Uważność
Moderator: iwanxxx
Uważność
Witam,
Nie znalazłem tego tematu w istniejących wątkach, więc postanowiłem go założyć.
Czy Waszym zdaniem uważność może stać się nie tyle podstawową, co jedyną praktyką Zen?
W końcu Bodhidharma w Mowie o oświeceniu wspomina o "obserwowaniu umysłu" jako o najważniejszej praktyce (rozumiem, że "obserwowanie umysłu jest tu uważnością).
Nie znalazłem tego tematu w istniejących wątkach, więc postanowiłem go założyć.
Czy Waszym zdaniem uważność może stać się nie tyle podstawową, co jedyną praktyką Zen?
W końcu Bodhidharma w Mowie o oświeceniu wspomina o "obserwowaniu umysłu" jako o najważniejszej praktyce (rozumiem, że "obserwowanie umysłu jest tu uważnością).
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Uważność
Przyłączam się do pytania...
Jestem ciekaw co odpowiecie. Mi się zawsze wydawało, że uważność jest dobra cały czas Robimy tylko to co mamy przed sobą i w tym wypadku gdy siadamy to -tylko siedzimy. Czy właśnie nie takie "tylko siedzenie" (m.in.) nazywamy medytacją zen? A jak chodzisz to tylko chodzisz... więc w teorii różnicy nie ma Wszystko robimy z uważnością.
No ale jak wiemy praktyka pokazuje że nie jest to wszystko takie proste, więc... przyłączam się do pytania
Jestem ciekaw co odpowiecie. Mi się zawsze wydawało, że uważność jest dobra cały czas Robimy tylko to co mamy przed sobą i w tym wypadku gdy siadamy to -tylko siedzimy. Czy właśnie nie takie "tylko siedzenie" (m.in.) nazywamy medytacją zen? A jak chodzisz to tylko chodzisz... więc w teorii różnicy nie ma Wszystko robimy z uważnością.
No ale jak wiemy praktyka pokazuje że nie jest to wszystko takie proste, więc... przyłączam się do pytania
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Uważność
Czołem
To panel Zen, ale ciekawa zdaje się książka "Neurobiologia na tropie świadomości", której recenzję można znaleźć tutaj:
http://www.swiatnauki.pl/pdf/recenzje/2009/podroz.pdf
Spodobał mi się fragment o tych "agentach zombie" - zatem to co robimy nie jest tak świadome jakby się nam zdawało.
metta&peace
p.
To panel Zen, ale ciekawa zdaje się książka "Neurobiologia na tropie świadomości", której recenzję można znaleźć tutaj:
http://www.swiatnauki.pl/pdf/recenzje/2009/podroz.pdf
Spodobał mi się fragment o tych "agentach zombie" - zatem to co robimy nie jest tak świadome jakby się nam zdawało.
metta&peace
p.
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uważność
Witaj ,Alem pisze:Witam,
Nie znalazłem tego tematu w istniejących wątkach, więc postanowiłem go założyć.
Czy Waszym zdaniem uważność może stać się nie tyle podstawową, co jedyną praktyką Zen?
W
końcu Bodhidharma w Mowie o oświeceniu wspomina o "obserwowaniu umysłu" jako
o najważniejszej praktyce (rozumiem, że "obserwowanie umysłu jest tu uważnością).
czym jest dla Ciebie uważność? Jaka jest funkcja uważności w codziennym życiu? Do czego ta uważność miałaby służyć?
Zgodnie z nauczaniem mistrza zen Seug Sahna, praktykujemy zen po to by rozpoznać (osiągnąć) naszą prawdziwą naturę i następnie pomagać innym. Praktyka zen posiada kierunek: wyzwolić wszystkie czujące istoty od cierpienia. Tak więc praktyka uważności jest tylko narzędziem (techniką) do osiągnięcia tego celu. Sama w sobie, nie jest ważna. Można na przykład praktykować uważność dla siebie, by lepiej - wygodniej funkcjonować w życiu. To nie jest praktyka zen.
Pozdrawiam
Leszek
Re: Uważność
Lepsze napisał:
Wcześniej działanie właściwe wynikało z uważności - jednak zachowanie uważności wymaga pewnego wysiłku chociażby dlatego, że myślisz "muszę być cały czas uważny, teraz jestem uważny", natomiast jeżeli działania właściwe wynikają ze spontaniczności, dzieje się to już jakby "poza myśleniem" - co jest chyba lepsze (?)
To co piszę wyżej wynika z tego co kiedyś napisał/powiedział Tenzin Wangyal Rinpocze, nie pamiętam jednak dokładnie książki/tekstu, przypomniałem sobie o tym czytając ten wątek. Wiem, że TWR to nie Zen - jednak piszę o uważności, czyli w temacie.
