzy nie mogli oddac sie stanowi mnisiemu a chcieli dobrze pojesc, uprawaic seks, miec dobrego wolu (dzis auto) a jednoczesnie np chcieli isc do raju tu amidy za pomoca jego mocy.
Jesteś pewien, że niezdrowa cera jest Twoim największym problemem?arahat pisze: teraz np pracuje nad 1 000 000 mantr om mani peme hung a pozniej cos znajde nowego dla poprawy cery...
Re: Jodo Shinshu
Nie próbuj zrozumieć shinjin! Zadaj sobie pytanie: "Kto jest panem umysłu, który chce zrozumieć shinjin?" itd
arahat klika:
dobre to bylo w 13 wieku dla malorolnych chlopw. Jak wiesz samuraje i klasa rzadzaca tego okresu oddawala sie sepuku ego i rzeczywistosci poprzez nauki zen...chlopu wystarczalo nembutsu i umieral z przepracowania z usmiechem na ustach...Szkola/szkoly dobrze sie miala bo do 19 wieku wiecej bylo malorolnych niz kumatych w znakach kanji... teraz to juz tradycja z rodziny na rodzine -dotyczy japoni i emigracji- zachod to kupil i ciagnie ten pług... oczywiscie dotyczy to wielu szkol nie tylko jodo...to samo mamy w tradycji wadzarajany, nichirenowcow i wielu wileu innych odlamow./szkolek/sekt itd...zen roznie mozna rozptrywac...wielu uwaza ze to nie buddyzm ale czyta filozofia podparta proteazm zapozyczonymi z buddyzmu..... :676:
arahat klika:
dobre to bylo w 13 wieku dla malorolnych chlopw. Jak wiesz samuraje i klasa rzadzaca tego okresu oddawala sie sepuku ego i rzeczywistosci poprzez nauki zen...chlopu wystarczalo nembutsu i umieral z przepracowania z usmiechem na ustach...Szkola/szkoly dobrze sie miala bo do 19 wieku wiecej bylo malorolnych niz kumatych w znakach kanji... teraz to juz tradycja z rodziny na rodzine -dotyczy japoni i emigracji- zachod to kupil i ciagnie ten pług... oczywiscie dotyczy to wielu szkol nie tylko jodo...to samo mamy w tradycji wadzarajany, nichirenowcow i wielu wileu innych odlamow./szkolek/sekt itd...zen roznie mozna rozptrywac...wielu uwaza ze to nie buddyzm ale czyta filozofia podparta proteazm zapozyczonymi z buddyzmu..... :676:
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Jodo Shinshu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ciekawy ten Twój pogląd. Masz do nich o to żal?arahat pisze:niezapominajmy ze mahajane wymyslili ci ktorzy nie mogli oddac sie stanowi mnisiemu a chcieli dobrze pojesc, uprawaic seks, miec dobrego wolu (dzis auto) a jednoczesnie np chcieli isc do raju tu amidy za pomoca jego mocy.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Jodo Shinshu
Już chyba rozumiem... - takie 'opium dla ludu' demaskujesz, czy tak?arahat pisze:dobre to bylo w 13 wieku dla malorolnych chlopw. Jak wiesz samuraje i klasa rzadzaca tego okresu oddawala sie sepuku ego i rzeczywistosci poprzez nauki zen...chlopu wystarczalo nembutsu i umieral z przepracowania z usmiechem na ustach...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Też mnie to ciekawi. Znalazłem jednak, iż Amida nie jest Buddą a raczej chodzi tu o Dharmakaję.arahat pisze:na jaka moc otwieramy sie?
PozdrawiamCzysta Kraina (Skr. Sukhavati, Ch. Ching-t’u, J. Jodo) jest identyczna Nirvanie (Oświeceniu). Dla Shinrana, nie jest to stan przejściowy - jak jest to postrzegane w np. konwencjonalnie w Tradycji Czystej Krainy - lecz nie jest też różnym od Ostatecznego Doskonałego Oświecenia. Czysta Kraina więc nie jest już więcej widziana jako 'Wschodni Raj' ale bardziej jako 'plan abstrakcyjny'. Amida (Amitabha-Amitayus) nie jest Buddą, Bogiem ani Królem, który rządzi tą "Krainą"; nie ma formy i nie jest "osobą" ponieważ jest nieskończonym "Ciałem-Buddy Nauczania", np. dharmakają.
Inna-Moc jest dynamiką Stanu Buddy lub Nieskończonego Oświecenia, która jest wyrażona w 18 Ślubowaniach Sutry Większej (Sukhavativyuha-Sutra), podstawowego tekstu tradycji Jodo Shinshu: jej esencją jest nieuwarunkowana i bezwysiłkowa wolność wszystkich istot od Cierpienia poprzez Narodziny w Czystej Krainie. Widzane z perspektywy cierpiących istot, Inna-Moc jest całkowitym wygaszeniem, czy wykorzenieniem wszelkich osobistch kalkulacji dotyczących zbawienia.
(...)
http://www.akshin.net/pureland/tannisho.htm
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Już chyba rozumiem... - takie 'opium dla ludu' demaskujesz, tak?[/quote]
arahat klika:
opium dla mas ktore nadal mimo latania w kosmos jest ludowi potrzebne. poszukiwanie drogi jest obowaizkiem stada.
agenci nieustajaco objawiaja sie...a lud cieszy sie i jednych poddaje probie kamienia innych nagradza miska ryzu...-)))
przez te pare lat obijac sie po roznych sangach zauwazylem jedno: statystycznie ujmujac i w to arahata w wiekszosci sa to jednostki zagubione w stadle a nie mogace uwierzyc ze istnije shinjin w osobie jakiegos boga, panny, kawalerowie, odzruceni przez stadło, z roznymi zaburzeniami emocjonalnymi...taka jest prawda ...warto spojrzec w lustro ..cholera ale przestarszylem sie swojego odbicia!!
itd...
arahat klika:
opium dla mas ktore nadal mimo latania w kosmos jest ludowi potrzebne. poszukiwanie drogi jest obowaizkiem stada.
agenci nieustajaco objawiaja sie...a lud cieszy sie i jednych poddaje probie kamienia innych nagradza miska ryzu...-)))
przez te pare lat obijac sie po roznych sangach zauwazylem jedno: statystycznie ujmujac i w to arahata w wiekszosci sa to jednostki zagubione w stadle a nie mogace uwierzyc ze istnije shinjin w osobie jakiegos boga, panny, kawalerowie, odzruceni przez stadło, z roznymi zaburzeniami emocjonalnymi...taka jest prawda ...warto spojrzec w lustro ..cholera ale przestarszylem sie swojego odbicia!!
itd...
codziennie inny buddyzm a koniec ten sam...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Ja się do dziś zastanawiam po co ludziom potrzebne jest latanie w kosmos...arahat pisze:opium dla mas ktore nadal mimo latania w kosmos jest ludowi potrzebne.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Jodo Shinshu
Oczywiście, że jest Buddą - Dharmakaya jest ciałem Buddy.booker pisze:Amida nie jest Buddą a raczej chodzi tu o Dharmakaję
Kwestię wyjaśnia prof. Inagaki:
Jest to pogląd Jodo Shinshu. W Jodo Shu i w chińskich szkołach, Amida identyfikowany jest z Sambhogakayą."Światło Ciała Dharmy wypełniające Czystą Krainę przenika do każdego zakątka sfery Samsary. Vasubandhu, Drugi z Siedmiu Mistrzów zwięźle określa Amidę jako ‘Buddę Niczym Nieskrępowanego Światła Rozświetlającego Dziesięć Kierunków Świata’. Pomimo, że spoglądamy na Amidę i oddajemy mu cześć tak jakby przebywał gdzieś poza obrębem naszej wiedzy i możliwości postrzegania, ze strony Amidy nie istnieją żadne ograniczenia, które oddzielałyby nas od niego. Jego Światło zawsze świeci nad nami gdziekolwiek jesteśmy. Pomimo, że nie jesteśmy w stanie dostrzec tego Światła, możemy je czuć i radować się z tego, że obejmuje nas ono cały czas.
(...)
Amida to Budda Światła. Tak jak powiedział Trzeci Mistrz, T’an-luan, Światło wyraża mądrość: ‘Światło Buddy jest manifestacją mądrości’. Ponieważ Światło Amidy jest nieograniczone i niezmierzone, jest on również nazywany ‘Buddą Niezmierzonego Światła’.
(...)
Sfera, nad którą panuje Amida nazywana jest ‘Krainą Najwyższego Szczęścia’ (skt. Sukhavati). Nie jest ona jednak czymś różnym od Ciała Dharmy Amidy. Czysta Kraina jest właśnie Ciałem Amidy ponieważ w sferze pozazmysłowej nie ma rozróżnienia na czyjąś egzystencję i jej środowisko. To co rzeczywiście istnieje w Czystej Krainie to nieograniczone Światło – Światło Mądrości i Współczucia. "
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jodo Shinshu
Aha no ok.abgal pisze:Oczywiście, że jest Buddą - Dharmakaya jest ciałem Buddy
Bo wiesz, w buddyzmie interpretacji tego czym jest, czy może czym nie jest Dharmakaja - jest wiele.
Równie dobrze może to być "true self" lub "true I" z Zen, z tym że w wersji "przed nazwą i formą" więc np. żadnej sutry na to nie znajdziesz.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."