Podobno jeszcze lepsza jest spontaniczność (właściwa?) - być może będąc odpowiednio długo uważnym, przeradza się to w pewien automatyczny nawyk który można określić spontanicznością.Jestem ciekaw co odpowiecie. Mi się zawsze wydawało, że uważność jest dobra cały czas [...]
Wcześniej działanie właściwe wynikało z uważności - jednak zachowanie uważności wymaga pewnego wysiłku chociażby dlatego, że myślisz "muszę być cały czas uważny, teraz jestem uważny", natomiast jeżeli działania właściwe wynikają ze spontaniczności, dzieje się to już jakby "poza myśleniem" - co jest chyba lepsze (?)
To co piszę wyżej wynika z tego co kiedyś napisał/powiedział Tenzin Wangyal Rinpocze, nie pamiętam jednak dokładnie książki/tekstu, przypomniałem sobie o tym czytając ten wątek. Wiem, że TWR to nie Zen - jednak piszę o uważności, czyli w temacie.
Cały czas jest teraz.
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uważność
Witaj, mistrz zen Seung Sahn mawiał ,,kiedy robisz coś po prostu rób to, kiedy jesz to po prostu jedz, kiedy słuchasz po prostu słuchaj, kiedy myślisz po prostu myśl". To jest uważność. Tak więc, kiedy rozmyślając o uważności po prostu robimy to, to jesteśmy uważni.shimsong pisze:Rozmyślając o uważności nie jesteśmy uważni
Re: Uważność
Czym innym jest myślenie na sto procent a zupełnie czym innym filozofowanie, spekulowanie oraz przywiązanie do własnych poglądów i idei.leszek wojas pisze:Witaj, mistrz zen Seung Sahn mawiał ,,kiedy robisz coś po prostu rób to, kiedy jesz to po prostu jedz, kiedy słuchasz po prostu słuchaj, kiedy myślisz po prostu myśl". To jest uważność. Tak więc, kiedy rozmyślając o uważności po prostu robimy to, to jesteśmy uważni.shimsong pisze:Rozmyślając o uważności nie jesteśmy uważni
Wielokrotnie spotykałem Dae Soen Sa Nima i nie sprawiał on wrażenia człowieka zamyślonego i odjechanego. Na sto procent " tylko robił to"
Re: Uważność
Niektorzy sa przywiazani do robienia wszystkiego na 100%.shimsong pisze:Wielokrotnie spotykałem Dae Soen Sa Nima i nie sprawiał on wrażenia człowieka zamyślonego i odjechanego. Na sto procent " tylko robił to"
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uważność
No więc właśnie. Tak więc nie jest tak, że jeśli rozmyślamy o uważności to musimy być od razu (niejako z definicji) nieuważni czy też przywiązani do poglądów. Wszystko zależy od tego jak to robimy i dlaczego to robimy tzn jakie mamy motywacje.shimsong pisze:Czym innym jest myślenie na sto procent a zupełnie czym innym filozofowanie, spekulowanie oraz przywiązanie do własnych poglądów i idei.leszek wojas pisze:Witaj, mistrz zen Seung Sahn mawiał ,,kiedy robisz coś po prostu rób to, kiedy jesz to po prostu jedz, kiedy słuchasz po prostu słuchaj, kiedy myślisz po prostu myśl". To jest uważność. Tak więc, kiedy rozmyślając o uważności po prostu robimy to, to jesteśmy uważni.shimsong pisze:Rozmyślając o uważności nie jesteśmy uważni
Wielokrotnie spotykałem Dae Soen Sa Nima i nie sprawiał on wrażenia człowieka zamyślonego i odjechanego. Na sto procent " tylko robił to"
Re: Uważność
Niektorzy uwazaja, ze uwaznosc zalezy od motywacji.leszek wojas pisze:Wszystko zależy od tego jak to robimy i dlaczego to robimy tzn jakie mamy motywacje.
Re: Uważność
Jeżeli na prawdę robisz coś na sto procent, to nie ma tam podmiotu i przedmiotu działania a więc nie ma też przywiązania do idei robienia czegoś na sto procent. Oczywiście łatwo o tym mówić a trudniej z realizacją ale trzeba próbować.atomuse pisze:Niektorzy sa przywiazani do robienia wszystkiego na 100%.shimsong pisze:Wielokrotnie spotykałem Dae Soen Sa Nima i nie sprawiał on wrażenia człowieka zamyślonego i odjechanego. Na sto procent " tylko robił to"
Wystarczy przez kilka sekund robić coś na 100% i już wszystko jest jasne
Re: Uważność
Robiac cos na 100% przez kilka sekund trudno jest rozwinac do tego przywiazanie.shimsong pisze:Jeżeli na prawdę robisz coś na sto procent, to nie ma tam podmiotu i przedmiotu działania a więc nie ma też przywiązania do idei robienia czegoś na sto procent. Oczywiście łatwo o tym mówić a trudniej z realizacją ale trzeba próbować.
Wystarczy przez kilka sekund robić coś na 100% i już wszystko jest jasne
Ale mozna rozwinac przywiazanie do checi robienia wszystkiego bezustannie na 100%.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Uważność
A co z przywiązaniem do dzielenia włosa na czworo?atomuse pisze:Robiac cos na 100% przez kilka sekund trudno jest rozwinac do tego przywiazanie.shimsong pisze:Jeżeli na prawdę robisz coś na sto procent, to nie ma tam podmiotu i przedmiotu działania a więc nie ma też przywiązania do idei robienia czegoś na sto procent. Oczywiście łatwo o tym mówić a trudniej z realizacją ale trzeba próbować.
Wystarczy przez kilka sekund robić coś na 100% i już wszystko jest jasne
Ale mozna rozwinac przywiazanie do checi robienia wszystkiego bezustannie na 100%.
Re: Uważność
Witam,TeZeT pisze:Lepsze napisał:
Podobno jeszcze lepsza jest spontaniczność (właściwa?) - być może będąc odpowiednio długo uważnym, przeradza się to w pewien automatyczny nawyk który można określić spontanicznością.Jestem ciekaw co odpowiecie. Mi się zawsze wydawało, że uważność jest dobra cały czas [...]
Wcześniej działanie właściwe wynikało z uważności - jednak zachowanie uważności wymaga pewnego wysiłku chociażby dlatego, że myślisz "muszę być cały czas uważny, teraz jestem uważny", natomiast jeżeli działania właściwe wynikają ze spontaniczności, dzieje się to już jakby "poza myśleniem" - co jest chyba lepsze (?)
To co piszę wyżej wynika z tego co kiedyś napisał/powiedział Tenzin Wangyal Rinpocze, nie pamiętam jednak dokładnie książki/tekstu, przypomniałem sobie o tym czytając ten wątek. Wiem, że TWR to nie Zen - jednak piszę o uważności, czyli w temacie.
Dzięki za odpowiedź. O uważności i spontaniczności pisze Osho w "Świadomość - klucz do życia w równowadze". Mam swoje zdanie na temat tego autora, jednak muszę przyznać, że wiele jego uwag jest interesujących. Spontaniczność wypływa jego zdaniem właśnie z uważności, którą określa jako "świadomość". Czyn świadomy/uważny jest doskonały, gdyż doskonale odzwierciedla (jako reakcja) dane zdarzenie (bodziec), bez wzorowania się na wiedzy, zapamiętanych doświadczeniach, które zawsze mniej lub bardziej nie przystają do bieżącej sytuacji. Odsyłam jednak do książki Osho jeśli chodzi o bliższą charakterystykę.
Re: Uważność
Na temat "rozmyślania o uważności" polecam następujące wypowiedzi pewnego mnicha Zen:leszek wojas pisze:Witaj, mistrz zen Seung Sahn mawiał ,,kiedy robisz coś po prostu rób to, kiedy jesz to po prostu jedz, kiedy słuchasz po prostu słuchaj, kiedy myślisz po prostu myśl". To jest uważność. Tak więc, kiedy rozmyślając o uważności po prostu robimy to, to jesteśmy uważni.shimsong pisze:Rozmyślając o uważności nie jesteśmy uważni
http://www.antaiji.dogen-zen.de/pol/adult18.shtml
http://www.antaiji.dogen-zen.de/pol/adult19.shtml
i zwłaszcza tu:
http://www.antaiji.dogen-zen.de/pol/adult21.shtml
Re: Uważność
i jeszcze kilka słów:
dziękuję wszystkim za wypowiedzi.
Cytowany Bodhidharma stwierdził, że najważniejsza jest obserwacja umysłu, czyli jak rozumiem chodzi o uważność.
Podobnie Chogyal Namkhai Norbu Rinpocze stwierdził:
"W dzogczen główną i najważniejszą praktyką jest obserwowanie samego siebie. Odkrywacie, kiedy znajdujecie się w stanie rozproszenia. Rozproszenie jest źródłem wszelkich problemów. Kiedy jesteśmy rozproszeni, popełniamy negatywną karmę i w ten sposób stwarzamy tak wiele przyczyn samsary. Więc przede wszystkim uczymy się, jak być uważnym. Tak naprawdę nie jest to takie trudne. Jeśli wstajecie i idziecie gdzieś, jesteście tego świadomi, wiecie: „O, teraz właśnie idę” i przebywacie w tej obecności. Gdy robicie coś innego, także jesteście tego świadomi: „Właśnie teraz to robię”. Nie chodzi tu o robienie czegoś w rozproszeniu pod wpływem jakichś wyobrażeń. Jeśli wykonuje się coś i w tym samym czasie myśli o czymś innym, to na przykład krojąc mięso na obiad można zamiast mięsa pokroić również własny palec. Jeżeli nie będziecie rozproszeni, nie będzie istniał powód, dlaczego mielibyście się skaleczyć. Tak właśnie dzieje się w codziennym życiu, zawsze gdy jesteście rozproszeni, pojawiają się problemy. Tak więc jest to naprawdę istotna praktyka. Wielu ludzi sądzi, że to nie jest prawdziwa praktyka, bo na przykład jeśli nie jesteście rozproszeni, jesteście uważni, aby to zrobić nie potrzebujecie siadać gdzieś na uboczu i poświęcać temu jakiś wydzielony czas. Szczególnie dla tej praktyki podstawą jest guru joga. Guru joga zaś związana jest z przekazem. Kiedy przebywacie w stanie przekazu nawet przez krótką chwilę, możecie także usunąć swoje przeszkody. Możecie oczyścić całą swoją negatywną karmę. Wielu uważa, że aby usunąć negatywną karmę trzeba wykonać oczyszczenie przy pomocy mantry i wizualizacji na przykład Wadżrasatwy. To oczywiście też jest dobry sposób, ale nie jedyny. Jeśli jesteście uważni, jeśli jesteście świadomi swego przebywania naprawdę w natychmiastowej obecności, to jest to o wiele potężniejsze niż jakakolwiek mantra oczyszczająca. "
http://www.tendrel.za.pl/norbu.htm
Osobiście nie lubię wiązać się jakimkolwiek celem, np. osiągnięciem oświecenia, bo co jeśli tego nie osiągnę... W życiu chyba ważniejsze jest jak płynę niż dokąd, zresztą celu, przyszłych wydarzeń nikt nie zna...ale to osobista refleksja, bardziej kwestia gustu wyjętego spod dyskusji...
Kiedy usłyszałem o uważności zrozumiałem o co chodzi w wielu taoistycznych przypowieściach, które znałem od dawna. To praktyka, która może być życiem, każdą naszą czynnością. Chyba tak właśnie ŻYLI ludzie w głębokiej starożytności, o których wspomina Czuang-tsy. Dopiero później pojawiły się PRAKTYKI, a zwłaszcza wydzielone momenty, w których coś praktykujemy (np. siedzącą medytację). Z czasem pojawiły się także CELE takich PRAKTYK. To było stopniowe oddalanie się od Tao (Drogi).
Z książek, które mogę polecić na ten temat:
Jon Kabat-Zinn "Gdziekolwiek jesteś, bądź",
"Cud uważności"
Osho "Świadomość"
O uważności wspomina również Daniel Goleman w "Inteligencji emocjonalnej" gdy pisze o tzw. uskrzydleniu (flow), gdy jesteśmy jednym z tym co robimy, "znikamy" w działaniu, obserwując jak rzeczy "robią" się same.
Wkrótce być może skreślę coś o własnych doświadczeniach z uważnością
Pozdrawiam
dziękuję wszystkim za wypowiedzi.
Cytowany Bodhidharma stwierdził, że najważniejsza jest obserwacja umysłu, czyli jak rozumiem chodzi o uważność.
Podobnie Chogyal Namkhai Norbu Rinpocze stwierdził:
"W dzogczen główną i najważniejszą praktyką jest obserwowanie samego siebie. Odkrywacie, kiedy znajdujecie się w stanie rozproszenia. Rozproszenie jest źródłem wszelkich problemów. Kiedy jesteśmy rozproszeni, popełniamy negatywną karmę i w ten sposób stwarzamy tak wiele przyczyn samsary. Więc przede wszystkim uczymy się, jak być uważnym. Tak naprawdę nie jest to takie trudne. Jeśli wstajecie i idziecie gdzieś, jesteście tego świadomi, wiecie: „O, teraz właśnie idę” i przebywacie w tej obecności. Gdy robicie coś innego, także jesteście tego świadomi: „Właśnie teraz to robię”. Nie chodzi tu o robienie czegoś w rozproszeniu pod wpływem jakichś wyobrażeń. Jeśli wykonuje się coś i w tym samym czasie myśli o czymś innym, to na przykład krojąc mięso na obiad można zamiast mięsa pokroić również własny palec. Jeżeli nie będziecie rozproszeni, nie będzie istniał powód, dlaczego mielibyście się skaleczyć. Tak właśnie dzieje się w codziennym życiu, zawsze gdy jesteście rozproszeni, pojawiają się problemy. Tak więc jest to naprawdę istotna praktyka. Wielu ludzi sądzi, że to nie jest prawdziwa praktyka, bo na przykład jeśli nie jesteście rozproszeni, jesteście uważni, aby to zrobić nie potrzebujecie siadać gdzieś na uboczu i poświęcać temu jakiś wydzielony czas. Szczególnie dla tej praktyki podstawą jest guru joga. Guru joga zaś związana jest z przekazem. Kiedy przebywacie w stanie przekazu nawet przez krótką chwilę, możecie także usunąć swoje przeszkody. Możecie oczyścić całą swoją negatywną karmę. Wielu uważa, że aby usunąć negatywną karmę trzeba wykonać oczyszczenie przy pomocy mantry i wizualizacji na przykład Wadżrasatwy. To oczywiście też jest dobry sposób, ale nie jedyny. Jeśli jesteście uważni, jeśli jesteście świadomi swego przebywania naprawdę w natychmiastowej obecności, to jest to o wiele potężniejsze niż jakakolwiek mantra oczyszczająca. "
http://www.tendrel.za.pl/norbu.htm
Osobiście nie lubię wiązać się jakimkolwiek celem, np. osiągnięciem oświecenia, bo co jeśli tego nie osiągnę... W życiu chyba ważniejsze jest jak płynę niż dokąd, zresztą celu, przyszłych wydarzeń nikt nie zna...ale to osobista refleksja, bardziej kwestia gustu wyjętego spod dyskusji...
Kiedy usłyszałem o uważności zrozumiałem o co chodzi w wielu taoistycznych przypowieściach, które znałem od dawna. To praktyka, która może być życiem, każdą naszą czynnością. Chyba tak właśnie ŻYLI ludzie w głębokiej starożytności, o których wspomina Czuang-tsy. Dopiero później pojawiły się PRAKTYKI, a zwłaszcza wydzielone momenty, w których coś praktykujemy (np. siedzącą medytację). Z czasem pojawiły się także CELE takich PRAKTYK. To było stopniowe oddalanie się od Tao (Drogi).
Z książek, które mogę polecić na ten temat:
Jon Kabat-Zinn "Gdziekolwiek jesteś, bądź",
"Cud uważności"
Osho "Świadomość"
O uważności wspomina również Daniel Goleman w "Inteligencji emocjonalnej" gdy pisze o tzw. uskrzydleniu (flow), gdy jesteśmy jednym z tym co robimy, "znikamy" w działaniu, obserwując jak rzeczy "robią" się same.
Wkrótce być może skreślę coś o własnych doświadczeniach z uważnością
Pozdrawiam
Re: Uważność
Zauwazenie takiego dzielenia nie jest jeszcze przywiazaniem.iwanxxx pisze:A co z przywiązaniem do dzielenia włosa na czworo?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Uważność
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Proszę tylko, by było to w kontekście zen i byś nie robił juz w panelu zen miszmaszu z osho, tao, golemana itd...Alem pisze:(...) Wkrótce być może skreślę coś o własnych doświadczeniach z uważnością
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Nie. BD był zapytany jaka jest najlepsza technika i odpowiedział jak w cytacie.Alem pisze:Cytowany Bodhidharma stwierdził, że najważniejsza jest obserwacja umysłu, czyli jak rozumiem chodzi o uważność.
To nie jest to samo co odpowiedź na pytanie o to, co jest najważniejsze
W praktyce zen, samo medytowanie, to będzie tylko 50%.Alem pisze:Czy Waszym zdaniem uważność może stać się nie tyle podstawową, co jedyną praktyką Zen?
A gdzie drugie 50% ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
Ja to przyznam szczerze, że się pogubiłam . Jeżeli jestem uważna („na 100%”) to oznacza to, że osiągam właściwy dystans, dzięki któremu rozpoznaję (zauważam) rzeczywistość, czy też odwrotnie: oznacza to zmniejszanie takiego dystansu, aż do jego w rezultacie braku? Albo też może jeszcze oznacza jedno i drugie?
Wyobrażam sobie uważność utrzymywaną z chwili na chwilę, w takich ułamkach sekund, które nie dają szansy na zrobienie czegoś innego poza tym, co się właśnie robi (hm, mam nadzieję), jednak nawet w tych ułamkowych momentach czasu utrzymywanie uważności jest dla mnie przede wszystkim sposobem obserwowania - czymś, co nie może być równoznaczne ze skutkiem, jaki uważna obserwacja przynosi Uważność zatem kojarzy mi się z dystansem, oddzieleniem - aż do ostatniego momentu przed osiągnięciem stanu wyzwolenia/oświecenia.
pozdrawiam, gt
Wyobrażam sobie uważność utrzymywaną z chwili na chwilę, w takich ułamkach sekund, które nie dają szansy na zrobienie czegoś innego poza tym, co się właśnie robi (hm, mam nadzieję), jednak nawet w tych ułamkowych momentach czasu utrzymywanie uważności jest dla mnie przede wszystkim sposobem obserwowania - czymś, co nie może być równoznaczne ze skutkiem, jaki uważna obserwacja przynosi Uważność zatem kojarzy mi się z dystansem, oddzieleniem - aż do ostatniego momentu przed osiągnięciem stanu wyzwolenia/oświecenia.
pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Jak rozumiem, oznacza to robienie czegoś z uwagą.GreenTea pisze:Ja to przyznam szczerze, że się pogubiłam . Jeżeli jestem uważna („na 100%”) to oznacza to, że osiągam właściwy dystans, dzięki któremu rozpoznaję (zauważam) rzeczywistość, czy też odwrotnie: oznacza to zmniejszanie takiego dystansu, aż do jego w rezultacie braku? Albo też może jeszcze oznacza jedno i drugie?
Jeżeli jest to obserwacja, to wówczas uważne obserwowanie będzie uważnością obserwacji.
Jeżeli jest to np. picie herbaty, to podnoszenie kubka z uwagą, napicie sie z uwagą i odstawienie kubka z uwagą będzie uważnością picia herbaty
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
A uważność obserwacji umysłu ma coś wspólnego z uważnością picia herbaty?booker pisze:Jak rozumiem, oznacza to robienie czegoś z uwagą.GreenTea pisze:Ja to przyznam szczerze, że się pogubiłam . Jeżeli jestem uważna („na 100%”) to oznacza to, że osiągam właściwy dystans, dzięki któremu rozpoznaję (zauważam) rzeczywistość, czy też odwrotnie: oznacza to zmniejszanie takiego dystansu, aż do jego w rezultacie braku? Albo też może jeszcze oznacza jedno i drugie?
Jeżeli jest to obserwacja, to wówczas uważne obserwowanie będzie uważnością obserwacji.
Jeżeli jest to np. picie herbaty, to podnoszenie kubka z uwagą, napicie sie z uwagą i odstawienie kubka z uwagą będzie uważnością picia herbaty
Poza uważnością oczywiście, bo tyle to wiem
gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Jak to powiedział Andrzej Piotrowski PSN "Jeżeli robisz coś z uwagą, twój umysł również jest uważny."GreenTea pisze: A uważność obserwacji umysłu ma coś wspólnego z uważnością picia herbaty? Poza uważnością oczywiście, bo tyle to wiem
A stało się to tutaj
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
Skąd wiesz, że podnosisz kubek z uwagą, jeśli nie użyjesz do tego uważności obserwacji?booker pisze:Jak rozumiem, oznacza to robienie czegoś z uwagą.
Jeżeli jest to obserwacja, to wówczas uważne obserwowanie będzie uważnością obserwacji.
Jeżeli jest to np. picie herbaty, to podnoszenie kubka z uwagą, napicie sie z uwagą i odstawienie kubka z uwagą będzie uważnością picia herbaty
gt
Re: Uważność
Wydaje mi się, że bardziej to czujesz niż wiesz - wiedzieć jest raczej bliższe myśleniu, wiedzy niż emocji, uczuciu.Skąd wiesz, że podnosisz kubek z uwagą, jeśli nie użyjesz do tego uważności obserwacji?
Po za tym spoglądając na rezultaty można się dowiedzieć czy coś zostało zrobione uważnie czy też nie, jak podniosłeś kubek i się pochlapałeś herbatą to raczej już wiesz, że nie zrobiłeś tego z uwagą
Osobną sprawą jest osąd i kryteria wg. których jest coś zrobione uważnie lub nie, skąd weźmiesz te kryteria, czy jest ktoś kto ostatecznie może je ustalić ? W przypadku kubka i herbaty pozytywnym rezultatem może być przyjemność z jej picia, negatywnym pochlapanie się.
Jednak nadal to wszystko jest płynne, więc może czasem lepiej nie dzielić włosa na czworo jak to napisał iwanxx, tylko po prostu działać i cieszyć się owocami tych uważnych działań
Cały czas jest teraz.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Mówimy o tym samymGreenTea pisze:Skąd wiesz, że podnosisz kubek z uwagą, jeśli nie użyjesz do tego uważności obserwacji?
Bez uważności znaczy, że ciało robi jedno, ale umysł robi zupełnie co innego Po prostu rozproszony umysł to nieuważność. Zatem, skoro podnoszenie kubka z uwagą oznacza iż umysł rownież jest uważny, to znaczy to po prostu uważność podnoszenia kubka. A skąd wiadomo, że podnosi się kubek z uwagą? Bo się go podnosi uważnie.
Ja wiem? Raczej niekoniecznie. Można się pochlapać z uwagą i bez uwagiGreenTea pisze:Po za tym spoglądając na rezultaty można się dowiedzieć czy coś zostało zrobione uważnie czy też nie, jak podniosłeś kubek i się pochlapałeś herbatą to raczej już wiesz, że nie zrobiłeś tego z uwagą
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Uważność
Nieuwazny umysl jest rozproszony i przez nieuwage rozchlapuje herbate. Wiec niby jak robi zupelnie co innego niz cialo?booker pisze:Bez uważności znaczy, że ciało robi jedno, ale umysł robi zupełnie co innego Po prostu rozproszony umysł to nieuważność.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
No, właśnie, herbatę pije umysł czy ciało? Czy też oba wspólnie?atomuse pisze:Nieuwazny umysl jest rozproszony i przez nieuwage rozchlapuje herbate. Wiec niby jak robi zupelnie co innego niz cialo?booker pisze:Bez uważności znaczy, że ciało robi jedno, ale umysł robi zupełnie co innego Po prostu rozproszony umysł to nieuważność.
Albo inaczej: uważność picia herbaty jest właściwością ciała, umysłu, czy też obu wspólnie?
gt
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Uważność
Seung Sahn stukał kijem w podłogę i pytał: czy ten dźwięk, ten kij i twój umysł są tym samym, czy różnią się?GreenTea pisze:No, właśnie, herbatę pije umysł czy ciało? Czy też oba wspólnie?atomuse pisze:Nieuwazny umysl jest rozproszony i przez nieuwage rozchlapuje herbate. Wiec niby jak robi zupelnie co innego niz cialo?booker pisze:Bez uważności znaczy, że ciało robi jedno, ale umysł robi zupełnie co innego Po prostu rozproszony umysł to nieuważność.
Albo inaczej: uważność picia herbaty jest właściwością ciała, umysłu, czy też obu wspólnie?
gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
To cytat z TeZeT Miałam przez chwilę takie zakusy, żeby go sobie przywłaszczyć, ale niech tam, zwracam uczciwieGreenTea pisze:Po za tym spoglądając na rezultaty można się dowiedzieć czy coś zostało zrobione uważnie czy też nie, jak podniosłeś kubek i się pochlapałeś herbatą to raczej już wiesz, że nie zrobiłeś tego z uwagą
gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Np. ostatnio kolega z pracy rozmawiając ze mną, był tak pochłonięty tym co do mnie mówił, że nie trzymał kubka zbyt mocno, i rozlał sobie kawę na spodnie i buty. Ciekawie było oglądać ten powoli przechylający się kubekatomuse pisze:Nieuwazny umysl jest rozproszony i przez nieuwage rozchlapuje herbate. Wiec niby jak robi zupelnie co innego niz cialo?booker pisze:Bez uważności znaczy, że ciało robi jedno, ale umysł robi zupełnie co innego Po prostu rozproszony umysł to nieuważność.
Można też np. być w 100% uważnym wbijając gwoździa, tylko czysty umysł, ale poprzez niewielkie umiejętności walnąć się w palec. To się stanie nie dlatego, że się było nieuważnym, tylko dlatego, że nie ma się wyrobionego "cela".
GreenTea pisze:No, właśnie, herbatę pije umysł czy ciało? Czy też oba wspólnie?
GreenTea pisze:Albo inaczej: uważność picia herbaty jest właściwością ciała, umysłu, czy też obu wspólnie?
Polecam oglądnięcie powyższego warsztatu. Już chyba prościej nie da się tego wyjaśnićbooker pisze:Jak to powiedział Andrzej Piotrowski PSN "Jeżeli robisz coś z uwagą, twój umysł również jest uważny."GreenTea pisze: A uważność obserwacji umysłu ma coś wspólnego z uważnością picia herbaty? Poza uważnością oczywiście, bo tyle to wiem
A stało się to tutaj
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Uważność
No i ja bym na swoim poziomie uważności powiedziała, że baaardzo sie różniąiwanxxx pisze:Seung Sahn stukał kijem w podłogę i pytał: czy ten dźwięk, ten kij i twój umysł są tym samym, czy różnią się?
pzdr, gt
Re: Uważność
Nie wiem. Jak pije herbate to jakos nigdy nie przychodzi mi na mysl, zeby nazywac to "uwaznoscia picia herbaty".GreenTea pisze:Albo inaczej: uważność picia herbaty jest właściwością ciała, umysłu, czy też obu wspólnie?
Ale moge pofilozofowac o tym, czym taka uwaznosc jest, czemu nie.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Uważność
To była odpowiedź na 30 kijówGreenTea pisze:No i ja bym na swoim poziomie uważności powiedziała, że baaardzo sie różniąiwanxxx pisze:Seung Sahn stukał kijem w podłogę i pytał: czy ten dźwięk, ten kij i twój umysł są tym samym, czy różnią się?
pzdr, gt
Odpowiedź, że są tym samym też była na 30 kijów.
Wydaje mi się, że zrozumienie tego jest kluczowe dla zrozumienia o co chodzi z uważnością w zen.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Chodziło mi po prostu o działanie z uwagą.atomuse pisze:Jak pije herbate to jakos nigdy nie przychodzi mi na mysl, zeby nazywac to "uwaznoscia picia herbaty".
Ale moge pofilozofowac o tym, czym taka uwaznosc jest, czemu nie.
Czyli o uważność
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Uważność
A jak ktoś ma podzielną uwagę to 100% tej uwagi dzieli się na poszczególne rzeczy, które robi i wtedy nie robi niczego na 100% czy każdą rzecz robi na 100% i jest wtedy uważny na powiedzmy 300%?
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Uważność
Prowadzę. Czy chodzi Ci o coś w rodzaju "uważności panoramicznej"?booker pisze:Amogh, czy prowadzisz czasem samochód?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Chodzi mi, o to co się może stać, jeżeli będziesz prowadził auto i się np. porządnie zamyślisz.amogh pisze:Prowadzę. Czy chodzi Ci o coś w rodzaju "uważności panoramicznej"?booker pisze:Amogh, czy prowadzisz czasem samochód?
Albo po prostu po pijaku. Alkohol jest środkiem zmniejszającym uważność.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Uważność
Nie wiem, nigdy nie miałem wypadku. Pewnie kwestia tego "porządnego zamyślenia" - widać nigdy mi się to nie trafiło Ale podejrzewam, że jakby mi ktoś z boku truł ucho to dla świętego spokoju pewnie od razu bym w jakieś drzewo przyładował.booker pisze:Chodzi mi, o to co się może stać, jeżeli będziesz prowadził auto i się np. porządnie zamyślisz.amogh pisze:Prowadzę. Czy chodzi Ci o coś w rodzaju "uważności panoramicznej"?booker pisze:Amogh, czy prowadzisz czasem samochód?
Alkohol to zupełnie inna bajka. Nie wydaje mi się żeby myślenie aż tak upośledzało ludzibooker pisze:Albo po prostu po pijaku. Alkohol jest środkiem zmniejszającym uważność.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
No o to mi chodzi.amogh pisze:Ale podejrzewam, że jakby mi ktoś z boku truł ucho to dla świętego spokoju pewnie od razu bym w jakieś drzewo przyładował.
Myślenie nie, ale podążanie za myśleniem już tak - vide trujący ucho pasażer.amogh pisze: Alkohol to zupełnie inna bajka. Nie wydaje mi się żeby myślenie aż tak upośledzało ludzi
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Uważność
o jejciu ale wszystko zakreciliscie
dla mnie to jest teoretycznie bardzo proste- choc trudne w praktyce, jak pije herbate to tylko ja pije, nie mysle o tym ze zaraz musze zrobic to i to i jeszcze tamto, czuje jej smak, widze kolor, czuje zapach
a jak jadę samochodem to tylko jadę - nawet radia nie slucham, slucham jak mi silnik pracuje, przygladam sie drodze itd
jak czytam to tylko czytam, mysle o tym co czytam
rozumiem ze to trudno zrobic, ale co jest trudnego w tym zeby to teoretycznie zrozumiec?
dla mnie to jest teoretycznie bardzo proste- choc trudne w praktyce, jak pije herbate to tylko ja pije, nie mysle o tym ze zaraz musze zrobic to i to i jeszcze tamto, czuje jej smak, widze kolor, czuje zapach
a jak jadę samochodem to tylko jadę - nawet radia nie slucham, slucham jak mi silnik pracuje, przygladam sie drodze itd
jak czytam to tylko czytam, mysle o tym co czytam
rozumiem ze to trudno zrobic, ale co jest trudnego w tym zeby to teoretycznie zrozumiec?
Lacho calad! Drego morn!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Uważność
Dorota pisze:rozumiem ze to trudno zrobic, ale co jest trudnego w tym zeby to teoretycznie zrozumiec?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."